Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdjęcia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdjęcia. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 12 grudnia 2023

Białe święta, zimny trup

Autor: Iwona Banach

Tytuł: Białe święta, zimny trup

Wydawnictwo: Dragon

Seria: Seria z trupem

Tom: 5

Liczba stron: 320

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2023

ISBN: 978-83-8274-303-6

 

Policjant w Mikołaju się zjeżył, a Mikołaj w policjancie załamał. Wszystko było bardzo zagmatwane i niejasne. (s. 124)

Za oknem biało, na horyzoncie Gwiazdka, a w ręku komedia kryminalna Białe święta, zimny trup Iwony Banach.

Prepperka Emilia Gałązka w przedświątecznym szaleństwie tworzy w swoim domowym bunkrze za pomocą gwoździ, ostrzy pił, spawarki i lutownicy niezniszczalną choinkę. Na tę wieść Magda z ośmiomiesięczną córką przenosi organizację świąt do domu, z dala od zabójczej choinki. Tam na nią czeka matka Simona, Paweł i Luna. Wkrótce znaleziono zwłoki. Zapowiadają się katastrofalne święta, tym bardziej że w okolicy grasuje wilkołak, dziwna kobieta z lasu szuka dawno zaginionej siostry, a jamniczka Luna z wielkim Rafaelem szaleje w najlepsze.

Uff… przeżyłam! I nie mam tu na myśli zamachu na moje życie, ale święta z Emilią Gałązką! Choinka jej pomysłu nadaje się najbardziej na złomowisko, ewentualnie do muzeum osobliwości lub galerii new art. Nie tylko grozi skaleczeniem, ale obcięciem którejś z części ciała. Taki ostry początek i osobliwy widok nie wiem, czy mnie bardziej zmroził, czy rozbawił. Na pewno niepomiernie zaskoczył, a potem było już… normalnie nienormalne, jak to u Iwony Banach w komediach kryminalnych i trupami.

wtorek, 28 lutego 2023

Spotkanie autorskie z Przemysławem Borkowskim

Pewnego lutowego czwartku miałam Moralny Niepokój... i odrobinę kabaretu. Wszystko to za sprawą Przemysława Borkowskiego, który gościł w Bibliotece Miejskiej w Kętrzynie. Po raz pierwszy miałam okazję spotkać pana Przemka na juwenaliach w Olsztynie ponad 20 lat temu. Po raz drugi, też tamtego roku, z daleka w Dywitach, gdzie mieszkał. Po raz trzeci w połowie lutego na zamku w Kętrzynie.

niedziela, 19 lutego 2023

Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej

Autor: Michał Rusinek

Tytuł: Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej

Wydawnictwo: Znak

Liczba stron: 318

Oprawa: twarda 

Data wydania: 2016

ISBN: 978-83-240-4091-9

 

 

W Internecie krąży mem z wyglądem mózgu polonistki. W tym mózgu jest specjalne miejsce dla Adama Mickiewicza. W przypadku mojego mózgu owo miejsce zajmuje pani Wisława Szymborska. O ile unikam czytania biografii, to po Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej pióra Michała Rusinka sięgnęłam z ochotą. Blurb:

W encyklopediach czytamy, że Szymborska była wybitną osobistością świata literatury. (s. 54)

Piętnaście lat sekretarzowania takiej osobie? Doprawdy nie było w tym nic zwyczajnego. Ona – świeżo upieczona Noblistka. On – właśnie ukończył studia polonistyczne. Miał jej pomagać przez trzy miesiące. Został dłużej. Poetka i jej Pierwszy Sekretarz. Tylko w tej książce spotykamy Wisławę Szymborską, jakiej do tej pory nie znaliśmy.

To portret osoby nieprzeciętnej, damy o niezwykłym poczuciu humoru, a zarazem umiejętności mówienia o sprawach najistotniejszych. Portret, który pozwala zbliżyć się do niej i istoty jej poezji. Ekscentryczna starsza pani. Rozchichotana, czasami frywolna, lubiąca językowe zabawy i „practical jokes”.

Wolała rozmowy ze zwykłymi ludźmi niż kongresy poetów i dyskusje z intelektualistami. Depresyjna. Melancholijna. Surowa w sądach o sobie i innych. Perfekcjonistka, nieznosząca rozmów o błahostkach i marnowania czasu na spotkania z ludźmi, które nic jej nie dawały oprócz, jak mówiła, pustych kalorii.

Po Noblu powtarzała, że zrobi wszystko, żeby nie stać się osobistością, lecz pozostać osobą. Kiedyś rozpoznał ją taksówkarz i powiedział: „To dla mnie zaszczyt wieźć taką osobliwość”. Trochę racji miał: była dość osobliwym przedstawicielem naszego gatunku. Z takim taktem, subtelnością i wnikliwością mógł o Noblistce napisać tylko jeden Autor.

Nie lubiła portretów. (s. 79)

Znam naszą skromną i frywolną noblistkę nie tylko z jej wierszy, które w tym roku przeczytałam wszystkie z dostępnych mi tomików i wyborów wierszy oraz Rymowanek dla dużych dzieci, ale też z filmu Katarzyny Kolendy-Zalewskiej Chwilami życie bywa znośne. Znośne… gdy mało się podróżuje, a czas spędza się głównie w domu, unika się tłumów ludzi, kontaktu fizycznego, nie dzwoni przed dziesiątą rano, odmawia się przyjęcia zaszczytnych tytułów i wyjazdów na zagraniczne spotkania, a nawet gdy nie ma się dzieci.

Dlatego ceni sobie rozmowy z tak zwanymi zwykłymi ludźmi. (s. 243)

czwartek, 8 września 2022

„Zaborcza bestia” Melisa Bel – zapowiedź

Nie uwierzycie! 

Wczoraj dopadła mnie bestia! "Zaborcza bestia" Melisy Bel. 

W dodatku nieźle się zakamuflowała! Poubierała się w kilka warstw, by na koniec mnie zaskoczyć słowami... Czy chcę, żeby ona, owa zaborczy bestia, mnie dorwała. No pewnie, że chcę! Zobaczymy, które z nas będzie bardziej zaborcze...!



Zapraszam na krótką fotorelację, co zawierała przesyłka od mistrzyni polskich romansów historycznych.

poniedziałek, 25 lipca 2022

Koreański masaż twarzy i ciała

Autor: Wee Soo Young

Tytuł: Koreański masaż ciała. Domowy lifting bez skalpela

Tłumaczenie: Edyta Matejko-Paszkowska

Wydawnictwo: Kobiece

Liczba stron: 176

Oprawa: twarda

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-67137-14-0

 

 

Każdy ma swoje sposoby, by dbać o twarz i utrzymać jędrność skóry. Jednym ze sposobów jest masaż. Jak dobrze wykonać samemu taki domowy zabieg? Wystarczy sięgnąć po poradnik Koreański masaż twarzy i ciała. Domowy lifting bez skalpela, który otrzymałam do recenzji ze znanej księgarni internetowej.

Piękno jest życzeniem każdej kobiety. (s. 14)

Zostałam zaskoczona już w pierwszym zdaniu. Terapia kostno-mięśniowa! Zabrzmiało nieco groźnie. Terapia ta opiera się na znajomości anatomii i fizjologii ludzkiego ciała. Jej skuteczność udowodniono, a zadowolonych klientek w salonach WeBeauty przybywa. Ich opinie znajdują się na końcu książki, lecz wcześniej warto zapoznać się z praktycznym zastosowaniem tej terapii. Pięć różnych przypadków to pięć opisów problemów opatrzonych zdjęciami. Ich autorkami są panie po cyklu zabiegów. Na końcu poradnika znajdują się odpowiedzi na popularne pytania.

Terapia kostno-mięśniowa to metoda postępowania stymulująca skórę okrywającą kości i mięśnie, bazująca na zasadach mechaniki mięśni, teorii yin-yang oraz teorii pięciu elementów medycyny orientalnej. (s. 36)

Wee Soo Young krok po kroku wprowadza czytelniczkę w krainę masażu twarzy i ciała. Pokrótce przedstawia zasady terapii i jej wpływu na organizm. Autorka omawia anatomię twarzy, podstawowe techniki masowania, czyli jak nie obciążać palców i nadgarstka, lecz używać odpowiedniego natężenia siły we właściwym tempie. Udziela wskazówki. Punktuje złe nawyki. Wymienia rzeczy potrzebne do wykonania masażu w domu. Praktycznie wszystkie je mamy, może poza odpowiednim olejkiem aromaterapeutycznym.

Systematyczny masaż twarzy działa. (s. 17)

piątek, 29 kwietnia 2022

Hygge. Klucz do szczęścia

Autor: Meik Wiking

Tytuł: Hygge. Klucz do szczęścia

Tłumaczenie: Elżbieta Frątczak-Nowotny

Wydawnictwo: Czarna Owca

Liczba stron: 288

Oprawa: twarda 

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-8252-229-7

 

 

Od niedawna hygge robi furorę na świecie, więc i ja zgłębiłam ten temat. Sięgnęłam po publikację Meika Wikinga Hygge. Klucz do szczęścia, którą otrzymałam do recenzji z popularnej księgarni internetowej.

Prawdziwą sztuką jest wytłumaczenie, czym dokładnie jest hygge. (s. 6)

Trudno podać definicję szczęścia w ogóle, lecz chyba jeszcze trudniej zdefiniować duńskie hygge. Meik Wiking jest dyrektorem w Instytucie Badań nad Szczęściem w Kopenhadze, który zajmuje się szczęściem, dobrostanem, jakością życia. W swojej publikacji stawia szczegółowe pytania o hygge i próbuje na nie odpowiedzieć.

Siedmiu na dziesięciu Duńczyków twierdzi, że najwięcej hygge jest w domu. (s. 112)

Od kilku lat we wszelkich badaniach nad szczęściem Duńczycy zajmują pierwsze miejsce. Jakim cudem? – można zapytać, skoro w Danii podatki są jednymi z największych na świecie, a pogoda jest do luftu! Ano jakimś! Składa się na nie kilka, kilkanaście elementów, tworzących owo tajemnicze hygge. Dodam, że Duńczycy mają darmowe szkolnictwo wyższe i opiekę zdrowotną, a urlop trwa u nich 5 tygodni!

W Danii najważniejsza jest swoboda. (s. 102)

Autor analizuje filozofię hygge – najważniejsze elementy tworzące klucz do osiągnięcia szczęścia. Zaczyna od światła, a potem rozprawia o byciu razem, napojach i potrawach (są przepisy kulinarne), ubraniach, domu i dizajnie. Zdradza, jak można być hyggeligt poza domem, za małe pieniądze, przez cały rok. Latu poświęca osobny rozdział, tak jak Bożemu Narodzeniu – najbardziej hyggelig czas w roku. Przewodnikiem po duńskim szczęściu w pigułce jest Manifest hygge. Ważne są słowniczek i lista życzeń hygge, a nieliczne wyniki badań zaskakują odpowiedziami.

sobota, 23 kwietnia 2022

Dzień Książki i Praw Autorskich w zieloności

Piątek upłynął mi pod znakiem konferencji dla humanistów z powiatu kętrzyńskiego „Dorobek kulturowy regionu” połączonej ze zwiedzaniem Muzeum im. Wojciecha kętrzyńskiego w Kętrzynie. 

To nie było tylko spotkanie z prelegentami – Tadeuszem Korowajem i Katarzyną Enerlich, lecz także z ich książkami, publikacjami. Z każdego słowa zaproszonych gości przebijała miłość do mazurskiej ziemi, dbanie o prawdę historyczną i przechowanie jej dla potomnych w przypadku publikacji historycznych pana Tadeusza o powiecie kętrzyńskim, prawdziwe ludzkie historie ubrane w literacki kostium w książkach Kasi Enerlich. Nie zdawałam sobie sprawy, że w moim powiecie jest najwięcej kościołów gotyckich w Polsce. Było ciekawie, inspirująco, poważnie i śmiesznie.

Po latach miałam okazję spotkać się z Kasią Enerlich. Zamienić na osobności kilka słów, a w trakcie prelekcji być wytkniętą palcem. Nabyłam brakujący tom serii Akuszerka z Sensburga i zdobyłam autografy. Obie kochamy mazurską ziemię, lecz to pisarka jest jej bliższa – korzysta z jej darów na co dzień, zbiera zioła, sama robi kosmetyki i produkty spożywcze. Pod koniec prelekcji Katarzyna zgłębiła temat produkcji mydeł i pokazała nam gotowe mydło nagietkowe i dojrzewające mydło brzozowe. Niestety, nie miałam szczęścia wygrać ani mydełek, ani książek.

 

Książki Kasi mają swoją półkę w mojej biblioteczce. 

 

Książki to moja miłość, a prawa autorskie są mi bliskie też z tego względu, że piszę recenzje oraz wszelkiego rodzaju „wierszyki”. Znajdziecie je w zakładce LiMEryki.

 

Kochajcie książki!