Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wilga. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wilga. Pokaż wszystkie posty

środa, 13 lipca 2022

Marzenie Oli

Autor: Beata Sarnowska

Tytuł: Koci Zaułek

Ilustracje: Joanna Rusinek

Wydawnictwo: Wilga

Seria: Koci Zaułek

Tom: 3

Liczba stron: 192

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-280-9428-4

 

„I have a dream…” te znamienne słowa Martina Luthera Kinga mogą być mottem książki Beaty Sarnowskiej Marzenie Oli, trzeciego tomu serii Koci Zaułek.

Taniec jest mi do życia potrzebny jak tlen. (s. 13)

Ola ma marzenie – tańczyć. Chodzi na lekcje tańca, lecz marzy jej się udział w letnich warsztatach tanecznych u jednego z najsłynniejszych tancerzy i choreografów – Adam Mendez szuka talentów. Aby spełnić to marzenie, dziewczynka dużo ćwiczy i przygotowuje nagranie ze swoim układem. Ciężka praca i talent, własny pokój do ćwiczeń, wsparcie mamy i przyjaciółek mogą nie wystarczyć w spełnieniu marzenia. Los potrafi pokrzyżować plany. Tymczasem w fundacji Koci Zaułek kolejne kłopoty. Zalało kociarnię. Potrzebny remont. Funduszy brak…

Ogarniemy temat. Zawsze jest jakieś rozwiązanie. (s. 29)

W trzecim tomie wydarzenia skupiają się na Oli, jednej z czterech przyjaciółek z grupy No Name, zakochanej w tańcu. Autorka porusza tematykę marzeń i dążenia do ich zrealizowania małymi krokami. Na przykładzie Oli pokazuje niełatwą drogę, jaką trzeba przejść, by je spełnić, choć bywa i tak, że nie zawsze się to uda. Na pewne zawirowania nie mamy wpływu. Jednak gdy się spełni marzenie, to warto mieć kolejne. Warto mieć cel w życiu.

Zdała sobie sprawę, ile może zdziałać bezinteresowna pomoc […]. (s. 155)

czwartek, 26 maja 2022

Sekret Leny

Autor: Beata Sarnowska

Tytuł: Koci Zaułek

Ilustracje: Joanna Rusinek

Wydawnictwo: Wilga

Seria: Koci Zaułek

Tom: 2

Liczba stron: 192

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-280-8753-8


Od autorki książek dla dzieci, Beaty Sarnowskiej, otrzymałam w prezencie trzy książki. Nie mogłam się im oprzeć i przeczytałam je ekspresowo. Dziś kilka słów o Sekrecie Leny. To drugi tom serii Koci Zaułek.

Nie znalazłam swojego notatnika. (s. 58)

Lena Pietrzak świetnie gra w piłkę nożną. Jest napastniczką w klubie sportowym Megon. Jednak ma problem – to mistrzyni roztrzepania, roztargnienia, która wiecznie coś gubi i ciągle czegoś szuka. To ma wpływ na jej oceny w szkole. Rodzice stawiają córce warunek – albo się ogarnie, albo przestanie grać w piłkę nożną. Dziewczynka zaczyna walczyć z chaosem dzięki bujo. Prowadzi bullet journal, do którego wszystko wpisuje. Pewnego dnia Lena gubi bujo. Podejrzewa, że mają go Elitarne, czyli grupa dziewcząt z kl. V c uważająca się za najważniejszą w szkole. Tymczasem do Kociego Zaułka trafiają nowe koty, dla których trzeba znaleźć domy.

Tylko Prezes tkwił na stanowisku. (s. 15)

Drugie spotkanie z piątoklasistkami – Leną, Olą, Zuzą, Julką, tworzących w klasie grupę No Name – uważam za bardzo udane. Mimo że nie znajduję się w targecie wiekowym, a koty nie należą do moich ulubionych zwierząt (wybaczcie), to książkę Beaty przeczytałam z wielką przyjemnością i uwagą. Strony same się przewracały, a ja znów byłam nastolatką. Koty zerkające na mnie niemal z każdej strony z czarno-białych ilustracji Joanny Rusinek tworzyły klimat, nadawały powieści puchatości i miękkości, choć… dystyngowany kocur Prezes, zwany Jego Puchatością, nadaje powieści powagi. To on czuwa nad fundacją i wszystkimi kotami. Ludzi… traktuje z góry.

Wygląda jak zwykły notes, ale jest niezwykły. (s. 62)

środa, 18 sierpnia 2021

Koci Zaułek

Autor: Beata Sarnowska

Tytuł: Koci Zaułek

Ilustracje: Joanna Rusinek

Wydawnictwo: Wilga

Seria: Koci Zaułek

Tom: 1

Liczba stron: 192

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-280-8448-3

 

Do serca przytul psa, weź na kolana kota… – i to nie jednego! Jeśli lubicie zwierzęta, a ich dobro leży Wam na sercu, to zapraszam do lektury książki dla dzieci Koci Zaułek Beaty Sarnowskiej. To pierwszy tom cyklu pod tym samym tytułem z czterech zaplanowanych. Każdy będzie się skupiał na jednej bohaterce.

Jestem wolontariuszką w fundacji Koci Zaułek i pomagam bezdomnym kotom. (s. 27)

W zaprzyjaźnionej fundacji Koci Zaułek opiekującej się bezdomnymi kotami wolontariuszkami są przyjaciółki z piątej klasy – Jula, Lena, Ola, Zuzia. Łączy je miłość do kotów, choć każda z nich ma inne zainteresowania i charakter. W szkole odbędzie się festyn z okazji Światowego Dnia Zwierząt. Dziewczęta postanawiają wykorzystać każdą sposobność, by znaleźć kotom nowe domy. Najbardziej zaangażowana jest Julka, która marzy o własnym kocie. Rodzice nie zgadzają się na zwierzę w domu z powodu słabych ocen z matematyki. Pewnego dnia Julia ratuje kociaka spod kół samochodu i oddaje go do fundacji. Plamka skradła jej serce. Dziewczynka zrobi wszystko, by rodzice wyrazili zgodę na przygarnięcie kotki.

Kotastycznie! (s. 177)

Kolorowa okładka od razu skradła me serce, tak jak i książeczka, choć jestem psiarą, a nie kociarą. Koty (te z fundacji) zerkały na mnie niemal z każdej strony, jakby pilnowały mnie, czy uważnie czytam. To zasługa ilustracji Joanny Rusinek. Szkoda tylko, że są one czarno-białe, a nie kolorowe.

Julka i koty idą w parze. (s. 36)

Julka Majewska jest kociarą na pełen etat. Jej problemy z matematyką i miłość do kotów wypełniają jej życie. Wprawdzie to ona jest osią tego tomu, lecz czytelnik poznaje jej przyjaciółki. Ola tańczy, zapominalska Lena gra w piłkę nożną, Zuza zmienia swe pasje i opiekuje się młodszym bratem. No Name to grupka zwyczajnych uczennic, z którymi łatwo się zidentyfikować.

wtorek, 16 stycznia 2018

Łowcy książek i skarbów



Autor: Jennifer Chambliss Bertman
Tytuł: Złoty szyfr
Tłumaczenie: Małgorzata Glasenapp
Ilustracje: Sarah Watts
Wydawnictwo: Wilga
Seria: Pożeracze książek  
Tom: 2
Liczba stron: 360
Oprawa: miękka
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-280-4436-4

Szukanie książki, która do nas przemówi, jest niczym poszukiwanie skarbu. (s. 124 )
Kiedy książkoholik widzi tytuł Pożeracze książek, to od razu oczy mu się świecą i wyciąga rękę po książkę. Tak było ze mną, gdy trafiałam na powieść dla młodzieży Złoty szyfr Jennifer Chambliss Bertman. Okazało się, że to drugi tom serii Pożeracze książek. To było akurat dla mnie mało istotne.
Wszyscy chcą was poznać i usłyszeć o waszych przygodach. (s. 20)
Poznajcie trzynastolatkę Emily Crane. To ona i jej przyjaciel James dwa miesiące wcześniej odnieśli olbrzymi sukces – dzięki rozwiązaniu zagadki odnaleźli i uratowali rękopis. Było to nieznane opowiadanie Edgarda Allana Poego. Teraz mali detektywi idą na przyjęcie z okazji premiery wydania książki do księgarni pana Hollistera. Tam spotykają wielu znajomych. Jednym z nich jest ich nauczyciel historii Brian Quisling. W pewnym momencie nauczyciel gubi karteczkę. Znajdują ją jego uczniowie, ale mają problem ze zrozumieniem zapisanej na niej wiadomości:


Wieczorem James kontaktuje się ze swoja przyjaciółką i sąsiadką za pomocą wiaderka. Przesyła w nim informację o sposobie rozszyfrowania tajemniczego tekstu. Okazało się, że to prosty szyfr podstawieniowy z hasłem. Po chwili Emily ma kolejną zagwozdkę. Będzie musiała rozwiązać kolejną zagadkę, bowiem wiadomość dotyczy złotego szyfru. Jeszcze nie wie, że lepiej od niego trzymać się z daleka…
Jeśli ktoś inny niż prawowity właściciel będzie próbował złamać szyfr i odnaleźć skarb, ucierpi od pożaru. (s. 67)
W rozwiązaniu zagadki pomaga bibliotekarka pani Linden. To ona opowiada o historii ocalałego z pożaru szyfru z 1851 roku i historii San Francisco. Do tej pory szyfru nikt nie złamał. Jest on stary i przeklęty. Według ludzi ściąga ogień i zawiera wiadomość o złotym skarbie, który został ukryty w okolicach San Francisco. I tu ciekawostka dla miłośników książek – prawdopodobnie w górskim miasteczku Virginia City wygrał go w karty sam Mark Twain przy okazji wizyty u swego znajomego – Toma Sawyera!
Musiał pokazać temu komuś, że z Feniksem nie należy zadzierać. (s. 189)

czwartek, 6 lipca 2017

Szyfry w szyfrach



Autor: Kevin Sanda
Tytuł: Klucz Blackthorna
Tłumaczenie: Aleksandra Stan
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 320
Oprawa: miękka
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-280-4268-4



Sekrety za sekretami. Szyfry w szyfrach. (s. 192)
Te słowa najlepiej opisują treść książki, debiutu literackiego Kevina Sandsa – Klucz Blackthorna. A co ciekawsze – dotyczą początku drugiej połowy XVII wieku i Londynu.
Wniebowstąpienie Pańskie. 28 maja 1665 roku. Apteka mistrza Benedicta Blackthorna. Poznajcie jego ucznia Christophera Blackthorna w dzień przed jego czternastymi urodzinami. Znajdźcie schowany przepis aptekarski mistrza i zrealizujcie go. Zbudujcie z nim armatę! Ale w wyobraźni, bo jak sam autor ostrzega czytelników:
Receptury i remedia prezentowane w tej książce były używane przez prawdziwych aptekarzy, jednak jest powód, dla którego już się ich nie stosuje. Niektóre są wyrafinowane, inne niebezpieczne, a jeszcze inne po prostu śmiercionośne. Więc jak to mówią: Nie prób bójcie tego w domu. Serio! (s. 5)
Christopher od trzech lat mieszka, uczy się i pracuje w aptece swego życiowego przewodnika, mistrza Benedicta Blackthorna, który zabrał go z sierocińca. Chłopak jest bystry i inteligentny – wraz z mistrzem tworzy tajemnicze mikstury, lubi rozwiązywać łamigłówki oraz czytać opasłe księgi i uczyć się nich. W wolnym czasie spotyka się z przyjacielem Tomem, synem piekarza. Wprawdzie Tom nie dorównuje Christopherowi inteligencją, ale czasami siła mięśni i chłopski rozum też są w cenie, zwłaszcza, gdy dzieje się coś złego. A dzieje się!
Zawsze mówiłem, że życie aptekarza jest niebezpieczne. (s. 262)
Ktoś poluje na aptekarzy. W ciągu 4 miesięcy we własnych domach zginęło 5 mężczyzn, w tym 3 aptekarzy. Przed śmiercią mordercy wiązali swoje ofiary i torturowali, rozpłatali im brzuchu i zostawiali na pewną śmierć. Podejrzenia padają na Kult Archanioła. Nad rozbiciem szajki seryjnych morderców pracuje Strażnik Jego Wysokości króla Karola, lojalny poddany – lord Richard Ashcombe. W krótkim czasie giną kolejni aptekarze, również mistrz Benedict.
Christopher jest poszukiwany za morderstwo. Jego głowa jest warta dwadzieścia funtów. I nie tylko ludzie króla na nią polują. (s. 243)
Nastolatek musi znaleźć rozwiązanie zagadki, rozszyfrować wiadomość zostawioną mu przez ukochanego mistrza, zanim sam stanie się ofiarą morderców. Ma do dyspozycji swoją inteligencję, bystry umysł, talent, wiedzę, urodzinowy prezent od mistrza oraz Toma i gołębicę Bridget. Przeciwko sobie – cały Londyn.
Wiedza może zdziałać wielkie cuda, ale może tez przynieść wielkie cierpienie. (s. 248)
Ta historyczna powieść przygodowo-detektywistyczna przedstawia XVII wieczny Londyn. Czytelnik dokładnie poznaje wnętrze apteki mistrza Benedicta, zagląda do innych pracowni uczonych, ma okazję wejść do budynków Gildii Aptekarskiej czy wieży Tower. Pokonuje londyńskie ulice i czuje roztaczający się odór, zagląda w różne miejsca, nie zawsze czyste, bierze udział w Dniu Dębowego Jabłka, poznaje prawdę o londyńskim sierocińcu z XVII wieku. Z jednej strony czuję mały niedosyt, bo chciałabym bardziej poznać „historyczność” Londynu, a z drugiej rozumiem, że dla autora ważniejsza była akcja niż skupianie się na opisach.
Symbole, które opisałeś, są alchemiczne. Dotyczą instrukcji zapisanych szyfrem, by ukryć je przed ciekawskimi. (s. 246)
Razem z Christopherem łamie szyfry, rozwiązuje zagadki, by odkryć prawdę i wyjaśnić serię makabrycznych morderstw. Poznaje receptury na różne dolegliwości. Ale przede wszystkim się uczy – uczy sięgania po księgi i zdobywania wiedzy, korzystania z zasobów biblioteki, łamania szyfrów, zasad kodowania, logicznego myślenia i wyciągania wniosków, myślenia kilka kroków naprzód. Czytelnik poznaje symbole alchemiczne (ściągawka to tabela VOCABULARIUM ALCHEMIAE), które rozsiane są po całej powieści. Ponadto czytelnik zdobywa podstawowe wiadomości na temat alchemii i alchemików, poznaje symbol ouroborousa i chce odkryć recepturę na Ogień Archanioła. 


Główne wydarzenia rozgrywają się w ciągu 6 dni, od czwartku 28 maja do 2 czerwca 1665 r, a każdy dzień to jakieś święto. Z kolei dalsze losy bohaterów są pokrótce przedstawione w ostatnim rozdziale, dodatku „Koniec wiosny”. Akcja jest dynamiczna i pełna zaskakujących zwrotów akcji, czasami sam główny bohater nie nadąża, ale jest przecież dzieckiem i ciągle się uczy, by w finale… pokazać, czego się nauczył.
Klucz Blackthorna to świetna powieść młodzieżowa, osadzona w XVII-wiecznym Londynie, w której zagadka goni zagadkę. Zajrzyjcie do apteki mistrza Benedicta Blackthorna i poznajcie jego bystrego ucznia Christophera Rowe’a, aby razem z nim przeżyć przygodę życia i doświadczyć czasem skrajnych emocji, aby razem z nim złamać szyfry i rozwiązać zagadkę.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

poniedziałek, 6 lutego 2017

Bajki o życiu w lesie



Autor: Agnieszka Frączek
Tytuł: Leśne bajki
Ilustracje: Tony Wolf
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 54
Oprawa: twarda
Data wydania: 2007
ISBN: 83-7375-369-3



W ferie zimowe miałam małych gości, którym trzeba było zorganizować czas, dlatego 2-3 posty będą skierowane bardziej do młodszych dzieci, ale niekoniecznie…, gdyż starsi się też przydadzą. Na pierwszy ogień poszła książka Leśne bajki, które opowiada Agnieszka Frączek.
Narrator zabiera małego czytelnika do lasu pełnego bajkowych stworzeń. W lesie jest Kraina Krasnali, w której mieszkają: Kosiarek, Dobromir, Kucharek, Kołodziejko, Ospałek, Gapcio, Żurawko. Są też elfy, szczególnie znany jest elf roztropek. Ale co to za las, w którym nie ma zwierząt? Są i one. Najczęściej z imienia pojawiają się: sowa Mądra Głowa, żółw Pospieszek, świstak Kaloszko, jeż Jerzy, bóbr Ząbek, szczurek Bonifacy. Jest też wróżka Gagatka.

W lesie toczy się normalne życie. Czytelnicy zaglądają do domku elfów, który robi wrażenie, zwłaszcza umeblowanie, wynalazki i pułapki na nieproszonych gości. Kto by nie chciał mieć huśtawki czy roweru wodnego w łazience? Albo maszyny do spaghetti? Ale turkusowego oka lepiej unikać. Pomagają też budować nowy dom czy windę dla leśnych zwierząt.Kibicują w czasie meczu bajkowej ligi mistrzów – zwierzątka i elfy kontra krasnale.
A kto pierwszy pozwoli sobie strzeli gola, ten zostanie oGOLony przez zawodników z przeciwnej drużyny. (s. 12)
Mają okazję popływać po rzece, posiedzieć przy ognisku, spotkać Rudobrodego, wykorzystać ziarnko kukurydzy, przyjrzeć się niebu i zobaczyć spadające gwiazdy, by się dowiedzieć, że wtedy właśnie trzeba pomyśleć sobie życzenie.