Pokazywanie postów oznaczonych etykietą korporacja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą korporacja. Pokaż wszystkie posty

środa, 13 kwietnia 2022

Talerz pełen składników

Autor: Natalia Nowak-Lewandowska

Tytuł: Talerz pełen składników

Wydawnictwo: Lucky

Liczba stron: 320

Oprawa: miękka

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-67184-05-2

 

 

 

Lubicie jeść? Bo mam dziś dla Was Talerz pełen składników Natalii Nowak-Lewandowskiej.

Zobaczysz, będziemy się świetnie bawić, już to czuję. (s. 132)

Dorota jest załamana. Rozwodzi się, bo mąż ją zdradził i zrobił dziecko innej. Julita pracuje na pół etatu i ma cały dom na głowie. Trójka dorastających dzieci i mąż kompletnie oderwany od rzeczywistości wysysają z niej wszystkie siły. Iwona to singielka pracująca w korporacji na wysokim stanowisku. Pracoholiczka szuka szczęścia na portalu randkowym. Panie skończyły czterdzieści lat i są na zakręcie życiowym. Pewnego dnia trzy kobiety spotykają się na kursie fotografii kulinarnej. Los poplątał ich ścieżki życiowe, a teraz zaczyna pleść warkocz...

Wasze zdrowie. (s. 307)

Bohaterki są jak trzydaniowy obiad. Dorota to zupa a’la depresja. Julita jest drugim daniem – ciepłym, domowym, z kolorową surówką, który po zjedzeniu czasami nam ciąży na żołądku. Iwona to deser podawany na zimno w gorzkiej czekoladzie. Kobiety różni wszystko – charakter, osobowość, temperament, stan cywilny, stan majątkowy, pasje. Łączy je wiek, bagaż „męskich” doświadczeń i samotność. Autorka dobrze przemyślała i zaplanowała przeszłość swoim bohaterkom. Wpisała je w typowe role kobiece – matka Polka, mężatka zdradzona przez męża z młodszą, pnący się po szczeblach kariery korposzczur, jest też teściowa z piekła rodem. Każda z nich żyje z dnia na dzień, dopóki nie dojrzeje do podjęcia zmiany w swoim życiu.

Chcę cię na nowo poskładać, tylko mi musisz pozwolić. (s. 109)

niedziela, 14 marca 2021

Jeszcze będzie epicko – patronat medialny

Autor: Magdalena Alicja Kruk

Tytuł: Jeszcze będzie epicko

Wydawnictwo: Lucky

Liczba stron: 304

Oprawa: miękka   

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-66332-41-6

 

Kiedy zima za oknem znów szalała, sięgnęłam po książkę z ciepło ubraną kobietą na okładce. Sięgnęłam po debiut Magdaleny Alicji Kruk – Jeszcze będzie epicko. Powieść objęłam patronatem medialnym.

Gdzieś się pogubiłam w tym życiu. (s. 53)

Majka lat trzydzieści pięć wkrótce wyjdzie za mąż. Jednak tuż przed planowanym ślubem zmienia zdanie, gdyż wie, czego… nie chce. A nie chce pracować w korporacji, samotnie żyć na wsi, nie mieć dzieci, podzielać poglądy Igora. Kobieta szuka nowej drogi życiowej. Nie rezygnuje z wieczoru panieńskiego, który spędza z trzema przyjaciółkami na weekendowym wyjeździe w góry. Rozmowa z nowo poznanym mężczyzną zmienia jej postrzeganie siebie i świata. Okazuje się punktem zwrotnym. Do czego może zainspirować kobietę jedna rozmowa?

I pamiętaj, jeszcze będzie epicko. (s. 59)

To zdanie pojawia się w powieści kilkukrotnie. Jest proroctwem, mantrą, projekcją, zapowiedzią, życzeniem. W końcu musi być kiedyś lepiej… Tylko zanim tak będzie, jest gorzej. Bohaterka nawet nie zauważa, że zaczyna mieć dodatkowy problem. I nie jest to kot znajda. Majka to kobieta współczesna. Poczułam z nią bliską więź, może dlatego, że zgadzam się z jej poglądami. Z miejsca ją polubiłam. Wiele czytelniczek będzie się z nią identyfikować lub z jej przyjaciółkami. Daleko Majce do ideału, popełnia błędy, czasami działa pod wpływem impulsu i tego żałuje. Podziwiam ją za odwagę i wywrócenie swego życia na lewą stronę. Jej słowa skierowane do szefa powinny być powtarzane każdemu kierownikowi w korporacji. Może warto nauczyć się od Majki odpuszczać i… ruszyć cztery literki, by nie tkwić w marazmie. Nie czekać na lepsze jutro, gdyż zawsze będzie coś stało na przeszkodzie.

…kobiety same dla siebie powinny czasami… (s. 272)

wtorek, 25 sierpnia 2020

Kolacja z Tiffanym

Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska

Tytuł: Kolacja z Tiffanym

Wydawnictwo: Burda Książki

Seria: Kolacja z Tiffanym

Tom: 1

Liczba stron: 264

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2020

ISBN: 978-83-8053-740-8

 

Słońce, balkon, leżak i książka to ostatnio mój rytuał. Tym razem najnowsza powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej Kolacja z Tiffanym. Blurb:

Komedie romantyczne są do bani – twierdzi Natalia Lisek. Może i racja, ale jej życie zaczyna niepokojąco przypominać jedną z nich. Tu niespodzianka goni niespodziankę, a śmiech walczy ze wzruszeniem! Natalia Lisek pochodzi spod Wrocławia, nosi grube okulary i… hm – delikatnie mówiąc, jest ciut roztrzepana. Właśnie straciła pracę i robi wszystko, by znaleźć nową – a zarazem dowieść rodzicom, że chce żyć po swojemu i świetnie da sobie radę. Szczęście lubi sprzyjać takim jak ona – jest inteligentna, błyskotliwa, pełna uroku osobistego i nietuzinkowych pomysłów. To wszystko sprawia, że chociaż często wpada w tarapaty, zawsze wychodzi z nich cało! Gdy Natalia znajduje pracę w firmie Macieja Garnickiego, wkracza w świat zamożnych klientów, zabójczo przystojnych mężczyzn, olśniewających klejnotów i… zuchwałych kradzieży! Życia nie ułatwia jej fakt, że między nią a Garnickim zdecydowanie iskrzy. Ale czy w pogoni za tajemniczym złodziejem znajdzie się czas na miłość?

 – To kłopoty wpadają na mnie – zaoponowałam. (s. 122)

Natalia o anielskim wyglądzie i diabelskim charakterze podpisała umowę z losem na pakowanie się w tarapatach. Często jej wpadki wywoływały u mnie salwy śmiechu, rzadziej uśmiech. Niby nic takiego minus sześć dioptrii, lecz w jej „posiadaniu” to aż nadto. Ta kobieta to chodząca awaria. Jest niebezpieczna dla siebie i innych. Niektóre jej wypowiedzi to celne riposty, zgrabne podsumowania czy ciekawe spostrzeżenia. Bystra kobieta i odważna. W dodatku uzbrojona w szpilki. I tu mały apel do kobiet – jeśli kupujecie szpilki, to tylko dobrej jakości. Przekonacie się o tym w trakcie lektury, a i nauczycie się bawić w Kopciuszka. À propos płci brzydkiej, rozbawiło mnie porównanie facetów do butów.

Chcesz je ukraść? (s. 137)

wtorek, 30 kwietnia 2019

Rok w Leśnej Ostoi


Autor: Joanna Tekieli
Tytuł: Rok w Pensjonacie Leśna Ostoja
Wydawnictwo: Filia
Seria: Pensjonat Leśna Ostoja
Tom: 2
Liczba stron: 388
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-8075-615-1



Wiosna w pełni, zieleni się wkoło i chciałoby się iść do lasu na spacer. A najlepiej by było zamieszkać w lesie choć na kilka, kilkanaście dni. Jest to możliwe dzięki Joannie Tekieli i jej najnowszej powieści Rok w Pensjonacie leśna Ostoja.
Jak tu ślicznie! Tak cicho! (s. 138)
Powieść wita czytelnika sielską okładką utrzymaną w zieloności. Na pierwszym planie hamak symbolizujący błogi odpoczynek, słodkie lenistwo, bujanie w obłokach, oderwanie się od problemów codzienności, ukojenie. Pensjonat „Leśna Ostoja” położony w lesie, z dala od ludzkich siedzib gwarantuje wyciszenie i napawanie się urokiem przyrody, która dla mnie jest pierwszoplanowym bohaterem. Las, wzgórza, ogród dostarczają wrażeń estetycznych i mają wpływ na stan zdrowia gości.
Pensjonat przyciąga głównie mieszczuchów, którzy potrzebują wyciszenia. Pojawiają się też ludzie starsi, artyści pragnący tworzyć w spokoju. Z powodu różnych okoliczności do pensjonatu trafiają wycieczki czy filmowcy. Są także goście, którzy przyjechali ze względu na wydarzenia. Są i tacy, którzy chcą spędzić tu święta. Cisza i spokój nie wyklucza ciekawych zdarzeń z przeszłości ani możliwości przeżycia przygody. Nie wiadomo, jakie jeszcze tajemnice skrywa stary dwór Drzewieckich. Wcześniej byli kłusownicy w okolicy, tym razem pojawi się inny sort przestępców i inne zdarzenia, które zburzą spokój czy to grozą, czy też śmiechem. Będzie się działo!
Dobra, wyślę to szefowi, jak mu się spodoba, to informatycy zamieszczą. (s. 142)

czwartek, 28 lutego 2019

Jagodowo-borówkowy fetysz

Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska 
Tytuł: Randka z Hugo Bosym
Wydawnictwo: Burda Media Polska
Liczba stron: 264
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-8053-501-5





Polowałam, aż upolowałam na portalu Czytam Pierwszy najnowszą powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej Randka z Hugo Bosym. Tytuł wskazuje na to, że będzie romans, miłość i emocje, lecz okładka mi się nie podoba.
Oj, Jagoda, Jagoda… Pragniesz miłości, uwagi, zaangażowania, szaleństwa! (s. 49)
Ona jest bardzo… smakowita! Po pierwsze, jej krągłe kształty budzą zainteresowanie mężczyzn, którzy chcieliby ją schrupać. Po drugie, nazywa się Jagoda Borówko! Jest szefową działu we wrocławskiej agencji reklamowej i od niedawna jest singielką, leczącą złamane serce po jednym ze swoich najważniejszych klientów. Jagoda potrafi pakować się w kłopoty bez zająknięcia. Samorodny talent! Pechowa, roztargniona, zakręcona, często znajduje się w idiotycznych sytuacjach. Wyjść ze śmieciami w bluzce i rajstopach samonośnych bez kluczy to w stylu Borówko. Przyjaciele mają z niej ubaw, ale teraz pomagają przygotować się jej na ślub przyjaciółki w Gdyni.
Hugo Bosy? A może Hugo Boss? (s. 39)
On… przystojniak rodem z żurnali. Sam jego wygląd wywołuje westchnienia u kobiet i łamie ich serca. Jednak to on ma je złamane. Po ciężkim rozwodzie sprzedał agencję reklamową i przeniósł się ze stolicy do Wrocławia, zabierając ze sobą strategicznego klienta firmę DezDez. Hugo Bosy niechętnie mówi o swej przeszłości. Jest pewny, że raz na zawsze skończył z miłością.
Ale i tak na mnie wpadłaś. To już nie przypadek. (s. 63)
Przypadek czy nie? Zrządzenie losu? Przeznaczenie? Karma? Znak? Przyciąganie? Strzała Amora? Gdyński dworzec. Postój taksówek. On i ona przy jednej taksówce. Kłótnia. Przystojny nieznajomy odjeżdża. Hotelowa restauracja. Spięcie na linii Jagoda – jagódki – Hugo. Kto wygrał? Łatwo się domyślić. Następny dzień. Razem na tym samym ślubie! Co dalej? Zgrzytanie zębów, przepychanki słowne, flirt i szalejące hormony. Jagoda notorycznie staje Bosemu na drodze. Od początku tych dwoje mocno coś do siebie przyciąga, aby się poznali i zbliżyli, a wspólna praca ma im w tym… pomóc? Jednak oboje zostali skrzywdzeni przez partnerów, dlatego otoczyli się murem. Noszą w sobie zadawnione krzywdy, choć bardzo pragną bliskości drugiej osoby, miłości, stabilności. Wiadomo, że będą razem, a powieść zakończy się szczęśliwie, jak to u p. Agnieszki bywa, lecz ile wpadek będą musieli zaliczyć po drodze, ile problemów rozwiązać…
-        Gdy cię dzisiaj ujrzałem… tam… przy dworcu…
-        Przestań. Nie wierzę w romantyczne bajki. (s. 42)

poniedziałek, 5 listopada 2018

Pensjonat w lesie


Autor: Joanna Tekieli
Tytuł: Pensjonat Leśna Ostoja
Wydawnictwo: Filia
Seria: Pensjonat Leśna Ostoja
Tom: 1
Liczba stron: 272
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-8075-515-4



38-letnia Justyna, pracownica korporacji, otrzymuje od wrednej szefowej zadanie, które ma ją zmusić do złożenia wypowiedzenia: ma pojechać do starego dworku położonego w leśnej głuszy i zająć się jego odnowieniem i zaadaptowaniem na pensjonat. Justyna podejmuje wyzwanie. Wyjeżdża do Drzewia żeby zmierzyć się z powierzonym jej projektem. Na miejscu jednak okazuje się, że poza tajemniczym starym dworkiem z duszą, małe miasteczko kryje w sobie niejedną niespodziankę. Justyna poznaje jego mieszkańców i ich sekrety i zaczyna rozumieć, że szczęście można znaleźć w najbardziej zaskakujących miejscach…

Jeśli poszukujecie i potrzebujecie miejsca, w którym chcecie nacieszyć oczy zielonością, uszy odgłosami remontu i lasu, umysłowi dać odpocząć od codzienności, ale w zamian zaoferować mu kilka zagadek do rozwiązania, a przy okazji chcecie poznać nietuzinkowe osoby z Drzewia, to wraz z Joanną Tekieli zapraszam Was do Pensjonatu Leśna Ostoja. Co Wam grozi, jak i głównej bohaterce? Przytycie i alkoholizm!
To miejsce zasługuje na nowe życie. (s. 44)
Kiedy się jest asystentką w korporacji, a nad sobą ma się wredną szefową Cruellę, to każde wezwanie na dywanik stresuje. To, co według niektórych ma być karą, dla innych okazuje się radością, spełnieniem marzeń, wyzwaniem życiowym. Tak było w przypadku Justyny. W trakcie czytania podziwiałam, z jakim zaangażowaniem i zapałem kobieta wzięła się do pracy. Jeszcze zanim dojechała do starego dworku, już spisała z reklamy numer telefonu do firmy. A że w małych miejscowościach ludzie się znają, to i szybko znalazła namiary do innych fachowców. Zdziwiło mnie jedynie, że w czasie lata, kiedy najwięcej ludzi remontuje mieszkania lub buduje domy, niektórzy dobrzy fachowcy cierpią na niedostatek zleceń. A i później cały remont przebiega w ekspresowym tempie. Tak mi to trochę odbiegało od polskich standardów.
Czym jest TO? Nigdzie nie mówi inaczej, zawsze TO. (s. 194)
To tylko jedna z zagadek, tajemnic, którą Justyna zgłębia. Dziennik Drzewieckiego, byłego właściciela dworu, między innymi dostarcza informacji o czymś ważnym, należącym do mieszkańca dworu z czasów II wojny światowej. Zagadka intryguje bohaterkę, gdyż dziennik czyta tylko w wolnym czasie, a przez to tajemnica sprzed lat bardziej nurtuje także czytelnika. Inne sekrety związane z mieszkańcami dworu z czasem zostają odkryte. Justyna to także detektyw amator, rozwiązujący lokalne zagadki, czasem po prywatnym dochodzeniu, a czasem zupełnie przypadkiem.  
Mamy awarię, proszę przyjechać. (s. 163)

piątek, 28 września 2018

Walka o uczucia


Autor: Krystyna Mirek
Tytuł: Pojedynek uczuć
Wydawnictwo: Feeria
Liczba stron: 336
Oprawa: miękka
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-7229-335-0





Czy uczucia mogą stanąć w szranki? Czy mogą się pojedynkować? Według Krystyny Mirek tak, czemu dała wyraz w swej powieści Pojedynek uczuć.
„Masz to, na co się godzisz”, wróciły do niej słowa piosenki. (s. 22)
Trzydziestoletnia Maja mieszka ze swoim 4-letnim synem Krzysiem w Krakowie, w apartamencie kupionym na kredyt we frankach szwajcarskich. Namówił ją do tego Adam, prezes dobrze prosperującej firmy, ojciec chłopca. Maja od kilku lat jest w trwałym związku. Spełnia się zawodowo i po cichu marzy o ślubie, wspólnym, rodzinnym życiu. Jednak sielanka nie trwa wiecznie. Los przyszykował Mai ostre zakręty na jej ścieżce życiowej. Adam ją zostawia, w pracy ma urwanie głowy, zostaje po godzinach, a samotne wychowywanie dziecka odbija się na dziecku. Bohaterka ledwo wiąże koniec z końcem. Została sama ze wszystkimi problemami i radzi sobie, jak umie. A to dopiero wierzchołek góry lodowej…
Następny prezes w jej życiu. Krzywdzi, oszukuje i wydaje mu się, że ona nic nie rozumie i przełknie gładko każde kłamstwo. (s. 148)
Prezes Adam były partner życiowy, prezes Leon Burski jej szef, prezes Szymon Burski jej koszmar. Praca w korporacji, w dużej prywatnej firmie, w której szef wymaga rzeczy niemożliwych na wczoraj i rozdwojenia się, to czysty wyzysk. Ale takie są realia rynku i albo się godzi na tak nieludzie warunki i traktowanie, albo nie ma się za co żyć. Obraz korporacji przedstawiony przez autorkę to smutny widok. Realia pracy w polskich prywatnych firmach mogą przerażać. To kobiet w nich mają najgorzej, bo to one stają przed trudnymi osobistymi wyborami. Coś kosztem czegoś. Nie ma dobrego wyjścia z sytuacji. A panowie prezesi dali Majce w kość, zniszczyli jej dobre i spokojne życie. Pozbawieni uczuć myślą tylko o sobie i własnych przyjemnościach, kierując się często egoizmem i widzimisię.

poniedziałek, 4 czerwca 2018

Samotny dom


Autor: Agnieszka Lis
Tytuł: Samotność we dwoje
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 224
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7976-765-6




Samotność we dwoje to pierwsza książka napisana przez Agnieszkę Lis, która na rynku wydawniczym pojawiła się jako druga. Dla autorki ta powieść jest debiutem.
Od dwóch lat, od kiedy zmieniła pracę, strasznie się ode mnie oddaliła. (s. 24)
Marianna nazywana Mają to ambitna kobieta z wieloma pomysłami do zrealizowania. Docenili ją przełożeni, kobieta dostała awans. W pracy koncentrowała uwagę na zdarzeniach, w których jej mąż Adam nie brał udziału. Jej pracowitość i rzetelność zaowocowały kolejnymi szczeblami kariery i pracoholizmem. Zaowocowały również delegacjami, biznesowymi kolacjami, rzadszym bywaniem w domu i uwzględnianiem męża w życiowych planach. Idealne małżeństwo, lecz tylko dla rodziny i bliskich.
I wygrałam! Adam, wygraliśmy! Dwa tygodnie w Chorwacji!!! (s. 9)
Lekarstwem na samotność w związku i ponowne zbliżenie się miał być 2-tygodniowy urlop w Chorwacji. On by wolał nigdzie nie wyjeżdżać, ona z chęcią ruszyłaby ku nowym wyzwaniom, nowej przygodzie. Szkoda by było zmarnować wygranej. Do wyjazdu pozostało kilka miesięcy…
Mijała mnie w domu niczym mebel, który czasem nawet trochę zawadzał. (s. 60)
Adam czuł się coraz gorzej. Żona przestała się z nim liczyć i nim zajmować. W domu po pracy czekał na niego pusty dom, wymiana uwag przy mijaniu się. Nie było wspólnych rozmów, nie było wymiany opinii na temat przeczytanych książek, nie było dzielenia się wrażeniami po wspólnie obejrzanym filmie ani wspólnych kolacji. Była za to samotność – wspólna, lecz przeżywana osobno. W życiu mężczyzny pojawiła się nowa kobieta i nowa miłość. Adam kocha obie kobiety, ma bogate życie, jednak czuje się zagubiony i samotny. Chce się rozwieść.
Bo my się zmieniamy. Ty się zmieniasz, ja się zmieniam. (s. 49)

wtorek, 29 maja 2018

Ona, taka wiocha


Autor: Agnieszka Lis
Tytuł: Pozytywka
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 263
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-7976-367-2 




Niedoścignione, niedościgłe, piękne, przyjemne, próżne, płonne, śmiałe, najśmielsze takie mogą być marzenia, takie są. A jakie marzenia ma główna bohaterka powieści Pozytywka Agnieszki Lis? 
Cała była szeptem i ciszą. (s. 20)
Monika jest skromną, młodą kobietą, szarą myszką, która wygrała los na loterii. Bierze ślub z przystojnym i bogatym mężczyzną z Warszawy. Zamieszkuje w willi teściów i jest tłem domu, staje się wręcz niewidoczna. Niewiele robi – sprząta swój małżeński pokój. Teściowa stopniowo wyciąga ją z życiowego marazmu, nie chce, by Monika powtarzała jej błędów. Młoda kobieta korzysta z możliwości, jakie oferuje stolica i znajomości teściów. Zaczyna pracować, studiować, a mąż Robert przestaje być dla niej księciem z bajki, więcej go nie ma w domu, niż jest. Jednak oboje mają wspólne marzenie – dziecko. W wigilię rodzina otrzymuje bardzo wyczekiwany prezent – wiadomość o ciąży Moniki.
Monika wchodziła coraz głębiej w stupor, nie zamierzała się z niego wydostać ani nie pozwolić nikomu sobie w tym pomóc. (s. 92)
Nic nie zapowiadało zbliżającej się tragedii. Adaś był i wkrótce go nie było. Monika wpada w depresję. Wciąż szuka Adasia. Obwinia się za tragedię, nie chce pomocy od nikogo, nie zauważa nikogo wokół siebie. Oddala się od męża, od rodziny. Karmi się nienawiścią, która ciągłe ostrzyła grot skierowany w nią samą. Szybko niknie w oczach, gdyż nie ma po co żyć, lecz po pewnym czasie wraca do pracy. Wydaje się, że wraca do życia, że już wszystko będzie dobrze…
Sukces niszczył Monique. Jet lag ją rujnował. Alkohol poprawiał samopoczucie, wizerunku już nie. (s. 202)

czwartek, 7 grudnia 2017

Zabić świnię



Autor: Anna Zacharzewska
Tytuł: Hodowca świń
Wydawnictwo: Burda Książki
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-8053-275-5




Są granice. (s. 268)
Ano są. Jedne wyraźnie nakreślone, inne mniej, a jeszcze inne wręcz niewidoczne. Jednak gdy się przekroczy którąkolwiek z nich, to robi się nieciekawie, delikatnie mówiąc. O przekraczaniu ludzkich granic i nie tylko jest książka Anny Zacharzewskiej Hodowca świń. I od razu ostrzegam, że to lektura dla ludzi o mocnych nerwach.
On, Rafał Tusza. Prosty żołnierz biznesu i równocześnie niezmożony przywódca. Cezar w wieńcu laurowym na skroni. (s. 293)
Głównym aktorem na scenie korporacyjnej jest właściciel firmy Tusza – Rafał Tusza. W młodości był hodowcą świń, a dzięki inteligencji, sprytowi i przede wszystkim żyłce do biznesu doszedł tak wysoko i dorobił się fortuny. Szef despota uzależniony jest od władzy, dobrobytu oraz chirurgii estetycznej. To silny psychicznie mężczyzna, który potrafi manipulować słowami i ludźmi. Czuje się lepszy i ważniejszy, bo ma eksponowane stanowisko, bo ma pieczątkę. W ten sposób zaspokaja swoją potrzebę istotności. Ten prosty facet bez wykształcenia jest dyrektorem korporacji oraz wytrawnym aktorem biznesowym ze swoimi autorskimi patentami biznesowymi. To drapieżny biznes, a on umie grać, rozstawiać pionki – swoich pracowników. Posuwa się do tego, że podkłada im świnię i doprowadza do rozgrywek międzypersonalnych. Firmie zewnętrznej każe preparować fałszywe dane, żeby odkryć rzekome niedociągnięcia i obnażyć intelektualną impotencję swoich pracowników na wyższych szczeblach drabiny korporacyjnej.
Kariera to władza, a władza to elitarność. (s. 357)
Pionkami w grze korporacyjnej Rafała Tuszy są jego najważniejsi pracownicy: Baśka, Pola, Lena, Marcin, Daniel, Piotr, Paweł. A że są cały czas rozstawiani i przesuwani po planszy niezależnie od pory dnia i nocy, a i sami dla firmy poświęcają swoje zdrowie i rodziny, gotowi są oddać wszystko, to nic dziwnego, że dzieje się z nimi po prostu źle. Ich oczy są puste, przemęczenie widoczne na twarzy maskowane jest makijażem, ale nie mogą pokazywać swoich słabości, gdyż nieustająco walczą o prymat. Niektórzy z nich to wraki – mają już problemy zdrowotne i psychiczne, cierpią w ciszy, by następnego dnia przyjść do pracy i stanąć do walki z korporacyjnym światem i wymaganiami szefa, coraz mniej realnymi wymaganiami. Nie mają złudzeń i nadziei na szczęście. Cierpią też na tym ich związki i bliscy.
…że potraktują to jak zabawę. Niekonwencjonalną, mroczną, brutalną. Może okrutną albo wręcz psychopatycznie bestialską, ale jednak, mimo wszystko, zabawę. (s. 282)

poniedziałek, 29 maja 2017

Grzeszenie urodą i... intelektem



Autor: Agata Przybyłek

Tytuł: Grzechu warta
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Cykl: Nie zmienił się tylko blond
Seria: Seria z babeczką
Tom: 3
Liczba stron: 374
Oprawa: miękka
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-7976-474-7


Człowiek w bliższym kontakcie okazuje się zupełnie kimś innym, zrzuca swoje maski. 
(s. 80)
Ale nie pani Halina! Znana babcia z trylogii Agaty Przybyłek Nie zmienił się tylko blond. W trzecim tomie serii Grzechu warta pomysły pani Haliny skupiają się na zatrzymaniu wnuczki Agaty w domu, a od tego są jej genialne pomysły…
Minęło 6 lat, odkąd czytelnicy poznali uczennicę Agatę. Teraz to już studentka architektury, która właśnie zdała końcowe egzaminy. Agata zaczęła wakacje. Wróciła do rodzinnego domu, do mamy Iwony i jej partnera, do rodzeństwa, lecz… To, co zastała w domu, przerosło jej najśmielsze oczekiwania! Jej pokój zamienił się w przechowalnię bez drzwi oraz ulubionym miejscem psa. Młoda kobieta nie ma odrobiny prywatności i postanawia w wakacje zamieszkać u dziadków, aby rozkoszować się latem i spokojem. Jednak nic nie idzie po jej myśli…
Moja babcia jest gorsza niż CBA i CBŚ razem wzięte. (s. 77)
Babcia na widok Agaty w progu swego domu w Sosenkach przeżyła szok i z miejsca wdrożyła akcję ratowania rodziny i rodzinnego miru. Pani Halina nie daje żyć wnuczce, ciągle się wtrąca i traktuje ją jak małe dziecko, lecz wnuczka nie daje sobie wejść jej na głowę. I to jako jedyna w rodzinie! Nie pozwala zwracać się do siebie per Agatko i per dziecko. W końcu ma 21 lat i od wielu lat chłopaka Melchiora.
Jesteśmy rodziną, dzielmy się swoim życiem! Nawet małymi, nieistotnymi rzeczami, które pozornie nie mają większego znaczenia. Czytałam ostatnio w gazecie, że każda rozmowa zbliża. (s. 83)
Pani Halina zawsze wtrącała się w sprawy innych, swych bliskich i znajomych. Odkąd została sama w domu z mężem i gosposią, to ingeruje w życie innych ze wzmożoną siłą. To ona jest w rodzinie od pomocy. A teraz sprawą priorytetową staje się ochrona niewinności wnuczki… Wszystko przez to, że Agata znalazła sposób na uwolnienie się od nadopiekuńczości babci – postanowiła pójść do pracy. W internecie znalazła ogłoszenie:
SZUKAMY ELEGANCKICH PAŃ Z KLASĄ. (s. 93)

piątek, 5 maja 2017

Ubrać cudze buty



Autor: Katarzyna Kołczewska  
Tytuł: Idealne życie
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 382
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7839-717-5




Jak można przeżyć utratę połowy siebie? (s. 40)
Z marazmu czytelniczego wyrwała mnie, przynajmniej częściowo, powieść Katarzyny Kołczewskiej Idealne życie. Wzięłam książkę na drogę i… przepadłam!
Nie znam odpowiedzi na pytanie, które padło z ust głównej bohaterki 45-letniej Ewy Rudnickiej, bo nie mam siostry bliźniaczki. Ewa bardzo przeżywa samobójstwo swej siostry bliźniaczej Elżbiety Miczkowskiej-Iwanowicz, która skoczyła z okna swego gabinetu dyrektora medycznego w firmie Meyers z osiemnastego piętra w piątek 17 V 2012 roku o 16.55 wprost pod nogi dyrektora Pietruskiego. W dodatku nie czuła, że coś niedobrego dzieje się z Elką, że stało się coś strasznego, bowiem…
Więź, jaka łączy bliźnięta, jest nie do zerwania. To coś wyjątkowego. (s. 67)
Ewa zostawia rodzinę i wyjeżdża z Sandomierza do Warszawy, by pozamykać sprawy po siostrze, która według niej, sfrustrowanej anglistki, typowej Matki Polki zmagającej się z trudami codzienności, miała życie usłane różami – piękny dom, świetną pracę, urodę, pieniądze, ekskluzywny samochód, kochającą rodzinę. Wiedzie idealne życie. To też opinia przyjaciółka Elki, Kaśki:
Wszyscy dalsi czy bliżsi znajomi, koledzy i koleżanki z pracy, sąsiedzi i sąsiadki, wszyscy uważaliśmy ją za pieprzony ideał, który ma na dodatek cholernego farta i życie usłane różami. Zżerała nas zazdrość. (s. 140)
Ale jak wiadomo, ideały nie istnieją. Prawda jest brutalna do tego stopnia, że wszystkich szokuje, zwłaszcza Elkę, która tak naprawdę nie znała swej siostry, nie wiedziała o niej nic. Dlatego w miarę odkrywania prawdy i poznawania nowych faktów z życia siostry bliźniaczki postanowiła, że:
nie może tego wszystkiego tak zostawić. Jeżeli nie rozwikła zagadki, nie znajdzie odpowiedzi na niektóre pytania, to nie będzie umiała spojrzeć sobie w oczy. (s. 301)
Sprawą samobójstwa interesuje się też policja. Do akcji wkracza inspektor Stefan Jaśkiewicz, który ma fobię na punkcie samobójstw kobiet. Szuka drugiego dna, gdyż
Sprawa samobójstwa Elżbiety Miczkowskiej-Iwanowicz nie jest jednoznaczna. (s. 52)

piątek, 9 grudnia 2016

Manipulacje genetyczne



Autor: Katarzyna Mlek
Tytuł: Jeden Bóg
Wydawnictwo: Rozpisani.pl  
Liczba stron: 295
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-940454-0-1


Głód zabija szybciej i boleśniej niż GMO. (s. 88)

Pamiętacie z reklamy uroczą babcię z kurką, której nie karmiła GMO? Ha! Jeśli macie ochotę poznać modyfikowaną żywność i inne "produkty" badań naukowych i wdrażania technologii genetycznej, to zapraszam Was do poznania książki Katarzyny Mlek Jeden Bóg.
Niedaleka przyszłość. Mirek Zieliński, polski uzdolniony genetyk o nieprzeciętnej inteligencji i determinacji porzuca pracę w Austrii. Wraca do Polski ze swoją współpracownicą i kochanką Sylwią. W Łodzi Mirek dzięki pomocy swojego kochanka Belga Andreasa Maesa otwiera instytut badawczy „Genesis”. To tu dwoje Polaków Sylwia vel Sati i Mirek vel Miran wraz z zatrudnionymi naukowcami zajmują się badaniami i wdrażaniem technologii genetycznej. Realizują plan, który pozwoli stopniowo przedłużać ludzkie życie bez końca… i nie tylko:
- Nie wolno tego robić? Przecież owcę Dolly jakoś zmontowali! – zaśmiał się Andreas.
- Tak, jedną. I podniósł się krzyk o zabawę w Boga... obecnie obowiązuje zakaz klonowania organizmów bez specjalnego zezwolenia – wyjaśnił Miran. (s. 7)
Naukowcy zaczynają od GMO – organizmów modyfikowanych genetycznie, które do pewnego stopnia fascynują i dają nadzieję na coś lepszego, ale przychodzi moment, gdy zaczynają budzić grozę i przerażenie. Koncern ma swoich przeciwników firmę EatSmart i jej prezesa Willa Smarta, ludzi pracujących w PGR-ach (Proekologiczne Gospodarstwo Rolne), którzy nie chcą uprawiać mutantów. Z czasem natura konsekwentnie jest spychana na margines. Liczą się badania i ich efekty, sztuczne, udające prawdziwe, jednym słowem – substytuty. Innym przeciwnikiem jest firma farmaceutyczna Farmacja, a jeszcze innym Kościół. To on traci finanse na rzecz zarobku koncernu, oraz swoich wiernych czy to przez ich odejście od wiary czy to przez dłuższe życie wiernych.
I niech pani przestanie się modlić, naprawdę. Nie do Boga pani trzeba, a do Genesisu. (s. 149)