Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zamek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zamek. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 24 lipca 2023

Bursztynowa łza

 Autor: Kacper Gładych

Tytuł: Bursztynowa łza

Ilustracje: Paulina Radomska-Skierkowska

Wydawca: Towarzystwo Miłośników Reszla i Okolic

Liczba stron: 354

Oprawa: półtwarda

Data wydania: 2023

ISBN: 978-83-950106-5-1

 

Kiedy twój kolega z ogólniaka pisze książkę beletrystyczną o swoim rodzinnym mieście, zafascynowany jego historią i malowniczością, to chcesz ją przeczytać. Musisz. Kacper Gładych i Bursztynowa łza zapraszają do Reszla, małego miasteczka na Warmii, na obszarze dawnego pruskiego terytorium Barcji.

Służbowo. Na Mazury. Masz newsa, zabytek się rozsypał. (s. 17)

Redaktor naczelny „Ciekawostek” wysyła dziennikarza Kamila Baryczewskiego do Reszla, bo jakiś zabytek się rozsypał. Chce sensacji, a to temat akurat na wakacje. Na miejscu okazuje się, że dawny hotel Króla Prus rozsypał się. Sensacja wybuchła, gdy później w ruinach znaleziono ciało Włodzimierza Wernera. Mężczyzna szukał skarbu w kamienicy. Z kolei efektów jego pracy szukali Günter i Paul Sasankowie. Dziennikarz węszy. W odkrywaniu przeszłości miasta i szukaniu relikwiarza św. Katarzyny Aleksandryjskiej pomaga mu lokalna bibliotekarka. 

Ta łza upadła tutaj, w samo serce wzgórza. (s. 20)

Nie spodziewałam się po swoim koledze farmaceucie, że popełni takie dzieło. I piszę to nie jako koleżanka z klasy i humanistka, tylko blogerka mieszkająca na Mazurach kilkanaście kilometrów od warmińskiego Reszla (w powiecie kętrzyńskim przebiega granica historyczna między Warmią i Mazurami). Jestem pod wrażeniem wiedzy historycznej autora, choć ta akurat może zwykłego czytelnika nieco przytłoczyć, zwłaszcza rozdział z wykładu o historii Prusów. Za to legenda o łzach bogini (łza Żemineli) wsiąkniętych we wzgórze nad wąwozem, zainteresuje nie jednego czytelnika. Dodam jeszcze, że nad książką wydaną przez Towarzystwo Miłośników Reszlai Okolic pracowali reszelanie.

On  urodził się później, ale kiedyś ludzie pielęgnowali pamięć. (s. 44)

środa, 19 października 2022

Pruski lód

Autor: Adam Węgłowski

Tytuł: Pruski lód

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Liczba stron: 336

Oprawa: miękka

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-67343-23-7

 

 


Powieść Pruski lód Adama Węgłowskiego otrzymałam do recenzji ze znanej księgarni internetowej. Skusiło mnie miejsce akcji. Czas również nie był bez znaczenia.

Ja nie w interesach jadę, do diaska. (s. 81)

Tuż przed Bożym Narodzeniem 1899 roku z Lyck (Ełk) w Prusach Wschodnich wyruszył pociąg. W podróż do Rastenburga (Kętrzyn) udali się m.in. pastor Kramer, prowadząca przedszkole Marta Schellong, wdowiec Sadowski z kilkuletnią córką Miłką, przemytnicy bracia Roch, marynarz Leon Prus. Każdy z nich skrywa jakąś tajemnicę tak jak pruski lód na jeziorze. Jedni szukają zemsty, inni krzyżackich skarbów, duchów przeszłości, a nawet miłości. Kto będzie ofiarą, a kto katem na mazurskiej ziemi skutej lodem, przykrytej pierzyną śniegu?

To jakieś odludzie! (s. 113)

Nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać po tej książce. Mazury, dawne Prusy Wschodnie, to moje miejsce do życia. Wprawdzie akcja zaczyna się w Ełku, lecz pociąg zawiózł mnie w moje okolice. Odwiedziłam w XIX-wieczny Kętrzyn, gościłam w pałacu w Nakomiadach, zajrzałam do zamku w Barcianach, by na końcu powrócić do Ełku. Niezwykła to była podróż dla mnie osobiście, gdyż po raz pierwszy w literaturze spotkałam się z pruską nazwą swojej rodzinnej miejscowości. Serce żywiej zabiło! Po cichu liczyłam na rozbudowanie wątku krzyżackiego, którym pasjonował się jeden z bohaterów. Jednak to, co zafundował mi autor, było również okrutne. Momentami ciarki przechodziły po plecach ze zgrozy, gdy czytałam o księżnej Baden. Z zimna zresztą też dostawałam dreszczy. Mróz na zewnątrz, chłód panujący w pomieszczeniach dawały się we znaki.

Mamy tu zamarznąć? (s. 115)

wtorek, 23 sierpnia 2022

Żona alchemika

Autor: Paulina Kuzawińska

Tytuł: Żona alchemika

Wydawnictwo: Lira

Liczba stron: 320

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-67084-89-5

 

 


Pióro Pauliny Kuzawińskiej jest mi znane, dlatego z ciekawością sięgnęłam po jej najnowszą powieść Żona alchemika, którą otrzymałam do recenzji ze znanej księgarni internetowej.

Mój mąż miał sekrety, których nikomu nie chciał zdradzić. (s. 15)

Młoda i piękna Weronika von Stiber od kilku lat nie ma wiadomości o zaginionym mężu, słynnym alchemiku Aleksandrze Sethonie. O jego śmierci dowiaduje się od alchemika Michaela Sendivogiusa. Pragnie zacząć życie od nowa. Na przeszkodzie stoją niejasne okoliczności zgonu jej męża. Razem z Michaelem rusza do Pragi. Chce poznać odpowiedzi na dręczące ją pytania i odkryć, jakie tajemnice ukrywał przed nią mąż. Na dworze cesarza jej drogi krzyżują się z tajemniczym człowiekiem w złotej masce.

A więc nadszedł ten dzień. (s. 275)

Paulina Kuzawińska zabrała czytelnika w podróż w czasie do schyłku XVI wieku. Na początku do mrocznego zamku Krawarz, potem na dwór Rudolfa II Habsburga do Pragi, do prywatnych komnat jego nałożnicy Katarzyny Strady, a na końcu na Wawel do pracowni alchemicznej Kurza Stopka króla Zygmunta III Wazy. Przy tym autorka zadbała o szczegóły historyczne wystroju wnętrz, strojów, diety, codziennego życia. Zwraca uwagę na relacje międzyludzkie, wychowywanie dzieci, fanatyzm religijny. Podkreśla znikomą rolę kobiet w tamtych czasach. W dbaniu o detale historyczne nie mogło zabraknąć najważniejszego – alchemii. Zagościłam w renesansowych laboratoriach. Uczone księgi, kolby, zlewki, alchemiki, tygle, tygielki, mikstury, wystrój pracowni alchemicznych to wszystko pobudzało moją wyobraźnię.

To pewnie dlatego, że sama czerwona tynktura jest zagadką. (s. 77)

wtorek, 1 marca 2022

Alanna. Pod opieką bogini

Autor: Tamora Pierce

Tytuł: Alanna. Pod opieką bogini

Tłumaczenie: Wojciech Szypuła

Wydawnictwo: Poradnia K

Cykl: Pieśń Lwicy

Seria: Świat Tortallu

Tom: 2

Liczba stron: 248

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-66555-92-1

 

Drugi tom serii Świat Tortallu z cyklu Pieśń Lwicy Tamory Pierce coś sugeruje, ale niewiele zdradza – Alanna. Pod opieką bogini. Średniowieczny świat fantasy utkany z magii wciąga w wir wydarzeń…

Po prostu pragnę być wojowniczką i przeżywać przygody. (s. 21)

Od pierwszego tomu polubiłam tę rezolutną i podstępną dziewczynkę, która w przebraniu chłopca została przyjęta do akademii rycerzy i tym samym zburzyła odwieczny porządek. No… prawie odwieczny, gdyż jedna kobieta już była rycerzem. Z czasem Alanna została giermkiem księcia Jonathana i jest na najlepszej drodze do osiągnięcia zamierzonego celu. Książę sam wybrał sobie pomocnika nie tylko z powodu potężnej magii, którą włada Alanna, ale również jej męstwa i umiejętności w posługiwaniu się różnymi rodzajami broni. W niecodziennych okolicznościach przyszły władca poznał prawdę o niej. Przypieczętowali swoją przyjaźń, choć z czasem Jonathan zaczyna żywić głębsze uczucia do swojego giermka. Nie tylko on się w niej zadurzył...

Z pewnością już wiesz, że jesteś jedną z moich Wybranych. (s. 17)

Minął rok od wydarzeń w Czarnym Mieście. Piętnastoletni Alan za niespełna cztery lata zostanie rycerzem. Musi nie tylko uczyć się, ale wykonywać różne rozkazy. Właśnie wiezie tajny dokument. Zbliżająca się burza zmusza go do znalezienia schronienia pod rozłożystym drzewem. Najpierw znikąd pojawia się czarne kocię o fiołkowych oczach jak u giermka, a potem sama Bogini Matka. Trudna rozmowa i rady dają mu do myślenia. Musi nauczyć się miłości, pokonać strach przed Próbą Komnaty i diukiem, a to niełatwe. By ochronić księcia Jonathana przed tajemniczym złym czarodziejem, który stanowi ogromne zagrożenie dla niej i dla niego, musi nie tylko wytężyć wszystkie siły i wykorzystać umiejętności, ale także sięgnąć po coraz większą magiczną moc.

Kto na tym zyskuje? (s. 86)

sobota, 22 stycznia 2022

Dzentelmen od święta

 Autor: Melisa Bel

Tytuł: Dżentelmen od święta

Wydawnictwo: Melisa Bel

Liczba stron: 258

Oprawa: miękka

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-962815-2-4

 

 

 

Święta, święta i po świętach, kto dziś o nich jeszcze pamięta? Ja! A to za sprawą romansu historycznego Melisy Bel Dżentelmen od święta.

Co ma pan dokładnie na myśli, mówiąc „utrapienie”? (s. 18)

Niech Was nie zwiedzie tytuł. Od dżentelmenów w tej powieści się roi. A to za sprawą elity angielskiej. Poznajcie lorda Olivera Baltimore, trzeciego hrabiego Dartfire, starego rodu rezydującego w XV-wiecznym zamku Stanford. Wprawdzie dźwiga na sobie niewygodne brzemię, jakim jest bycie głową rodu, ale jest to najlepszy śledczy w Londynie. Lubi rozwiązywać zagadki i zawiłe sprawy, jednak teraz dostał inne zlecenie. Od własnej matki. Ma przywieźć osieroconą córkę dalekiego krewnego. Perypetii po drodze nie brakuje, gdyż panna Iliana Scott jest krnąbrna i zadziorna. Rudowłosa złośnica.

Czemu mam wrażenie, że odkąd przestąpiłem próg Stanford, otaczają mnie same tajemnice? (s. 83)

Drugi syn lady Margaret Vincent to były wojskowy, dyplomata. Przybywa do domu na wieść, że jego matka choruje. Stał się elementem spisku damy do towarzystwa, panny Teodory. Mało tego, został przez nią znokautowany świecznikiem. Kobieta od początku grudnia jest na tropie… No właśnie. W zamku straszy, a panna Teodora bawi się w detektywa. Do zabawy wplątuje Vincenta.

Ja nie prowadzę żadnej wojny. To pani ją prowadzi. (118)

sobota, 13 listopada 2021

Gdzie jest korona cara?

Autor: Artur Pacuła

Tytuł: Gdzie jest korona cara?

Ilustracje: Mateusz Stefanko

Wydawnictwo: Oficyna 4eM

Tom: 1

Liczba stron: 414

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2020

ISBN: 978-83-66242-32-6

 

Igor, Ala, Monika, Miras to znani mi już bohaterowie świetnej serii przygodowej dla młodzieży pióra Artura Pacuły. Nadrobiłam zaległości. Dziś recenzja pierwszego tomu Gdzie jest korona cara?

Ten zamek ma w sobie wiele tajemnic. (s. 61)

Monika, delikatna dziewczynka, jedzie na obóz wspinaczkowy do Zamku Czocha, a nie na plastyczny. Razem z kolegą z klasy Igorem, jego rok młodszą kuzynką Alą i innymi uczestnikami, wśród których wzrostem wyróżnia się Mirek z Olsztyna, zwany Mirasem. Organizatorem obozu jest nauczyciel historii Marcin Krygier zwany Bossem. To on opowiada o zagadkach historycznych i skarbach Zamku Czocha, które zaginęły po II wojnie światowej. Czworo przyjaciół połknęło bakcyla. Szukają tajnych skrytek, ukrytych tuneli i oczywiście wspinają się. Zwykły obóz zamienia się w wielką i pełną wrażeń przygodę…

Wielu sądzi, że w murach zamku wciąż spoczywają Wielka Korona Cara Wszechrosji i inne insygnia koronacyjne Romanowów. (s. 107)

Świetna książka! Dla młodzieży i dla dorosłych też, zwłaszcza dla tych, którzy w młodości zaczytywali się w serii Pan Samochodzik Zbigniewa Nienackiego. Od początku są emocje i zawirowania w szkole, a potem na miejscu zbiórki. Jednak to na obozie wspinaczkowym mnóstwo się dzieje. Przygoda goni przygodę. Tajemnice przeplatają się z legendami, przekłamaniami i faktami historycznymi, którymi raczy obozowiczów Boss i przewodniczka po zamku. Pani Ania oprowadza młodzież nocą, pokazując różne pomieszczenia i tajne przejścia. Wrażenia niesamowite! Czuć napięcie, a noc potęguję aurę tajemniczości. Przyjaciele zapalają się do działania, tym bardziej że niespodziewane okoliczności temu sprzyjają. Różne teorie i mnóstwo niewiadomych prowadzą młodzież krętymi ścieżkami po zamku i okolicach.

Grek ma coś na tej mapie. (s. 117)

wtorek, 19 stycznia 2021

Klątwa ruin

Autor: Magdalena Wala

Tytuł: Klątwa ruin

Wydawnictwo: Książnica

Liczba stron: 298

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2020

ISBN: 978-83-245-8445-1

 

Tajemnica sięgająca wielu pokoleń i miłość wbrew zasadom. Wzruszająca podróż do roku 1920 i czasów walki o wolność.

Gdy powieść Klątwa ruin Magdaleny Wali, autorki mojej ulubionej serii historycznej Damy i buntowniczki, wpadła w moje ręce, to trudno było mi się od niej oderwać. Cofnęłam się w czasie do 1920 roku i przeniosłam w okolice Piotrkowa w Wielkopolsce. Zadomowiłam się tam. Znalazłam przychylne mi osoby i nie. Dostałam powieść historyczną skrojoną na miarę. Blurb:

Aniela Wilczkówna wywodzi się z chłopskiej rodziny, ale dzięki protekcji zdobywa wykształcenie i zostaje zatrudniona w ziemiańskim dworze jako panna do towarzystwa. Poznaje tam krewnego właścicielki – porucznika Rafała Mielżyńskiego. Mimo że oficer jest nią zafascynowany, dziewczyna traktuje go z dystansem. Zdaje sobie sprawę z dzielących ich różnic społecznych, skrywa też własne tajemnice. Pewnego dnia Aniela poznaje historię ruin pobliskiego zamku. Związana z nimi legenda opowiada o pięknej Rudowłosej i wyrządzonej jej krzywdzie. Czy ma to coś wspólnego z przeszłością Anieli? Tymczasem nadchodzi lato i zmienia się atmosfera we dworze. Wojska bolszewickie zagrażają Polsce, która niedawno odzyskała niepodległość. Wszyscy starają się wspierać walczących na froncie. Aniela wbrew rozsądkowi myśli o Rafale i martwi się o jego życie.

Musimy zacząć działać. (s. 131)

Ważne było dla mnie ukazanie dwóch stron – racji Polaków i bolszewików, ich agitacji, prawdziwego oblicza oraz ruchu wojsk. Obrazy naznaczone krwią, bólem, śmiercią, ofiarnością żołnierzy i okrucieństwem bolszewików były wstrząsające, ale tak wyglądała pańska wojna. Nie wiedziałam o takim zaangażowaniu społecznym Polaków w walkę z bolszewikami, tak silnej współpracy i wzniesieniu się ponad podziały polityczne i społeczne. Realizm powieści podkreślały fragmenty ówczesnej prasy, wymiana poglądów między bohaterami i wielka polityka w tle, oddanie atmosfery panującej w nowo tworzącym się państwie i walka o ugruntowanie jej suwerenności, klimat w dworku ziemiańskim, hierarchia społeczeństwa i jeszcze pomniejsze rzeczy takie jak szczepienia na czerwonkę i światy wieszane u powały na końskim włosiu – to wszystko wpłynęło na to, że ta powieść jest wiarygodna. Rozbawiły mnie słabostki Polaków na K, ale był to śmiech przez łzy.

Może jesteście bardziej kruche, wzbudzacie w nas potrzebę opieki, ale jednocześnie macie siłę zupełnie nam, mężczyznom, nieznaną. (s. 167)

poniedziałek, 6 kwietnia 2020

Wakacje w zamku, na zamku, pod zamkiem i wokół niego


Autor: Joanna Hacz
Tytuł: Sekrety zamkowych podziemi
Wydawnictwo: Lucky
Liczba stron: 416
Oprawa: miękka
Data wydania: 2020
ISBN: 978-83-66332-12-6 





Słowo „zamek” jako budowla działa na mnie jak magnes, gdyż od małego bywałam na zamku krzyżackim w swojej wsi. Nic dziwnego, że skusiła mnie książka Joanny Hacz Sekrety zamkowych podziemi.
A więc przybyłyśmy! (s. 80)
Do zamku na południu kraju przyjechała na wakacje Kaśka z przyjaciółką Marzeną i Kaśką, znajomą z redakcji. Dziesięciodniowy pobyt to nagroda wygrana na festynie. Jednak nocleg na zamku jest niemożliwy. Ostatnio w nieznanych okolicznościach zniknęły stąd cztery kobiety. Kaśka nie odpuszcza. Wkrótce cała trójka znajduje się w komnacie. Studentka jeszcze nie wie, że przygód jej nie zabraknie przy odkrywaniu tajemnic podziemi zamku, tym bardziej że w to samo miejsce wybrał się jej ukochany zawzięty wróg publiczny numer jeden. Ma on swój cel, by tu być.
Podobno wszystkie polonistki mają źle w głowach. Fatum takie… (s. 215)
Katarzyna Bujnicka, dla znajomych Kaśka, studentka polonistyki, lat 22, mieszkanka Solca, do niedawna dziennikarka w lokalnej gazecie. Zwykła dziewczyna o niezwykłych talentach wychowana w kulturze całkowitej swobody i pewnych zasad moralnych. Ma zdolność do popadania w tarapaty. Doskonale wywołuje zamieszanie. Brak jej instynktu samozachowawczego. Łączy w sobie pierwiastki oryginalności, rozrywkowości i niepoważnego sposobu myślenia. Jest nieprzewidywalna i nieokiełznana niczym tornado. Nie wiadomo, co powie, co zrobi lub co spowoduje. Kaśka to najbardziej konfliktowa i najmniej przewidywalna dziwaczka. Cóż… nazwisko predysponuje!
Co krok, to Winicjusz. (s. 17)

środa, 30 października 2019

Ki Czart?

Autor: Robert Kilen
Tytuł: Czart
Wydawnictwo: Oficyna 4eM
Liczba stron: 416
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-66242-18-0





Na portalu Czytam Pierwszy wypatrywałam książki Roberta Kilena Czart. Dzięki powiadomieniu na e-mail wiedziałam, że powieść jest już dostępna i że będzie moja!
Czegoś takiego jeszcze w czasie tej wojny nie doświadczyli. A widzieli już dużo. (s. 5)
Rok 1944. Żołnierze Armii Czerwonej odkryli w pałacu Zamoyskich w Kozłówce ciała polskich partyzantów zabitych przez coś dziwnego. Ból i przerażanie widniało na twarzach zmarłych. Makabryczna śmierć. Kto ich zabił? Nie wiadomo, lecz ten przerażający widok wyrył się w pamięci wszystkim. Sprawa nie dawała spokoju dwóm sołdatom, skrywała w sobie wielką tajemnicę. Sami po cichu zaczęli prowadzić swoje śledztwo...
On również czuł, że przeciwnik jest artystą zbrodni, manipulacji i potrafi sobie podporządkować niebezpiecznych ludzi. (s. 63)
Rok 2019. W biały dzień w ciągu kilku minut Zamek Królewski w Lublinie zaatakowali terroryści. Wzięli zakładników. Nie wiadomo, na czyje zlecenie działają, czego szukają. To nie amerykański film sensacyjny. To doskonale zorganizowana akcja. Wkrótce doszło do zamachu podziemnej trasy turystycznej w kopalni kredy w Chełmie. Choć spowodował on wiele zniszczeń, to jednak zwiedzający nie ucierpieli. Fuszerka czy tak miało być? Czy te zamachy coś ze sobą łączy? Czas pokaże.
Prawdziwy z niego Czart. (s. 347)
Pracujący na zlecenie ABW Maksymilian Keller, człowiek do zadań specjalnych, ma współpracować z Saszą Majkowskim, specjalistą od zwalczania terroryzmu. Zdaniem Rosjanina za atak na zamek odpowiada jeden z najgroźniejszych terrorystów działających w Rosji o pseudonimie Czart. To inteligentny i przebiegły mężczyzna, niebywale skuteczny i błyskotliwy, sprytny. Nie brudzi sobie rąk. Ma od tego ludzi. Nieuchwytny. Ki diabeł?
Ludzie mówią, że na tych ziemiach od stuleci diabeł rządzi. (s. 41)

niedziela, 22 września 2019

Giżyckie klimaty

W drugiej połowie sierpnia zawitałam z rodzinką do Giżycka w celach rekreacyjnych. Dziś kilka zdjęć z tamtej wycieczki.

PORT 

poniedziałek, 29 lipca 2019

Mózg operacji


Autor: Jens Henrik Jensen
Tytuł: Zamrożone płomienie
Tłumaczenie: Edyta Stępkowska
Wydawnictwo: Editio
Seria: Oxen
Tom: 3
Liczba stron: 562
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-283-4406-8


RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Osaczony Oxen musi uciekać. Materiały, które zapewniały mu bezpieczeństwo, stały się bezużyteczne. Gdy prawie udało mu się wydostać z kraju, został namierzony, a łódź, którą płynął, zatopiono. Wszystko wskazywało na to, że zginął, ale ciała nie znaleziono... Tymczasem mężczyzna przeżył i powoli odzyskiwał siły. Jego sytuacja stała się jednak beznadziejna. Nie chciał uciekać i ukrywać się do końca swoich dni, musiał stanąć do walki. Oskarżono go o zbrodnię, której nie popełnił, a prawdziwi mordercy, okrutni, bezwzględni i niemal wszechwładni, pozostawali na wolności. U jego boku znów staje Margrethe Franck. Wcześniej i dla niej walka z Danehofem skończyła się katastrofą. Oboje desperacko potrzebują sojuszników w tej nierównej wojnie. Znaleźli się w sytuacji bez wyjścia. Jeśli chcą przetrwać i żyć godnie i z honorem, muszą stawić czoła wrogowi, którego nie widać.
Czy Oxen i Franck doprowadzą do ukarania prawdziwych sprawców przerażających morderstw? Czy uda im się pokonać tajną sieć ludzi władzy i odzyskać dobre imię?

Ostatnia część duńskiej trylogii Oxen Jensa Henrika Jensena Zamrożone płomienie będzie miała premierę 31 lipca. To historia najlepszego żołnierza duńskich sił specjalnych, który pewnego razu wszedł na cudzą ziemię i wdepnął w bagno.
To jest Danehof, drugie zgromadzenie w tym roku. (s. 22)
Tajna, elitarna organizacja rodem ze średniowiecza od kilku wieków działa w podziemiu. I to skutecznie. Władza to potężna broń, dlatego Danehof ma swoich ludzi oddanych sprawie na najważniejszych stanowiskach w kraju. Ludzi, którzy z ukrycia koordynują i wpływają na procesy decyzyjne, działając „na rzecz szeroko pojętego dobra Duńczyków i duńskiej racji stanu”. Krąg ludzi zobowiązanych przysięgą milczenia decyduje o życiu i śmierci innych z pomocą wyszkolonych najemników. Ale ma także oczy i uszy dookoła głowy. To Danehof spowodował, że Axel Mossman, szef PET, odszedł na wcześniejszą emeryturę, jego pracownica Margrethe Franck i jego siostrzeniec Christian Sonne stracili pracę, a Niels Oxen od pół roku uchodził za zmarłego. Co to znaczy zadrzeć z mroczną sferą władzy? Kto jest jej mózgiem?
Ruszał na wojnę. Znowu. Wojnę, która była wyłącznie jego. Przeciwko niewidzialnemu wrogowi. (s. 67)

poniedziałek, 28 stycznia 2019

Ludzie u szczytu władzy


Autor: Jens Henrik Jensen

Tytuł: Mroczni ludzie
Tłumaczenie: Edyta Stępkowska
Wydawnictwo: Editio
Seria: Oxen
Tom: 2
Liczba stron: 496
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-283-4404-4


RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Sylwestrowa noc, którą spędzał w jednej z szop w pobliżu farmy rybnej, rozpoczyna kolejną serię dramatycznych wydarzeń. Właściciel gospodarstwa, samotny starszy człowiek zwany Rybakiem, wdzięczny za ocalenie życia, proponuje mu pracę i schronienie. Oxen postanawia więc zamieszkać na odludziu. Równocześnie, nie mając złudzeń co do zaciekłości i możliwości ścigających go ludzi, zabezpiecza część dowodów ich zbrodni. Tymczasem po wielomiesięcznych poszukiwaniach byłej partnerce Oxena, Margrethe Franck, udaje się go odnaleźć. Tym samym policjantka nieświadomie wskazuje trop prześladowcom. Były żołnierz ponownie traci swój azyl i znów musi stanąć do walki nie tylko o życie, ale i dobre imię.
Czy Oxen i Margrethe wymkną się ścigającym ich ludziom i rozwiążą tajemnicę okrutnych morderstw? Czy uda im się odkryć tożsamość skrytych w cieniu napastników, którzy mają wpływ na całe państwo? Ludzie władzy. Mroczni. Zepsuci. Potężni. Czytaj i drżyj.

Duński dziennikarz Jens Henrik Jensen pisze książki bardzo zróżnicowane gatunkowo z elementami thrillera, kryminału i dramatu obyczajowego. Uwielbia historie z drugim dnem, dwuznaczności, teorie spiskowe i wysublimowaną fabułę. Na polskim rynku wydawniczym ukazał się drugi tom trylogii OxenMroczni ludzie (pierwszy: Zanim zawisły psy). Tytuł sugeruje, że bohater i czytelnik spotkają na swej drodze ludzi potężnych i niebezpiecznych, zdeterminowanych i bezwzględnych, dla których prawdopodobnie nie ma rzeczy niemożliwych.
N.O. zwyczajnie przestał istnieć. (s. 42)
Po ostatnich wydarzeniach (seria morderstw na wpływowych mężczyznach i ich psach) i wiedzy o tajemniczej organizacji Niels Oxen pozostaje w ukryciu, wybrał życie poza systemem społecznym. Potrzebny mu spokój, stare lęki i koszmary nie dają o sobie zapomnieć. Ten weteran wojenny cierpi na stres pourazowy, w różnych sytuacjach ma ostre przebłyski wspomnień – widzi swoich towarzyszy broni, słyszy komendy, ponownie uczestniczy w walce. Na punkcie bezpieczeństwa i możliwości ucieczki ma wręcz paranoję. Jego pierś jest ciężka od orderów, ale pod nimi kryje się wyjątkowe bydlę, lubiące wypić i zapalić skręta. W swoim bagażu mentalnym zgromadził sporo trucizny i syfu. A z drugiej strony budzi respekt jako bohater narodowy. Od dłuższego czasu na polecenie szefa wywiadu Axela Mossmana, szuka go agentka Margrethe Franck. Nie wie, gdzie się podziewa ten wyjątkowy człowiek. Zapadł się pod ziemię. Agentka na nowo zaczyna analizować zebrane dane. Szuka Oxena. Jej jedyni sojusznicy to inteligencja i kobieca intuicja.
Zadzwonił z zakładu, bo ktoś nam depcze po piętach, wypytując ludzi ze środowiska o inspektora muzeum. (s. 135)

czwartek, 29 listopada 2018

Bal halloweenowy

Autor: Filip Zając
Tytuł: Wigilia Dnia Zmarłych
Ilustracje: Rafał Klaus
Wydawnictwo: Psychoskok
Liczba stron: 237
Typ książki: e-book
Format: epub
Rozmiar: 16,9 MB
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83- 8119-387-0

Z zapowiedzi nowości na portalu Czytampierwszy.pl zainteresował mnie e-book Filipa Zająca Wigilia Dnia Zmarłych. Okładka też kusiła majestatyczną mrocznością! Udało mi się go zdobyć dopiero za drugim razem. Czy było warto?
Ja żebrałem o ludzką atencję dla mojego wewnętrznego, poplątanego świata.
Poznajemy samotnika Oskara, człowieka biernego, wyobcowanego, którego nawet w pracy nikogo nie obchodzi. Po kilku latach zostawiła go dziewczyna, oznajmiając mu na koniec, że nie ma jaj. Dobiła go. Pewnego wieczoru w pubie jego uwagę zwrócił elegancki mężczyzna w towarzystwie dwóch pięknych kobiet. Otaczała ich aura niesamowitości. Wkrótce poznał ich osobiście, cóż czasami rycerskość popłaca. Od tego momentu nonszalancki palacz Zozym, agresywna Nicol oraz słodka Berenice stali się jego znajomymi, zaś Berenice… kimś więcej.
Najbardziej mi zależy na twoich przemyśleniach.
Cała czwórka wieczorami bawi się w lokalach, a między Oskarem i Berenice dość szybko rodzi się uczucie. Zozym z Oskarem dyskutują na poważne tematy: relacje międzyludzkie (Oskar porównuje ludzi do pierwiastków i związków chemicznych), obumieranie cywilizacji, stworzeniu nowego świata, podziału ludzi. Z tych rozmów wyłania się nieciekawy obraz współczesnego świata – pęd ku nowym technologiom, przyjemnościom, zanik ludzkich wartości. Palacz ostrzega, by jego nowy towarzysz pod żadnym pozorem nie przyjął zaproszenia na bal halloweenowy. Pozór jest – miłość do kobiety. Jest też ostrzeżenie, przepowiednia żebraka, lecz co może zakochany, słaby i uległy człowiek? Oznajmia, że idzie na bal.
Mem ze strony wydawnictwa Psychoskok

piątek, 12 października 2018

Urlopowo - Szukając połówki pomarańczy


Autor: Czarkowska Iwona
Tytuł: Bosonoga bogini
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 336
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-7674-687-06





Wesoła rozwódka Alicja znów poszukuje szczęścia! Alicja po raz kolejny próbuje poskładać swoje życie z tysiąca kawałków, na które się rozpadło. Każdy mężczyzna, z którym się wiąże, wcześniej czy później okazuje się kimś zupełnie innym, niż się spodziewała. Czy to po prostu pech? A może to Alicja nie nadaje się do stałych związków? Pewnego dnia lokalna telewizja ogłasza nabór do nowego reality show, którego uczestnicy mają szansę znaleźć swoją idealną drugą połówkę. Alicji samej nie przyszłoby do głowy zgłosić się do programu, ale robią to za nią przyjaciółki. Początkowo ma zamiar się wycofać, ale w końcu dochodzi do wniosku, że przecież nie zaszkodzi spróbować… Będzie wesoło i będzie się działo!

W ramach relaksu przyszła czytelnicza pora na Bosonogą boginię, czyli ostatni tom serii Wesołej rozwódki Iwony Czarkowskiej.
To się nie da tak szybko. Karty nie lubią pośpiechu. Odsłaniają prawdę o przyszłości powoli. (s. 108)
Przyjaciółka Karolina często rozkłada karty i czyta z nich przyszłość. Stawia kabałę także Alicji wbrew jej woli. Kobieta czuje wtedy mrowienie, jakby jej ktoś szpilki wbijał, a jej przyjaciółki bardzo pragną poznać jej przyszłość. Szczególnie od momentu, gdy bez jej wiedzy przyjaciółki zgłosiły ją do reality show „Dwie połówki pomarańczy” w lokalnej telewizji. Ostatecznie zgodziła się iść na eliminacje. Mało tego, zrobi wszystko, żeby nie przejść dalej, i jak sama stwierdziła – zabawa może być przy tym niezła.
Jakiś mężczyzna się koło niej kręci, ale ona od niego ucieka. Są też jacyś trzej, ale to z przeszłości. (s. 109)