Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przeszłość. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przeszłość. Pokaż wszystkie posty

środa, 18 września 2024

"Opiekunka marzeń" Agnieszka Krawczyk

 
 
Autor: Agnieszka Krawczyk
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 11.09.2024
Liczba stron: 358
 
 
 
[reklama] barter Wyd. Literackie
 
 
 
 
Agnieszka Krawczyk to krakowska pisarka, której wielbicielom powieści obyczajowych przedstawiać nie trzeba. Często bohaterowie jej historii uwikłani są w poruszające serce problemy a ich życie powiązane jest z naturą. Podobnie jest w "Opiekunce marzeń", ale od początku...
 
Prowadzenie własnej firmy nie należy do łatwych wyzwań, zwłaszcza gdy wymaga to porozumienia się z ludźmi a jak powszechnie wiadomo, nie zawsze da się wypracować kompromis. Mika doskonale zna ten problem, prowadzi bowiem firmę ogrodniczą i świetnie wie, że bywa różnie. Są klienci, którzy dają jej wolną rękę, byle ogród wyglądał wedle ich życzeń, inni poza żądaniami i dyrygowaniem mają też ciągłe pretensje. Mika z dobrego serca nie tylko sadzi, podlewa i pielęgnuje setki różnorodnych roślin, ale stara się również pomagać rodzinom u których pracuje w ich codziennych problemach. Rzekłabym, że ma niesamowity dar do obu tych rzeczy. Potrafi wysłuchać, doradzić... Dlaczego zajęła się pracą z roślinami a nie ludźmi...?
 
Odpowiedź jest prosta: sama boryka się z demonami. Demonem przeszłości w jej przypadku jest mężczyzna - Oskar, który pojawia się po latach i burzy spokój głównej bohaterki. Dlaczego przyjechał? Dlaczego właśnie teraz? Jaki jest jego cel? Jaka mroczna tajemnica ich kiedyś łączyła?
 
 
To powieść bardzo intrygująca i zaskakująca. Jak króliki z kapelusza autorka wyciąga kolejnych bohaterów, wydarzenia i tajemnice. Każda pojawiająca się postać wnosi do tej historii wiele życiowych prawd a ich problemy skłaniają czytelnika do refleksji, jak można podejść do ich rozwiązania. 

Z jednej strony obserwujemy bieżące "kataklizmy", jak o nich myślą poszczególni bohaterowie, choć nie zawsze dotyczą poważnych wydarzeń, z drugiej zaś zaglądamy w przeszłość Miki. Muszę przyznać, że nie miała lekko... Jej teraźniejszość to ogrody, klienci, przyjaciółka oraz Mat, mężczyzna próbujący rozwikłać tajemnicę swojego pochodzenia. Czy mu się to uda? 
 
Kiedy zaczynałam lekturę sądziłam, że kolejne strony przyniosą nieco inne wydarzenia, że nitki poszczególnych kłębków potoczą się w zupełnie innych kierunkach. Zostałam totalnie zaskoczona zarówno przeszłością Miki, jej dzieciństwem i skrywaną tajemnicą a później tematem, który stał się przedmiotem działalności iście detektywistycznej, czyli dzikimi adopcjami. 
Jestem zauroczona tą opowieścią. Zaczarowana ciekawie wykreowanymi bohaterami, ich losami, umiejętnością żonglerki słownej oraz darem rozwiązywania konfliktów przez jednych a ich namnażaniem przez innych. O szczęściu, miłości, odpowiedzialności i chęci niesienia pomocy.
Gorąco polecam! 



Książka przeczytana w ramach sierpniowych wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki




Za książkę dziękuję



niedziela, 10 września 2023

Magdalena Kordel "Ktoś do kochania"

 
 
Autor: Magdalena Kordel
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 12.06.2023
Liczba stron: 336
Cykl: Tajemnice  tom 4
 
 
 
[materiał reklamowy] barter Wyd. Znak
 
 
 
 
Cykl 'Tajemnice' Magdaleny Kordel dobiegł końca. Nadszedł finał, na który czekałam z wieloma niewiadomymi... Czy wszystkie klarownie się wyjaśnią? 

Czwarty tom serii kilkukrotnie zaskakuje a tajemnice nieustannie się mnożą. Rozpoczynając lekturę dostarcza nam ich Masza, czyli przyjaciółka Eweliny i Jagny, pani weterynarz. Okazuje się bowiem, że jej romans z żonatym Leonem zmieni nieco swój status a przesyłki przybywające regularnie na jej adres to przeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć. Choć oczywiście, by poznać historię tych listów, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Co musi się wydarzyć, by Masza się otworzyła i opowiedziała o sobie?

Będzie też kilka słów o Jagnie, która nadal trwa w uporze i robi wszystko, by odseparować syna od Ruty a jest w swych działaniach niesamowicie wiarygodna... I robi coś, co sprawia, że Mateusz jeszcze bardziej się od niej odwraca. Czy jest szansa, że Jagna da młodym zgodę na wspólną przyszłość? Że kiedykolwiek zmieni swoje podejście?

Śledząc losy poszczególnych bohaterów poznajemy myśli Adeli i Muszki, które zdają sobie sprawę, że wyjaśnienie przeszłości z Haliną zbliża się wielkimi krokami. Jednak obie starsze panie boją się tego momentu, choć każda z innego powodu. Podczas lektury próbowałam odgadnąć, co mogło tak bardzo poróżnić siostry, że po tylu latach napięcie i niechęć są tak widoczne... 
Kiedy na jaw wychodzi podpis Haliny, pomyślałam, że to chyba nie może być TO. Ten prawdziwy powód musi być chyba poważniejszy...
Czy miałam rację? Nie zdradzę wiele, jeśli napiszę że miałam rację, bowiem "bomba" dopiero wybuchnie... Wtedy dopiero zrozumiałam zachowanie Adeli, jej rozpacz, żal i ból, znaczenie patchworkowej kapy oraz tabliczki z kapliczki... 
Tylko czy czyny Haliny można wybaczyć? Ten pierwszy... z biegiem lat zapewne tak, ale ten drugi? Jak dla mnie nigdy!
 
Finał zaskakujący nie tylko dla mnie, czytelnika, ale dla obu sióstr również, szkoda że nie mogłam zobaczyć ich min w tamtej chwili... 
 
 
Piękna i mądra opowieść, w której losy wielu osób i rodzin się splatają. Bohaterowie niosący na plecach bagaż doświadczeń, sukcesów i porażek, tajemnic i niespodzianek starają się swoimi historiami pokazać czytelnikom, że nigdy nie jest tak źle, by nie można było poprawić swojej sytuacji, rozwiązać problemu, pomóc przyjacielowi wyznając prawdę o sobie, choć wcale nie jest ona "różowa" a pełna łez, wyrzeczeń i konieczności dokonywania wyborów.
 
Magdalena Kordel przedstawiła wspaniałą definicję przyjaźni. Według jednej z bohaterek to dzielenie ze sobą tego, co ładuje na plecy życie. Całkowicie się z tym zgadzam, a Ty?
Książka pokazuje również, że czasem jest potrzebny ktoś, kto nie pozwoli Ci spakować walizki, kto podpowie, wysłucha, doradzi. Jest też dom stworzony do kochania i mieszkający w nim kochający się ludzie.
Po drugiej stronie znajduje się podsycanie krzywdy żalem i złością - czy uda się zagasić ten płomień?


Jeśli lubicie ciepłe, ale też pełne przesłań historie autorki to koniecznie sięgnijcie po powieść "Ktoś do kochania". Znajdziecie w niej całą gamę uczuć, emocji i dreszczyk niepokoju; poznacie co to samotność, rozpacz, niepokój, wymiana "życie za życie", wstyd, zażenowanie, poczucie winy oraz odpowiedź na pytanie czy można wybaczyć sobie.
Ważna część tej opowieści to trudne wybory i obietnice - koniecznie przeczytajcie! Polecam
 
 
Książka przeczytana w ramach lipcowych wyzwań: 52 książki
 
 
 
 
Za książkę dziękuję  



piątek, 18 sierpnia 2023

Dorota Gąsiorowska "Córka ziemi"

 
 
 
Autor: Dorota Gąsiorowska
Wydawnictwo: Znak Literanova
Data wydania: 26.07.2023
Liczba stron: 524
Cykl: Córki żywiołów  tom 1
 
 
 
[materiał reklamowy] barter Wyd. Znak Literanova
 
 
 
 
 
 
"Córka ziemi" otwiera nowy cykl Doroty Gąsiorowskiej o kobietach, które są w wyjątkowy sposób związane z naturą a ich intuicja pozwala dostrzec więcej, niż innym ludziom.
 

Weronika mieszka w domu po babci w pobliżu Ojcowskiego Parku Narodowego. Utrzymuje kontakt właściwie tylko z jedną osobą - swoją przyjaciółką Aśką. Pozostały jej czas to głównie pełna pasji praca nad powstającymi w kamieniu rzeźbami. Efekt finalny Weronika widzi zawsze jeszcze przed rozpoczęciem pracy a każda kobieta z kamienia w odpowiednim czasie trafia zawsze do odpowiedniej osoby. 
Tym razem jednak Aśka proponuje jej zrobienie rzeźby na zlecenie, bowiem zajmuje się odrestaurowaniem dworu we Wrzosnówku. XIX-wieczny pałac Maks remontuje dla swojej babci Felicji, która wyjechała stąd jako mała dziewczynka a teraz marzy, by w magicznym zakątku stanęła rzeźba nordyckiej bogini Frei.

Historia Weroniki, to nie tylko praca nad kamieniem, ale również spotkania z Felicją i poznawanie tajemnic dworu oraz jej rodziny a także spędzanie czasu z Zuzią (dziewczynką, która ucieka z rodzinnego domu, w którym czekają na nią tylko obowiązki przy młodszym rodzeństwie). W tej części opowieści nie brakuje tajemnic, niespodzianek, ale też i chwil grozy. 


Autorka zabiera nas również w przeszłość (uwielbiam takie naprzemienne czasy akcji) i przedstawia dziewczynkę o imieniu Freya, która mieszka wraz z matką w sercu lasu. Jest dzieckiem ceniącym sobie wolność, naturę, jej przyjaciółmi są zwierzęta - sokolica i dzik. Wychowywana z daleka od ludzi, pomaga mamie zbierać zioła, choć nie potrafi przyrządzać magicznych maści czy syropów. 

Po latach beztroskiego życia los zakpił z Frei i postawił na jej drodze kilka przeszkód. Codzienność dziewczynki zmieniła się diametralnie! Ogromnie mnie to zaskoczyło i próbowałam odgadnąć prawdę. Kim jest? Dlaczego ktoś podjął właśnie takie decyzje co do jej losu? Co wydarzyło się przed jej narodzinami a co czeka ją w niedługiej przyszłości? 


"Córka ziemi" to przepiękna, cudowna i wciągająca opowieść, która wielokrotnie mnie zaskoczyła! Odkrywanie tajemnic obu głównych bohaterek było tak fascynujące, że trudno było odłożyć książkę, bo Freya i Weronika nieustannie mi o sobie przypominały. Wciąż zastanawiałam się nad ich losami, martwiłam o tę pierwszą w  obliczu tego, co ją spotkało. Trzymałam kciuki, by poznała prawdę o swoim istnieniu, bym i ja mogła ją poznać. Martwiłam się jej karą, relacjami z rówieśnikami, pierwszym zauroczeniem... Wraz z Weroniką szukałam odpowiedzi na pytania dotyczące Zuzi, dziwnego zachowania Felicji, sekretów starej studni oraz nieuczciwego Tymona.

Muszę przyznać, że początek powieści był trudny, nie mogłam wciągnąć się w historię, polubić bohaterów, zainteresować się ich życiem. Na szczęście kiedy już akcja zaczęła iść w kierunku, którego się nie spodziewałam... przepadłam z kretesem! Zakochałam się w tej opowieści i żałowałam, że się skończyła. 
 
"Córka ziemi" to plejada bohaterów pozytywnych i negatywnych oraz takich, którzy ukrywają swoje prawdziwe oblicze. To historia, w której prym wiodą kobiety, którym nie zawsze żyło się dobrze. Czasem los dał im przysłowiowego pstryczka w nos, śmiał się w oczy i niezależnie od wieku, musiały poradzić sobie z problemami. Gorąco polecam Wam tę powieść i czekam na kolejny tom cyklu 'Córki żywiołów'.
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach lipcowych wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję
 

 

środa, 12 kwietnia 2023

Magdalena Kordel "Wiosna cudów" - recenzja premierowa


 
 
 
Autor: Magdalena Kordel
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 12.04.2023
Liczba stron: 416
Cykl: Przystań Śpiących Wiatrów  tom 1
 
 
[materiał reklamowy] barter Wydawnictwo W.A.B. 


"Wiosna cudów" to pierwszy tom nowej sagi Magdaleny Kordel. Muszę przyznać, że podczas lektury czuć wszystkimi zmysłami kto jest jej autorem, bo to bardzo ciepła, miękka i otulająca historia, często miałam wilgotne oczy. Choć wcale nie oznacza to, że jest słodko i różowo, o nie! Wiele tematów to kolczaste problemy.

Stella jest bardzo wyjątkową osobą, ma niesamowite marzenia a budynki traktuje jak żywe stworzenia, podziwia ich detale. Wierzy też, że bezdomne domy marzą o swoim człowieku. 
Dziewczyna jeszcze do niedawna pracowała w hotelu z przyjaciółką Aldoną, obie od kilku lat snuły plany co do budynku po byłym sanatorium w ich Kotkowie... Jednak los - a może powiedzmy szczerze - nieszczerzy ludzie - sprawili, że Stella została bez pracy, bez dokumentów na swój wkład w hotel oraz co najgorsze - z kredytami do spłacenia. Oj, nie będzie jej łatwo przyznać się do swojej sytuacji rodzeństwu i rodzicom...Zwłaszcza, że samotnie wychowuje synka - Franka. Jak sobie teraz poradzi?

Jednak utrata pracy i kredyt to nie wszystko... W przedszkolu pojawił się mężczyzna, który wypytuje o Frania, choć dzięki zatajeniu pewnych informacji, czytelnik ma szansę domyślić się prawdy o tajemniczym człowieku znacznie później...


W sprawy zagadkowego mężczyzny wmieszają się siostry Kazimierczakówny - właścicielki piekarni, niezwykłe postacie, zdolne nawet do odmówienia sprzedaży pieczywa, jeśli klient "ma coś za uszami". 
Magdalena Kordel poruszyła również problem przemocy wobec osób starszych, było mi szczerze żal Heleny, która została postawiona w bardzo trudnej sytuacji i nikomu nie chciała zdradzić kto ją krzywdzi.

Z każdą kolejną stroną mnożą się tajemnice i nierozwiązane sprawy z przeszłości. Kto będzie w stanie pomóc Stelli i jej rodzinie w kłopotach, które spadły na nią niespodziewanie, gwałtownie i w liczbie mnogiej? Koniecznie szukajcie rozwiązania w powieści. Oj, będzie się działo!
 
Podły plan, bulwersujące rady komendanta dla synów (i jego wstrząsająca przeszłość), sprytne wskazówki, zagadkowy tort, szczeniackie zakochanie, wizyta w szpitalu, niesamowite siostry a także piękna Toskania pojawiająca się w niespodziewanie, ale jak smacznie! Oczywiście jest też dwór, który od wielu lat kusi Stellę a jej właściciel to ekscentryczny starszy pan, na którego czeka coś złego, choć jeszcze o tym nie wie...
 
A gdy członkowie rodziny Stelli podejmują ryzykowne działania w swoim życiu, w snach nawiedza ich pra-ileś-tam-babka Marcelina. Jak często pojawi się tej wiosny? Pomoże swoim potomkom? A może to cuda zmieniają świat niepostrzeżenie i po cichu?

"Wiosna cudów" to typowa kordelowa historia, która po wielokroć zaskakuje, niesie nadzieję, obietnice i ukojenie. Pokazuje wspaniałe relacje przyjacielskie (albo te anty-) i rodzinne, ale również dobre serca otwierające się na krzywdę obcych ludzi. To opowieść o tym, jak podsłuchana rozmowa może zmienić życie wielu osób i pomóc w szybkim podjęciu trudnej decyzji.
 
Bardzo długo trzeba czekać na samą przystań z tytułu serii, ale kiedy już się pojawi zaczyna się magia i rozbudza kubki smakowe w dziedzinie czytelnictwa. Liczę, że kolejne tomy tej sagi to będzie istna uczta ze spełnianiem marzeń i ukojeniem tęsknot.
Gorąco polecam!




Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki




Za książkę dziękuję
 
 




środa, 22 lutego 2023

Monika Czugała "La Santa"

 

 
Autor: Monika Czugała
Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki
Data wydania: 18.01.2023
Liczba stron: 440
Cykl: El Diablo  tom 2
 
 
[współpraca reklamowa] barter z Taniaksiazka.pl
 
 
 
Polska pogoda nie rozpieszcza. Co powiecie na gorącą Hiszpanię? W Madrycie czeka na czytelniczki przystojny i niebezpieczny prawnik - Carlos Perez. W posiadanie swojego luksusowego penthouse'u wszedł dzięki pośredniczce nieruchomości - Lenie. 
 
A teraz ona, pokiereszowana i z raną postrzałową leży w szpitalu po tym, jak ojciec Carlosa ją porwał! Dziewczyna nie wszystko pamięta... seksownego prawnika akurat wcale. Przez dwa tygodnie była nieprzytomna a teraz Perez zabiera ją do swojego mieszkania, choć Lena nie wie, że jest okłamywana. Prawdę zdradza jej przyjaciółka - Zuzanna. Co na to Lena? Czy będzie biernie dochodzić do siebie w apartamencie Carlosa?


Słowne potyczki Leny i Carlosa to ogromny atut tej książki. Początkowo myślałam że na nich i chwilach ociekających namiętnością będzie się opierała "La Santa", ale z każdą kolejną stroną zmieniałam zdanie. Robiło się coraz bardziej sensacyjnie - aresztowanie, tajemnicza kobieta z przeszłości Carlosa, konieczność ochrony dla Leny, tabletka gwałtu, próba zabójstwa na drodze... I wiele innych momentów, które podnosiły mi ciśnienie.
Nie wszyscy mówią prawdę.
Nie wszyscy są tym, za kogo się podają.

Książka jest podzielona na dwie części i jeśli myślałeś drogi czytelniku, że robi się spokojniej, myliłeś się... Wcale nie brakuje tam chwil grozy. 

Część akcji przenosi się nawet do Polski, ale czy to oznacza brak wrażeń? Może początkowo wydaje się, że życie bohaterów zaczyna się normować i robi się odrobinę...rodzinnie :) Ale uwierzcie, to tylko pozory i chwilowe uśpienie czujności.

Jak się okazało już po przeczytaniu książki, jest ona drugim tomem dylogii, ale zupełnie nie przeszkadzało mi to w odbiorze tej historii. Wciągnęłam się bardzo szybko i z napięciem śledziłam wydarzenia. Może znając "El Diablo" bardziej rozumiałabym początek...

"La Santa" wielokrotnie mnie zaskoczyła - w jakim kierunku tam poszybowała fabuła?! Częste zwroty akcji sprawiły zaś, że nie miałam zielonego pojęcia jak historia miłości Leny i Carlosa się zakończy... Co wydarzy się w związku Zuzanny i Gabriela? Tego to się zupełnie nie spodziewałam! W ogóle kilka wydarzeń tuż przed finałem wbiły mnie w fotel... 
Liczyłam na inne losy bohaterów, których naprawdę polubiłam...


Tajemnice, kłamstwa, zdrada, śmierć bliskich a także zbiegi okoliczności, które komplikują im życie. Namiętności, pożądanie, rozstania, powroty i przebiegłe "czarne charaktery" - bardzo Wam polecam tę książkę! Nie jest to zwykły erotyk, ale niezła historia sensacyjna z wątkiem erotycznym.
 
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki

poniedziałek, 13 lutego 2023

Aleksandra Rak "Latarnik"


 
 
Autor: Aleksandra Rak
Wydawnictwo: Flow
Data wydania: 25.01.2023
Liczba stron: 384
Cykl: Szept anioła  tom 1 






Cudowna okładka powieści "Latarnik" przekonała mnie, by poznać twórczość Aleksandry Rak. Czy dałam się porwać tej historii?
 
 
Oliwia nie może pogodzić się ze śmiercią matki. Tego samego dnia, gdy Agnieszka Perlińska odeszła, pełna smutku i bólu dziewczyna złożyła wypowiedzenie w pracy, wystawiła mieszkanie na sprzedaż i zerwała zaręczyny. Ileż rewolucji w przeciągu kilku godzin!  
Jeszcze przed śmiercią matki do rąk Oliwii trafił list, w którym chora kobieta opisała miejsce, gdzie się wychowała i czas, gdy była bardzo zakochana. Dlatego teraz bohaterka postanawia pojechać nad morze, poznać przeszłość rodzicielki i poszukać ojca.
 
Zgodnie z planem pojawia się w Płotkach próbując zdobyć interesujące ją informacje dotyczące rodziny matki a jednocześnie poznaje problemy tamtejszej społeczności. Bogusię, która w wyniku wypadku jeździ na wózku inwalidzkim, choć marzyła o własnej piekarni... Jej mąż nie może wybaczyć starszemu synowi czegoś z przeszłości i chodzi do spięć a młodszy... nie tylko jest chory ale i nieszczęśliwie zakochany... Jakie tajemnice kryją się pod ich dachem? To brzmi bardzo zagadkowo!
Sonia często ucieka z domu przed twardą ręką ojca alkoholika, niestety nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, że jej zachowanie tak naprawdę nie jest szczytem jej marzeń... Kiedy to zrozumie?
Eleonora jest od lat osobą samotną. Od śmierci męża celebruje wszystko co się z nim wiązało. Zaś Lucyna uchodzi w Płotkach za największą plotkarę, do momentu, gdy traci kogoś bliskiego... Czy zmieni swoje podejście do ludzi?

Jest jeszcze tajemniczy latarnik... Człowiek, który dla wielu jest tylko legendą...

"Wierzysz w anioły?"
To zdanie powtarza się w powieści bardzo często. Bo czy trzeba mieć skrzydła i aureolę, by być dla innych aniołem? Nie, wystarczy dobre serce, chęć pomocy, podarowanie swojego czasu na rozmowę... W tej książce poznacie takiego anioła. Na ile uda mu się odmienić życie mieszkańców tej malowniczej miejscowości? Komu zdoła pomóc? Czy każdy gest spotka się z uśmiechem czy podziękowaniem?


Przepiękna historia o tym, że trzeba szukać piękna obok siebie a nie sięgać po nieosiągalne. 
"Latarnik" wskazuje nam drogę do lepszego jutra, pokazuje że można pokonać zagubienie czy złość pomimo tego, że rozczarowania bolą. Owszem, życie weryfikuje nasze plany i udowadnia, że nie ma przypadków, ale czasem jesteśmy zaślepieni i nie doceniamy tego, kto jest tego wart. Błędy, marzenia, nowe szanse, przemoc domowa, alkoholizm i plany budowy fokarium, które zasieją w bohaterach niepewność i zamęt...
Powieść nie do końca przewidywalna, z zakończeniem otwartym obiecującym wyjaśnienie tajemnic w kolejnym tomie cyklu. Gorąco polecam!





Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło (R), 52 książki

niedziela, 5 lutego 2023

Tomasz Kieres "Jakby jutra nie było" / Nathalie K. Flower "Jeszcze raz"

 
 
Autor: Tomasz Kieres
Wydawnictwo: Flow
Data wydania: 11 stycznia 2023
Liczba stron: 384
 
 
 
Powieści Tomasza Kieresa stoją dość licznie na półce, ale... tak naprawdę to pierwszy tytuł, po który sięgnęłam.  


On architekt.
Ona prawnik.
Sebastian i Dorota już ze sobą nie rozmawiali, wymieniali jedynie istotne komunikaty. Poddali się i przestali dogadywać i wtedy Dorota postanowiła się rozwieść... Zresztą potem obwieściła, że kogoś ma...
W ten oto sposób los włożył Sebastianowi do rąk jego pudło "ze wspomnieniami". Mężczyzna chce odpocząć i korzystając z zaległego z urlopu wyruszyć w drogę. Znaleziony w pudełku wisiorek przypomniał mu o Amsterdamie, gdzie był na turnieju piłkarskim trzydzieści pięć lat wcześniej. Dlatego swoje kroki kieruje właśnie do Holandii a serce przypomina o tamtej dziewczynce, która wręczyła mu na pożegnanie wspomniany wisiorek.
Postanawia ją odnaleźć...
 
W hotelowej recepcji poznaje Anouk i bardzo szybko nawiązuje się między nimi nić porozumienia. Kobieta stawia sobie za cel pomoc w poszukiwaniach właścicielki wisiorka a czas spędzony z Sebastianem niezmiernie ją cieszy. Rozmowy, posiłki, spacery, odwiedzanie potencjalnych miejsc, gdzie przed laty był mężczyzna... Ten czas mocno ich do siebie zbliża... 

Anouk wyciągnęła do niego nie tylko rękę, ale całą siebie.
Sebastian wreszcie czuje jak to jest mieć kogoś obok, z kim można dzielić różne momenty dnia czy nocy.
Jednak co zrobi bohater, gdy dowie się, że kobieta coś ukrywa? Kiedy pozna powód jej życia tak, jakby każdy dzień miał być tym ostatnim?

Tomasz Kieres stworzył mocno poruszającą powieść, która mimo iż jest napisana przez mężczyznę, jest pełna delikatności, subtelności, rozmów egzystencjalnych i dowodu na to, że najważniejsza jest podróż i poszukiwanie a nie tylko sam moment osiągnięcia celu. 

Wspaniale było zwiedzić pachnącą tulipanami Holandię, przekonać się jak bardzo w uczuciach nie liczy się czas a wyjątkowe wspólne chwile. Jak niecodzienne mogą być zbliżenia u ludzi, którzy tak naprawdę niewiele o sobie wiedzą. No i sprytny zabieg autora w finale! 
 
Powieść poruszająca i pełna magii! Dałam się uwieść i prowadzić poprzez zakamarki nie tylko Amsterdamu i okolic, ale również ludzkiej duszy i serca. Polecam!
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach styczniowych wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
 
 
 
 
 
 
 
Autor: Nathalie K. Flower
Wydawnictwo: Samowydawca
Data wydania: 27 maja 2022
Liczba stron: 444
Seria: Jeszcze raz  tom 1 




Na ostatnich targach książki w Krakowie obiecałam Nathalie K. Flower, że poznam jej twórczość. Melduję, że tak jak powiedziałam, wykorzystałam Legimi i wykonałam zadanie! :)


Adrianna ma dwadzieścia siedem lat i jest właścicielką firmy poligraficznej. Jej osobę poznajemy od bankietu w Karpaczu, na który została zaproszona przez Grzegorza Michalskiego, to dla niego robi znaczną część swoich kartek okolicznościowych. Mimo wielu zaproszeń to dopiero pierwszy raz od czterech lat, gdy Ada zdecydowała pojawić się na takim spotkaniu dla kontrahentów i klientów. Dlaczego?
 
Podczas bankietu kobieta poznaje Piotra, który początkowo wydaje się być nudziarzem... Jednak mężczyzna ma ochotę na dalsze poznawanie Ady. Chciałby zawrzeć bliższą znajomość, jednak ona konsekwentnie stawia mur... Nie jest zainteresowana relacjami damsko-męskimi, nie lubi rozmawiać o życiu prywatnym, nie pragnie również dokonywać w nim zmian. Piotr jednak nie odpuszcza, walczy, próbuje do niej dotrzeć. Dąży do spotkań, kupuje upominki, dba o jej pełnowartościowe posiłki...

Sporą część fabuły zajmują opowieści o ich relacjach służbowych, poznajemy charakter ich pracy, ale autorka coraz bardziej wnika w ich relacje prywatne. 
ON pokazuje jak bardzo chciałby być z Adą.
ONA ma dylemat, z jednej strony chciałaby by Piotr pobudzał w niej dawno zapomniane uczucia, ale szybko się wycofuje i pojawia się ta druga strona - czyli ponowne zamknięcie w skorupie i stanowcze "nie chcę się wiązać".
Ada boi się i cieszy jednocześnie... Co takiego wydarzyło się w jej życiu, że trauma z przeszłości wciąż daje o sobie znak?
Przyznaję, że nie spodziewałam się TAKIEJ prawdy...!
 
Jak zakończy się zabawa w kotka i myszkę między bohaterami? 
 
Powieść "Jeszcze raz" mnie mocno zaskoczyła. Początkowo nie mogłam się wkręcić w wydarzenia, nie do końca wiedziałam kto kim jest, czym się zajmuje... Ale kiedy relacje między bohaterami zaczęły się rozwijać a tym samym fabuła stała się ciekawsza naprawdę się wciągnęłam. Wprawdzie to przyciąganie i odtrącanie chwilami mnie już nudziło, ale wciąż napięcie rosło... 
Finał również mnie zaskoczył! Pomyślałam "Znowu? To nie może być prawda!" Kontynuacja tej historii została wydana kilka miesięcy temu, więc szybko można się przekonać co było dalej


Namiętność, tajemnice, próby przełamania strachu i otworzenia się na życie, złamane serca, prawdziwe przyjaźnie. Kobieta sukcesu i męskie potyczki, bolesne przeżycia i ciekawe pomysły, góry i życie, które nie pozwala zbyt długo cieszyć się błogim szczęściem... Polecam tę powieść Waszej uwadze!
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach styczniowych wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki
 
Obie książki #czytamzlegimi
 

sobota, 3 grudnia 2022

Małgorzata Garkowska "Wybór matki"

 
 
 
Autor: Małgorzata Garkowska
Wydawnictwo: Flow
Data wydania: 24 sierpnia 2022
Liczba stron: 376
 
 
[materiał reklamowy] barter z Wydawnictwo Flow 




 
Patrząc na literaturę opisującą czas wojny i okresu powojennego, można powiedzieć, że napisano już wszystko. Bo teoretycznie o tamtym traumatycznym czasie trzeba pisać konkretnie, prawdziwie... Ale wystarczy, że bohater jest inny, inna otacza go rzeczywistość, żyje w innym mieście i już historia wywołuje w nas nowe emocje... Emocje dotyczące życia zwykłych ludzi...

Michalina wyniosła ze zbombardowanej kamienicy niemowlę. To jej córeczka Julka, która urodziła się w kwietniu 1944 roku. Tak... podczas wojny też rodziły się dzieci... 
Teraz jest rok 1946 a Michalina Gardowska wraca do rodzinnego Płocka i stara się wrócić do normalnego życia... Tylko czy to będzie możliwe? 
 
By utrzymać córkę, matkę i młodszego brata Michalina podejmuje pracę w szpitalu. Wciąż powracają do niej obrazy z działalności konspiracyjnej a na domiar złego pacjentem szpitala zostaje człowiek okrutnie skatowany przez UB. Opieka nad nim rozpocznie cały ciąg wydarzeń, które ominęłyby Miśkę, gdyby nie fakt, że za wszelką cenę próbuje zdobyć informacje o ojcu Julki...

Michalina boryka się nie tylko z pracą, problemami przyjaciółki Marysi i trudną przeszłością. W jej życiu niespodziewanie pojawia się bowiem... zauroczenie! Relacja nie należy jednak do łatwych a przecież jest też matka, która jest bardzo nieporadna i bierna po stracie męża.
 
Jak się jednak okazuje, obie kobiety mają swoje tajemnice. Obie matki skrywają przed sobą prawdę o decyzjach, które musiały podjąć, nie chcąc jednocześnie dzielić się nimi, mimo że łączy je więź krwi. Tytuł "Wybór matki" dotyczy nie tylko Michaliny, ale również jej matki...
 
 
Powieść wielokrotnie mnie zaskoczyła, bowiem autorka ukryła pewne fakty tak, że nie sposób było się ich domyślić. Pozytywne wydarzenia przeplatają się z negatywnymi, które mocno przeżyłam. Były takie momenty, że chciałam odłożyć książkę i nie wracać do tego, o czym czytałam. Tak bardzo odczuwałam ból, strach i poniżenie bohaterki. Z całych sił pragnęłam,by niektóre rzeczy się nie wydarzyły...

Ta młoda kobieta pragnęła wreszcie żyć... Praca, uczucie, szczęście przyjaciółki i rodziny... Jednak w najmniej spodziewanym momencie demony przeszłości przypomniały jej, że nie można zbyt wiele chcieć, że marzenia nie zawsze się spełniają...
 
Wojna wpłynęła na wiele aspektów ludzkiego życia, sprawiła że kolejne pokolenia również odczują jej skutki. Odcisnęła swoje piętno, pomieszała narody, rodziny... Czasami składały się na nią tak naprawdę obce sobie osoby... Ale przecież więzy krwi nie są najważniejsze... 
 
 
Podsumowując - "Wybór matki" to przejmująca historia, w której nie brakuje emocji, wspomnień, marzeń, miłości i nadziei. Opowieść o ludziach, którzy przeżyli piekło - tortury, gwałt, śmierć ukochanych osób i marzą, by znaleźć wytchnienie od trosk, traum i wszechobecnego strachu. Rozkoszować się domowym obiadem bez bombowców nad głowami, cieszyć ciążami, ślubami i narodzinami dzieci... Autorka poruszyła też wątek adopcji, wstydu, żądzy oraz jak ważne jest to, by mieć możliwość podzielenia się problemami, nie być z nimi samemu... Gorąco polecam!

 
 


Książka przeczytana w ramach październikowych wyzwań: Pod hasłem, 52 książki





Za książkę dziękuję 



niedziela, 27 listopada 2022

Magdalena Wala "Zanim zapomnę"

 
 
 
Autor: Magdalena Wala
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 29 września 2021
Liczba stron: 384
Seria: Splątane losy  tom 3 


[materiał reklamowy] barter z Wydawnictwem Pascal







"Zanim zapomnę" to ostatnia część trylogii 'Splątane losy'. Dodałabym, że głównie wojenne losy... Powieść doskonale domyka historie opisane w poprzednich tomach. Dlatego najlepiej będzie, jeśli zachowacie kolejność podczas czytania.

Majka pojawiła się w Zaborzu już poprzednich częściach cyklu, ale dopiero teraz dowiadujemy się jakie bolesne wydarzenia stały się jej udziałem. Na czas remontu domku po babci dziewczyna mieszka w pensjonacie, gdzie pomaga jako kelnerka. Jednak jej głównym zajęciem jest praca nauczycielki i to właśnie podczas szkolnej wycieczki z klasą siódmą do archiwum w Olsztynie w życiu Majki wiele się zmienia...
 
Udaje jej się otrzymać kserokopie listów znalezionych w zegarze, które po polsku napisała w czasie wojny jedna z rezydentek dworu Walddorf... Ich lektura dostarcza Majce wielu emocji. Tajemnicza B. pisze najczęściej do matki... Choć jak się okazało, nigdy tych listów nie wysłała a zawarte w nich historie są szokujące.

Walddorf stanowi jedną wielką zagadkę, zwłaszcza dla lokalnej ludności. Starsze mieszkanki wręcz ostrzegają, by nie zbliżać się do ruin posiadłości. Dlatego ogromnym zaskoczeniem jest to, że dwór ma nowego właściciela! I jest nim Łukasz - kuzyn Aleksa. Uważa, że pożar nie był przypadkowy a ktoś go wzniecił. Sytuacja komplikuje się gdy robotnicy znajdują ludzkie szczątki! Czy to ktoś związany z dworem? 


Początkowo ten tom był dla mnie trudny, nie mogłam wkręcić się w lekturę. Majka i Łukasz zbliżali się do siebie, ale to było zbyt mało fascynujące, bowiem dziewczyna nie była pewna rodzących się uczuć, z uwagi na to co przeżyła w przeszłości. Dopiero treść kolejnych listów B. sprawiła, że znacząco podniósł mi się poziom adrenaliny... Cóż takiego mogło dziać się we dworze, że określała pobyt tam jako piekło? Jako coś gorszego od więzienia? Że o wielu rzeczach wstydziła się pisać? Jakie było prawdziwe przeznaczenie tego miejsca?
 
Nie zepsuję Wam swoją recenzją samodzielnego odsłaniania tamtej historii. Nie zdradzę nic więcej. Napiszę jedynie, że mocno mną poruszyły opisywane zdarzenia. To było przerażające... Jestem godna podziwu dla B., za siłę, chęć przetrwania i wolę walki...

Kim była tajemnicza B.? Czy Majce i Łukaszowi uda się to ustalić? Czy będą w stanie unieść ciężar prawdy, win i tego, co przyniesie im przeszłość... Jak będzie wyglądała ich przyszłość?

"Zanim zapomnę" najdłużej wciągało mnie w swe tajemnice. Poprzednie części bardziej mi się podobały, jednak ta jest inna. Zupełnie inaczej poprowadzona, znacznie mocniejsza i bardziej brutalna strona fabularna sprawia, że patrzę na nią w odmienny sposób. Choć kiedy przypomnę sobie losy seniorek, które badało młodsze pokolenie w dwóch pierwszych tomach... Przecież wielokrotnie były równie tragiczne i przerażające... Wszak splątane losy miały wszystkie z kobiet, których historie opisała Magdalena Wala. 


Podsumowując - "Zanim zapomnę" to doskonały finał wspaniałej trylogii opartej na współcześnie żyjących potomkach poznających tragiczne losy swoich przodków. Ich wojenne przeżycia wielokrotnie sprawiają, że włosy się jeżą na głowie, tylko od samego czytania o tym... Powieść pokazuje, że przeszłość jest ważna, bo wpływa na to kim jesteśmy. Piękna i poruszająca opowieść o rozstaniach, sterowaniu innymi, graniu na emocjach, walce o życie, rodzinach, które wyrzekły się bliskich oraz innych przerażających zachowaniach esesmanów podczas wojny. Polecam!



"Zanim zapomnę"





Książka przeczytana w ramach październikowych wyzwań: Abecadło z pieca spadło (W), 52 książki





Za książkę dziękuję



sobota, 26 listopada 2022

Magdalena Winnicka "Gehenna. Grzechy krwi"


 
 
Autor: Magdalena Winnicka
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 12 października 2022
Liczba stron: 352
Seria: Grzechy krwi tom 2
polecam czytać tomy tej serii chronologicznie


[materiał reklamowy] barter Wydawnictwo Akurat




Jeśli jesteście wielbicielami twórczości Magdaleny Winnickiej a zwłaszcza obu serii z Tironami to "Gehenna" jest dla Was pozycją obowiązkową!
 
Pamiętacie jak w "Tironie" śledziliśmy rozwijającą się miłość między Jesperem, czyli przysposobionym synem Alicji i Kostandina oraz Amiyi pochodzącej z Indii? Z zapartym tchem czytałam wtedy o jej wyzwoleniu spod władzy rodziny oraz o porwaniu w dniu ślubu. Potem nie mniejszymi emocjami była próba odbicia jej przez Tironów... Dziewczynę udało się uratować, jednak od tamtej chwili, przez 12 lat musiała żyć w ukryciu, co z czasem polubiła. Wraz z córkami była niedostępna dla świata... Wiedziało o nich tylko kilkanaście osób...

...aż do teraz...
Kłótnię Alicji z Kostą przerywa telefon od Jespera, że Ama zniknęła... Powraca koszmar sprzed lat... Wszyscy ludzie zostają postawieni w stan najwyższej gotowości. Ktoś znów uderzył w najczulszy punkt Tironów - rodzinę. 

Ama ma świadomość, że ją porwano i pozbawiono przedmiotów z GPS-em. Szybko okazuje się, że wraz z nią porwano Olafa - najbliższego - poza Jesperem - człowieka, którego jej córeczki wręcz uwielbiają a sprawcą zamieszania jest nie kto inny, jak... Akshay Malang Khan, który postanowił zemścić się na Tironach za zniewagę sprzed lat... I wcale nie zamierza zabić swoich zakładników... Ma bardziej ambitny plan... Jaki? Koniecznie musicie sami się przekonać.

Zastraszona, przerażona i szantażowana Ama wciąż wierzy, że Olaf ją obroni, że się uwolnią i znów ujrzy córki... Tylko czy Olaf będzie myślał o ucieczce, gdy po tamtej stronie muru czeka Jesper a tutaj ma Amiyę dla siebie?? Czy ta dwójka będzie potrafiła sprostać żądaniom porywacza? Czy przeżyją? Jakie niespodzianki na nich czekają?


Ach, cóż to była za historia... Ile ja przeżyłam emocji podczas lektury... Denerwowałam się maksymalnie, chwilami zupełnie nie rozumiejąc zachowania bohaterów... Wydawało mi się, że tak naprawdę to niewiele się dzieje w kwestii odbicia zakładników... Na szczęście skupiłam się na detalach, co sprawiło, że irracjonalne momentami wydarzenia zaczęły układać się w misterną intrygę.

Ama była emocjonalnym wrakiem. Nie byłam nigdy w takiej sytuacji, więc trudno mi orzec czy miałabym choć ułamek odwagi więcej. Za to Olaf okazał się genialnym człowiekiem. Początkowo nie sposób zrozumieć jego myślenia, dopiero później wiele rzeczy ułożyło się w zgrabną całość i można mu było złożyć gratulacje. Choć przyznaję, że niektóre elementy jego działań były dla mnie tak oczywiste jeśli chodzi o znaczenie...
 
Wydarzenia między Amą i Olafem to istny rollercoaster uczuć, emocji i napięcia. Zaś to co zdarzyło się w drugiej części książki, to totalne zaskoczenie! Niespodzianka jakiej się nie spodziewałam, choć rzucone czasami niedomówienia sugerowały właśnie takie rozwiązanie... Jak potoczyły się losy rodziny Tirona? Jestem zachwycona lekturą! Oczywiście czekam na kolejny tom.

Ogromnym plusem książki jest to, że w wielu momentach nie wiesz czy to fikcja, prawda czy może gra... Co się wydarzyło a co jest tylko pozorowane...? 
A Olaf stał się moim nowym literackim męskim idolem!
 
 
Podsumowując - "Gehenna" to historia trzymająca w napięciu, wielokrotnie się denerwowałam o zdrowie i życie wykreowanych przez Winnicką postaci, którym charakteru i zdolności do pakowania się w kłopoty nie brakuje. Strach nie pozwala im jeść czy spać. Wstyd, kłamstwa i tajemnice przeplatają się z lękiem o bliskich, rozczarowaniem i zazdrością. Lojalność, honor, wolność... To najważniejsze dla bohaterów wartości... Z całego serca polecam!




"Gehenna"



Książka przeczytana w ramach październikowych wyzwań: Abecadło z pieca spadło (W), 52 książki





Za książkę dziękuję




środa, 2 listopada 2022

Klaudia Muniak "Manipulacja"

 
Autor: Klaudia Muniak
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 28 września 2022
Liczba stron: 296
 
 
 
[materiał reklamowy] barter z Tanią Książką
 
 
 
 
"Manipulacja" Klaudii Muniak jest moim pierwszym spotkaniem z samodzielną twórczością autorki. Czy ten thriller psychologiczny mnie zaskoczył? 


Nigdy nie mamy wszystkiego...
Anna uwielbia pracę w księgarni i kocha swojego męża Olafa. Jednak nie może sobie poradzić z faktem, że nie jest matką. Kolejne poronienia skłaniają ją do szukania pomocy u znanej psychoterapeutki Irminy. Podejmuje się leczenia przy użyciu DreamFactora, czyli metody polegającej na ukierunkowywaniu snów. Tylko czy to jej faktycznie pomaga czy może jedynie wpędza w paranoję i przypomina o piętnie sprzed lat?

Kobieta czuje się osaczona. Wciąż dostaje dziwne wiadomości z obcych kont na różnych platformach sugerujące, że ktoś ma ważne informacje dotyczące jej życia. Jednak Anna niektóre próby kontaktu usuwa nawet bez czytania. Ma wrażenie, że ktoś ją śledzi, pojawia się tam, gdzie ona. Kim jest ta osoba i czego od niej chce?


W fabule pojawiają się kolejne postacie - Aneta, Miłosz, Igor, Lidka - a czytelnik próbuje odgadnąć jak połączyć poszczególne kropki stworzone przez autorkę, by dowiedzieć się co jest prawdą a co jedynie domysłami. Wydarzenia szokują, ale dopiero gdy dotarłam do finału, zrozumiałam tak naprawdę wszystko. Wcześniej "wiedziałam" tylko to, co Muniak chciała, żebym wiedziała. Traumatyczna przeszłość Anny, którą poznałam z jej perspektywy była nie do końca prawdziwa. Podobnie zresztą jak próba odgadnięcia, kto kim manipulował w tym thrillerze. 

Autorka sprawnie manewruje między postaciami, narracjami, wydarzeniami i wmawia czytelnikowi to, co chce. Nie jest łatwo wydostać się z tej pajęczyny i myśleć po swojemu. Ja poddałam się całkowicie temu, co zostało mi przedstawione.
Zakończenie mnie zaskoczyło, choć samą historię oceniam jako dobrą, nie jest to dla mnie hit.


Podsumowując - "Manipulacja" to thriller psychologiczny z ogromem emocji. Wraz z bohaterami odczuwamy strach, bezradność, desperację, wstyd czy poczucie winy. Traumy z przeszłości przeplatają się z żalem z powodu cyklicznych poronień. Frustracje, nadzieje, przemoc i alkoholizm. Wdzięczność, tęsknota i choroba psychiczna. Autorka nie szczędzi trudnych tematów, które przecież składają się na nasze życie... Polecam!



Książka przeczytana w ramach październikowych wyzwań: 52 książki
 
 
 
 
 


sobota, 22 października 2022

Brianna Labuskes "Podejrzana"

 
 
 
Tytuł oryginalny: A Familiar Sight
Tłumaczenie: Danuta Śmierzchalska
Wydawnictwo: Luna
Data wydania: 23 marca 2022
Liczba stron: 432
Seria: Dr Gretchen White  tom 1







By móc zrozumieć fabułę "Czego nie widać" Brianny Labuskes od Wydawnictwa Luna, musiałam najpierw poratować się Legimi i odsłuchać "Podejrzaną". To kolejne tomy serii a przeczytałam opinię, że znacznie lepiej rozumie się wydarzenia znając pierwszy tom. Zatem zagłębiłam się w historię z Bostonu...


Doktor Gretchen White jest psychologiem i kryminologiem. Pracuje jako zewnętrzna konsultantka wydziału policji, specjalizuje się w antyspołecznych zaburzeniach osobowości. Ma zdiagnozowaną socjopatię.

Trzynastoletnia Viola Kent została aresztowana za zabójstwo swojej matki Claire podczas snu. Przyznała się do winy a jej ojciec potwierdził, że chodziła do psychiatry i miała skłonności do przemocy. Całe miasto uważa, że jest winna. Jednak Lena Booker (prywatnie przyjaciółka Gretchen) podjęła się obrony dziewczyny. Dlaczego? Przecież dziewczynka nie pasowała do żadnej z grup jej klientów...

Kiedy sześć miesięcy później dr White znajduje Lenę martwą okazuje się, że ostatnie słowa jakie przyjaciółka nagrała jej na poczcie głosowej dwie godziny wcześniej brzmiały "Nawaliłam Gretch". Lena uważała, że Viola jest niewinna i teraz zadaniem doktor White jest to udowodnić... Tylko jak? Czy Gretchen znajdzie jakiś punkt zaczepienia? Ślad? Trop?


"Podejrzana" to bardzo udany debiut. Śledząc wydarzenia przeniosłam się wielokrotnie w przeszłość - w różne miejsca i o różnym czasie akcji. Autorka pokazała mi nie tylko to, co miało miejsce po śmierci Leny czy Claire, ale również wcześniej. Dowiedziałam się jak wyglądało życie rodziny Kent, jakie panowały tam układy, sympatie, a także jak doszło do małżeństwa Reeda i Claire. Bardzo ciekawy okazał się wątek uczuciowy Reeda i jego powiązania z Leną oraz zaginioną wiele lat wcześniej Tess. 
 
Autorka doskonale poradziła sobie z poprowadzeniem czytelnika licznymi tunelami czasowymi, dzięki czemu napięcie rośnie a kolejne tajemnice i niespodzianki wychodzące na jaw jeszcze wzniecają poziom zaintrygowania.
 
Jest wiele niewiadomych a odpowiedzi powoli wyłaniają się zza mgły...Finał sprawy morderstwa Claire mnie nie zaskoczył. Czytałam kiedyś historię z podobnym rozwiązaniem i bardzo szybko zaczęłam myśleć według tamtego tropu. Choć nie przeczę, że autorka wiele razy próbowała mnie zwieść i skierować moje myśli na inne tory.

 
Podsumowując - "Podejrzana" to trzymający w napięciu thriller, któremu nie możecie się oprzeć. Dziwne przelewy, pobicia, miłość, chłodne relacje, tajemnicze szyfry i nierozwiązane sprawy, skłonność do agresji, kłamstwa bez oporów, walka o prawdę, sarkazm, strach, szczerość i duma. Polecam!
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wrześniowych wyzwań: Pod hasłem, 52 książki

piątek, 12 sierpnia 2022

Krystyna Mirek "Większy kawałek nieba" - wyd. 2

 
 
Autor: Krystyna Mirek
Wydawnictwo: Lekkie / Harde
Data wydania: 14 lipca 2022
Liczba stron: 560
Cykl: Iga i Wiktor  tom 1
  



Po sześciu latach od pierwszego wydania, Krystyna Mirek podarowała czytelnikom możliwość poznania tej historii przez tych, którzy dotychczas nie mieli tej możliwości. Powieść "Większy kawałek nieba" w błękitnej odsłonie została wydana przez Wydawnictwo Lekkie, imprint Wydawnictwa Harde.
Zachęcam Was moją recenzją pierwszego wydania, po delikatnym liftingu.
 
 
Zapraszam Was na krakowski rynek, gdzie swoją restaurację ma Wiktor. Człowiek przystojny, wysportowany, stanowczy, silny i twardy, ale również czuły i delikatny. Niedawno obchodził swoje trzydzieste piąte urodziny, jednak nie jest lekkoduchem, mimo że uwielbia ekstremalne sporty i jazdę na motorze, bowiem w domu czeka na niego czternastoletni syn - Oliwier. Zresztą bardzo charakterny nastolatek, który nieustannie toczy boje z kolejnymi gosposiami a na oku ma nie do końca legalny interes. Dlaczego? Wszak niczego mu nie brakuje, bo ojciec jest człowiekiem bogatym.

Wiele lat temu Wiktor stracił żonę i jej widmo wciąż zasłania mu prawdziwy obraz kobiet i rzeczywistości jaka się obecnie wokół niego roztacza. Mężczyzna nie dostrzega uwielbienia jakie ma w oczach cały tabun przedstawicielek płci pięknej kręcących się w jego pobliżu. Jednak najważniejszą osobą jest dla niego Natalia. Tak bynajmniej uważa ona. Wszak są w związku już trzy lata i kobieta pragnie usidlić właściciela dobrze prosperującego biznesu. Uważa, że ma po swojej stronie teściów a nawet szefową kuchni - Wandę. 
Czy Natalia ma rację? Jak układają się jej stosunki z Oliwierem? Czy Wiktor podejmie wreszcie męską decyzję i oświadczy się? Czy to aby na pewno będzie dobra decyzja dla niego i syna?

Iga jest młodą kobietą doświadczoną przez los. Od lat walczy z poczuciem, że jest niechciana, niekochana a przede wszystkim samotna. Matka zmarła a ojciec... z nim to same problemy - długi, alkohol, podejrzani znajomi, ale Iga nie potrafi odwrócić się niego całkowicie. Wciąż stara się go ratować z opresji, nawet wtedy gdy musi specjalnie przylecieć z Anglii, gdzie aktualnie pracuje. Jednak tym razem przypadek sprawi, że jej codzienność ma zmienić się diametralnie.  
Zasłyszana rozmowa popchnie ją do spontanicznego pójścia na  rozmowę o pracę i jak się okaże, dostanie ją.
Jednak to nie koniec rewolucji, jakie czekają młodą bohaterkę, bowiem zauroczona pierścionkiem z szafirem, jaki dostrzegła w sklepie z antykami, nie bacząc na jego wysoką cenę postanowiła kupić. Całą sobą czuje, że to przedmiot z historią, z przeszłością i tajemnicą, który właśnie jej chce wszystko wyjawić. Czy odnajdzie ślad poprzedniej właścicielki?

Sympatia Oliwiera do Igi, jej serce poszukujące miłości, "duch" Łucji, matkująca wszystkim Wanda, nie do końca szczera Natalia, ciepła i serdeczna choć walcząca z realnymi problemami Marysia, młoda matka Maja czyli przyjaciółka Igi, podrywacz Janek - to wciąż niepełna galeria postaci, które miałam okazję poznać w "Większym kawałku nieba". 
Każdy z bohaterów, ma przypisaną sobie niezwykłą i niebanalną historię życia, każdy ma swoje problemy - jedne mniejsze a inny większe - inne marzenia, inne oczekiwania wobec przyszłości, wobec siebie, wobec otoczenia. Każdy chce na swój sposób zobaczyć większy kawałek nieba, czy to wyłaniający się zza sąsiedniej kamienicy czy wynurzający się spomiędzy obłoków okrywających cieniem serce czy duszę.

Krystyna Mirek tak doskonale opisała każdą z tych osób, że czuję jakbym znała ich osobiście. Mam ogromne szczęście mogąc tylko dzięki poznaniu książki odczuwać, jak bardzo realne są te postacie z wyglądu czy charakteru. Przed nimi postawiono zadania, którym muszą sprostać. Ich cele nie zawsze będą łatwe do zrealizowania, jednak powieść udowadnia, że należy walczyć. Że trzeba postawić na szczerość, czasem zaufać obcej osobie, innym razem rzucić się na głęboką wodę, ale szczęście może być do uchwycenia.

Autorka po raz kolejny zwróciła uwagę na poważne przeszkody, które stoją ludziom na drodze do marzeń - alkoholizm, bogactwo, nieodkryta przeszłość, śmierć bliskiej osoby, trudności w wychowywaniu dzieci, samotne rodzicielstwo, ciemne interesy młodych ludzi czy wzbranianie się przed kolejnym zranieniem w nowym związku. Najbardziej interesujące jest jednak to, że powyższe problemy nie są tylko i wyłącznie dotyczącymi głównych bohaterów. W powieści spotkamy również świetnych bohaterów drugiego planu a przecież oni też zmagają się z trudną rzeczywistością. A przecież każdy z nas do czegoś dąży, czegoś pragnie i to niekoniecznie czegoś nieosiągalnego. Grunt to nie liczyć codziennie groszy potrzebnych nam do codziennego zaspokojenia potrzeb bliskich nam osób i podejmowanie trudnych decyzji czy w pierwszej kolejności kupić węgiel na zimę czy lekarstwa...

 
Kto będzie szczęśliwy, kogo to szczęście ominie a komu opłaci się podjęte ryzyko. Czy Wiktor będzie z Natalią? Co zdecyduje Marysia w kwestii Amelii i jej dzieci? Czy Iga odnajdzie właścicielkę pierścionka? Czy podszepty jej serca okażą się kluczem do krainy miłości? Czy Wiktor dojrzy różnicę między światową i wyrachowaną Natalią a skromną i szczerą Igą?
Jeśli chcecie się dowiedzieć jak autorka pokieruje życiowymi ścieżkami bohaterów, sięgnijcie po kontynuację "Większego kawałka nieba", czyli "Wszystkie kolory nieba", które nawet w drugim wydaniu miały już swoją premierę.





Za książkę dziękuję




poniedziałek, 25 lipca 2022

Agnieszka Litorowicz-Siegert "Sukienka z wody"

 
 
 
Autor: Agnieszka Litorowicz-Siegert
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: marzec 2022
Liczba stron: 368
 
Książka przeczytana w czerwcu, ale przed urlopem już nie zdążyłam jej opisać.
 
 
 
Jak wiele możesz poświęcić dla przyjaźni? Takiej wieloletniej i prawdziwej? Na co możesz się zgodzić w jej imię? Jak wypadniesz w teście na znajomość przyjaciółki?
 
 
Edyta, Rena i Alina przyjaźnią się od dwudziestu pięciu lat. Mają wiele wspólnych wspomnień a swoje upodobania oraz gusta znają wyśmienicie. Teraz czeka je swoisty egzamin.
 
Po wypadku na jachcie, Edyta leży w śpiączce w ośrodku Liliowa Zatoka. Jej mąż Miron wraz z Reną próbują nie tylko dzielić obowiązki między dom, dzieci a odwiedziny u niej, ale i uratować karierę Edyty, była bowiem w trakcie pisania powieści, do której prawa do ekranizacji zostały sprzedane. Miron chce, by stan żony został utrzymany w tajemnicy. Zamierza zrobić wszystko, by książka trafiła do wydawcy w terminie. 
Jest jednak tylko jedna osoba, która może tego dokonać...

Alina jest policyjną profilerką, pisze, ale w dziedzinie kryminalistyki - czy zgodzi się na ten szalony plan? To dla niej niekomfortowa sytuacja, boi się, że gdy Edyta się wybudzi będzie miała pretensje, że w niewłaściwy sposób pokierowała jej powieścią i losami bohaterów. Alina po wielu dniach bitwy z myślami zgadza się i coraz bardziej wnika w świat wykreowany przez przyjaciółkę. By myśleć jak ona, czuć jak ona i zachowywać się jak ona przeprowadza się do domu Edyty i Mirona.
 
Powieść przyjaciółki coraz bardziej ją fascynuje. Jednak to co odkrywa, nie do końca jej się podoba... Odkrywa, kto jest pierwowzorem poszczególnych postaci i ma wrażenie, że Iwo, który zauroczył główną bohaterkę istnieje naprawdę. Widać mocną fascynację tym mężczyzną, co sprawia, że Alina zaczyna podejrzewać, iż Edyta miała romans... Nie zacznie pisać, dopóki nie dotrze do prawdy...


To było świetnie poprowadzone dochodzenie bohaterki do prawdy. Nikłe tropy i malutkie kroki, strzępki informacji i brak możliwości potwierdzenia któregokolwiek z etapów - taka była droga Aliny. Z ogromnym zaangażowaniem i fascynacją (to moje ulubione słowo w tej recenzji) śledziłam kolejne strony. 
 
Naprzemiennie z działaniami Aliny możemy obserwować to, co dzieje się w Liliowej Zatoce - przebudzenia, zgony, lekarz całym sobą zaangażowany w proces wybudzania a przede wszystkim stymulowanie pacjentów - zapachami, dźwiękami, smakami. Ten wątek pokazuje, że bliscy zawsze mają dylemat - czy do osoby w śpiączce mówić? Czy ona słyszy? Czy ledwie zauważalne ruchy to kontrolowane znaki czy może przypadek?

Powieść jest pozbawiona mocnych zwrotów akcji, nie porywa trzymającą w napięciu fabułą, ale przywołuje i kusi innymi wątkami - pierwsza miłość, zauroczenie kimś, kto jest w związku małżeńskim, mroczna przeszłość oraz wspomnienia, które powracając do bohaterów opowiadają ciekawe historie. 
Poza śledztwem Aliny (która jak po nitce do kłębka dociera do sekretu przyjaciółki) i stanem zdrowia Edyty obserwujemy też zmagania profilerki z przeszłością. Na drodze samotnej kobiety pojawiła się bowiem w rodzinnym Szczecinku dawna miłość, co sprawia, że zaczyna rozmyślać nad tym, czego tak naprawdę w życiu pragnie. 
Alina to bardzo ciekawa postać - bystra, inteligentna, spostrzegawcza, kierująca się logiką i intuicją - liczyłam, że odkryje czym jest tytułowa sukienka z wody, bowiem bardzo mnie to zaintrygowało.
 
 
Podsumowując - "Sukienka z wody" to niebanalna historia o miłości, przyjaźni i sile rodziny. Opowieść o pasjach, ryzyku, pokrewieństwie dusz, kierowaniu się intuicją, wyborach i poświęceniu.
O nadziei i wątpliwościach dotyczących osoby w śpiączce. Autorka stworzyła powieść wielonarodowościową i wielopokoleniową pokazując, że miłość nie zna granic. Przychodzi niezależnie od kraju pochodzenia, wieku czy czasu rozłąki. Koi samotność, choć czasami bywa nielogiczna. Ciekawa historia, polecam
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach czerwcowych wyzwań: Abecadło z pieca spadło (L), 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję 



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...