Pokazywanie postów oznaczonych etykietą HIV. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą HIV. Pokaż wszystkie posty

sobota, 26 września 2020

Agnieszka Lingas-Łoniewska "Wybaczenie"


 
 
 
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2014
Liczba stron: 232
Seria: Łatwopalni tom 3
 
 
 
 
 
 
Poranieni, przytłoczeni przeszłością i tym, co niosła, musieli się przebudzić, by zrozumieć co w ich życiu jest ważne. Co może lub będzie stanowiło o tym, czy będą szczęśliwi. Czy podejmą właściwe decyzje i zwrócą się ku tym, na których mogą liczyć. Czy sobie wybaczą? Pół roku po akcji z "Przebudzenia" mamy okazję zawitać ponownie w życiu Moniki, Sylwii, Jarka, Berniego, Grześka i Doroty.

By nie psuć Wam radości z lektury, nie zdradzę zupełnie nic konkretnego z fabuły. A dzieje się sporo, by jak przystało na ostatni tom serii, nie było zbyt cukierkowo. Na pierwszym planie "Wybaczenia" znajdują się trzy - wspomniane przez mnie wcześniej - pary, prymu już nie wiodą Monika z Jarkiem. Nasza uwaga jest podzielona na trzy wątki i każdy dostarcza emocji. 
W czasie gdy jedni planują ślub, inni się rozwodzą.
Gdy u pierwszych remont domu zbliża się do finału, u drugich strach o życie przyćmiewa wszystko a u trzecich dochodzi do rękoczynów.
A młode pokolenie wnosi powiew świeżości i humor w zagmatwany świat dorosłych.
 
 
Źli ludzie, zemsta, nienawiść i ból nieustannie towarzyszą bohaterom. Każdego dnia muszą walczyć o swoje, wspierać przyjaciół i dbać o bezpieczeństwo dzieci, niezależnie od ich wieku. Uczą się budować nowe relacje, ryzykują, przeżywają pierwsze zauroczenia i dojrzałe uczucie. Wiążąc się z drugim człowiekiem pamiętają o tym, że przyjmują na siebie większą odpowiedzialność niż dotychczas. Czy wszyscy poradzą sobie z nowymi sytuacjami, które przygotował dla nich los? Czy stracony czas można nadrobić? Jak wiele zaskoczy nas w tym tomie? Czy każdy wątek zakończy się szczęśliwie? A w którym "trupy" będą się ścieliły - dosłownie lub w przenośni?

Moim numerem jeden tej serii pozostanie chyba tom drugi, jednak niniejszy również wielokrotnie mnie zaskoczył. Autorka poruszyła wiele ważnych życiowo tematów. Jest samotne macierzyństwo, zagrożenie poważną chorobą, rozwody, patologiczne dzieciństwo, oswojenie się z ojcostwem od razu nastoletniej córki, a także sekrety i tajemnice z przeszłości. Są też sytuacje, w których tracimy coś, na rzecz pozyskania czegoś innego, może cenniejszego...

W książce znajdziemy dowód na to, że człowiek musi czasem dostosować się do okoliczności, ale przede wszystkim należy pamiętać o tym, by najpierw wybaczyć SOBIE a dopiero później oczekiwać tego od innych. Choć jak wiadomo, trudno jest przyznać się do błędów przeszłości, której się wstydzimy. To powieść o przeszkodach, które najlepiej pokonuje się razem oraz o tym, że nigdy nie wiemy jak ułoży się nasze życie, dlatego warto walczyć o każdą szczęśliwą godzinę i się z niej cieszyć.

Jako bardzo przyjemny bonus otrzymujemy też nieco więcej Lukasa, niż w poprzednim tomie. Jego działalność to z kolei przykład odkupienia win.
 


Podsumowując - "Wybaczenie" to szybko czytająca się powieść, w której radość i miłość mieszają się z nienawiścią, strachem, obawami czy wątpliwościami. Historia pełna namiętności, szczerości, zaufania, wściekłości i przeciwności losu, ale i wspólnych marzeń i planów, na których cieniem kładzie się ukrywanie prawdy, bolesna przeszłość czy wieloletni ciężar noszony w sercu. Warto zakończyć nią lekturę serii 'Łatwopalni'.
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, Pod hasłem, 52 książki

wtorek, 15 stycznia 2019

Anna Mentlewicz "Nigdy ci nie wybaczę" [patronat]




Autor: Anna Mentlewicz
Wydawnictwo: Melanż
Data wydania: 19 października 2018
Liczba stron: 400
Seria: Stella Lerska  tom 3






Nie ma to ja właściwy człowiek na właściwym miejscu. A właściwie dlaczego ja to piszę rozpoczynając recenzję powieści? Autorka trylogii o Stelli Lerskiej, czyli Anna Mentlewicz to osoba od lat pracująca w telewizji a nikt tak doskonale nie odda relacji panujących w świecie mediów, jak ktoś, kto zna je od środka. Czym zaskoczyła mnie Autorka w ostatnim tomie?

Stella Lerska pozwoliła się porwać sąsiadowi - Miłoszowi Dziemskiemu - nad morze, gdzie ma odpocząć i zebrać siły przed czekającymi ją dwiema rozprawami sądowymi. Czy ma szansę wygrać z telewizją, która dyscyplinarnie zwolniła ją z pracy? Nikt nie chce jej pomóc mówiąc prawdę, czyżby była taką zołzą? A może zostali zastraszeni? W takich okolicznościach nie może nawet znaleźć nowej pracy.

Jednak wyjazd nad morze nie do końca satysfakcjonuje Stellę i Miłosza, gdyż los postanowił nieco skomplikować im życie. Jakby nie było dość niespodzianek po powrocie Lerska zastaje zdemolowane mieszkanie. Później z jej konta znikają wszystkie pieniądze! A to dopiero początek... Czy to sprawka Jacka Milińskiego, którego oskarża o pobicie i próbę gwałtu? Niestety trudno jest mu coś udowodnić. Czy tak właśnie funkcjonuje nasze państwo, że korupcja i szantaże powodują, iż nie można winnym udowodnić winy a Ci którzy chcą pomóc są fałszywie oskarżani albo uciszani? Stella na różne sposoby - fizycznie i psychicznie - jest niszczona przez Milińskiego a kolejne jej pomysły na wyjście z twarzą upadają. Czy nastąpi przełom? Do czego posunie się Jacek?

"Każdemu z nas zdarzają się takie chwile, 
kiedy kromka chleba albo kropla wody smakuje jak delicje. " *


Ależ emocje... Bardzo mnie cieszy, kiedy mogę rozpocząć rok z takimi powieściami. Uwielbiam kiedy książka mnie nie nudzi a powoduje, że w każdej wolnej chwili po nią sięgam, bo akcja się rozwija i nie pozwala o sobie zapomnieć. Miliński wciąż wprowadza chaos, jego macki sięgają daleko... A Stella wątpi czy potrafi znaleźć na niego sposób, zwłaszcza że pojawiają się wątki z szantażami, wirusem HIV, propozycją napisania książki czy miłością z przeszłości. Na pomoc dziennikarce rusza kilka osób - tylko czy i w tym przypadku okaże się, że w 'kupie siła'? Czy to wystarczy w starciu z wrogiem? Wszak na wielu płaszczyznach życia Lerskiej pojawiają się oskarżenia i zarzuty. Czy znajdzie sposób na udowodnienie niewinności?

Cudowna lektura, przepełniona dramaturgią i dreszczykiem emocji, ale jednocześnie lekka, przyjemna i z humorem. Jedynym poważnym minusem jest to, że za szybko się skończyła! Jeśli ktoś czytał poprzednie tomy dość dawno, nie musi się martwić - Mentlewicz skrótowo przypomniała nam najważniejsze fakty, które mają wpływ na akcję w tym tomie. Zostało to zrobione naprawdę delikatnie i umiejętnie, bez zbędnych akapitów. Zresztą cała powieść została napisana w sposób przemyślany, bez 'lania wody'.

Autorka długo kazała czekać na trzeci tom, ale kiedy już oddała go w ręce czytelników można go pochwalić za to, że jest dopieszczony literacko, sytuacyjnie, dialogowo a do tego intryguje i odsłania wiele ludzkich obliczy. To najlepszy tom tej serii!

"Ludzie muszą ponosić kary za draństwa, które robią innym. Nie wolno przymykać oka na zło, bo to jest tak, jakby się do niego przykładało rękę." **

Jako wielbicielka wyszukiwania 'kwiatków literackich', czy wszelakiego rodzaju błędów czy literówek, nie mogę pominąć tego, że niestety ale korektorki (tak, były aż dwie) się nie popisały. Często jest tak, że kiedy książka mnie wciągnie, nie zwracam na drobiazgi uwagi. Ale kiedy nagromadzenie literówek jest tak wielkie jak w tym przypadku - zwłaszcza na przestrzeni pewnych 40 stron - to jest mi niezmiernie przykro, że tak świetna powieść cierpi na tym wizerunkowo. Pamiętajcie jednak, że pomimo tego naprawdę warto ją przeczytać, bo jest pełna wrażeń!


Podsumowując - "Nigdy ci nie wybaczę" to powieść w sposób naturalny pokazująca ludzkie emocje - zarówno pozytywne jak i negatywne. Jest to historia o zazdrości, nienawiści, prawdziwej przyjaźni, ale również o koneksjach, układach i wykorzystywaniu krzywdy innych. Opowieść o sławnych ludziach, którym nie zawsze sprzyja czy znajomości a wręcz mają wciąż 'pod górkę'. Trudne sytuacje rozładowuje humor za sprawą tekstów papugi - Żakuszka jest po prostu cudowną kreacją bohatera zwierzęcego a na dodatek królową miłości! Gorąco polecam


* A. Mentlewicz, "Nigdy ci nie wybaczę", Wyd. Melanż, Warszawa 2018, s. 199
** Tamże, s. 367-8



"Pewna pani z telewizji"
"Zemsta na ekranie"
"Nigdy ci nie wybaczę"



Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki



Za możliwość przeczytania książki
dziękuję


niedziela, 8 lutego 2015

Liliana Fabisińska "Córeczka"




Autor: Liliana Fabisińska
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 28 stycznia 2015
Liczba stron: 416












Skończyłam czytać "Córeczkę" wieczorem, położyłam się spać myśląc o jej treści i przesłaniu. Potrzebowałam to "przetrawić", by móc pomyśleć nad recenzją. Zresztą jak zacząć? Że uwielbiam polskie autorki, zwłaszcza te, których twórczości nie znałam do tej pory... Że kocham obyczajówki, zwłaszcza poruszające jakiś trudny temat... To wszystko już przecież wiecie.

Zacznę zatem inaczej: czy wiecie co symbolizuje czerwona kokardka wpięta w ubranie? To symbol solidarności z zakażonymi HIV i chorymi na AIDS. A czy wiecie kiedy szczególnie ten symbol jest widoczny, kiedy obchodzony jest Światowy Dzień AIDS? 1 grudnia, który od tej pory będzie mi się kojarzył nie tylko z urodzinami mojej córy... Dotychczas, czyli przed lekturą "Córeczki", przyznam szczerze, że nie do końca zwracałam na ten dzień wystarczającą ilość uwagi. Dlaczego? Zapraszam na moje wrażenia i odpowiedź na to pytanie.

Agata Marks jest psychoterapeutką, oprócz pracy wykładowcy uniwersyteckiego uczestniczy również w licznych konferencjach, programach radiowych i telewizyjnych. Jest ekspertem, na opinii którego polega wiele setek, jeśli nie tysięcy ludzi. Prywatnie jest mamą Filipa, który chodzi do "zerówki" oraz żoną Marcina, bardzo zwyczajnego, poukładanego i kochającego ją faceta. Agata uwielbia swoją pracę, stara się wykonywać należycie swoje obowiązki i dbać o rodzinę i dom. Niedługo przed Bożym Narodzeniem robi szybkie zakupy, bo obiecała synkowi, że będą razem piekli pierniczki. Było to ogromne marzenie Filipa, który czuł się inny niż jego rówieśnicy. Oni już w zeszłym roku tworzyli pierniczki, ale mama chłopca nie miała wtedy czasu - praca była ważniejsza. Tym razem miało być inaczej. Niezależnie od wszystkiego w tym roku musi się udać! I kiedy w kuchni zapanował pierniczkowy rozgardiasz a cukiernicy (Agata i Filip) mieli ręce w mące i miodzie dzwoni dzwonek do drzwi. A za nimi nie stoi tata Filipa, tylko Przeszłość... w osobie rudej nastolatki. Kim ona jest? Sprzedaje opłatki? Zastanawiała się Agata, jednak nie rozpoznała w dziewczynie Zuzi, kilkulatki sprzed ośmiu lat, której obiecała, że będzie jej mamą... Kolejna życiowa niedotrzymana obietnica... Tylko co ona teraz tutaj robi?

Zuzanna nie jest skora do wyznań i wyjaśnień. Informacje trzeba z niej wręcz wyciągać. Mówi tyle, ile chce a potem znienacka znika z domu Agaty. Od pierwszej chwili Zuzę polubił Filip, przy kolejnej wizycie - Marcin a Agata... ma do dziewczyny coraz mniejsze zaufanie. Dlaczego? Tego nie zdradzę, ale wyjaśnię pokrótce dlaczego Zuza pojawiła się w Warszawie.
Otóż osiem lat temu Agata potrzebowała bajkę o "Królewnie Śnieżce" na pewną konferencję, po licznych problemach zdobyła go w pewnym serwisie internetowym. I tak naprawdę od tego momentu rozpoczęła się jej znajomość z Grzegorzem, która przerodziła się w coś więcej. Coś wręcz szalonego, niespotykanego i niecodziennego. Sama wielokrotnie myślałam, że nie byłabym zdolna do podjęcia decyzji, które podjęła Agata. Że nie byłabym w stanie poddać się pomysłom tak szalonego człowieka, ale jak wiadomo miłość wiele zmienia. Tylko czy aby na pewno to miłość? Tylko czy realne spotkanie zweryfikuje to, co do tej pory tylko do siebie pisali? Czy ich związek ma szanse? Czy będą w stanie być razem? Zwłaszcza, że Grzegorz ma małe dziecko...

Jednak teraz Zuza poszukuje odpowiedzi na ważne dla niej pytania i jedyną osobą, która może jej pomóc, jest właśnie Agata. Dlaczego ona a nie ojciec? Grzegorz leży w szpitalu i pośród licznych badań, które mu wykonano, było to na obecność wirusa HIV. Wynik okazał się być najgorszy z możliwych - pozytywny. Zuza uważa więc, że to wina Agaty. Kobieta wpada wręcz w histerię, zamyka się w sobie i żyje tylko testami. Jak będzie wynik? Czy ma HIV? Co z jej bliskimi? Czy Agata zdecyduje się na wyznanie prawdy mężowi? Tylko właściwie jaka jest prawda, skoro nikt nie potrafi odtworzyć a potem wyjaśnić ostatnich dni i godzin sprzed wypadku Grześka. Czy Agata będzie potrafiła pomóc Zuzce? Czy będzie umiała przedrzeć się przez mur milczenia i tajemnic zbudowany przez nastolatkę?

Kolejna świetna książka, którą miałam okazję przeczytać w tym roku. Uwielbiam swoją intuicję. Liliana Fabisińska stworzyła bogatą w tajemnice opowieść, która porusza trudny temat jakim jest zakażenie wirusem HIV. Tłumaczy czytelnikom, że HIV to nie AIDS i jeśli wcześnie go wykryjemy to nie zarazimy innych a i sami mamy szansę na leczenie. Równie ważnymi tematami są miłość i wierność, a także słuchanie głosu rozsądku. W powieści poznajemy ogromną miłość matki do dziecka, delikatną kobiety do mężczyzny oraz dwie wersje miłości mężczyzny do kobiety: szaloną, nieokiełznaną wręcz, a także spokojną i ułożoną.

Ze względu na liczbę niespodzianek, tajemnic i zwrotów akcji, chwilami czułam jakby to była powieść sensacyjna. Niecierpliwie przewracałam kartki, by szybciej poznać odpowiedzi na pytania i odkryć przeszłość. Nie było to łatwe, ale niezmiernie intrygujące. Powieść jest napisana bardzo prostym i łatwo przyswajalnym językiem, dzięki czemu czyta się ją przyjemnie i szybko. Jedynym co mi przeszkadzało i rozpraszało to ... tytuły rozdziałów. Chwilami tyle się działo, że przewracałam strony i czytałam dalej, nie zwracając uwagi na tytuły. Ważniejsza była treść.

Liliana Fabisińska trafiła idealnie w mój gust, byłam zaaferowana fabułą całkowicie, wciągnięta i niechętnie odkładałam książkę, kiedy było to już konieczne, by wypełnić życiowe obowiązki. Ciekawostką, która być może skusi Was do sięgnięcia po lekturę (jeśli nie skusiła recenzja) jest fakt, że w "Córeczce" pojawia się pewne maleńkie odniesienie do "Pierwszej na liście" Magdy Witkiewicz. Jest dosłownie szczegółem, ale każdy wnikliwy czytelnik od razu je odnajdzie. Poza tym, obydwie książki traktują o bardzo ważnych dla ludzi tematach. I jeszcze jedno podobieństwo: w obu powieściach młode dziewczyny pojawiające się nagle w drzwiach mieszkań dojrzałych kobiet, zmieniają całkowicie ich losy, ich przyszłość i wyciągają na światło dzienne fakty z ich przeszłości. Nie zawsze miłe i pozytywne. Ot, życie...

Jeśli jeszcze kogoś nie przekonałam dodam, że takiego zakończenia jakie zafundowała autorka nigdy bym się nie spodziewała. To finał godny kryminałów Agaty Christie! Oczywiście morderstwa tu żadnego nie ma, ale wyjaśnienie całej historii zarażenia, tajemniczej podróży Grzegorza i zaginionego naszyjnika jest genialne. Polecam Wam serdecznie.





Książka przeczytana w ramach wyzwań: Grunt to okładka, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki 
dziękuję Pani Oldze z Wydawnictwa Filia

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...