poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Decyzja


„Dziewczyna bez makijażu”
Zuzanna Arczyńska

Ocenianie innych przychodzi ludziom zbyt często bardzo łatwo. Samo postawienie się w czyjeś sytuacji wcale nie oznacza, iż zrozumie się z czym ktoś się zmaga. Niestety rzadko przed wydaniem „wyroku” w ogóle podejmowany jest trud zrozumienia drugiej strony. Dlaczego więc tak szybko ferowane są sądy i to głośno, w szerokim gronie, a tak rzadko podawana jest pomocna dłoń?

Czasem życie zmusza nas do podjęcia decyzji, które mogą wydawać się szaleńczymi, lecz kto lepiej, niż my sami, wie co stało za tym krokiem? Angelika dokonała wyboru, jedynego słusznego jej zdaniem. Wyszła za mąż, ponieważ była to dla niej okazja, która nigdy by się nie powtórzyła, ale czy nie zaprzedała siebie? Co jednak gorsze - rozmiar biedy, o której rozmiarze nie wie lub nie chce wiedzieć otoczenie, czy też skorzystanie niespodziewanej  propozycji? Czasu na rozterki nie ma, jest za to nadzieja, że przyszłość może zostać odmieniona, a Angelika, pomimo młodego wieku ma plan na nią. Jednak rzeczywistość nie tak prosto nagiąć do swoich założeń, zwłaszcza gdy mają miejsca wydarzenia jakich nie spodziewano się. Czy można skalkulować cenę własnych uczuć i przede wszystkim tego, co naprawdę się liczy?

„Dziewczyna bez makijażu” to nie jest baśń z hollywoodzkim zakończeniem, a proza życia, która tak często bywa niedostrzegana. Dramatyczne decyzje i zwroty akcji, dorównujące im charakterem, nie są na pokaz uwypuklone, lecz pokazane ze szczerością, bez oceniania, za to z odkryciem ich pochodzenia. Zuzanna Arczyńska przedstawiła czytelnikom historię nie jedną z wielu, lecz tę konkretną, z wielowymiarowymi postaciami, zmuszonymi przez los do wyborów, w jakich zawsze trzeba zapłacić więcej niż początkowo wydaje się. Bohaterów poznajemy w momencie gdy decydują się podjąć stanowcze kroki, zmieniające całkowicie dotychczasową egzystencję. Jednocześnie ryzykują wszystko, ale i do wygrania mają wszystko, nie są hazardzistami, lecz szansa pojawiła się właśnie tu oraz teraz, a co przyniesie z sobą okaże się za moment. Autorka nie używa jedynie czerni i bieli, w opowiadanej historii dużo jest brudnej szarości utraconych nadziei i żywych barw, pokazujących odkrywaną radość z rzeczy małych i dużych. Nie brak emocji w „Dziewczynie bez makijażu”, subtelnych, ale i tych wyrazistych, odzwierciedlających sytuacje w jakich znalazły się postacie. Książka ta zmusza do spojrzenia na to od czego zbyt często odwracamy głowę, udajemy, że nie widzimy lub nie słyszymy, jednocześnie oceniając i wyrokując.

Rola Księcia nie jest łatwa w życiowych realiach, czasem trzeba do nich dorosnąć, a Kopciuszek ma prawo do tego by wybrać z roli księżniczki to, co dla niej najlepsze …




Za możliwość przeczytania książki 
dziękuję portalowi
Czytajmy Polskich Autorów
oraz 
wyd. Szara Godzina