"Podniebny taniec"
Nora Roberts
Na pozór wszystko przypomina bajkę o królewiczu i księżniczce, która była kopciuszkiem, wspaniale życie, pełne wykwintnych przyjęć i eleganckich spotkań w gronie sławnych i bogatych. Stroje od najlepszych projektantów, najdroższe samochody, wakacje w egzotycznych miejscach, no i dom jak pałac, a do tego wielka miłość, czego można chcieć więcej, jeżeli ma się wszystko to, o czym dziewczyny marzą? Wolności od złotej klatki, w której pozory są na pierwszym miejscu, a jakiekolwiek najmniejsze odstępstwo od reguł, nawet takie jakiego w ogóle nie było, karane jest bez litości. Najpierw jest pomysł, który rzadko pojawia się pod wpływem chwili, raczej dojrzewa powoli i w bardzo bolesnej atmosferze. Potem plan, od jakiego nie ma odwrotu. Cały czas obecny jest strach przed odkryciem zamiarów towarzyszy każdemu krokowi, wystarczy chwila nieuwagi i cały wysiłek zostanie zmarnowany, a kolejnej okazji już nie będzie.
Nell zostawiła za sobą przeszłość, a raczej uciekła od tego, co ją raniło. Postawiła wszystko na jedną kartę, chociaż jej szanse na wygraną wydawały się minimalne, udało się jej to, co przez miesiące planowała. Ceną jest egzystencja z dnia na dzień, wieczne oglądanie się siebie i brak stabilizacji, ogromny koszt, lecz wreszcie może być sobą, może nie do końca, ale i tak to więcej niż przez ostatnie kilka lat. Wyspa Trzech Sióstr to jedynie punkt na mapie i kolejne miejsce tymczasowego pobytu, jeszcze jedna turystka nie zwróci przecież niczyjej uwagi, zginie w tłumie żądnych odpoczynku letników. Jednak to miejsce ma do zaoferowania o wiele więcej niż Nell się spodziewała, pierwszy raz od miesięcy czuje, że tutaj mogłaby zostać trochę dłużej, a strach jakby zmniejszał się z każdą minutą pobytu. Przypadek, albo raczej coś zupełnie innego, sprawia, że znajduje się we właściwym miejscu i czasie, cała reszta wydaje się jej niezwykłym uśmiechem losu. Czy można uwierzyć w to wszystko? A co z przeszłością? Stanowi zamknięty rozdział? Przecież w tym uroczym zakątku każdy każdego zna, więc żadne niebezpieczeństwo nie grozi nikomu, chociaż jest ktoś, kto widzi więcej niż inni i wcale nie są to obrazy z samymi szczęśliwymi chwilami ... Tam gdzie jednak są więzy przyjaźni i czegoś o wiele silniejszego, w co trudno uwierzyć, bo nie miało prawa się wydarzyć, a jednak zaistniało ...
Nell pozostawiła za sobą dawne życie, nie żałuje tego, teraz w końcu może być tą osobą, która gdzieś zagubiła się dawno temu. Jednak wciąż istnieje nić wiążąca z przeszłością, ktoś odkrywa ją i podąża za nią, a od tego krok do dawnego strachu, jaki wydawał się już odległym wspomnieniem ...
"Podniebny taniec" to pierwsza część trylogii Nory Roberts, w której niezwykle ważnym wątkiem jest związek przeszłości i teraźniejszości. Magia, odrobina sensacji, kobieca przyjaźń i motyw przemocy domowej, elementy wydawałoby się trudne do połączenia, tak by powstała ciekawa i nie mdła opowieść. Ale i tym razem udało się autorce z pozornie odległych składników stworzyć historię, w której odnajduje się i zwykła rzeczywistość i ta bardziej niecodzienna. Czasem bajkę od koszmaru dzieli niewiele, a stworzone pozory dają nieprawdziwy obraz, w który wierzą wszyscy ...
Nora Roberts
Na pozór wszystko przypomina bajkę o królewiczu i księżniczce, która była kopciuszkiem, wspaniale życie, pełne wykwintnych przyjęć i eleganckich spotkań w gronie sławnych i bogatych. Stroje od najlepszych projektantów, najdroższe samochody, wakacje w egzotycznych miejscach, no i dom jak pałac, a do tego wielka miłość, czego można chcieć więcej, jeżeli ma się wszystko to, o czym dziewczyny marzą? Wolności od złotej klatki, w której pozory są na pierwszym miejscu, a jakiekolwiek najmniejsze odstępstwo od reguł, nawet takie jakiego w ogóle nie było, karane jest bez litości. Najpierw jest pomysł, który rzadko pojawia się pod wpływem chwili, raczej dojrzewa powoli i w bardzo bolesnej atmosferze. Potem plan, od jakiego nie ma odwrotu. Cały czas obecny jest strach przed odkryciem zamiarów towarzyszy każdemu krokowi, wystarczy chwila nieuwagi i cały wysiłek zostanie zmarnowany, a kolejnej okazji już nie będzie.
Nell zostawiła za sobą przeszłość, a raczej uciekła od tego, co ją raniło. Postawiła wszystko na jedną kartę, chociaż jej szanse na wygraną wydawały się minimalne, udało się jej to, co przez miesiące planowała. Ceną jest egzystencja z dnia na dzień, wieczne oglądanie się siebie i brak stabilizacji, ogromny koszt, lecz wreszcie może być sobą, może nie do końca, ale i tak to więcej niż przez ostatnie kilka lat. Wyspa Trzech Sióstr to jedynie punkt na mapie i kolejne miejsce tymczasowego pobytu, jeszcze jedna turystka nie zwróci przecież niczyjej uwagi, zginie w tłumie żądnych odpoczynku letników. Jednak to miejsce ma do zaoferowania o wiele więcej niż Nell się spodziewała, pierwszy raz od miesięcy czuje, że tutaj mogłaby zostać trochę dłużej, a strach jakby zmniejszał się z każdą minutą pobytu. Przypadek, albo raczej coś zupełnie innego, sprawia, że znajduje się we właściwym miejscu i czasie, cała reszta wydaje się jej niezwykłym uśmiechem losu. Czy można uwierzyć w to wszystko? A co z przeszłością? Stanowi zamknięty rozdział? Przecież w tym uroczym zakątku każdy każdego zna, więc żadne niebezpieczeństwo nie grozi nikomu, chociaż jest ktoś, kto widzi więcej niż inni i wcale nie są to obrazy z samymi szczęśliwymi chwilami ... Tam gdzie jednak są więzy przyjaźni i czegoś o wiele silniejszego, w co trudno uwierzyć, bo nie miało prawa się wydarzyć, a jednak zaistniało ...
Nell pozostawiła za sobą dawne życie, nie żałuje tego, teraz w końcu może być tą osobą, która gdzieś zagubiła się dawno temu. Jednak wciąż istnieje nić wiążąca z przeszłością, ktoś odkrywa ją i podąża za nią, a od tego krok do dawnego strachu, jaki wydawał się już odległym wspomnieniem ...
"Podniebny taniec" to pierwsza część trylogii Nory Roberts, w której niezwykle ważnym wątkiem jest związek przeszłości i teraźniejszości. Magia, odrobina sensacji, kobieca przyjaźń i motyw przemocy domowej, elementy wydawałoby się trudne do połączenia, tak by powstała ciekawa i nie mdła opowieść. Ale i tym razem udało się autorce z pozornie odległych składników stworzyć historię, w której odnajduje się i zwykła rzeczywistość i ta bardziej niecodzienna. Czasem bajkę od koszmaru dzieli niewiele, a stworzone pozory dają nieprawdziwy obraz, w który wierzą wszyscy ...