OBSERWATORZY

piątek, 29 października 2010

Frywolitkowe prezenty

Przez zbliżające się listopadowe Święto Zmarłych ogarnęła mnie nostalgia. Trochę mi smutno. Nie jest to dla mnie miłe.Nie lubię niektórych wspomnień i są one ukryte na dnie mojego serca. I teraz kwiaty, znicze i cała tradycja powoduje jakby rozdrapywanie niektórych ran. Boli też to, że z różnych powodów nie mogę odwiedzić mogiłki mojego synka. Pocieszam się, że może to i dobrze, bo zaoszczędzę sobie wstydu, gdy płaczę wśród tłumów odwiedzających groby. A minęło przecież już 21 lat. No ale dosyć smęcenia.

Dzisiaj mogę już pokazać niektóre moje dzieła. Tak się składa, że to same frywolitki. Wybaczcie niedoskonałość, bo uczę się ich od niedawna. Najpierw kolczyki, które dotarły do celu i wiem, że spełniły swoje zadanie czyli sprawiły komuś radość.




Mogę też pokazać prezenty z Wymianki świątecznej u ARTNOVA24 . Robiłam ją dla decomarrys. Prezent już dotarł i chyba podoba się.



Dla gości, którzy przyjadą w odwiedziny i jak zwykle na   niedzielę upiekłam ciasto Shrek. Cie wiem czy je znacie, ale na razie nie nadaje sie do krojenia, więc zdjęcie i przepis w następnym poście.

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Same wiecie jak dużo one znaczą.
Zapraszam na moje Candy na pocieszenie

26 komentarzy:

  1. Pieknie Ci wychodza frywolitki! Tylko podziwiac...a wymianka bardzo bogata do ciebie doszla. Pozdrawiam serdecznie xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Frywolitki coraz piękniejsze, a ja swego czółenka jeszcze nie rozpakowałam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Janeczko u Ciebie jak zawsze same wspaniałości :) Chyba się zamelduję po takie pięęęękne kolczyki. Pozdrawiam Cie jak zawsze serdecznie i przesyłam moc uścisków :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocze frywolitki, świetna robota, jak dużo pięknych rzeczy zrobiłaś i jak znajdujesz na to wszystko czas?

    OdpowiedzUsuń
  5. Frywolitkowa biżuteria śliczniutka:) Dla mnie frywolitki to czarna magia, więc tym bardziej jestem pod wrażeniem:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. szybciutko nauczyłaś się frywolitki :)))
    bardzo ładna biżuteria ...
    pozdróweczki

    OdpowiedzUsuń
  7. ależ Ty masz rozmach we frywolitce!
    Twój aniol jest ogromny i zdecydowanie to jest anioł!
    Podoba mi się twój"styl"Te ostre kąty uzyskujesz przy usztywnianiu?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. O,Janeczko! Pięknie Ci wychodzi!
    A anioł jest niesamowity!
    Zdumiewasz mnie cały czas.

    OdpowiedzUsuń
  9. Prześliczne są te frywolitkowe prace:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. No, frywolitki wychodza bardzo ladnie. Ten aniolek jest bardzo fajny.

    Bardzo przepraszam ze poruszam ten temat, ale... Posluchaj Janeczko, plakanie nad grobem ukochanych osob to zaden wstyd - to bardzo ludzkie i naturalne, i po prostu oznacza jak bardzo kochalismy te osoby. Moja mama i brat umarli ok. 5-6 lat temu, tatus niecaly rok, i ile razy odwiedzam ich groby to placze jak bobr i nieraz az musze przysiasc na ziemi z bolesci(bo u nas na cmentarzu nie ma laweczek tylko plakietka i wszedzie trawa). I wiesz co? Nikogo to nie dziwi i nikomu nie przeszkadza. Nie wstydz sie okazywac uczuc, szczegolnie tak pieknych jak milosc - nawet gdy sa one przeplecione wielkim bolem i tesknota. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie. Jeszcze raz przepraszam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Janeczko jesteś Mistrzynią, czego nie dotkniesz cudnie wychodzi. Piękne frywolitki. Czekam na fotki Szreka, bo może przepis jest łatwy to byśmy z maluchami "ukręcili":)

    OdpowiedzUsuń
  12. Biżuteria prześliczna.Super frywolitki.Aniołki z poprzedniego postu tez bardzo ładne.
    Kazdy z nas nosi w sercu jakiś ból i trzeba popłakać. Żaden wstyd.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem ciekawa bardzo czego teraz będziesz się uczyć, bo frywolitki już robisz cudne;-)
    Moim zdaniem, dobrze że umiesz płakać, nie można wszystkiego trzymać głęboko w sercu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo Ci współczuję i rozumiem Twoje odczucia, jak mało kto. U mnie tydzień temu (23 października) minęło też 21 lat, gdy odeszła moja córeczka. Dzisiaj miałaby 23 lata. Ale życie toczy się dalej i trzeba umieć z tym bólem żyć.
    No właśnie, do czego się teraz zabierzesz?
    Frywolitki bardzo ładne.Córka mnie męczy, żebym się nauczyła robić frywolitki i zrobiła jej takie kolczyki jak Twoje. Ale nie wiem czy się odważę.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Uczucia to coś, czego nie należy się wstydzić. świadczą o naszym człowieczeństwie :-)

    Rozfrywoliłaś się niesamowicie Janeczko!

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne te frywolitki.Widzę załapałaś bakcyla.:)

    Z tego wynika,że to był jakis wyjatkowo pechowy rok. 89,Ja również opłakuję, ukochaną mi, Osobę, która wtedy odeszła.

    Jednak co do tych Świąt... to jeden z księży na religii, mówił, iż są to tak jakby imieniny naszych zmarłych i nie jest to smutne święto, lecz odwrotnie. Dlatego idziemy do nich z kwiatami i światełkami, że pamiętamy.

    Mnie czasem nachodzi wtedy refleksja,że fajnie nawet tych żywych spotkać na cmenarzu,że jesteśmy nadal, kolejny rok i z tego też się można cieszyć.

    Wydaje mi się, że nawet ten znicz, czy inną świeczkę, w tym dniu można zapalić w domu, za Tych właśnie do których nie dotrzemy.
    Bo przecież najważniejsza jest tu pamięć, modlitwa.

    Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna frywolitkowa biżuteria.
    A we Wszystkich Świętych smutek i nostalgia to chyba uczucia towarzyszące większości z nas.
    Szczególne to święto.
    Ja, podobnie jak Ata uważam, że uczuć nie należy się wstydzić.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. pięękne te frywolitki:)))a święto,cóż.....dla mnie też trudne:))moje łzy siedzą w środku i nie chcą płynąc,a może by oczyściły...

    OdpowiedzUsuń
  19. Samiuśkie cudeńka !!! Cieszę się, że mogłam Cię odwiedzić bo pewnie zostane na dłużej:)
    Tworzysz przepiękne rzeczy - szydełko i frywolitka to dla mnie odległa galaktyka.

    Myślę, że wzruszenie i łzy to emocje, których nie można skrywac nawet po weielu nawet latach. 6 lat temu pożegnałam mojego ukochanego ojca i często mam jeszcze oczy pełne łez.
    Pozdrawiam Cię cieplutko i dziękuje za odwiedziny:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczne są Twoje frywolitki :) Zresztą jak wszystko, co pokazujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ladnie Ci wychodza te kolczyki.

    Listopadowe swieto wszystkim przywoluje wspomnienia osob, ktorych juz nie ma wsrod nas. Wiesz co ja mytsle, ze te osobyt czuwaja nad nami i sa blisko zawsze, czesto przekazuja nam znaki tylko musimy nauczyc sie je czytac.
    Usciski trzymaj sie Janeczko

    OdpowiedzUsuń
  22. Dołączę się do pochwał.To następna rzecz po szydełkowaniu która Ci pieknie wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  23. Prześliczne, frywolitkowanie to mistrzostwo świata, podziwiam zdolności. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Przepraszam że tak późno ale prezent bardzo mi się podobał. Marzyłam o frywolitkach a marzenia się spełniają
    Bardzo Ci dziękuję

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo tu zamieszczone:)