OBSERWATORZY

poniedziałek, 25 maja 2020

Breloczki szydełkowe i kolejny sweter na drutach.

Pracowity to był tydzień a ten zaczynający się dzisiaj będzie jeszcze  bardziej zajęty. Powstały wspomniane w tytule breloczki, oprócz tego skończyłam sweter dla siostry, sweter dla mnie też już na ukończeniu i jeszcze zrobiłam kilka zakładek, które pokażę w następnym poście, bo nie zdążyłam zrobić im zdjęć.
Tak więc najpierw breloczki na zamówienie. Wykorzystałam resztki bawełny, kordonek nowosolski i częściowo resztki akrylu. Robiłam je przeważnie na podstawie zdjęć, bo na korzystanie z gotowych  schematów szkoda mi czasu, gdy sama zrobię to szybciej, chociaz przeważnie trochę inaczej.
No i sweter dla mojej siostry. Zdjęcia są jakie są. Mam nadzieję, że może za tydzień uda mi się zrobić zdjęcia na ludziu, bo moja siostra planuje przyjechać do mnie na urodziny i odebrać sweter. Sweter wykonany jest z włóczki Langa Italian Tweed o składzie wełna, jedwab i poliamid. Taka zgrzebność to nie moja bajka, ale mam nadzieję że siostra będzie zadowolona. Miałam do końca wykorzystać  zakupione 0,5 kg włóczki, więc robiłam raglanem z góry. Lubię tak robić, bo nie cierpię zszywania.
Na drutach 4,5 zrobiłam go w 4 dni. Jedyna ozdobą są warkoczyki.  Ech te moje znowu nieudane zdjęcia. Wcale nie oddają rzeczywistości.
I to tyle o moich pracach na dzisiaj. Bardzo dziekuje za wszystkie odwiedziny i komentarze.

Natalia F  Zacisze Lenki  Przepis na pieczone pączki z twarogiem jest tu https://www.przyslijprzepis.pl/przepis/serowe-paczki-z-piekarnika-5
Lawenda  Dziękuję za życzenia.  Nie spóźniłaś się bo urodziny są 28 maja

Udanego tygodnia wszystkim życzę. Nie mogę się doczekać ciepła. Wszystko w ogrodzie słabo wschodzi i rośnie, bo ciągle mokro i zimno. Pozdrawiam serdecznie.

 To już ostatni raz przypominam o mojej rozdawajce  Zapraszam. Można zapisywać się do końca maja.

poniedziałek, 18 maja 2020

Dziurawa tunika i komin na drutach.

Dzisiaj znowu moje wytworki głównie wykonane na drutach. Ta tunika a może kamizela zrobiona była jeszcze w poprzednim tygodniu, ale nie mogłam jej wcześniej pokazać żeby nie psuć niespodzianki. Teraz już cieszy właścicielkę, więc czas na prezentację. Moja przyjaciółka, zwolenniczka wszystkiego co czarne od dawna marzyła o takiej niedbałej narzutce, czyli - pospuszczane oczka, dziury i ogólne niedbale wrażenie. Postanowiłam jej to zrobić i okazało się to wcale nie takie proste, bo żeby utrzymać fason trzeba było wciąż liczyć i liczyć oczka. Zastosowałam włóczkę Cotton Dazzle o składzie pól na pól bawełna i wiskoza. Na zdjęciach niestety nie widać ani pięknego połysku ani prawdziwej smolistej czerni. Aparat wcale nie chciał współpracować. Druty też były większe niż sugerowane czyli 4,5. Pokażę wszystkie zrobione zdjęcia i może coś będzie widać. Fajna wyszła ta tunika ale zdjęcia nie oddają jej prawdziwego wyglądu.
Druga praca to bawełniany komin dla mnie z włóczki Gamma od Langa. Wcześniej nie przepadałam za taką włóczką tasiemkową, ale teraz zmieniło się moje nastawienie, bo ta włóczka zachwyciła mnie swoją delikatnością. Na drutach znowu 4,5 powstał komin w 3 kolorach o wymiarach 34 x 160 cm. Już się przydał na obecną chłodną wiosnę, bo okrywa szyje a nie grzeje.
I jeszcze karteczka dla czarownicy, która kocha koty.
A na koniec pieczone pączki z twarogiem.
Bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze, a także za wcześniejsze życzenia urodzinowe. Witam kolejnego obserwatora.
Akrimeks  ten szczaw w słoiczkach to na zupę. Obecnie gotuję taką zupę na kurczaku i z dodatkiem jajka na twardo, a słoiczki będą na zimę, gdy nie ma świeżego szczawiu.

Udanego majowego tygodnia życzę. Przypominam kolejny raz o mojej rozdawajce  Zapraszam. Można zapisywać się do końca maja. 
Pozdrawiam serdecznie i uściski przesyłam.

poniedziałek, 11 maja 2020

Moje wytworki w pięciu technikach.

Lubie różnorodność i kuszą mnie wszystkie robótkowe nowości. Niestety często brakuje na to czasu. Trochę technik jednak udało mi się poznać  a z niektórymi zaprzyjaźnić. Dzisiaj zacznę od drutów i wykonanej na nich kamizeli. Miały być warkocze, wyższą stójka i szersze ściągacze. Zastosowałam włóczkę Lanagold Alize w kolorze denim. Zdjęcia jak zwykle przekłamują kolor. Wykorzystałam prawie 4 motki tej włóczki i druty 4,5.

Druga technika to koralikowanie. Nic nie poradzę ale bardzo nie lubię obcojęzycznych nazw i jak tylko mogę to ich unikam. Dzisiaj komplecik koralikowo szydełkowy z koralików Toho w kolorze granatowym i jasno beżowym.
Nie może oczywiście zabraknąć szydełkowania. Szydełkiem 1,25 z kordonka Muza10 wykonałam owalną serwetkę o wymiarach 60x40cm
Zrobiłam też karteczki urodzinowe.
I na koniec koszyczek z różyczkami z krepiny.
Technik robótkowych koniec, ale nie koniec zdjęć, bo jeszcze moje pierwsze zaprawy w słoiczki czyli szczaw.
Zakwitł mi też kolejny kwiatek, którego nazywam brzydalem. Jest piekny tylko gdy kwitnie.
I ogromne podziękowanie za przemiłą niespodziankę.  Gosia sporo przed czasem zaskoczyła mnie i przysłała upominek urodzinowy.  Bardzo, bardzo się ucieszyłam. Nigdy jakoś bardzo nie przejmowałam się upływającymi latami. Zbliżające się jednak 60 lat to mimo wszystko jakaś granica i muszę przyznać, że trochę czuję się co najmniej nieswojo. Tym większa radość z niespodzianki od Gosi. Z całego serca dziękuję. Ciepło mi się na sercu zrobiło. Zobaczcie co dostałam.
Jak humor jest taki sobie to najlepszym lekarstwem jest praca. Ostatnio było mi bardzo smutno i chociaz odejście naszego najstarszego kota Księca za tęczowy most, zdarzyło się w poprzednim tygodniu, to nadal boli. Wcześniej nie umiałam nawet o tym pisać. To był nasz domownik i wielki przyjaciel. Niestety rak kości szybko go zabral. Próbowaliśmy walczyć, ale niestety przegraliśmy.
Tyle dzisiaj. Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Serdecznie witam kolejną osobę obserwującą.

Przypominam o mojej rozdawajce  Zapraszam. Można zapisywać się do końca maja.

Udanego tygodnia życzę, chociaż chyba zimno raczej będzie  i do napisania.