Już po świętach. Szybko minęły. Wigilia była gwarna i wesoła a święta spokojne. Lubię gdy jest pełno ludzi w domu ale moi synowie są już dawno dorośli i mają swoje życie. W świąteczny czas gdy nie było gości moje ręce musiały być zajęte, bo po prostu nie umiem inaczej. Miałam starą, bardzo dużą bombkę, na której już bylo widać upływ czasu, więc postanowiłam zrobić jej frywolitkowe ubranko. A tak wygląda na mojej choince.
Choinka jak co roku w bieli i srebrze z dodatkiem niebieskości. Często słyszę pytanie dlaczego nie jest ubrana tylko w moje robótki, ale ja jestem przywiązana do posiadanych od dawna ozdób. Cześć otrzymałam kiedyś od mojej teściowej i są pewnie starsze niż ja, a z częścią wiążą się już nasze rodzinne wspomnienia gdy dzieci były małe. Na choince są też ozdoby podarowane przez życzliwe mi osoby, także z blogowego światka.
Aby wykorzystać reszki kordonka ze srebrną nitką na tą choinkę zrobiłam kolejną moją bombkę.
A dwie inne zostały podarowane. Jedną otrzymała Lucynka, która odwiedziła mnie przed świętami a drugą dziewczyna mojego młodszego syna.
Oprócz bombek powstały też girlandy dla mojej sąsiadki, które robiłam na podstawie przysłanego zdjęcia. Mam zdjęcie tylko jednej z nich, bo w zamieszaniu przedświątecznym zapomniałam zrobić zdjęcie drugiej która byla z dodatkiem różowego koloru.
I jeszcze kolejne serdecznie podziękowania za kartki, które dotarły do mnie w samą Wigilię.
Dziękuję więc Teni,Beacie,Małgorzacie,Eli i Agacie.
Wszystkim jeszcze raz bardzo dziękuję za życzenia świąteczne. Dziękuję także za odwiedziny na blogu i komentarze. A jako że to ostatni post w starym roku to życzę Wam aby ten następny rok był naprawdę szczęśliwy. Trudności zawsze będą ale życzę Wam dużo, sil i opieki Najwyższego do ich pokonywania a na co dzień uśmiechu bo z nim łatwiej żyć.
OBSERWATORZY
poniedziałek, 30 grudnia 2019
poniedziałek, 23 grudnia 2019
Na zimne dni
Zrobiłam kilka rzeczy na chłody, chociaż prawdziwej zimy nie widać.
Najpierw oszukany golf z włóczki Lanagold w kolorze grafitowym. Wszystkie dzisiejsze zdjęcia przekłamują kolory. Ciężko jest fotografować ciemne rzeczy a jeszcze teraz gdy wciąż jest pochmurnie.
Na prezent natomiast zrobiłam taki komplecik z czarnej włóczki Gazzal Rock 'N' Roll połączonej z cekinową Pailletten. Czapka i komin zrobione są na szydełku a mitenki na drutach.
Z potrzeby chwili powstały trzy karteczki na różne okazje
Dotarły do mnie kolejne kartki świąteczne. Bardzo za nie dziękuję
Edytce, Basi, Beacie i Bożenie
A także Kasi, Oli i Marii
Z serca za wszystkie życzenia jeszcze raz bardzo dziękuję.
W tak zwanym międzyczasie czyli wieczorami zatęskniłam za frywolitką i zrobiłam sobie prosty kołnierzyk do nowej sukienki. Żeby nie było wątpliwości to kołnierzyk jest czarny a sukienka miodowa.
To dzisiaj tyle. Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Ciężkie i wypełnione po brzeg dni mnie czekają, ale chyba też tak macie Uciekam więc i życzę wszystkim tu zaglądającym i Waszym rodzinom świąt spędzonych w spokoju, bliskości i radości.Małe dziecko przychodząc na świat przynosi dużo radości w rodzinie a co dopiero rodzący się malutki Bóg. Życzę abyśmy wszyscy mieli w tej radości udział.
Najpierw oszukany golf z włóczki Lanagold w kolorze grafitowym. Wszystkie dzisiejsze zdjęcia przekłamują kolory. Ciężko jest fotografować ciemne rzeczy a jeszcze teraz gdy wciąż jest pochmurnie.
Na prezent natomiast zrobiłam taki komplecik z czarnej włóczki Gazzal Rock 'N' Roll połączonej z cekinową Pailletten. Czapka i komin zrobione są na szydełku a mitenki na drutach.
Dotarły do mnie kolejne kartki świąteczne. Bardzo za nie dziękuję
Edytce, Basi, Beacie i Bożenie
A także Kasi, Oli i Marii
W tak zwanym międzyczasie czyli wieczorami zatęskniłam za frywolitką i zrobiłam sobie prosty kołnierzyk do nowej sukienki. Żeby nie było wątpliwości to kołnierzyk jest czarny a sukienka miodowa.
To dzisiaj tyle. Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Ciężkie i wypełnione po brzeg dni mnie czekają, ale chyba też tak macie Uciekam więc i życzę wszystkim tu zaglądającym i Waszym rodzinom świąt spędzonych w spokoju, bliskości i radości.Małe dziecko przychodząc na świat przynosi dużo radości w rodzinie a co dopiero rodzący się malutki Bóg. Życzę abyśmy wszyscy mieli w tej radości udział.
środa, 18 grudnia 2019
Serweta, serwetki, serweteczki na szydełku.
Dzisiaj trochę opóźniona bo to środa wieczór a nie poniedziałek, ale postanowiłam pojawić się z tym postem bo zdjęć sporo, a będzie ich jeszcze więcej, bowiem dużo nowych prac powstało.
Zacznę od czegoś największego czyli obrusa szydełkowego. Wymiary to 115x230 cm, wykonany z Muzy 10 szydełkiem 1,1.z elementów. Zdjęcie na dywanie, bo tylko tam było miejsce aby w całości go pokazać.
To teraz 2 serwetki okrągłe o średnicy 50cm. Zrobiłam je z kordonka bawełnianego nowosolskiego z dodatkiem srebrnej niteczki szydełkiem 1,3. Słabo niestety widać tą błyszczącą niteczkę.
Z takich samych nici i tym samym szydełkiem zrobiłam też serwetkę owalną o wymiarach 70x40cm
I jeszcze jedna serwetka owalna. Niestety nie zapamiętałam wymiarów, bo szybko poleciała do osoby zamawiającej. Nici to Multi 10 szydełko 1,1
I jako ostatnie wytworki zgadzające się z dzisiejszym tematem - małe serweteczki a właściwie podkładki o średnicy około 13cm. Zrobiłam je z podwójnej nitki bawełnianej z dodatkiem srebrnej przędzy i usztywniłam nierozrzedzoną Ługą. Wzór wymyśliłam sama.
Tyle o serwetkach. Czas na kartki świąteczne, bo zaczelam już je otrzymywać.
Dziękuję Mirce,Lidzi,Beacie,Eluni i Dorocie.
`I u mnie też podczas nieprzespanej nocy powstało trochę kartek.
Byłam tak zmęczona, że nie jestem pewna czy wszystkie udało mi się sfotografować. Trochę opóźnione ale poleciały juz do Was.
A teraz na koniec zdjęcia od mojej klientki, w tunikach, które niedawno robiłam i pokazywałam.
Bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Witam nowe obserwujące, bo wydaje mi się że ktoś znowu przybył.
Zacisze Lenki W mojej suszarce nie ma ustawienia temperatury a tylko warzywa układam w tych jakby tackach i przekładam w miarę potrzeby, bo dolne lepiej schną niż te na górze.
To tyle dzisiaj. Pracy mam dzisiaj jeszcze sporo, więc uciekam. Mam zamiar pojawić się w poniedziałek, bo przecież życzenia świąteczne trzeba złożyć. Pozdrowionka.
Zacznę od czegoś największego czyli obrusa szydełkowego. Wymiary to 115x230 cm, wykonany z Muzy 10 szydełkiem 1,1.z elementów. Zdjęcie na dywanie, bo tylko tam było miejsce aby w całości go pokazać.
To teraz 2 serwetki okrągłe o średnicy 50cm. Zrobiłam je z kordonka bawełnianego nowosolskiego z dodatkiem srebrnej niteczki szydełkiem 1,3. Słabo niestety widać tą błyszczącą niteczkę.
Z takich samych nici i tym samym szydełkiem zrobiłam też serwetkę owalną o wymiarach 70x40cm
I jeszcze jedna serwetka owalna. Niestety nie zapamiętałam wymiarów, bo szybko poleciała do osoby zamawiającej. Nici to Multi 10 szydełko 1,1
I jako ostatnie wytworki zgadzające się z dzisiejszym tematem - małe serweteczki a właściwie podkładki o średnicy około 13cm. Zrobiłam je z podwójnej nitki bawełnianej z dodatkiem srebrnej przędzy i usztywniłam nierozrzedzoną Ługą. Wzór wymyśliłam sama.
Tyle o serwetkach. Czas na kartki świąteczne, bo zaczelam już je otrzymywać.
Dziękuję Mirce,Lidzi,Beacie,Eluni i Dorocie.
`I u mnie też podczas nieprzespanej nocy powstało trochę kartek.
Byłam tak zmęczona, że nie jestem pewna czy wszystkie udało mi się sfotografować. Trochę opóźnione ale poleciały juz do Was.
A teraz na koniec zdjęcia od mojej klientki, w tunikach, które niedawno robiłam i pokazywałam.
Bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Witam nowe obserwujące, bo wydaje mi się że ktoś znowu przybył.
Zacisze Lenki W mojej suszarce nie ma ustawienia temperatury a tylko warzywa układam w tych jakby tackach i przekładam w miarę potrzeby, bo dolne lepiej schną niż te na górze.
To tyle dzisiaj. Pracy mam dzisiaj jeszcze sporo, więc uciekam. Mam zamiar pojawić się w poniedziałek, bo przecież życzenia świąteczne trzeba złożyć. Pozdrowionka.
poniedziałek, 9 grudnia 2019
Prezenty mikołajkowe
Bardzo lubię robić prezenty i tym samym sprawiać radość obdarowanym. Czasu mam na takie dodatkowe prace bardzo mało ale się staram. Z okazji Mikołajek taki prezent poleciał do mojej przyjaciółki.
A taki kombinezonik wydziergałam dla malutkiej Agnieszki. Włóczka Fitil druty 3,5. Posiłkowałam się filmikami od Rosjanek.
Kto tu na blog od dawna zagląda to wie, że przez 11 lat byłam zastępczą mamą dla Brygidy. Dwa lata temu po ukończeniu 18 lat Brysia wróciła do ojca i teraz od ponad miesiąca sama jest mamą. W takim razie w jakimś tam stopniu chyba jestem babcią? Odnowiły się nasze kontakty, bo Brysia dobrze wie że zawsze może na mnie liczyć. Nie wszystko jest tak jakbym sobie wymarzyla dla niej, ale to jej życie a ja staram się wspierać ją trochę z boku i tyle ile potrzebuje.
W same Mikołajki ja także otrzymałam niespodziewany a bardzo miły prezent. Basia namalowała i podarowała dla mnie taki oto obraz. Radość i wzruszenie moje było ogromne. Obraz podczas świąt zawiśnie na honorowym miejscu. Z całego serca Basiu dziękuję. Chyba muszę pomyśleć o jakiejś mini galerii w moim domu bo to chyba już czwarty obraz od Ciebie.
Tyle o prezentach. Czas na wykonane zamówienia.
Najpierw podkładki pod kubek z szarego sznurka nowosolskiego 2 mm z dodatkiem srebrnej przędzy. Wachlarzyki na brzegach zrobiłam z metalizowanego kordonka nowosolskiego.
Skarpety dla mamy i syna.
A na koniec zdjęcie od klientki - śnieżynek z Mikołajem, bo ja sama ostatnio zapomniałam je sfotografować
Bardzo dziękuję wszystkim którzy tu zaglądają. Jestem wdzięczna za odwiedziny i komentarze.
Bokasia gotowe szydełkowe wytworki upinam wykałaczkami na styropianie. Dom mam spory, więc miejsca nie brakuje, chociaż czasami i ja mam z tym kłopot. W najbliższym czasie skończę serwetę szydełkową z elementów i na blokowanie będę potrzebowała aż 9 sztuk styropianu 50x100cm
Anula3333 do mojej przyprawy warzywnej suszę i dodaję te warzywa które urosną w ogrodzie czyli marchew, seler, por, pietruszkę.
Zacisze Lenki warzywa suszę w zwyczajnej warstwowej suszarce, w której ludzie przeważnie suszą grzyby. Obecnie po warzywach mój mąż kroi i suszy jabłka.
jajołki pomysłowe dobrze by bylo gdyby śnieżynki przyciągnęły śnieg, bo jak na razie u nas ciągle mokro i mokro
To tyle dzisiaj. Pracy ciągle mam dużo. Zamówień już do świąt nie przyjmuję. Muszę wyrobić się z tym co mam i trochę czasu zarezerwować na wykonanie prezentów, oprócz oczywiście pichcenia i sprzątania. Nie wiem tylko jak to będzie tym razem z wykonaniem i wysłaniem kartek świątecznych. Jak nie zdążę to trudno. Udanego tygodnia życzę i kochani nie dajmy się zwariować przygotowaniom. Warto nie tracić z pola widzenia tego co najwazniejsze. Do napisania.
A taki kombinezonik wydziergałam dla malutkiej Agnieszki. Włóczka Fitil druty 3,5. Posiłkowałam się filmikami od Rosjanek.
Kto tu na blog od dawna zagląda to wie, że przez 11 lat byłam zastępczą mamą dla Brygidy. Dwa lata temu po ukończeniu 18 lat Brysia wróciła do ojca i teraz od ponad miesiąca sama jest mamą. W takim razie w jakimś tam stopniu chyba jestem babcią? Odnowiły się nasze kontakty, bo Brysia dobrze wie że zawsze może na mnie liczyć. Nie wszystko jest tak jakbym sobie wymarzyla dla niej, ale to jej życie a ja staram się wspierać ją trochę z boku i tyle ile potrzebuje.
W same Mikołajki ja także otrzymałam niespodziewany a bardzo miły prezent. Basia namalowała i podarowała dla mnie taki oto obraz. Radość i wzruszenie moje było ogromne. Obraz podczas świąt zawiśnie na honorowym miejscu. Z całego serca Basiu dziękuję. Chyba muszę pomyśleć o jakiejś mini galerii w moim domu bo to chyba już czwarty obraz od Ciebie.
Tyle o prezentach. Czas na wykonane zamówienia.
Najpierw podkładki pod kubek z szarego sznurka nowosolskiego 2 mm z dodatkiem srebrnej przędzy. Wachlarzyki na brzegach zrobiłam z metalizowanego kordonka nowosolskiego.
Skarpety dla mamy i syna.
A na koniec zdjęcie od klientki - śnieżynek z Mikołajem, bo ja sama ostatnio zapomniałam je sfotografować
Bardzo dziękuję wszystkim którzy tu zaglądają. Jestem wdzięczna za odwiedziny i komentarze.
Bokasia gotowe szydełkowe wytworki upinam wykałaczkami na styropianie. Dom mam spory, więc miejsca nie brakuje, chociaż czasami i ja mam z tym kłopot. W najbliższym czasie skończę serwetę szydełkową z elementów i na blokowanie będę potrzebowała aż 9 sztuk styropianu 50x100cm
Anula3333 do mojej przyprawy warzywnej suszę i dodaję te warzywa które urosną w ogrodzie czyli marchew, seler, por, pietruszkę.
Zacisze Lenki warzywa suszę w zwyczajnej warstwowej suszarce, w której ludzie przeważnie suszą grzyby. Obecnie po warzywach mój mąż kroi i suszy jabłka.
jajołki pomysłowe dobrze by bylo gdyby śnieżynki przyciągnęły śnieg, bo jak na razie u nas ciągle mokro i mokro
To tyle dzisiaj. Pracy ciągle mam dużo. Zamówień już do świąt nie przyjmuję. Muszę wyrobić się z tym co mam i trochę czasu zarezerwować na wykonanie prezentów, oprócz oczywiście pichcenia i sprzątania. Nie wiem tylko jak to będzie tym razem z wykonaniem i wysłaniem kartek świątecznych. Jak nie zdążę to trudno. Udanego tygodnia życzę i kochani nie dajmy się zwariować przygotowaniom. Warto nie tracić z pola widzenia tego co najwazniejsze. Do napisania.
Subskrybuj:
Posty (Atom)