Życzenia na końcu a teraz pokazę wam mój tygodniowy urobek. No może nie cały, bo w nawale pracy nie wszystko udało mi się sfotografować. W większości to wcześniej już pokazywane wytworki.
Na pierwszy ogień bombka ze św Rodziną wykonana na szydełku
Kolejny raz szydełkowe muchomorki
Sporo znanych już moich szydełkowych bombek.
Te ostatnie czekają jeszcze na odbiór przez osobę zamawiającą z mojej wsi.
A teraz dużo kartek, które poleciały do ludzi. W tym roku bardzo pomogła mi przy nich Brysia.Czasu miałam mało, więc trochę podpowiadałam, ale w wykonywała je w większości i adresowała koperty Brysia.
Na koniec dowód braku mojej asertywności. Nie potrafiłam pomimo braku czasu, odmówić sąsiadce i przerobiłam jej otulacz. Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia w wersji pierwotnej. Szal był wykonany z grubej włoczki bardzo dobrej jakości, ale zbyt luźno. Tak mam, że nie lubię grubej włóczki, ani kordonka. W domu nawet nie mam bardzo grubych drutów ani szydełek.Złapałam za najgrubsze druty jakie mam czyli nr 4, dodałam trochę innej, cieńszej włóczki aby otulacz był "lżejszy"i powstało coś takiego
Kwiatek przyczepiony jest do sznureczka, który w każdej chwili można rozwiązać.
A teraz będę się chwalić. Bardzo mi miło, że dużo ludzi o mnie pamięta i dostaję kartki świąteczne, czasami nawet z prezentami.
Pierwsze kartki za które bardzo dziękuję otrzymałam od
Basi i
Justyny
Wielką radość sprawiła mi karteczka i prezencik od
Lidzi. Z serca dziękuję
Jak zawsze pamiętała o mnie Beata z mojego rodzinnego Gdańska. Dziękuję bardzo.
Wielką niespodziankę zrobiła mi
Wiesia. Bombka jest zachwycająca. Uściski i podziękowania przesyłam
Dziękuję także
Dorotce która zawsze o mnie pamięta.
Z głębi serca dziękuję także
Gosi Ali Kasi Kajce
I jeszcze bardzo ucieszyły mnie karteczki od
Eluni i
Ludwiki. Dziękuję bardzo.
A całkiem na koniec trochę słodkości z przedświątecznych przygotowań, czyli pieguski i rafaello . Jest tego więcej ale nie miałam czasu na robienie zdjęć.
Myślałam, ze mało dzisiaj zdjęć będzie a trochę się uzbierało. Serdecznie witam kolejne 2 osoby obserwujące mój blog. Żegnam aż 18 !!!!! osób. Coś dziwnego się zdarzyło i niw wiem dlaczego. Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze
Anstahe no niestety, ostatnio mało mam czasu na sen
H anka pierniczki zdobiłam lukrem wyciskanym z woreczka z odciętym rogiem. A ręka też mi prawie odpadła
Aby Nowonarodzony Chrystus obudził w nas to, co jeszcze uśpione, ożywił to, co już martwe; niech światło Jego słowa prowadzi nas przez życie do wieczności. Radosnych Świąt w gronie rodzinnym życzę Wam wszystkim.