Ciągle nad robótkami, a właściwie obecnie nad moim tajnym projektem. Już dawno nie przeżywałam takiego stresu z tego powodu. Niby to co robię podoba się domownikom i znajomym, ale ja nie potrafię pozbyć się uczucia niepewności i braku wiary we własne siły. Ciągle zadaję sobie pytanie czy efekt końcowy będzie zadowalający. Chciałabym pozbyć się tego uczucia. Pracy przede mną jeszcze sporo, ale myślę, że może już w następnym poście dowiecie się nad czym pracowałam. Mam bowiem nadzieję, ze skończę trochę szybciej niż zamierzałam. W tym tygodniu przerobiłam prawie 30dkg kordonka Cotton Filet szydełkiem Tulip nr 1,1.
Dzisiaj będą zdjęcia prac o których pisałam wcześniej. Dotarły do właścicieli, więc mogę je pokazać. Najpierw frywolitkowy komplecik ze srebrnej metalizowanej nitki z turkusami.
I jeszcze w turkusowym kolorze, ale już nie frywolitki.
Powstał też kolejny szydełkowy anioł z przeznaczeniem na prezent komunijny.
A teraz starsze prace, bo z wymianki u moich kochanych maranciaków. Bardzo lubię te wymianki. Najbardziej podoba mi się to, że przy zapisie trzeba wypełnić formularz wymiankowy dzięki któremu łatwiej jest spełnić marzenie wylosowanej pary, a poza tym do czasu stworzenia albumu ze zdjęciami wymiankowymi, nie jest wiadomo kto dla kogo robił prezenty. Tym razem ja spełniałam marzenia
Eluni. Oto wykonane przeze mnie prezenty
I wszystko razem
Ja otrzymałam prezenty od innej
Eli, która jest bardzo zdolna osobą. Prezenty są naprawdę wspaniałe i każdy z osobna by mnie uszczęśliwił a co dopiero wszystkie razem. Zobaczcie co dostałam.
Dziekuję jeszcze raz Eli za wspaniałe prezenty a Ani organizatorce za wspaniałe przygotowanie wymianki i serce w to włożone. Zresztą u maranciaków startuje następna wymianka organizowana przez Anię, więc zapraszam forumowiczki do udziału.
I dalej będę się chwalić prezentami. Po długim czasie gdy szczęście nie dopisywało mi w losowaniach, udało mi się wygrać candy organizowane przez
Ursę. Prezent już otrzymałam. Jeszcze raz bardzo Ci kochana dziękuję. Ty wiesz jak mnie ucieszyłaś. Chusta w moim kolorze i odpowiednim rozmiarze.
A na koniec zdjęć - moje kwitnące kwiatki. Na razie nadal te w doniczkach. Najpierw hortensje.
Kilka moich amarylisów ma pąki ale na razie zakwitł jeden.
I jeszcze niezawodny kwiat, który obficie kwitnie każdego roku
To wszystkie zdjęcia na dzisiaj. Aha i jeszcze niedzielne ciasta czyli ciasto marchewkowe i snickers.
Prezenty dla autora 15000 komentarza czyli
Małgoś 13 polecą w tym tygodniu, bo cześć już powstała, a resztę też wykonam jako miły przerywnik w dzierganiu szydełkiem. Pokażę je w następnym poniedziałkowym poście.
Witam serdecznie kolejnego obserwatora. Wszystkim z serca dziękuję za odwiedziny i oczywiście komentarze, które cieszą najbardziej.
Zadziergana Owieczka sama nie wiem, kiedy powstały moje pierwsze anioły. Te pierwsze zrobiłam tak jak to u mnie przeważnie się zaczyna, czyli patrząc na zdjęcie, a potem zaczęłam wymyślać sama i wymyślam je do tej pory, bo każdy anioł jest inny
Iza kama przepis na "sernik bez sera" zamieszczę w jednym z najbliższych postów, gdy wywiążę się z mojego dużego i pracochłonnego zamówienia
Wilczyca Aga Strzęciwilk wiesz, ze zawsze możesz przyjechać, bo u mnie drzwi dla gości są otwarte, tylko obawiam się, że zamiast przywieźć dobrą pogodę z Lublina to zabrałabyś do siebie nasze zimno. Na szczęście ostatnio zaczęło w końcu padać, bo nie dość, że zimno to jeszcze było bardzo sucho i ciągle trzeba było wszystko podlewać.
ania śpię mało, więc doba jest u mnie dłuższa
pasje ali wcale się na Ciebie nie obraziłam, a wręcz przeciwnie bo uśmiechnęłam. W ludziach szukam dobra
ania.n mam nadzieję, że chlebek się udał a za roślinki do ogrodu z góry dziękuję
Elis big shot to na razie nie na moją kieszeń, ale może kiedyś...
Jadwiga Kluczyńska mieszkasz nie tak bardzo daleko ode mnie bo do Bydgoszczy jest około 100km. Zapraszam więc na naukę frywolitki, a może kiedyś wybierzesz się na odpust do Kalwarii Wielewskiej i wpadniesz do mnie przy okazji??
1blusia1 gdy mi się nie chce to odzywa się moje "muszę" i tego słucham
Basia Nolberczak
frywolitka jest sztywniejsza niż praca na szydełku. Staram się w trakcie
jej wykonywania robić wszystko tak dokładnie aby nie trzeba było jej
blokować. Ja swoją serwetkę frywolitkową tylko wyprasowałam.
AZALITKA bardzo dziękuję za wyróżnienie, ale z nominowania jak zwykle rezygnuję i zapraszam wszystkich chętnych do poczęstowania się nim
Zaczyna się kolejny majowy tydzień. Życzę Wam aby był bardzo udany, szczęśliwy i spędzony z uśmiechem wśród pięknej natury. Uściski przesyłam i do następnego poniedziałku.