W ramach świątecznych przygotowań
dziś opowiem o mięsie. Jako, że dawno już przejadły nam się
kupne wędliny (a to za słone, a to wszystkie smakują jednakowo, a
to nie wiadomo co jest w środku), w tym roku na świątecznym stole
królować będą tylko domowe przysmaki. Oprócz schabu z owocami,
który to robię co roku od niepamiętnych czasów, przygotowaliśmy
szynkę i karkówkę dojrzewające, a także swojskie wędzonki.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pieczeń. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pieczeń. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 25 marca 2018
środa, 28 lutego 2018
Leśna pieczeń z dzika czyli spotkanie blogowe
Niedziela była dla nas dniem wyjątkowym. Oczekiwaliśmy szczególnego gościa. Liczyliśmy na długą pogawędkę o górach, książkach i życiu. A wiadomo, że najlepiej rozmawia się przy dobrym jedzeniu. Zależało mi, żeby było pożywnie, smacznie, pokazywało oryginalność mojej kuchni, a jednocześnie zaznaczało jej śląskie korzenie.
niedziela, 21 grudnia 2014
Wieczór z moczką
wtorek, 3 kwietnia 2012
Świąteczna szynka ze śliwkami
Święta coraz bliżej, a z nimi więcej czasu spędzanego w kuchni. Rodzinka ma ulubione potrawy, bez których Wielkanoc nie może sie obejść. Wśród nich są jaja w kminku- tradycyjna potrawa mojej rodziny na Śląsku, czy popisowa pieczeń ze śliwką lub grzybami autorskiego przepisu i wykonania. Jaja będę przygotowywać w czwartek, mąkę na kiszony żur postawiłam wczoraj wieczorem. Pieczeń, aromatyczna i pachnąca, zapakowana w zamrażarce czeka na wielkanocne śniadanie. (od surowego mięsa dziewczyny trzymają się z daleka, ledwo udało mi się namówić Marzenkę, by zdjęcia zrobiła- byłam szczęśliwa, że tym razem w kuchni towarzyszył mi mąż). Szynka jest łatwa w wykonaniu a zastąpi kupne, nafaszerowane chemią wędliny ze sklepu i sprawi, że rodzina i goście będą zachwyceni. W wersji wykwintnej zastępuję śliwki suszonymi morelami.
Pieczeń z szynki wieprzowej:
Składniki
Składniki
1 kg szynki wieprzowej
sól peklowa
suszone śliwki węgierki (co roku jesienią suszę ich ogromne ilości)
200 ml wina śliwkowego (wyrób mojego męża)- można zastąpić białym wytrawnym
kawałek słoninki lub smalcu do smażenia
sól, pieprz, gałka muszkatołowa.
Wykonanie krok po kroku:
Mięso peklujemy solą peklową i pozostawiamy na 24 godziny. Po tym czasie w szynce robimy ostrym nożem głęboką kieszeń. Wsypujemy do niej odrobinę soli i gałki muszkatołowej, rozcieramy wewnątrz kieszeni ( mnie się udaje, bo mam szczupłe ręce) . Wpychamy do środka suszone śliwki. Otwór zaszywamy, związujemy bądź spinamy specjalnymi szpilkami do zrazów. Całość obsypujemy z wierzchu przyprawami- pieprzem i gałką muszkatołową. W brytfannie rozgrzewamy smalec lub topimy słoninkę. Wkładamy nasze mięso i zarumieniamy z wszystkich stron. Następnie podlewamy winem, przykrywamy i dusimy na małym ogniu aż będzie miękkie (ok. 1 godziny). Czasami trzeba podlać wodą lub sokiem śliwkowym.
Potem pozostaje już tylko wyjąć , wychłodzić i kroić do chlebkaJ
Pozostały sos zużywam do bigosu.
Ozdobne łopatki ze zdjęcia jutro zostaną sprezentowane moim koleżankom z pracy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)