Jeśli się odchudzasz, walczysz z nadmiarem kalorii, dbasz o linię przed latem - nie czytaj tego postu pod żadnym pozorem! Dlaczego? Bo nie będzie fit! Będzie słodko, tłusto, ale... ekologicznie ;)
- Mamo, zrób galaretkę!- tę prośbę Chuda ponawia dosyć czesto, bo wiadomo rowerzysta musi dbać o stawy, a te lubią ponoć żelatynę. Wymyślam więc najróżniejsze galaretki, te na słono i te na słodko- są na tyle często, że ostatnio nie zauważyłam, że skończyła się kolejna paczka żelatyny!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą galaretka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą galaretka. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 30 marca 2017
poniedziałek, 28 listopada 2016
Galaretka drobiowa z warzywami
- Promocja na udka z kurczaka? Trzeba kupić udka.- przeglądam gazetki promocyjne i zapisuję na liście zakupowej.
- Ale przecież wiesz, że ja nie jem kurczaka.- krzywi się Chuda. Nawet ją rozumiem, bo doskonale wiem, że w tym co kupujemy jako kurczaki jest więcej chemii niż w naszych kosmetykach.
- Galaretki drobiowej nie zjesz?- pytam przymilnie.
- O... będzie drobiowa galaretka. To zjem!
No to ustalone. Galaretka, w której więcej jest warzyw niż mięsa może być.
- Ale przecież wiesz, że ja nie jem kurczaka.- krzywi się Chuda. Nawet ją rozumiem, bo doskonale wiem, że w tym co kupujemy jako kurczaki jest więcej chemii niż w naszych kosmetykach.
- Galaretki drobiowej nie zjesz?- pytam przymilnie.
- O... będzie drobiowa galaretka. To zjem!
No to ustalone. Galaretka, w której więcej jest warzyw niż mięsa może być.
piątek, 25 marca 2016
Wiosenna galaretka drobiowa
Gdy wyjmując z marketowej lodówki kawałek drobiu, ujrzałam kurze łapki, wiedziałam, że będę na święta gotować galaretkę. Nim jednak o samej galaretce opowiem anegdota:
- O... będziesz chińszczyznę gotować?- zapytała Chuda, gdy wypakowałam z przepastnej torby kurze łapki.
- Dlaczego chińszczyznę?- nie załapałam dowcipu, zaaferowana ilością produktów przyniesionych ze sklepu.
- No nóżki, nie pamiętasz?
- O... będziesz chińszczyznę gotować?- zapytała Chuda, gdy wypakowałam z przepastnej torby kurze łapki.
- Dlaczego chińszczyznę?- nie załapałam dowcipu, zaaferowana ilością produktów przyniesionych ze sklepu.
- No nóżki, nie pamiętasz?
Subskrybuj:
Posty (Atom)