Pokazywanie postów oznaczonych etykietą TOK. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą TOK. Pokaż wszystkie posty

środa, 3 maja 2017

Początek maja z książką

Kolorowy plakat zachęcał do odwiedzenia Pałacu nad Młynówką. Pogoda choć słoneczna była jednoczesnie chłodną i wietrzną. Nie sprzyjała  rowerowym eskapadom. Postnowiłam więc skorzystać z zaproszenia  Trzebiatowskiego Ośrodka Kultury. Tym bardziej, że w czasie porządków w domowej biblioteczce okazało się, że kilka bibliotecznych książek zawieruszyło się w naszych zbiorach. Spakowałam je więc do sakwy i pojechałam nad Młynówkę. Przywitałam się z ulubionymi bibliotekarkami, a że do spotkania czytelniczego  było jeszcze sporo czasu, zwiedziłam wystawę "Sztuka czterech kontynentów". Zajrzałam do czytelni, gdzie wyświetlano film o Trzebiatowie, przeszłam się pałacowymi korytarzami, które bardzo lubię. Tu i ówdzie można było spotkać zwiedzających, zachęconych szeroko otwartymi drzwiami Pałacu i wystawionymi na dziedzińcu stolikami. Goście rozsiedli się zarówno w wygodnych fotelach, jak i na ławkach wokół wielobarwnego klombu.

wtorek, 11 października 2016

Które wiersze zabiorę dla siebie? - R.T. Korek "Kobieta, która chce być mną"

Przebrzmiały już słowa Tadeusza Żukowskiego i jego przyjaciół dyskutujących o poezji Renaty. Teraz w ciszy, w wieczornej zadumie mam je tylko dla siebie. Mogę wczytywać się w każde słowo, analizować lub chłonąć. Interpretować po swojemu.

środa, 5 października 2016

Poetycka podróż z Renatą Teresą Korek

Za oknem  pogoda tak koszmarna, że wyjście z domu zda się bohaterstwem. Wydawać by się mogło, że przy takiej pogodzie nikt z własnej woli nie ruszy się spod koca. A jednak trzebiatowski Pałac pękał w szwach, a znalezienie miejsca na parkingu graniczyło z cudem. Sprawcą tego pospolitego ruszenia była pani dyrektor Renata Teresa Korek, która zaprosiła swoich licznych znajomych i przyjaciół na wieczór autorski.

sobota, 20 sierpnia 2016

Pałacowe strachy w Muzeum

Po raz kolejny Trzebiatowski Ośrodek Kultury zaproponował mieszkańcom i turystom nocne zwiedzane wnętrz pałacowych połączone z licznymi atrakcjami.

piątek, 22 stycznia 2016

Trzebiatów (nie)jedno ma imię- wernisaż w Pałacu

Przez ostatnie miesiące z ogromnym zaciekawieniem, a niejednokrotnie i z zazdrością, obserwowałam postępy programu profilaktycznego "Trzebiatów (nie)jedno ma imię". To, co działo się na zajęciach organizowanych przez moja znajoma Justynę wydawało się wprost niemożliwe. Oto całkiem spora grupa osób zbierała się, by tworzyć dzieła z kilku dziedzin. Uczestnicy brali udział w warsztatach rozwijających umiejętności interpersonalne, spotykali się w regionalnym radiu, słuchali wspomnień mieszkańców miasta, a potem wszystkie swoje emocje przetworzyli w dzieła plastyczne. I tak powstał niezwykły wizerunek miasta. 




poniedziałek, 14 grudnia 2015

Obrazy Zygfryda Barza w trzebiatowskiej Galerii Feininger

Zaproszenie na wernisaż dotarło kilka dni przed otwarciem wystawy. Zachęcająco wyglądały zarówno obrazy jak i życiorys twórcy oraz możliwość spotkania z artystą. Niestety, tego dnia mieliśmy w szkole zaplanowane szkolenie z neurodydaktyki, więc musiałyśmy zrezygnować z wizyty w galerii. Jednak już wtedy zaświtała mi myśl, że wystawa będzie idealnym pretekstem do klasowej wizyty w galerii. Zgodnie z ta myślą umówiłam się z moją klasą na wycieczkę. W poniedziałki mam z nimi dwie południowe godziny, więc termin idealny. 

sobota, 5 grudnia 2015

Międzynarodowy Dzień Wolontariusza

5 grudnia to międzynarodowe święto wolontariuszy.
Zatem:
 Wszystkim wolontariuszom - 
małym i dorosłym
 składamy serdeczne życzenia
 niegasnącej pasji,
 satysfakcji z pomagania drugiemu człowiekowi,
 radości, jaką może dać jedynie bezinteresowna praca na rzecz innych.

czwartek, 2 kwietnia 2015

Marek Kamiński na Drodze św. Jakuba

Pamiętam, gdy kilka lat temu zetknęłam się ze znakiem muszli na drzewie. Jeździłam wtedy rowerem po dolnośląskich drogach. Wśród wielu oznakować ścieżek, duktów i ścieżek pojawiła się i charakterystyczna muszla. Zaciekawiona zaczęłam szperać w internecie i tak dowiedziałam się czym jest Jakubowa Droga.

piątek, 27 marca 2015

O mojej pastelowej galerii

Nie mogę o sobie napisać, że malowanie było moja pasją od zawsze, ba nie mogę nawet napisać, że plastyka była moim ulubionym szkolnym przedmiotem. Nic z tych rzeczy. Przez wiele lat wydawało mi się, ze nie umiem malować, a ulubionym przedmiotem  była królowa nauk- matematyka. 

sobota, 7 grudnia 2013

Mikołaj czy Ksawery czyli kiermasz świąteczny

Przeglądając ostatnie  wpisy w blogosferze zauważyłyśmy dziwne nagromadzenie dwóch imion: Mikołaj i Ksawery. Postanowiłyśmy nie odbiegać od dominującego tematu i połączyłyśmy mikołajkowy nastrój z tym, jak  huragan Ksawery pokrzyżował nam trochę plany. 
W piątkowe południe razem z Chudą zapakowałyśmy do naszego „transportera” rękodzieło i pojechałyśmy do Pałacu, gdzie odbywał się Kiermasz Bożonarodzeniowy. ( Wiało, ale przecież na Pomorzu zawsze wieje, więc starałyśmy się do aury podchodzić ze stoickim spokojem)

Impreza zapowiadała się interesująco- Trzebiatowski Ośrodek Kultury udostępnił swoje pałacowe wnętrza szkołom oraz instytucjom, które zajmują się rękodziełem artystycznym. Kiermasz rozpoczną się w czwartek, w piątek dodatkowo odbywały się jeszcze wielokulturowe mikołajki, które co roku przyciągały rzesze dzieciaków spragnionych Mikołaja, i artystycznych doznań.
W tym roku dzieci mogły zrobić ozdoby choinkowe, upiec pierniki, obejrzeć przedstawienia przygotowane przez mniejszości narodowe. I pewnie obie imprezy byłyby bardzo udane gdyby nie... Ksawery. Wiało, hulało, śnieżyło i kto mógł chował się w domu. Drogi stawały się nieprzejezdne, dzieciaki z koła ukraińskiego miały kłopoty z dojazdem z powodu drzewa zwalonego na jedyną drogę dojazdową ze wsi. Można było zauważyć pewną nerwowość organizatorów. Na szczęście dzieciaki przybyły i w salach pałacu zrobiło się wesoło i gwarno.



Na sali wystawienniczej było jednak pustawo. Co pewien czas jakiś zabłąkany zwiedzający przeszedł między stoiskami zaglądając to tu, to tam i robiąc niecodzienne zakupy. A było w czym wybierać- koronkowe bombki, aniołki i gwiazdki, ozdoby z masy solnej, kartki świąteczne, choineczki z papierowej wikliny, świeczniki, biżuteria, maskotki. Cuda i cudeńka. A na pokrzepienie pyszne ciasto i kawa przygotowane przez rodziców z mojej szkoły.

Podejrzewam, ze gdyby nie huraganowy wiatr, zwiedzających byłoby o wiele więcej a trzebiatowskie choinki nabrałyby zupełnie nowego wyglądu, dekorowane oryginalnymi ozdobami.

Z Chudą byłyśmy jednak zadowolone, gdyż tego typu imprezy są dobrym sposobem na promocję i spędzenie czasu w gronie niezwykle ciekawych i nietuzinkowych ludzi.

Stoisko SP nr 2 w Trzebiatowie


Mam nadzieję, że w najbliższą sobotę pogoda będzie łaskawsza i jarmark przygotowany przez społeczność mojej szkoły spotka się z większym zainteresowaniem trzebiatowian. 
Już dziś na nasz  jarmark serdecznie zapraszam- sobota , 14 grudnia godz. 10-14 przed Ratuszem w Trzebiatowie. 

środa, 26 czerwca 2013

Sonia Ruciak i jej obrazy w Trzebiatowskim Ośrodku Kultury

Koniec czerwca to gorący czas w każdej szkole. Zmęczeni są uczniowie i nauczyciele. Wszyscy już chyba marzą o odpoczynku. Razem z Gui postanowiłyśmy chwilę odetchnąć po zajęciach i wybrałyśmy się na wernisaż do Galerii Feiningera mieszczącej się w  trzebiatowskim Pałacu. Tydzień wcześniej dostałyśmy zaproszenie na wystawę obrazów Sonii Ruciak- malarki, absolwentki Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, mieszkanki naszego miasta. Artystka mimo młodego wieku , może już pochwalić się kilkoma osiągnięciami i wystawami w kraju i zagranicą.
Wystawa nosi tytuł „Architektura światła” i tytuł ten oraz reprodukcja na zaproszeniu zmobilizowały Gui, która przecież marzy o architekturze.

                Pierwszy obraz, na który zwróciłyśmy uwagę nosił tytuł „Tajemnicza wyprawa” i przedstawiał… rower na tle szarej ściany. Stałyśmy dłuższą chwilę zafascynowane owym rowerem. Niestety potem zaczęłyśmy się wdawać w szczegóły- budowę, ramy, kierownicy, pedałów. 

Przeszłyśmy zatem dalej, a dalej były schody. Mnóstwo schodów. Tak, jakby artystka chciała pokazać wszystkie klatki schodowe, które kiedykolwiek widziała na jawie lub we śnie.  Cechą wspólną wszystkich obrazów było światło, padające z przodu, z tyłu, boku, przenikające przestrzeń i… pustka. Przytłaczająca. Jeden z obrazów , przestawiający kolejne otwarte drzwi Gui skojarzyła z ruinami pałacu w Dreżewie. Mnie przypomniały się opuszczone poradzieckie bloki w Bornym Sulimowie.


Obejrzałyśmy wystawę, pogawędziły ze znajomymi (zawsze znajdzie się ktoś znajomy, dawno niewidziany, z kim koniecznie trzeba zamienić kilka słów) I zrelaksowane wróciłyśmy do domu. 

piątek, 30 listopada 2012

Trzebiatowski Ośrodek Kultury ma już 20 lat


W Trzebiatowie jest wiele miejsc, o których warto i trzeba wspominać. Wiele się tutaj dzieje. Z Marzenką planujemy już od dłuższego czasu wycieczkę z aparatem, by sfotografować zabytkowe kamienice, zachwycić się detalami, a potem o tym wszystkim napisać.
Na razie z powodu niesprzyjającej aury zamykamy się w murach.
29 listopada 2012 r miałyśmy okazję uczestniczyć w ważnym wydarzeniu kulturalnym naszego miasta- 20-lecie działalności obchodził Trzebiatowski Ośrodek Kultury, czyli kulturalne serce miasta.

Z tej okazji do Pałacu zaproszeni zostali przyjaciele i sympatycy TOK-u, w tym my. Na początku obejrzałyśmy ciekawą prezentację ukazującą dorobek placówki, a było co pokazywać, bo w Pałacu od lat dzieje się bardzo wiele. Organizowane są koncerty, wystawy, konkursy. Działają koła zainteresowań dla dzieci i dorosłych,  wzbogacany jest wielotomowy księgozbiór biblioteczny.
TOK jest także organizatorem największych imprez plenerowych: Sąsiadów i Święta Kaszy.  
W drugiej części uroczystości wystąpił zespól kameralny „La Donna e Mobile”, prezentując najpierw polskie tańce a następnie utwory Straussów i Brahmsa. Zespół tworzą artystki Filharmonii Koszalińskiej, a towarzyszy im niezwykle dowcipny konferansjer, obdarzony specyficznym poczuciem humoru. Dzięki zestawieniu odpowiednio dobranego repertuaru z humorystycznym podejściem do muzyki koncerty zespołu podobają się melomanom i słuchaczom na co dzień odbierającym inne gatunki muzyczne. 

W przerwie trzebiatowscy licealiści, w tym Marzena , przeczytali fragmenty „Pana Tadeusza”.
Kolejnym punktem programu były życzenia od  zaproszonych gości, zarówno włodarzy gminy, dyrektorów zaprzyjaźnionych placówek , jak i całej rzeszy sympatyków .
Uroczystość pokazała, jak wielkim uznaniem i autorytetem cieszy się dyrektor TOK pani Renata Teresa Korek oraz , jak ważna jest kierowana przez nią instytucja dla naszego miasta.
Myślę, ze o historii i współczesności TOK można by napisać pracę magisterską. Postaram się któregoś dnia napisać szerzej o tym miejscu. Teraz tylko jeszcze kilka słów od siebie.
Dla nas Pałac jest miejscem odwiedzanym bardzo często i przy różnych okazjach. Należymy do stałych bywalców biblioteki, uczestniczymy w konkursach – kilka razy dzieciaki były laureatami zarówno konkursów plastycznych, jak i literackich czy recytatorskich. Uczestniczą też w koncertach- nie tylko jako słuchacze, ale i jako artyści.  W pałacu nie czujemy się gośćmi, lecz raczej członkami pewnej pałacowej społeczności.