Kiedyś jechałyśmy autostradą jako pasażerki, nawet płatna była. Widziałam, jak Ślubny najpierw pobrał bilet, a potem płacił. Wydawało nam się więc, że wiemy, jak się zachować. Nikt nam jednak nie powiedział, że są autostrady, gdzie najpierw pobiera się bilet a potem płaci, płaci, płaci...
Ale po kolei.