Na czarno-białej fotografii widać kilkuletnią dziewczynkę stojącą nad świeżo usypaną mogiłą. Swój policzek wtula w gruby męski płaszcz swojego ojca. Dziewczynka pewnie jeszcze nie zdaje sobie sprawy, że własnie teraz jej dziecięcy świat ulegnie całkowitej zmianie... Zdjęcie ma prawie 40 lat, a tą dziewczynką jestem ja.
40 lat temu u mojej mamy zdiagnozowano białaczkę. Wówczas taka diagnoza była wyrokiem śmierci. Mama gasła szybko i nic nie mogliśmy poradzić. Zmarła w październiku. To najboleśniejsze i najtrwalsze wspomnienie mojego życia.