-We wtorek jedziemy do Jeleniej Góry-
zadecydował Ślubny.
-Łał! To ci dopiero święto, bo
wyciągnięcie go gdziekolwiek spod naszego orzecha graniczy z cudem.
Tu jest szczęśliwy i już.
Co go zatem skłoniło do podjęcia tak
heroicznego wysiłku?