Bielenda Professional, Peptydowe ujędrniające serum na okolice oczu
Przeznaczenie:
każdy rodzaj skóry wokół oczu (szczególnie sucha i wrażliwa),
cienie i obrzęki pod oczami, zmarszczki mimiczne, utrata jędrności
Składniki aktywne:
PhytoCellTec™ Alp Rose, Peptydy biomimetyczne, Kwas hialuronowy, Kwas laktobionowy, Argireline™
Działanie:
• zawiera substancje wspomagającą redukcję skurczów mięśni mimicznych
• stymuluje nową produkcję kolagenu i elastyny
• regeneruje, wygładza, ujędrnia
• chroni i zwiększa witalność komórek macierzystych skóry
• redukuje głębokość zmarszczek
Pod koniec kwietnia brałam udział w poznańskich targach kosmetycznych. Na stoisku marki Bielenda zakupiłam peptydowe ujędrniające serum na okolice oczu (29 zł/30 ml). Mam 28 lat i już od pewnego czasu obserwuję delikatną sieć linii pod oczami. To raczej zmiany mimiczne, jednak wystarczy, że skóra nie jest dostatecznie nawilżona i wygląda to zdecydowanie gorzej. Bielenda Professional ma w swojej ofercie całą serię kosmetyków do pielęgnacji okolic oczu - KLIK. Jest tam nawet peeling, czy maska peel-off, co wydaje mi się dość innowacyjne i raczej rzadko spotykane. Mam dużą ochotę na zakupy...
Zacznę od tego co zaskakuje najbardziej, czyli niesamowita wydajność. Używam tego serum już piąty miesiąc, z tym, że stosuję je wyłącznie na noc. Konsystencja serum jest gęsta i skoncentrowana, ale podczas aplikacji zmienia się w lekki żel. Niewielka ilość o objętości zielonego groszku wystarczy do pokrycia całej okolicy oczu. Aplikator w postaci pipety jest higieniczny i sprawdza się bardzo dobrze. Buteleczka jest plastikowa i lekka, ale solidnie wykonana. Działanie serum jest niesamowite. Idealnie nawilża i uelastycznia skórę. Daje wyraźną ulgę suchej skórze. Przy regularnym stosowaniu zmarszczki mimiczne są praktycznie niewidoczne. Nie widzę natomiast żadnego efektu jeśli chodzi o cienie i obrzęki pod oczami, ale to by było za dużo szczęścia na raz. Serum na pewno ujędrnia i działa przeciwzmarszczkowo. Regeneruje skórę pod oczami i na powiekach. Nie jest potrzebny już żaden krem. Produkt jest bardzo delikatny. Nie uczula, ani nie podrażnia. Gorąco polecam!
Z racji tego, że jest to produkt profesjonalny można go wprowadzać za pomocą mezoterapii bezigłowej lub sonoforezy albo wykonując drenaż lub masaż uciskowy. Ja po prostu delikatnie wklepuję serum opuszkami palców. Mimo wszystko działa, zatem warto stosować w domowych warunkach. Ten kosmetyk to bardzo pozytywne zaskoczenie. Nie spodziewałam się tak widocznego działania. Mam ochotę na więcej produktów od Bielendy... Może polecicie mi coś fajnego i wartego uwagi? :-)