Krótkie porównanie dwóch antyperspirantów, które używane na noc kilka razy w ciągu tygodnia, mają nam pomóc wyeliminować pocenie się. Bardzo lubię takie produkty. Nie mam problemów z nadmierną potliwością, ale nie chcę sobie nawet pozwolić na taki dyskomfort jaki powodują mokre pachy, dlatego zapobiegam.
Riemann & Co., Etiaxil
Pojemność: 12,5 ml
Cena: ok. 30-40 zł na Allegro
Nie będę owijać w bawełnę - Etiaxil jest bezkonkurencyjny! Ma dwa minusy - mała pojemność i wysoka cena. Ale jego działanie wynagradza wszystko. To jest po prostu bardzo dobry produkt, który realnie hamuje wydzielanie potu. Podczas jego stosowania nigdy nie spotkała mnie jakaś nie miła niespodzianka. Aplikacja jest łatwa i przyjemna. Należy tylko pamiętać o tym, żeby skóra pod pachami była czysta, sucha i nie bezpośrednio po depilacji, bo inaczej możemy poczuć szczypanie.
Ziaja, Bloker
Pojemność: 60 ml
Cena: ok. 5-6 zł w drogeriach
Blokerem jestem totalnie rozczarowana. Myślałam, że to będzie większy i tańszy zamiennik, ale niestety nie spełnia moich oczekiwań. Nie dość, że opakowanie jest jakieś dziwne, bo produkt z niego wycieka, to jeszcze powoduje podrażnienia i jest nieprzyjemny w stosowaniu. Strasznie długo schnie, powoduje nieprzyjemne uczucie oraz szczypie. Ale co najgorsze - nie daje żadnej ochrony, po prostu nie działa. Próbowałam zużyć go na stopy, ale strasznie mi je wysuszył, więc tutaj także porażka...
Wiem, że na rynku jest wiele tańszych odpowiedników i zamienników, które bywają dobre, a czasami nawet i lepsze od oryginałów. W tym przypadku jednak nie udało mi się zaoszczędzić...