Długo przymierzałam się do lektury tej książki, kiedyś nawet zaczęłam czytać ebooka, ale przerwałam. Zbyt mocny temat, zbyt wyraziście i realistycznie ukazany. Ale wróciłam po kilku miesiącach i wysłuchałam audiobooka. „Łowca” Piotra Kościelnego to mocna, do bólu prawdziwa i pełna szokujących wątków historia o okrucieństwie względem najmłodszych, o zemście, układach, mataczeniu i policyjnej żmudnej robocie.
Akcja rozpoczyna się prawie dekadę wcześniej, dramatyczną śmiercią ośmioletniego chłopca, który ginie pod kołami ciężarówki, wcześniej oddaliwszy się samowolnie z domu kolonijnego w Karpaczu. Wstępna obdukcja wykazuje, że dziecko zostało kilka godzin wcześniej zgwałcone. Powoduje to lawinę dramatycznych wydarzeń, w których główną rolę odgrywa wychowawca kolonijny, brat wrocławskiego prokuratora Pawła Borowskiego, oraz ojciec chłopca, Wojciech Kasperczak.
Kiedy akcja przenosi się kilka lat do przodu, Wojciech wychodzi z więzienia i postanawia, z pomocą poznanego za kratami zdolnego hakera, przeprowadzić swoją osobiste vendettę.
Nie będę dokładnie opisywać kolejnych elementów zemsty, dodam jedynie, że będzie krwawo, bezlitośnie i boleśnie.
Autor w sposób niezwykle realny pokazał problem pedofilii, ukazał mechanizmy działania szajek zajmujących się handlem dziećmi, a także sposób myślenia sprawców. Przedstawia także układy na wyższych szczeblach władzy prokuratorskiej i instytucji kościelnych. Jest to książka niezwykła trudna w odbiorze, ale jednocześnie prawdziwa i sugestywna. Widać też, że pisarz, obecnie także prywatny detektyw, jest osobą, której metodologia pracy policji nie jest obca, co stanowi olbrzymi plus pod kątem tła prezentowanych wydarzeń.
Polecam, uprzedzając, że to historia dla czytelników o mocnych nerwach.
Książkę przesłuchałam na platformie Book Beat, w interpretacji Mateusza Webera.