Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rebis. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rebis. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 12 marca 2019

Hanna Cygler "Gra na cztery"

Hanna Cygler to gdańska autorka powieści obyczajowych, które zawsze mocno osadzone są w opisywanej fabularnej rzeczywistości. W swojej najnowszej powieści „Gra na cztery” przedstawia świat skrzypaczek i dziennikarzy, którzy przenikają się w pięknie opisanym Gdańsku. Główna bohaterka to Michalina, dziennikarka gdańskiej gazety, zajmująca się kulturą, tak zwaną, wysoką. Pisze często o muzyce poważnej, koncertach, filharmonii, sławnych skrzypaczkach.  Nie spotyka się to jednak z uwagą i atencją szefostwa gazety, bo przecież lepiej pisać o operacjach plastycznych gwiazdek lub modnych lekach na odchudzanie. 

Ale Miśka twardo obstaje przy swoim i często opisuje świat gwiazd Filharmonii Bałtyckiej. Do takich należy na pewno Bianka Bodnar, cudowne dziecko równie utalentowanych rodziców. I nienawidząca jej Dorota Kurek, osierocona w tragicznych okolicznościach, walcząca o własną karierę i życie osobiste. Jest jeszcze Łucja, która zakłada kwartet smyczkowy, a wraz z mężem, Krzysztofem, uprawia sporty ekstremalne i już niebawem dowiaduje się bolesnej prawdy o małżonku.

„Gra na cztery” to wciągająca powieść o kobietach uwikłanych w niezbyt udane związki, ale też spotykających na swojej drodze mężczyzn, którzy mogą okazać się im być pisani. To także historia o tajemnicach z przeszłości, kiedy okazuje się, że linie łączące niektóre bohaterki sięgają bardzo daleko wstecz i sprawiają, że antagoniści okazują się być sobie bardzo bliscy.
Hanna Cygler funduje nam także smakowitą wycieczkę po Gdańsku, widać, że autorka zna i kocha swoje miasto, czuć to niemal na każdym kroku. 


Powieść gdańskiej pisarki to świetna obyczajowa uczta z tajemnicami, muzyką poważną i Gdańskiem w tle. Napisana w taki sposób, że od pierwszych stron czuć sekrety i niedomówienia wiszące w powietrzu, od których nie sposób się oderwać. Historia przedstawiająca ciekawe kobiece postaci, tak różne, ale jednocześnie bliskie nam, czytelniczkom. Są też zwykłe ludzkie problemy, a także niektóre bardziej niepokojące, nawet z dreszczykiem, co sprawia, że w książce pojawia się lubiany przeze mnie wątek sensacyjno-kryminalny. Polecam serdecznie, bardzo dobra lektura.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebis. 

wtorek, 1 marca 2016

Hanna Cygler "Za cudze grzechy"

Hanna Cygler mogłaby być nazwana Królową Sag, gdyby nie to, że ta nomenklatura zdaje się być już nieco wyświechtana. Ale dla mnie to właśnie ta pisarka króluje jako autorka wciągających cyklów powieściowych, gdzie z bohaterami pokonujemy dramatyczne przeszkody, obserwując jednocześnie towarzyszące im wydarzenia historyczne. 
Dokładnie dwa lata temu czytałam niesamowitą książkę "W cudzym domu", gdzie Joachim, Luiza, Rozalia i Dimitrij walczyli nie tylko o swoją przyszłość i życie, ale także o dobro własnych przekonań w ogarniętej rewolucyjnym szaleństwem Europie. 

Ucieszyłam się, gdy dzięki uprzejmości mojej koleżanki "po piórze" i wydawnictwa Rebis w moje ręce zawitała kontynuacja tamtej powieści - "Za cudze grzechy". Muszę przyznać, że powoli przypominałam sobie losy bohaterów z pierwszej części, tak, aby w całości zrozumieć to, co zafundowała nam autorka w tomie drugim. Joachim i Luiza wreszcie wyjaśnili wszelkie nieporozumienia, kochają się, wspólnie wychowują małą Hannę i zmierzają w drodze za ocean. Jednak czy będzie im dane osiąść na stałe w Ameryce? Rozalia, zrozpaczona i targana zakazaną miłością do Dimitrija Szuszkina zostaje wywieziona przez rodziców do Krakowa, do kuzynostwa i tam wiedzie jałowe, żeby nie powiedzieć ubogie życie. Dimitrij najpierw trafia do Sankt Petersburga, gdzie oskarżony jest o malwersacje finansowe, potem ląduje w ogarniętej zamachami Hiszpanii, w końcu, przypadkiem niejako, znajdzie na chwilę w Warszawie. I to wystarczy, bo spotyka tam kogoś, kogo pokochał dawno temu i od tamtej pory jego życie straciło dla niego jakikolwiek cel.

Jednak polityczno-historyczna zawierucha, spiski, oszuści, zamachy i źli ludzie wciąż i wciąż stają na drodze do szczęścia naszych bohaterów i dlatego nie liczmy na to, że ci szybko osiągną spokój, a my wraz z nimi.

Powieść "Za cudze grzechy" jest dopracowana w każdym calu, i od strony realiów historycznych, topograficznych, czy atmosfery, jaka towarzyszyła przełomowi XIX i XX wieku. Hanna Cygler dba o szczegóły, które sprawiają, że książka jest wiarygodna i pełna różnorakich smaczków.
Polecam, to doskonała lektura, jednak należy rozpocząć tę niewątpliwą ucztę od pierwszego tomu, aby rozeznać się w wydarzeniach zaprezentowanych w kontynuacji.
A ja tymczasem czekam na tom trzeci (ma być też czwarty) i mam nadzieję, że pojawi się on szybciej, niż za całe dwa lata. Warto!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebis.

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Bernard Minier "Paskudna historia"

Minier ujął mnie pod koniec 2015 roku, kiedy to w moje ręce trafiła trylogia z inspektorem Servazem w rolach głównych. Teraz przeczytałam "Paskudną historię", o której myślałam, że to kolejny tom serii, jednak tutaj akcja nie dzieje się we Francji, ale w USA, a bohaterowie nie mają nic wspólnego z postaciami z trzech poprzednio przeczytanych książek.

Akcja rozgrywa się w deszczowym i ponurym stanie Waszyngton,  gdzie zostają znalezione zwłoki utopionej, młodej dziewczyny. Naomi zginęła zaplątana w rybacką sieć, a chwilę wcześniej kamery monitoringu zarejestrowały kłótnię dziewczyny z jej chłopakiem, Henrym. Henry to szesnastolatek, wychowywany przez dwie matki, został adoptowany przed laty i od tamtej pory notorycznie zmienia miejsca zamieszkania. Na wyspie zatrzymał się wraz z rodzicielkami chyba najdłużej, zdążył nawiązać przyjaźnie i miał dziewczynę. Która teraz nie żyje, a on znalazł się na liście podejrzanych. Bardzo krótkiej liście, zaznaczmy. Chłopak, wraz z przyjaciółmi, postanawia sam odszukać mordercę, co sprawia, że zostaje puszczona w ruch machina, która sprawi, że na jaw wyjdą nieoczekiwane tajemnice i brudne sekrety mieszkańców wyspy. Henry zaczyna też odkrywać prawdę związaną z własnym pochodzeniem, a także powoli składa elementy układanki, która tworzy obraz zbrodni, jakiego nie mógłby stworzyć nawet najbardziej szalony artysta.

Tak samo czujemy się my, czytelnicy, po przeczytaniu ostatniej strony. Zaskoczenie, szok, rozdziawiona buzia. O tak, takie rzeczy na pewno zdarzą się przy czytaniu "Paskudnej historii". Intryga, jaką zafundował Minier jest doprawdy smakowita i świetnie rozpracowana fabularnie. Niekiedy styl prowadzenia narracji, prezentowania wydarzeń i konstrukcji bohaterów przypominał mi mojego ulubionego pisarza, Kinga, co jeszcze bardziej przekonało mnie do tej książki.
Polecam, to doskonały thriller z mega zaskakującą puentą. Warto przeczytać.

niedziela, 23 marca 2014

Hanna Cygler "Grecka mozaika"

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebis.


Hanna Cygler mówi o sobie, że jest pisarką lubującą się w romantycznych historiach. Mogę się z tym zgodzić, ale nie do końca jest to prawda. Bo w jej powieściach, oprócz uniesień serca, szukania szczęścia w życiu, walki z przeciwnościami losu, jest zawsze solidna podstawa społeczno-obyczajowa doskonale osadzona w realiach historycznych.

Nie inaczej jest w jej najnowszej powieści, zatytułowanej „Grecka mozaika”, gdzie autorka funduje nam kolejną podróż przez lata, przez różne miejsca, wrzucając nas w szalony wir wydarzeń, które podane w smakowity sposób sprawiają, że nie można się oderwać od tej książki. Poznajemy rodzeństwo greckich uchodźców, Anastazego i Jannisa Kassalisów, którzy wraz z rodzicami mieszkają w małej wiosce w Bieszczadach. Poznajemy starszego już Jannisa, milionera, ojca trójki dzieci, zastanawiającego się nad podjęciem trudnej decyzji ściśle związanej z własnym zdrowiem. Śledzimy losy młodej Polki, Niny, która przybywa na spotkanie z Jannisem i oznajmia mu pewną zaskakującą nowinę. W tej historii, która zaczyna się w Grecji, potem biegnie przez Polskę, Stany Zjednoczone, aby znowu wrócić do Grecji nic nie jest oczywiste, tajemnice mnożą się na każdym kroku, a kolejna otwierana strona funduje czytelnikowi ogrom wrażeń, emocji i ponownie rodzących się pytań.

Oprócz warstwy obyczajowej mamy tutaj świetnie przedstawione realia powojennej Polski, trudną sytuację uchodźców, nie mogących zaznać spokoju w ich ojczyźnie targanej nieustającymi walkami, życie w socjalistycznej Polsce, pierwsze kroki ku lepszemu bytowaniu, świat cinkciarzy, prostytutek i szemranych interesów. Wraz z Jannisem, zwanym Jankiem i Anastazym, zwanym Nastkiem poznajemy zagmatwane losy pewnej rodziny, która w nieoczekiwany sposób wpłynęła także na losy wielu innych ludzi, definiując ich przyszłość, a także przyszłość ich dzieci. W tym cudzoziemskim tyglu mieszają się historie różnych bohaterów, a każdy z nich przedstawiony jest z należytą uwagą i precyzją.

„Grecka mozaika” to prawdziwa uczta dla wielbicieli twórczości gdańskiej pisarki, a także dla wszystkich tych, którzy cenią sobie obyczajowe powieści z historią, intrygą i tajemnicą w tle. Doskonała, wciągająca, poruszająca. Gorąco polecam i dziękuję za tak wspaniałą lekturę.

sobota, 6 lipca 2013

Hanna Cygler "Kolor bursztynu"

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebis.


„Kolor bursztynu” to wznowienie powieści Hanny Cygler, która wcześniej ukazała się na rynku wydawniczym w 2004 roku. Wówczas nie trafiła do mojej biblioteczki, czego bardzo żałuję, ale jednocześnie się cieszę, bo teraz miałam okazję ją czytać, a właściwie pochłonąć po raz pierwszy.

Hanna Cygler należy do tych pisarek, które ujmują zarówno prostotą przedstawianych tematów, językiem przyjaznym i przystępnym, a jednocześnie zawiłością fabuły, złożonością prezentowanych historii i całym wachlarzem ludzkich przywar i wad, które rysują bohaterów z krwi i kości, realnych i całkiem bliskich. Tak samo dzieje się w „Kolorze bursztynu”, gdzie Aniela zmaga się z niezbyt szczęśliwymi wspomnieniami z dzieciństwa i młodości, sama wychowuje Mirkę i Mateusza i wciąż stara się uciec przed przeszłością, a zwłaszcza Ewą. Matką, która tą matką nigdy nie była. Ale czy na pewno? Czy prawda, którą znamy i w którą wierzymy zawsze jest taka, jaką dostrzegamy? Zawsze musi być oczywista? A może należy czytać pomiędzy wierszami? Zanim Aniela pozna jej prawdziwy obraz, wplącze się w niebezpiecznie śledztwo, gorący romans i bolesne przeżycia, które zarówno ją złamią, jak i na nowo ukształtują. Akcja rozgrywa się zawrotnym tempie, bohaterowie i irytują i wzbudzają sympatię, a pytania mnożą się przed czytelnikiem, prowadząc do mniej lub bardziej przewidywalnego finału.

Bardzo lubię prozę Hanny Cygler, jest życiowa, ale niezbyt łatwa, przyjemna i przewidywalna. Historie nie są banalne, romans wcale nie taki zwykły, a za to pragnienia ludzkie i bliskie każdemu człowiekowi. Do tego dochodzi całkiem sprawnie poprowadzony wątek sensacyjno-kryminalny, co sprawia, że powieść zyskuje w moich oczach, bo uwielbiam takie właśnie połączenie gatunków. Gorąco polecam, zdecydowanie obowiązkowa lektura dla wszystkich fanów gdańskiej pisarki.

poniedziałek, 11 lutego 2013

Hanna Cygler "W cudzym domu"

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebis.


Powieści, których akcja dzieje się w realnych, niewyimaginowanych miejscach, zajmują na mojej osobistej liście nader wysoką pozycję. A jeśli jeszcze akcja dzieje się w mocno osadzonych realiach historycznych, to jest to dla mnie niewątpliwy plus. I jeżeli w takiej opowieści pojawią się jeszcze wątki miłosne, uczuciowe, wątki tragiczne, bolesne, to mogę stwierdzić, że lektura idealnie trafia w mój gust. 

Taką ucztę czytelniczą zaserwowała mi Hanna Cygler swoją najnowszą powieścią „W cudzym domu”, wydaną przez wydawnictwo Rebis. To prawdziwy wehikuł czasu, dzięki któremu możemy znaleźć w końcowych latach XIX wieku i powędrować ulicami Paryża, Berlina, Gdańska, Warszawy, znajdującej się pod rosyjskim zaborem, ruszyć w katorżniczą drogę na Sybir i przekonać się, że ludzie zawsze kochali, walczyli, knuli, kłamali i pragnęli. Czego? Tego samego, co i teraz. Majątku, władzy, a niektórzy po prostu… miłości. 

Poznajemy cały wachlarz różnorakich postaci, tych złych i tych dobrych. Piękną Luizę, która ucieka przed niechcianą ofertą małżeństwa. Joachima, który zostaje wmanewrowany w niebezpieczne sytuacje przez ludzi, których uważał za przyjaciół. Rozalię, która w imię przyjaźni jest w stanie poświęcić prawie wszystko. Szuszkina, który myślał, że już nic dobrego go w życiu nie czeka. I wiele innych ludzi, którzy uwikłani w carską zawieruchę starają się po prostu przetrwać.

Hanna Cygler stworzyła niezwykle obrazową i wciągającą opowieść o ludziach, ich pragnieniach, ich niskich niekiedy instynktach, a także o prawdziwej miłości, która czasami przybiera różne formy i nie zawsze jest od razu rozpoznana i widoczna. Powieść ujmuje stylistyką, gładką, intrygującą, akcja rozwija się dynamicznie, nie pozwalając na chwilę wytchnienia. Do tego świetnie ukazane realia historyczne-to wszystko sprawia, że „W cudzym domu” czyta się niezwykle intensywnie. Gorąco polecam tę powieść, to prawdziwa gratka dla wielbicieli dobrej książki obyczajowej, romansu i realiów polityczno-historycznych. Dla mnie-genialna!