Witam :-)
"Nic dwa razy się nie zdarza (…) nie ma dwóch podobnych nocy"
Tak jest napisane w wierszu Wisławy, a ja na swoim blogu odniosę go do swoich rękodzielniczych poczynań, bo dzisiaj pokażę pracę wykonaną według tego samego wzoru, ale jednak inną. Chodzi o wzór gąsienicy, pokazywany w poprzednim poście, o TUTAJ. Tak mi się spodobał, że postanowiłam zrobić kolejną wersję i poeksperymentować kolorami. Tym razem użyłam dwóch, jeden to intensywny pomarańcz, taki już nawet w czerwień przechodzący, a drugi to ten sam błękit. Do tego kulki agatu i drobne czerwone koraliki. Całość kojarzy mi się z przełomem lata i jesieni: już feeria jesiennych barw, a niebo jeszcze błękitne, ach :-)
To czas na pokaz, dzisiaj w klimacie jesiennego ogrodu:
Kolory trudne do uchwycenia:
A tutaj widać, jak dachówkowato, albo łuskowato zachodzą na siebie poszczególne elementy:
Na koniec dodam, że pomysł na użycie dwóch kolorów podsunęła mi niezastąpiona drużyna Art-Piaskownicy ogłaszając wyzwanie "KOLORY - w paski" i to właśnie tam je zgłaszam, a że termin do dziś to jeszcze zdążam :-) Mam nadzieję, że taka interpretacja tematu zostanie zaakceptowana?
To na dzisiaj tyle, na chwilkę odpuszczam sobie frywolitkę, ale zapewne nie na długo. Teraz jeszcze tylko muszę Wam bardzo serdecznie podziękować, za wszystkie przemiłe komentarze pod poprzednią bransoletką - DZIĘKUJĘ BARDZO :-)
pozdrawiam wszystkich baaaaardzo serdecznie i mówię do zobaczenia :-)
Justyna
"Nic dwa razy się nie zdarza (…) nie ma dwóch podobnych nocy"
Tak jest napisane w wierszu Wisławy, a ja na swoim blogu odniosę go do swoich rękodzielniczych poczynań, bo dzisiaj pokażę pracę wykonaną według tego samego wzoru, ale jednak inną. Chodzi o wzór gąsienicy, pokazywany w poprzednim poście, o TUTAJ. Tak mi się spodobał, że postanowiłam zrobić kolejną wersję i poeksperymentować kolorami. Tym razem użyłam dwóch, jeden to intensywny pomarańcz, taki już nawet w czerwień przechodzący, a drugi to ten sam błękit. Do tego kulki agatu i drobne czerwone koraliki. Całość kojarzy mi się z przełomem lata i jesieni: już feeria jesiennych barw, a niebo jeszcze błękitne, ach :-)
To czas na pokaz, dzisiaj w klimacie jesiennego ogrodu:
Kolory trudne do uchwycenia:
A tutaj widać, jak dachówkowato, albo łuskowato zachodzą na siebie poszczególne elementy:
Na koniec dodam, że pomysł na użycie dwóch kolorów podsunęła mi niezastąpiona drużyna Art-Piaskownicy ogłaszając wyzwanie "KOLORY - w paski" i to właśnie tam je zgłaszam, a że termin do dziś to jeszcze zdążam :-) Mam nadzieję, że taka interpretacja tematu zostanie zaakceptowana?
To na dzisiaj tyle, na chwilkę odpuszczam sobie frywolitkę, ale zapewne nie na długo. Teraz jeszcze tylko muszę Wam bardzo serdecznie podziękować, za wszystkie przemiłe komentarze pod poprzednią bransoletką - DZIĘKUJĘ BARDZO :-)
pozdrawiam wszystkich baaaaardzo serdecznie i mówię do zobaczenia :-)
Justyna