Pokazywanie postów oznaczonych etykietą anioł. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą anioł. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 3 września 2020

Tryptyk, czyli kukurydziana współpraca :-)

Tryptyk, czyli kukurydziana współpraca :-)

Obiecałam, że będę Was tą kukurydzą męczyć link, więc wracam dzisiaj, aby pokazać kolejną pracę. Powstała ona z naszego, Oli i mojego, pomysłu i tak też została wykonana, czyli wspólnie. Zaraz po przyjeździe zrobiłyśmy burzę mózgów, bo potrzebowałyśmy przygotować prezent. Z tej burzy, dość konstruktywnej narodził się pomysł zrobienia tryptyku frywolitkowego. Wymyśliłyśmy, że znajdzie się w nim Anioł, bo jak wiadomo takiej opieki nigdy za dużo i dwie małe serwetki frywolne, tak dla równowagi. Moja część obejmowała zrobienie serwetek. Miałam w czym wybierać, bo właśnie eksplorowałam pięknie wydany zbiór wzorów frywolitkowych Ewy Wasyliszyn pt "Kolory frywolitki". Praca w pięknych okolicznościach przyrody, to była sama przyjemność:


i serwetki szybko powstały. Bardzo proszę oto: Mak i Rzepak ;-)


Urocze są te wzory Ewy, robi się dość szybko, a zmiana kolorów powoduje, że wzór za każdym razem wygląda inaczej :-)




Oli przypadł do zrobienia aniołek Trinki wg pięknego wzoru Terry McGuffin link

Trochę miałyśmy problemów z ramką, bo ta zamówiona nie przyszła na czas, ale udało się zakupić odpowiednią w lokalnym sieciowym sklepie i powstał tryptyk, który pięknie zapozował u Oli w ogrodzie :-)




Prezent wręczony, spodobał się bo został zawieszony na ścianie ;-)

Muszę się przyznać, że piękna jest ta frywolitka, oj cudna, zdecydowanie jestem jej wielbicielką, a moi znajomi i przyjaciele niestety muszą się liczyć z faktem, że mogą ją dostawać jako prezent, pod różnymi postaciami ;-) 

Dzisiaj już kończę, chociaż nadal to nie wszystko co powstało na tym jakżesz żyznym i owocnym polu kukurydzy ;-) ale to może innym razem, a może potem, kiedyś :-)

Pozdrawiam więc wszystkich zaglądających bardzo, bardzo serdecznie i mówię do zobaczenia

Justyna


środa, 21 czerwca 2017

Kot egoista :-(

Kot egoista :-(
Witajcie :-)
Dzisiaj będzie o kocie, ale przedstawię go, nie jako miłego futrzaka, który towarzyszy nam w comiesięcznych spotkaniach z Dorotą, ale jako zaborczą bestię, która zabrała mi Dorotę i powiedziała, "w czerwcu musisz radzić sobie sama, bo moja Pani będzie tylko dla mnie". I co ja biedna miałam zrobić? jak sprostać tematom zdanym przez Ewę, w zabawie kartkowej u Ani? Oczywiście pomyślałam, "już ja Ci bestio pokażę", ale łatwiej powiedzieć niż zrobić. Potem pomyślałam, że udam iż wcale nie miałam zamiaru brać udziału w wyzwaniu każdego miesiąca, ach :-(
Potem jednak okazało się, iż potrzebuję kartkę na ślub i przecież nie kupię jej, bo to w ogóle nie wchodzi  w grę, a jedna z wytycznych obejmuje właśnie tę okazję, czyli jakby 1/3 roboty i tak zostałaby zrobiona. Cóż, pomyślałam, zmierzmy się z tematem, żeby bestyjka :-) chociaż trochę była zadowolona, a tak naprawdę, żeby pokazać iż nauki Doroty nie poszły w las. Usiadłam do moich papierkowych zapasów wzbogaconych o ostatnie zakupy i wygraną w Candy u Tiny i jakoś tak dwie kartki same się łatwo wymyśliły, ale nie wyprzedzajmy.
Zacznijmy więc od początku, czyli wcale nie od kartki na ślub, tylko od tematu nr 2, czyli aniołka na kartce bożonarodzeniowej. Od Tiny dostałam m.in. bardzo ciekawe ramki i komplet papierów do scrapbookingu, a Dorota mówiła, że łatwiej się dobiera elementy z jednej serii, bo bardziej się zgrywają, to wzięłam dwie ramki, kartę na tło, dorobiłam oczywiście frywolne anioły i ...



mam taką kartkę. Zadowolona jestem z niej, bo podoba mi się ten pomysł z ramkami, ten nierówno przycięty papier tylko z dwóch stron i oczywiście embossingowy napis. Początkowo miało nie być tła w ramkach, ale ginęły anioły, a zrobione z ciemnego kordonka wyglądały dziwnie



Anioły takie niecierpliwe, bo aż się z tych ramek wyrywają :-)

Ok, to teraz "ślub - biały, ecru, perłowy". Znajdziecie tutaj tekturkę z Młodą Parą na mostku potraktowaną białym embossingiem, podobnie zresztą jak napis. Tekturka oczywiście przyklejona na dystansach, bo Dorota mówiła że to "wyciąga głębię" do tego serwetka jako tło, którą można zinterpretować jako romantyczny księżyc lub piękne słońce rozgrzewające dojrzewający związek. Jeszcze tylko delikatny bukiet, wąska ramka w kontrastowym kolorze (bo Dorota mówiła, że to podkreśla całość) i jest:



Nic wielkiego tzw. klasyka, ale moja własna. Może jeszcze pudełko do niej dorobię? żeby się kwiatki nie pogniotły?


Na ostatnią kartkę "okolicznościowa-gazeta z nadrukiem" nie miałam początkowo pomysłu, ale wpadł mi w ręce papier z gazetowym nadrukiem i jakoś poszło. Postawiłam na naturalną kolorystykę i różne faktury użytych materiałów. Tutaj przydało się moje zbieractwo, bo ostatnie porządki w pokojach moich już dorosłych synów ujawniły spore zapasy różnych papierów kolorowych, bibuły i innych "przydasiów" które zostały natychmiast zaanektowane, a tutaj użyłam cienkiej bibuły na podstawę kartki i rodzaju pianki jako podstawy jajka, bo padło na okoliczność Wielkanocy :-)


Gazetę widać, a dodatkowo jest także na tych skręcanych kwiatkach (bo tylko takie umiem zrobić :-)





a tutaj widać tę piankę:


i jako tę wisienkę na torcie napis Alleluja (dostałam od Doroty) i górne kwiatki:


Jestem bardzo zadowolona, że udało mi się zrobić te trzy kartki, pomimo że sama, to i tak Dorota i jej przesympatyczny kot cały czas mi towarzyszyli :-) To naprawdę bardzo miły zwierzak i nie miał nic wspólnego z brakiem możliwości zorganizowania spotkania :-) cóż życie.

To jeszcze obowiązki, czyli zdjęcie rodzinne:


i kolaż:
i oczywiście baner zabawy, odcinek czerwiec 2017 :-)


W tym momencie, chciałabym jeszcze bardzo serdecznie podziękować Ani, za prowadzenie całorocznej zabawy, a także Ewie ze świetne inspiracje. Obiecuję, że jeszcze spróbuję zrobić kartkę z użyciem ścinków, ale już nie tym razem. Temat mam zapisany do wykorzystania. Wielkie dzięki Dziewczyny za popychanie mnie do działania.
Chciałabym także podziękować Wam wszystkim, za tyle miłych słów pod poprzednimi postami - bardzo, ale to bardzo dziękuję :-)))
A teraz pozdrawiam już wszystkich zaglądających bardzo serdecznie i do zobaczenia

Justyna

niedziela, 11 grudnia 2016

Anioł i klocki :-)

Anioł i klocki :-)
Witam serdecznie w ten pewnie już zabiegany przedświąteczny czas. Ja w tym roku postanowiłam dać sobie trochę wytchnienia i … zrobiłam plan, co i kiedy, a że przewidziałam także sporo czasu na moje pasje to mogę Wam dzisiaj pokazać nową pracę :-) Jak zapewne dobrze pamiętacie, uczęszczam, albo uczęszczałam na kurs koronki klockowej w Wilanowie. Użyłam czasu przeszłego, bo w sobotę była ostatnia lekcja, ale nigdy nic nie wiadomo i podobno są plany na kolejne. Na poprzednich zajęciach (trzy tygodnie temu) dostałyśmy piękne wzory na aniołki. Ja wybrałam trochę kanciastego, żeby poćwiczyć narożniki. Zaczęłam w Wilanowie, ale zdecydowaną większość zrobiłam w domu. Oj sporo mnie to czasu kosztowało, ale się uparłam i mam. Ostatnie listki robiłam dzień przed kursem, ale zrobiłam, pokazałam i został dobrze przyjęty. Czas więc i Wam się pochwalić. Od razu piszę pochwalić, bo jestem z niego niezmiernie dumna, a co … :-)
Oto ON:


Dostał tło z zielonego filcu, delikatną ramkę i stoi na razie na stole w salonie (zdjęcia oczywiście w innym miejscu)



Przez cały weekend u nas pada deszcz, więc i zdjęcia robiłam w deszczu, no może utrafiłam na taki trochę mniejszy, ale na szybce to widać


i jeszcze ze zdjętą szybą:


oraz kilka szczegółów:
- listki, tak samo irytujące i trudne do zrobienia jak te frywolitkowe


- dziurki, które nie są przypadkowe i nie wynikają z mojego niedociągnięcia nitek, tylko są zamierzone i zgodne ze wzorem:


- a także moje eksperymenty z grubością i fakturą nitki, czyli w skrzydła wplotłam włóczkę:


To tyle w temacie anielskim, ale na pewno nie o koronce klockowej, która będzie wracać, ale to już nie dzisiaj. Kończę więc, bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich zaglądających i do zobaczenia

Justyna

sobota, 31 października 2015

Frywolitkowe zadanie nr 20

Frywolitkowe zadanie nr 20
Witam!
Kończy się kolejny miesiąc, więc czas na nowy temat w naszej wspólnej nauce frywolitki. Za każdym razem gdy przygotowuję lekcję zastanawiam się, że to już .... tym razem 20 lekcja. Jak ten czas leci, tyle się zmienia a frywolitka nadal :-) Wybaczcie tak mnie jakoś wzięło :-|
Zapraszamy nieustająco kolejne osoby do wspólnej nauki. Uwierzcie, to nie takie trudne :-)
Może przejdę już do rzeczy. Tematem kolejnej lekcji będzie anioł lub aniołek. Tak, to już w temacie bożonarodzeniowym, ale my rękodzielnicy (ale się nazwałam) musimy wcześniej zacząć, żeby ze wszystkim zdążyć. Temat trochę specjalnie tak dobrałyśmy, aby każdy znalazł coś dla siebie i początkująca koronczarka i osoba całkiem zaawansowana. To proszę baner:

Jak Wam się podoba taki temat? Można zrobić całego frywolitkowego anioła, albo tylko jego część np skrzydła (jak na banerze, wzór z książki A. Przeniosło), anioł może być płaski, albo 3D, może być przeznaczony do powieszenia na choince, jako dekoracja domu czy też jako biżuteria, czyli tak jak lubię najbardziej: możliwości mnóstwo, a ogranicza nas tylko wyobraźnia. :-)
To teraz kilka (no może kilkanaście) inspiracji :-)

 link

 link

 link
w powyższym linku znajdziecie także schemat i film jak zrobić takie cudo

 link
w powyższym linku znajdziecie także instrukcję wykonania

 link
ten jest naprawdę prosty :-)

 link
jak dla mnie te są cudowne, już próbowałam taki zrobić (tutaj)

 link

a może takie w wersji mini? a haczykiem są cluny :-)
 link

 link

 link

 link

 link
a TUTAJ schemat z ilością słupków

 link

 link

 link

a może w taaaaaakiej wersji?
 link

na blogu u Skrzacika także znajdziecie wiele gotowych schematów.

To może będzie dość tych inspiracji na dzisiaj, bo mi bloga nie wystarczy. Mam nadzieję, że temat Wam się spodoba i powstanie wiele pięknych prac. Czekamy z niecierpliwością i do zobaczenia wkrótce :-)

pozdrawiam 

Justyna