Długo nie było notek, bo Prawdziwe Życie© dawało mi w kość. Dzisiaj będzie i tak bardzo krótko, pokażę wam prostą bransoletkę trójrzędową.
Wykorzystałam do niej 8mm mleczne agaty i turkusowy sznurek bawełniany woskowany 1mm, co według mnie daje ciekawy efekt, bo to właśnie sznurek gra pierwsze skrzypce i "robi" bransoletkę, a nie kamienie.
Spróbowałam tym razem zmodyfikować tradycyjne makramowe zakończenie, wrabiając je po połowie w każdy z końców bransoletki. Moim zdaniem wyszło bardzo fajnie. Nie ma "dyndającego" fragmentu pomiędzy końcami. Ten fragment nie był zły, ale za często odwracał się na lewą, brzydszą stronę.
I tradycyjnie ujęcie na mojej łapce.
I to tyle w dzisiejszej notce. Kolejna może znowu być mocno spóźniona, bo Prawdziwe Życie© nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa. Trzymajcie się!
Wiwat kontrasty! :) Masz rację, sznurek "robi" całą bransoletkę, jak ja uwielbiam takie odwrócenie akcentów :)
OdpowiedzUsuńNo, ona taka "na bakier" jest :) Dzięki :)
UsuńPrzyjemne zestawienie kolorystyczne.
OdpowiedzUsuńGalnea
Dzięki~ :)
UsuńPrzepiękna jest :) sama bym taką chciała, świetnie wygląda na ręce :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) W przyszłości chciałabym rozwinąć sprzedaż... Ale jeszcze dużo mi do tego brakuje ;)
Usuń