Planując ślub i wesele nie sposób zapomnieć o wieczorze panieńskim! Ja swój obmyśliłam ze szczegółami już dawno temu. W planach nie było nic szczególnego. Miał to być po prostu wypad z koleżankami na miasto bez zbędnych szaleństw i przepychu ale naoglądałam się filmów, seriali i postanowiłam zaszaleć.
Jako, że w Jaśle nie ma "imprezowni" w których można potańczyć zaczęłam szukać ciekawego miejsca do którego zabiorę najbliższe mi dziewczyny i będziemy wygłupiać się do białego rana. Wybór padł na Kraków mimo że nie przepadam za panującym tam klimatem i natłokiem studentów - postanowiłam się przełamać!
Na moją pocztę każdego dnia przychodzi milion pięć tysięcy ofert i promocji odnośnie każdej najmniejszej rzeczy jaką można sobie tylko wyobrazić i tak też było tym razem.
Przewertowałam wszystkie wiadomości e-mail dotyczące hoteli z większą ilością gwiazdek niż robię to zazwyczaj (jak szaleć o szaleć - drugi raz nie będzie już takiej okazji)! Znalazłam ofertę Best Western http://www.bestwesternkrakow.pl/ która oprócz ciepłego łóżka gwarantuje mi także pyszne jedzenie, saunę i basen w cenie. Żyć nie umierać!
Zastanawiam się jeszcze nad wynajęciem jakiegoś fajnego retro wozu który powiezie nas w okolice rynku gdzie będziemy mogły sobie poimprezować i oderwać się od rzeczywistości a następnie nad ranem przetransportuje nasze zwłoki do hotelu . Niestety nie znalazłam jeszcze nic konkretnego ale nie szkodzi. Taksówek w Krakowie nie brakuje ;-) Z braku laku i tym się zadowolę!
Kiczowate gadżety sobie daruję. Może wyróżnię się kolorowym welonem lub opaską z rogami aby zaznaczyć charakter imprezy ale na pewno nie będzie to nic specjalnego. Jeśli chodzi o atrakcje dodatkowe to mam zamiar z dziewczynami zrobić sobie mini SPA następnego dnia, skorzystać z basenu, sauny i oglądać głupkowate filmy. Jednym słowem wyluzować.
Co myślicie o tego typu imprezach? Konieczność czy fanaberia?