Jak już wiecie niedawno miałam urodziny. Wpadło mi trochę gotówki od rodziny która nie mogła zdecydować się na konkretny upominek. Oczywiście wielkie oszczędzanie nadal trwa więc nie wydałam wszystkiego ale... Nie mogłam jednak obyć się bez kilku nowości i rzeczy które akurat mi się skończyły dlatego wybrałam się na mały shopping.
Jeśli chodzi o kolorówkę skusiłam się na trochę więcej niż potrzebowałam bo w naturze była lub nadal jest promocja -40% na kosmetyki do makijażu oczu. Tak też w moje ręce trafił tusz z limitowanki Catrice i baza pod cienie z KOBO.
Dodatkowo zakupiłam pustą paletkę magnetyczną również z firmy KOBO a żeby nie leżała samotnie to za jednym zamachem zakupiłam do niej 4 cienie które pokażę wam już niedługo. Na koniec kierując się już do kasy zobaczyłam, że Pani uzupełnia towar w szafie My Secret i od razu rzuciłam się na rozświetlasz który w sekundę podbił moje serce.
Cała reszta kosmetyków pochodzi z Rossmanna i w większości są to moi ulubieńcy których mogliście już widzieć więc nie będę zanudzać was opowieściami na ich temat.
Wśród nielicznych nowości pojawiły się bawełniane skarpety które notabene po jednym użyciu już gdzieś zgubiłam i nie mogę ich znaleźć... oraz krem do stóp evree bardzo reklamowany wśród blogerek i kilka maseczek i peelingów których również jeszcze nigdy nie miałam.
Koniecznie dajcie znać co wy ostatnio kupiliście i co polecacie do testowania z nowości. Czekam na wasze komentarze ;-)