Zgodnie z obietnicą dziś pojawia się prezentacja mojej małej paletki Kobo którą skomponowałam dla siebie z okazji urodzin. Przyznam, że nigdy wcześniej nie dotykałam tej palety w sklepie i jestem pod wrażeniem jej jakości. Wydawało mi się, że jest "badziewna" ale myliłam się. Uważam, że za taką cenę nic lepszego nie mogłabym sobie kupić. Plus za duże lusterko ;-) - przyda się w podróży.
Wybrałam 4 cienie. Od góry 205 Golden Rose, 201 Iridescent Pink, 116 Dark Chocolate, 117 Caffe Latte.
Dajcie znać czy używacie cieni kobo i jakie są wasze ulubione! Chętnie dokupię jeszcze kilka kolorów;-)