Szafa mojego dziecka znacznie się powiększyła w ciągu ostatniego miesiąca. Musieliśmy wymienić większość ciuszków na większe, zrezygnować z zimowego kombinezonu na rzecz kurteczki. Takim oto sposobem pozbyłam się dwóch sporych rozmiarów worków z ubrankami. Na ich miejsce wskoczyło kilka sweterków, bluzek, a nawet dwie kurteczki.
Pierwszą rzeczą którą wam chcę pokazać jest nowy sweterek kupiony w sh za 10zł. Według mnie jest bardzo fajny. Ma śliczny splot i jest ciepły, na chłodne dni będzie idealny.
Zapina się go błyskawicznie na zamek więc nie ma potrzeby męczyć się z guzikami .
Z tyłu na wysokości łokcia ma fajne łatki które dodają jeszcze większego uroku. Na zdjęciach tego nie widać ale sweter jest w kolorze grafitowym.
Kolejną rzeczą zakupioną za 15zł w sh jest kurteczka F&F w kolorze kobaltowym. Głównym powodem dla którego ją kupiłam jest fakt iż kombinezon z H&M który do tej pory służył nam podczas spacerów jest zbyt gruby a na kurteczkę z Zary kupioną jakiś czas temu jest jeszcze ciut za zimno. Przyznam, że nie spodziewałam się, że Aron będzie wyglądał w niej tak słodko...
Kamizelka George z małym Taziem zakupiona w sh przez babcię. Również skradła nasze serce. Już nie mogę się doczekać aż ją założymy.
Na koniec ostatnia rzecz również z sh to sweterek z firmy George kupiony za 6zł. Nie jest w idealnym stanie bo z bliska widoczne są niewielkie kuleczki ale za pomocą maszynki do ubrań może uda nam się go uratować.
Udało nam się w końcu odebrać kurtkę z Zary którą upolowaliśmy na wyprzedażach online. Kurtka jest w rozmiarze 9-12 miesięcy i kupiliśmy ją z myślą o jesieni.
Wykonana jest z fajnego materiału a w środku ma przyjemny pluszowy kożuszek. Ciesze się, że już ją mamy! Jest boska!
Dodatkowo tatuś zakupił kolejną bluzeczkę z Zary która akurat była na przecenie. Aron świetnie w nich wygląda a dodatkowo mają całkiem dobrą jakość, także za 12,90 żal byłoby się nie skusić.
Najważniejszą rzeczą w garderobie małego człowieka według mnie są bodziaki. Idealne do spania, do zabawy, na spacery... dzięki nim mam pewność, że plecki i brzuszek są zawsze zakryte! Najwięcej body mam z Textil Marketu, są bardzo dobrej jakości - większość z nich się nie rozciąga i nie deformuje podczas noszenia czy też prania. Kupić je można na promocji za 5-10zł (100% bawełna) a w regularnej cenie też nie wychodzą najdrożej bo ich cena nie przekracza 20zł za sztukę.
Dodatkowo dokupiliśmy tam też kilka par skarpet i mega czaderską chustkę piracką w czachy ;-).
Co do jakości body - w Pepco bywa z tym różnie. Ostatnio zakupiliśmy dwie sztuki. Białe w moim odczuciu wypada bardzo dobrze natomiast szare jest wręcz tragiczne. Podczas chodzenia strasznie się rozciąga i deformuje. Po praniu już całkiem straciło kształt, musiałam je naciągać z każdej strony. Cena podobna jak w Textilu dlatego następnym razem nie będę szukać nowości w Pepco.
Dodatkowo ciocia z wujkiem obdarowali Aronka ślicznym dresowym komplecikiem z Zary który jest trochę większy i z pewnością przyda się w przyszłości.
Od babci mamy cudne buciki w których Aron "wychodzi" na spacery. Odkąd wymieniliśmy kombinezon na kurtkę buciki to nasz must have !
Od siostry prababci Aronkowi dostał się dres Disney'a. Niestety nie wiem gdzie można go było kupić...
Niedługo pojawi się kolejny post z nowościami. Tym razem będą to głownie rzeczy które zamówiliśmy na wyprzedażach w 5-10-15 (jeśli jesteście zainteresowani zajrzyjcie na ich stronę, promocja do -70% trwa, dodatkowo jeśli wydacie 99zł dostawę kurierem macie gratis).