Sylwestrowy



 MakijażSylwestrowy


Nie jestem zwolenniczką brokatowych makijaży na noc sylwestrową. 

-Dlaczego ? 
Odpowiedź jest prosta! Brokat często się osypuje, opada na policzki, ubranie - wszędzie tam gdzie być go nie powinno!
Dlatego zdecydowanie wolę efekt "Glow" który uzyskać możemy dzięki pigmentom. 


Makijaż który wam przedstawiam to moja sylwestrowa projekcja dla mnie samej. Właściwie nie musiałam inwestować zbyt wiele. Dokupiłam tylko w naturze jeden maluśki pigment z kobo w złotożółtym kolorze. Jest fenomenalny!


Makijaż wykonałam w bardzo prosty sposób: 

(wyjątkowo zaczęłam od makijażu oka, gdyż moje czarne cienie strasznie się osypują a nie lubię dodawać sobie roboty) 
Pomalowałam oczy na czarno-szaro można powiedzieć, że zrobiłam coś  w stylu bardzo wyraźnego makijażu w stylu "cat eyes" . Dolną część powieki pokryłam do połowy tym samym czarnym i szarym cieniem. Drugą połowę ozdobiłam złotym cieniem w kremie i pigmentem w kolorze złota.  Pod brwią nałożyłam niewielką ilość białego rozświetlającego cienia i większą  ilość w wewnętrznym kąciku oka. Zrobiłam ciapki i kreski złotym eyelinerem i podkreśliłam rzęsy tuszem podkręcającym. 


Po zakończeniu makijażu oka przyszedł czas na oczyszczenie twarzy mleczkiem do demakijażu .
Następnie na twarz nałożyłam bazę, podkład, korektor i puder sypki fix&matt .



Twarz konturowałam jak widać twardą ręką. Nie szczędziłam bronzera i rozświetlacza. Pędzel do pudru posypałam również złotym pigmentem i oprószyłam delikatnie miejsce konturowania.  Usta pomalowałam matowa pomadką w kolorze nude i za pomocą pędzelka obrysowałam złotym pigmentem


Brwi zrobiłam takie jak lubię najbardziej. Są czarne i bardzo wyraźne ! Mocno podkreślone i wyrysowane. I to byłoby na tyle...



Kosmetyki których używałam : 

-PIGMENT ZŁOTY - KOBO 
-baza żelowa pod makijaż INGLOT 
- podkład LIRENE "CITY MATT"
-korektor kamuflujący KOBO
-puder KRYOLAN 
-bronzer SENSIQE
-paleta cieni SLEEK STORM 
- biały szary cień AVON "True Color lace electric "
-złoty cień w kremie ESSENCE "circus" 
-złoty eyeliner SENSIQE 
-pomadka REVLON "almost nude"
tusz - BOURJOIS "fast & perfect mascara "  

chyba tyle...

podoba się moje złote ''glow'' ???


Lirene City Matt



Najnowszym podkładem w moim zbiorze kosmetycznym jest podkład Lirene City Matt . Jest to produkt matująco-wygładzający który zawiera witaminę E i C.

(efekty widać na zdjęciu : po prawej przed nałożeniem , po lewej po nałożeniu ) 

Mam go od 2 tygodni więc zbyt wiele nie chciałabym mówić na jego temat . Póki co jest rewelacyjny. Ma średnie lekkie krycie które zakrywa wszystko co potrzeba . Konsystencja jest bardzo lekka i przyjemna do nakładania zarówno dłońmi jak i pędzelkiem . Dzięki formule Nylon 12 skóra jest jedwabista i matowa jednak nie jest to taki suchy i tępy mat... wyglądamy zdrowo i promiennie .

Koszt to 19.99 za 30ml. Nic więcej nie mogę póki co powiedzieć .

A Ty testowałaś już podkład Lirene City Matt ??

REVLON ColorStay



Ilość zużytych opakowań : 1 szt.
Cena: ok.60zł w sklepie / 30 allegro .
Pojemność: 30ml.
+posiada SPF 15 
Wydajność: dobra.
Konsystencja: płynna tłusta.
Zapach: średni, mało przyjemny, szybko się ulatnia.


Moja opinia na temat :
Revlon ColorStay 

Kiedy kupiłam ten kosmetyk pod wpływem szału który rozpoczął się jakiś  czas temu byłam nim ogromnie zawiedziona już po tygodniu stosowania. Zapycha niemiłosiernie, ma ogromne krycie i jest mega odczuwalny na skórze. Nosząc go czułam się jak w masce. Pomimo już przesuszał moją skórę w strefie "T" powodował olbrzymie świecenie. Ja nie kupię go ponownie chociaż od czasu do czasu kiedy nie używałam go systematycznie sprawdzał się w miarę dobrze

Tort Tiramisu - przepis od Ewy Wachowicz


Składniki : 
5 jajek
22 dag cukru drobnego 
szczypta soli 
10dag mąki pszennej 
10dag mąki ziemniaczanej 
2 łyżki oleju 
2 łyżki wody 

Poncz:
2 filiżanki espresso 
2 łyżki amaretto (likier)

Krem :
mascarpone pół kilograma 
duży kubek śmietany 30%
4 łyżki cukru 
4 żółtka 
2 łyżeczki żelatyny 
75ml mleka 
filiżanka espresso 

Dekoracja : 
maliny, czekolada , biszkopty  .

Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Na dół piekarnika kładziemy naczynie z wodą żeby ciasto nie było suche (kąpiel wodna) . Z białek ubijamy pianę, dodajemy szczyptę soli i 110g cukru (połowę) - ubijamy. Łączymy ze sobą mąki , wodę i olej. Żółtka miksujemy z pozostałym cukrem. Do białek dodajemy żółtka, mieszamy łyżką. Następnie stopniowo i na zmianę dodajemy mąki i wodę z olejem. Mieszamy łyżką aż składniki się wyczerpią. Biszkopt przelewamy do tortownicy około 20cm pieczemy 40min. Po wystudzeniu przekrawamy na 3 części. 

Żelatynę namaczamy w filiżance kawy, gdy spęcznieje dodajemy jej do gorącego mleka. Studzimy i przecedzamy. Śmietanę ubijamy z 2 łyżkami cukru, żółtka również ubijamy, dodajemy śmietanę ubitą i ser mascarpone. Miksujemy na wolnych obrotach , dodajemy żelatynę - miksujemy. Schładzamy w lodówce by nieco zastygł.

Poncz: kawę połączyć z likierem.

Układamy pierwszy krążek biszkoptu.Smarujemy kremem i posypujemy malinami. Czynność powtarzamy do wyczerpania biszkoptów. Zostawiamy trochę kremu, ostatnią warstwę biszkoptu dociskamy lekko.Boki tortu smarujemy pozostałym kremem i przyklejamy biszkopciki wierzch dekorujemy kakao i malinami ( mi brakło malin na pokrycie górnej warstwy ). 

Tort wstawiłam na noc do lodówki, przewiązałam sznureczkiem . Rano sznurek wymieniłam na wstążeczkę i podałam gościom . Wyglądał cudownie . Gapa jestem bo nie zrobiłam zdjęcia ! 

 (tort E. Wachowicz.)

Rimmel, Match Perfection, Cream Gel Foundation



Uwielbiam kosmetyki w słoiczkach dlatego skusiłam się na produkt firmy Rimmel . Jako, że testuję je od lipca mam już na ich temat wyrobioną opinię którą chętnie wam zaprezentuję .

Opakowanie: szklany słoiczek , plastikowe wieczko i zakrętka 

Pojemność: 18ml

Cena: około 25 zł
Wydajność: Średnia 

Zapach: Przyjemny , delikatny  typowy dla podkładów tej firmy 

Skład: Aqua, Water, Cyclopentasilixane, Sodium, Acrylate, Sodium Acryloyldimethyl, Taurate, Copolymer, Hydrogenated, Polydecene, Sorbitan Laurate, Mica, Sodium Pca, Capryl, Glycol, Lecithin, Ascorbyl, Glucoside, Cinnamal, Tocopheryl, Dimethicone, Limoneneailylate, Buthyl Phenyl, Mathelpropional, Sapphire Powder.


Moja opinia na temat produktu Rimmel Match Perfection- Cream Gel Foundation .



Swój pierwszy słoiczek zakupiłam w lipcu i do dnia dzisiejszego zużyłam 5 opakowań pełnowymiarowych. Na dzień dzisiejszy posiadam dwa nowe opakowania :
*nr200 (pozostałość z lata)
*nr 103 lub 100 (w każdym razie ten najjaśniejszy Ivory ).
Warto zaznaczyć jednak, że nie jest to jedyny podkład którego używam. 

Podkład/żel nakładam zazwyczaj pędzelkiem Hakuro H50S- wtedy z efektu jestem jeszcze bardziej zadowolona. Niestety nie sprawdza się według  mnie podczas nakładania dłońmi. Odnoszę wrażenie, że podczas takiej aplikacji, 90% produktu który mam na dłoni , pozostaje przez co szybciej się zużywa i marnuje- Bardzo tego nie lubię ! 
Konsystencja sama w sobie mi odpowiada jest bardzo lekka i przyjemna. Produkt jest nieodczuwalny na twarzy a jego wielkim plusem jest lekkie krycie które zakrywa moje niewielkie przebarwienia, sińce pod oczami i drobne zmiany skórne. Na lato - must have! Na obecną porę troszkę za mało treściwy. W połączeniu z płatkami śniegu może nie sprawdzić się idealnie i spływać pozostawiając niewielkie plamy. Na szczęście zima tego roku nas nie rozpieszcza .


Jeśli macie jakieś pytania piszcie śmiało w komentarzach- chętnie odpowiem na każde  ! xoxo

A Ty wypróbowałaś już Rimmel Match Perfection Cream Gel Foundation ? 

Świateczny.




Witajcie po świątecznym urlopie !
Słowem wstępu : dziękuję za życzenia, prezenty i ciepłe słowa. Było mi naprawdę miło ! 



Chyba będę "inna" ale nie lubię świąt. To nie jest mój ulubiony okres... chociaż z każdym rokiem bardziej zależy mi na tym aby być w gronie bliskich, cieszyć się i radować wspólnie. Jak wiadomo - czas nie będzie na nas czekał .
I to tylko tyle o świętach chciałam wtrącić .





Przygotowałam dla was kolejnego klasyka. Wydaje mi się a wręcz jestem pewna, że kolejny wygląda tak samo ? Mam rację ?



Na sobie mam :

*twarz
podkład: Ingrid 
bronzer : Sensique 
puder :   Sensique 
róż : Vibo 
rozświetlacz : Essence 

*oczy i brwi
tusz : Max Factor False Lash Effect Fusion Volume&Lenght
biała kredka : Vitual 
eyeliner : delia
biały cień: Avon True Colour lace electric 
brązowy cień : Sleek storm

*usta
barwnik/błyszczyk : Maybelline Tint Gloss


Koniec.


A wy jak malowałyście się w te święta ? Szaleństwo totalne czy nudna klasyka ??

Tag : Gotowa na swieta !

Miło jest zajrzeć na bloga i zobaczyć zaproszenie do Tag-u... Z tego szczęścia odstawiam wszystko na bok i biorę się do odpowiadania ! 

Zasady:

Wstawiam obrazek oznaczający ten TAG.
Piszemy kto nas otagował.
Tagujemy kilka osób.
Powiadamiamy osoby otagowane komentarzem na ich blogu.
Odpowiadamy na pytania tego TAGU.

Zaproszona przez : 



Pytania : 

1. Jaki jest Twój ulubiony świąteczny film ? 

Pewnie nikt się nie zdziwi ale święta bez Kewina to dla mnie żadne święta . Podobnie jest z reklamą coca-coli ... Lubię też wszystkie filmy i bajki na podstawie "opowieści wigilijnej".
2.Jaki jest Twój ulubiony świąteczny kolor ?

Zdecydowanie czerwony ! 

3.Spędzasz święta w piżamie czy stroisz się specjalnie z tej okazji ? 

Raczej się stroję gdyż święta spędzam u rodziny . 

4.Jakbyś mogła kupić tylko jeden prezent na święta co by to było i dla kogo ? 

Nie ważne , co - liczy się przecież gest i pamięć. Szczęśliwcem byłby mój brat ! 

5.Czy otwierasz prezent w wieczór wigilijny czy poranek ? 

U mnie niestety nie ma tradycji prezentów . 

6.Czy kiedykolwiek budowałaś domek z pierników ? 

W dzieciństwie tak , teraz już tego nie praktykuję. 

7. Co lubisz robić w przerwie świątecznej ? 
Spotykać się z rodziną i znajomymi. 

8. Czy masz jakieś świąteczne życzenia ?

Pewnie kilka by się znalazło :-)

9.Ulubiony świąteczny zapach ?

Zapach potraw wigilijnych , kompotu z wędzonych śliwek itd.

10.Ulubiona świąteczna potrawa ?
Żurek z grzybami .

Dziękuję i zapraszam do zabawy każdego kto tylko ma na to ochotę ;) Wesołych Świąt ! 

Prezent.


Wczoraj przyszła do mnie paczuszka prosto z Norwegi od Paninorge . Wygrałam u niej małe rozdanie zorganizowane wspólnie z Małą Galeryjką

Koszulka i mały dodatek są genialne, bardzo mi się podobają . Nie wiem jak wcisnęłam się w rozmiar M ale udało się ! 



Like ! 
Jest świetna ! :)) Rozglądałam się trochę na fb Małej Galeryjki i strasznie podobają mi się nadruki . Są fenomenalne i bombastyczne ! 



Mam postanowienie staro roczne które staram się wcielać w życie do ostatniej sekundy tego roku i które będę wcielać w życie takie w roku przyszłym ! 



Zakupy Natura/Biedra/Inne + seriale



Jak na zakupy to do Biedronki . Wiadomka . Jest kilka rzeczy w "Biedzie" do których wracam z przyjemnością. Są to głównie produkty BeBeauty które oczarowują  mnie każdego dnia na nowo. Do moich ulubieńców tej firmy należy zmywacz do paznokci z pompką - zdecydowanie lepszy od tego Cien z Lidla . 
Żel micelarny do mycia i demakijażu twarzy i mleczko wygładzające do demakijażu . 

Ostatnio przerzuciłam się też na waciki z Biedronki, wcześniej moimi ulubionymi były te z Lidla jednak ostatnio jest mi tam nieco nie po drodze. 





Udało mi się także dorwać  suszarkę podróżną za jakieś groszowe sprawy . Jest mała, nie zajmuje dużo miejsca więc z pewnością przyda się na drobne wyjazdy.




Niestety pogoda nie sprzyja zakupom. W sklepach jest niemiłosiernie gorąco a na polu istna Syberia. Po takich zakupach to tylko herbatka z miodem, cytrynką i ciepły kocyk! Dosłownie... 



Myślę, że mój Bonifacy podziela moje zdanie. Nosa nie wychyla z własnej woli na dwór. Wypchnięty siłą, stał 30 minut przy drzwiach więc ulitowałam się nad jego losem i wpuściłam go do środka. 




Ulubione zajęcie na wieczór to malowanie paznokci i oglądanie seriali . Wkręciłam się w "Majkę" oglądam namiętnie . Do tego tradycyjnie : 





Wracając do zakupów kupiłam jeszcze kilka innych rzeczy w  galerii europa. 


Kilka maseczek które przydadzą się na błogie lenistwo. Będę się byczyć jak co roku - obiecuję ! 
Lakier essence  122 chic reloaded



Jak dla mnie kolor benzyny na drodze. Wygląda fenomenalnie ! Po wyjściu na zewnątrz jest bardziej zielony a w pomieszczeniu bardziej różowy. 

Puder Sensiqe który mam pierwszy raz. Kupiłam go ze względu na to, że w drodze do mnie jest mój wymarzony puder sypki więc nie potrzebuję jakiś odlotów. 
Z natury to już tyle ... 

Do tego od przyjaciółki odkupiłam sobie balsam z Avon'u. Ona niestety dostała na niego uczulenie. 



W mniejszej drogerii kupiłam tusz w tubce z Celi którym napełniłam tusz do rzęs firmy L'Oreal - Volume Million Lashes który ubóstwiam ponad wszystko... Ciekawe czy to kwestia szczoteczki, konsystencji czy może połączenia jednego i drugiego. Jeśli się sprawdzi będę szczęśliwa, jeśli nie ze spuszczoną minką powędruję po nowy.
Do tego dorwałam eyeliner z firmy Delia. Czytałam o nim kiedyś i była to pochlebna recenzja więc postanowiłam się skusić. 


Do tego zrobiłam małe świąteczne zapasy. Grunt to mieć przy sobie wszystko co nam potrzebne do szczęścia. 

Na koniec gwiazda wieczoru :


Fenomenalna opaska do włosów ! Wygląda jak prawdziwy warkocz ! Jestem z niej bardzo zadowolona. Szukałam takiej milion razy i nigdy nie mogłam znaleźć aż tu nagle sama wpadła w moje rączki przy kasie w sklepie odzieżowym. 

Happy ! :)

Sachol Fresh




Sachol Fresh otrzymałam od portalu :

pod koniec października i zaczęłam go używać dopiero pod koniec listopada gdyż w swoim zapasie miałam już zaczęty płyn do jamy ustanej innej firmy - ale zacznę może od początku .

Sachol Fresh jest to płyn do płukania jamy ustnej bez alkoholu i konserwantu przeznaczony dla dorosłych i dzieci.

Produkt o pojemności :
*200ml - około 16,50 pln
*500 ml - około 30 pln

Wydajność : codzienne użytkowanie 1-2 razy dziennie (najniższy stopień miarki ) 18-21 dni.

Zapach : przyjemny, miętowy, nieduszący.

Smak : Łagodny, przyjemny, niepiekący .

Konsystencja : niebieski płyn.

Opakowanie : plastikowa buteleczka , solidnie wykonana .
+nakrętka z miarką - sprawdza się idealnie, jeśli używamy płynu w "terenie" poza domem . 


Skład : 
Sodu wodorowęglan 1,4g /100mL (stosowany jako dodatek wyrównujący pH, zmiękcza wodę, dodawany również jako proszek do pieczenia itd.)

Gliceryna 10,4g/100ml (ma działanie nawilżające, łagodzi suchotę jamy ustanej)

Substancje pomocnicze q.s. 100mL ( ta część niestety niewiele mi mówi i ciężko coś odszukać w tym temacie)

Data ważności : należy zużyć w ciągu 2 miesięcy od otwarcia + data ważności na opakowaniu .

Producent o Sachol Fresh 
- chroni szkliwo przed niszczącym działaniem kwasów utrzymując lekko zasadowe pH- dba o świeży oddech i zapobiega chorobie zębów i przyzębia
-łagodzi zaburzenia związane ze suchością
-nie zawiera alkoholu dzięki czemu nie wysusza i nie podrażnia dziąseł
- zawarta gliceryna nawilża śluzówkę
-lekkie działanie antyseptyczne 
-pielęgnuje jamę  ustną 
- jest doskonałym uzupełnieniem leczenia stomatologicznego i ortodontycznego 




Moja opinia : 

plusy :
+cena
+wydajność
+ochrona zębów i dziąseł
+zapach
+świeżość
+przyjemny posmak w ustach
+nawilżenie jamy ustnej
+prosty skład

minusy:
-nie ma go we wszystkich aptekach 


Produkt bardzo mi się spodobał chociaż otwarcie muszę przyznać, że wolę mocniejsze produkty które wręcz wypalają  nam wszystko w środku.
Pojemność 200ml bardzo przypadła mi do gustu. Płyn nosiłam ze sobą w torebce na zajęcia. Bez skrępowania mogłam zjeść posiłek i w toalecie dyskretnie oczyścić swoje usta oraz wydobywający się z nich zapach .
Jak na tę pojemność i intensywność stosowania produkt jest bardzo wydajny przyznam, że jest to dla mnie wielkie zaskoczenie.

Jakich płynów do jamy ustnej używacie ? 

 

 

Last Friday Night (Neonowy) + najczesciej popełniane bledy



Makijaż w klimacie mocno imprezowym, dla odważnych dziewczyn nada się również na co dzień.
(;ja w moim byłam w szkole - mam to szczęście, że mogę pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa;)

Do wykonania makijażu użyłam :
*Twarz:
podkład Revlon ColorStay
puder sypki Kobo
bronzer The Body Shop 
*Brwi:
*cień matowy brąz Sleek - Storm
*delia - żel do brwi 
*Usta:
Pomadka Kobo nr 108 Fuchsia
*Oczy:
eyeliner Vibo 
różowy cień Sleek Cirus 
fioletowy cień Sleek Cirsu 
granatowy cień Sleek Circus
niebieski cień Sleek Circus
lagunowy cień 
Maybelline
biały matowy cień Kobo
tusz do rzęs L'Oreal volume million lashes extra black

Naszyjnik : 



Każda z nas jest piękna , cudowna i niepowtarzalna! 
Każda w inny, wyjątkowy sposób . 
Jesteśmy niepowtarzalne. Nie ma dwóch takich samych kobiet! 

Co nas łączy? 

Kobiety uwielbiają się malować! 

To fakt. Oczywiście zdarzają się drobne wyjątki ale pamiętajmy, że "wyjątek potwierdza regułę".





Wiele z nas potrafi spędzać kilkanaście minut przed lustrem i podkreślając swoje piękno. Wspominałam już o tym we wcześniejszych wpisach, dlatego dzisiaj chciałabym zająć się tymi kobietami, którym przesadne i nieumiejętne dbanie o swój wizerunek wyszło niekorzystanie i nie przyniosło zamierzonego efektu.



Pierwszym poważnym błędem jest :


* niestosowny makijaż do danej okoliczności * 


Ten błąd chciałam umieścić na pozycji pierwszej ponieważ najbardziej oddaje mój problem z którym mam do czynienia od czasu do czasu. 
Uwielbiam makijaż dlatego nawet do szkoły zdarzało mi się podkreślać bardzo wyraźnie spojrzenie. Często malowałam usta w krzykliwych kolorach typu: oranż, fuksja i czerwień.  Nadal mam z tym problem. Uwielbiam kolory - zawsze odzwierciedlają mój nastrój! Dzięki nim każdy kto mnie zna wie jak się czuję, jakie jest moje samopoczucie itd. 

Jeśli jednak nie chcecie powielać mojego błędu pamiętajcie,że makijaż powinien być dopełnieniem całości: ubioru, biżuterii i przede wszystkim powinien podkreślać nasze piękno . Dobrym makijażem zawsze zwrócimy na siebie uwagę! Dzięki niemu czujemy się pewniejsze,piękniejsze. Makijaż należy zawsze dopasować do okoliczności w których się znajdujemy. Innego makijażu powinniśmy używać do szkoły/pracy a innego do klubu czy na wesele. 

Drugim bardzo często spotykanym błędem jest :

* efekt maski * 

Czyli za ciemny, za różowy, zbyt pomarańczowy lub źle i za grubo nałożony podkład / puder / róż / bronzer. 

Dobierając podkład pamiętajcie że: najlepiej sprawdza się go na niepomalowanej skórze szyi lub twarzy. Kolor nie powinien być widoczny. Najlepiej sprawdzać go w świetle dziennym i delikatnie ogrzać - wiele podkładów pod wpływem ciepła ciemnieje. Podobnie jest z pudrem. Warto jednak jest przyjrzeć się  jego właściwościom. Osoby które posiadają cerę tłustą powinny używać pudrów silnie matujących i zdecydowanie unikać tych które dodatkowo rozświetlą cerę. 

Róż i bronzer powinniśmy dopasować do naszej karnacji. Np. osoby o cerze zaróżowionej z naczynkami powinny unikać odcieni typowo różowych które dodatkowo podbiją kolor. 



Trzecim równie znaczącym problemem  mogą okazać się :

* brwi *

(Problem dotyczy także mojej osoby. Od około miesiąca staram się zagęścić moje brwi, dzięki czemu w przyszłości łatwiej będzie skorygować ich kształt .)

 Źle zadbane brwi nie wyglądają zbyt estetycznie i nie stanowią dobrej oprawy dla naszego oka i mogą wyglądać nieestetycznie. Często zapomina się, że brwi stanowią istotny element naszej twarzy. Dzięki nim buduje się charakter dlatego warto pamiętać o regulacji i odpowiednim makijażu tego niedocenionego "obiektu". 



Czwartym istotnym błędem są: 

* niedomalowane rzęsy *

Często to one psuja efekt całego makijażu. Niedomalowane wyglądają fatalnie dlatego należy malować je od nasady . Zasada ta dotyczy zwłaszcza blondynek.

Warto pamięta o ich pielęgnacji .
(post o pielęgnacji rzęs znajdziecie tutaj -> klik )



Piątym i dzisiaj ostatnim poruszonym błędem jest : 

* szminka na zębach , niedomalowane kąciki ust *

Problem dotyczy dziewczyn, które na co dzień nie używają produktów kolorowych i nie bardzo wiedzą jak posługiwać się  sprzętem (jakim jest pomadka) albo są posiadaczkami niezwykle wąskich ust, których pomalowanie może być nieco trudniejsze. Warto zaopatrzyć się w pędzelek do precyzyjnego makijażu ust . 

A wy jakie błędy popełniacie najczęściej ? 


SZABLON BY: PANNA VEJJS.