Nadrabiamy. Zakupy jeszcze sierpniowe.


W sierpniu miałam prawdziwy szał na maseczki. Kupowałam je tonami i wcierałam w skórę licząc na poprawę i brak przesuszonych miejsc w dniu ślubu. Udało się ! Na zdjęciu prezentuję wam te które są godne zakupu i które warto mieć w swoim łazienkowym koszyczku.


Dodatkowo zainwestowałam w "nowy"- stary podkład marki L'Oreal. Przyznam szczerze, że poza opakowaniem nie widzę różnicy na mojej skórze choć w sieci naczytałam się całą masę negatywnych "pierwszych wrażeń" po zastosowaniu nowej formuły. Opakowanie troszkę mnie zawiodło. Według mnie plastik z którego wykonana jest pompka to jakaś totalna porażka (tandeta). Mam wrażenie, że zaraz się rozwali...

Hipoalergiczna zielona baza to prezent dla mamy która boryka się z licznymi zaczerwienieniami. Chciałam aby mogła samodzielnie zamaskować sobie czerwone "placki" na policzkach i nie musiała się przy tym napracować.To był dobry wybór bo jest zadowolona i często po nią sięga. Jest niedroga i w przyszłości będzie mogła sobie sama ją odkupić.


Invisi Bobble kusiło mnie od dłuższego czasu ale musiałam dojrzeć. Wydawało mi się, że kawałek sprężynki nie jest w stanie poradzić sobie z moimi gęstymi włosami. Nawet nie wiecie jak bardzo się myliłam! Do tego moja ulubiona maszynka i błyskawiczna maska Dove która również jest dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Lubię jej używać zawsze wtedy kiedy mam ogromnego lenia i nie chce mi się trzymać innych cudeniek 15-20min. Działa błyskawicznie. 


 Na koniec serum regeneracyjne Perfecta to obecnie moja ulubiona maseczka po imprezowa. Użyłam jej po własnym weselu i czułam się jak nowo narodzona choć nie spałam ani minuty i ulubione farby do włosów od Marion o których wspominałam już tysiąc razy.

A wam co udało się kupić w ostatnim czasie? 

ZAKUPY: Uzupełnienie kosmetyczne Rossmann

 Z tygodnia na tydzień (przed weselem) budżet coraz bardziej się uszczupla dlatego kupuję to czego akurat w danej chwili mi brakuje i bez czego nie mogę się obyć. Jedynym odstępstwem była w tym miesiącu promocja na jeden z moich ulubionych zapachów Calvin Klein "Eternity Momnet" która bardzo się opłacała i musiałam z niej skorzystać.


Niedługo pojawi się również recenzja kultowych już rajstop w spreju Sally Hansen które używam namiętnie tego lata. To moje kolejne opakowanie i nie wyobrażam sobie aby mogło ich zabraknąć w mojej kosmetyczce. 


Kolejne cztery rzeczy to łazienkowy niezbędnik dla naszej trójki. Żele pod prysznic, mydło i płyn do kąpieli. Hitem tych zakupów jest żel pod prysznic Dove z serii Go Fresh o zapachu ogórka. Niesamowicie orzeźwiający i świetny na upalne lato. Pozostanę mu wierna na dłużej! 


Na koniec "nowości" do włosów. Turkusowa wersja Gliss Kur  polecana była niejednokrotnie przez jedną z moich ulubionych vlogerek. Postanowiłam wypróbować ją na sobie. Póki co jestem zadowolona.


Na koniec coś niesamowicie pachnącego. Maska Alterra swego czasu była produktem kultowym który ciężko było zdobyć. Ostatnio coraz częściej widzę ją na półkach dlatego postanowiłam, ją wypróbować. Szampon z tej serii spisywał się rewelacyjnie więc zobaczymy ;-) 

ZAKUPY: BeautyBlender, Astor, Essence, My Secret, Sensique, Dove

Na przetestowanie beautyblendera w wersji "pro" miałam chrapkę od dłuższego czasu. Ostatnio nadarzyła się ku temu okazja więc postanowiłam ją wykorzystać. Nie wiem czy to prawda ale słyszałam, że nie będzie już wersji w dwupaku- no cóż... szkoda. 


Jako, że nie zagłębiałam jeszcze tematu czyszczenia i pielęgnacji "czarnego jajeczka" będąc na zakupach sięgnęłam po mydło Dove. Jeśli używacie gąbeczek dajcie koniecznie znać jak dbacie o ich czystość. 


Astor Perfect Stay kupiłam pod wpływem recenzji vlogerek (digitalgirl13 i MrOlimpia18) które wielokrotnie zachwalały jego właściwości. Wybrałam ciemny kolor ponieważ obecnie jestem posiadaczką dość mocnej opalenizny.  


Konturówka Essence w odcieniu "nude" wpadła w moje ręce przypadkiem. Wcześniej wielokrotnie szukałam jej w drogerii niestety zawsze była wyprzedana a tym razem jakoś się udało ją zdobyć. Oczywiście do jej zakupu "namówiła" mnie kolejna vlogerka urodowa (msdoncellita).

Na koniec cienie. Obecnie w naturze trwa promocja 3 za 2. W skład promocji wchodzą wszystkie cienie z wyjątkiem tych z szafy Bell bo ta z kolei ma inna promocję- kup jeden kosmetyk a drugi dostaniesz za grosz. Niestety brakło mi funduszy aby skorzystać z tej drugiej promocji ale i tak jestem zadowolona z zakupów. 




Dajcie znać co wy ostatnio sobie kupiłyście. Zdradzę wam w tajemnicy, że niedługo pojawią się jeszcze zakupy z kosmetykami ze sklepu Golden Rose i LadyMakeUp. Pozdrawiam ! 





SZABLON BY: PANNA VEJJS.