Pielęgnacja twarzy - noc.

Niedawno na moim blogu pojawił się post - update - mojej porannej pielęgnacji [klik]. Dziś pora na podobny wpis, tym razem o kosmetykach które stosuję wieczorem. 

Po demakijażu  twarzy używam wody różanej. Polewam nią wacik i dokładnie przemywam twarz. Następnie sięgam po serum Eveline - to samo które stosuję rano a następnie nakładam dość grubą warstwę kremu tej samej firmy.


Pod oczy niezawodny od lat żel Floslek. Tym razem mam wersję z aloesem i świetlikiem lekarskim. 
Na rzęsy RevitaLash. Niestety już się kończy. Stosuję go od grudnia i widzę powalający efekt, wydłużenia i zagęszczenia rzęs. 


Dwa razy w tygodniu sięgam również po peeling. Obecnie jest to mój ulubiony peeling BingoSpa który niestety sięga dna oraz drobnoziarnisty peeling Eveline z którym jeszcze się nie zaprzyjaźniłam.


Przy dobrych wiatrach raz na jakiś czas robię sobie maseczkę. Nadal korzystam z niezawodnej spiruliny którą świetnie napina i oczyszcza oraz najróżniejszych dostępnych w drogeriach maseczek w saszetkach np. Rival de Loop, Perfecta. Najrzadziej sięgam po maskę z Bingo Spa ze 100% olejem winogronowym. Nie lubię jej zapachu.


Czy wasza wieczorna pielęgnacja jest tak samo "skomplikowana" ?

Pielęgnacja twarzy - dzień.


W codziennej pielęgnacji twarzy cenię sobie minimalizm. Nie lubię rano nakładać na siebie kilku warstw przeróżnych kremów i innych mazideł. Ma być szybko i skutecznie. Dlatego dziś przedstawię wam zaledwie trzy produkty które są ze mną już od dłuższego czasu.


Dzień rozpoczynam od przemycia twarzy wodą różaną która posiada świetne właściwości tonizujące. Odkąd jej używam na mojej skórze pojawia się mniej przebarwień, skóra jest odprężona i odpowiednio nawilżona. 


Szybkim i dobrym rozwiązaniem dla zabieganej mamy okazał się być produkt Eveline. 
Cell Skin Care to serum rozświetlające którego zadaniem jest intensywnie nawilżenie, wygładzenie, uelastycznienie i rozświetlenie. Przyznam, że bardzo polubiłam się z tym kosmetykiem choć z całej trójki pielęgnacyjnej jest ze mną najkrócej. Dużym jego plusem jest ekspresowe wchłanianie co umożliwia mi niemal natychmiastowe wykonanie makijażu. Nakładam również pod oczy. 

Gdy czasu jest więcej dodatkowo stosuję mój ulubiony krem rozświetlający z firmy Perfecta.


Recenzja tego produktu pojawiła się u mnie na blogu w jednym z ostatnich postów [klik].


SZABLON BY: PANNA VEJJS.