Przyplątał się do nas wirus. Najpierw ja a teraz cała reszta - kaszle, smarka, kicha... do tego ten okropny ból głowy! Powiedzcie mi jak żyć? Jak przetrwać kiedy impreza urodzinowa i święta są tak blisko!
Oczywiście nasz rodzinny na urlopie- czyli standardowo... Potrzebujesz lekarza to go nie ma! Dzwonię więc i chcę zapisać dziecko do innego pediatry. No way! Nie dziś - nie ma już miejsca. To na jutro proszę- i co słyszę- Proszę zadzwonić rano bo nie zapisujemy z wyprzedzeniem...
RĘCE OPADAJĄ ! Dzwonię rano. Udało się cudem po godzinie wiszenia na słuchawce...
Goddammit!