3 X NIE ! Noni Care, Schauma, BeBeauty.


Podczas generalnych porządków w łazience znalazłam kilka bubli kosmetycznych o których już dawno chciałam napisać ale niestety nie było okazji. Dziś postanowiłam naprawić swój błąd i uświadomić was które produkty są niewarte uwagi i przysłowiowego grosika. 


*Krem pod oczy Noni Care zapowiadał się całkiem zachęcająco. Skład potwierdza obietnice producenta. Już na pierwszym miejscu w składzie znajduje się woda a na drugim olej z miąższu orzechów palmy kokosowej a na dalszych pozycjach mamy jeszcze : olej z nasion słonecznika, olej migdałowy oraz ekstrakt z aloesu, morwy indyjskiej, mango, naturalny tłuszcz z orzecha afrykańskiego. Niby wszystko gra ale krem podrażnia wrażliwą skórę pod oczami, robi się zaczerwieniona i bardzo piecze... Jego zapach nie należy do najdelikatniejszych, sam w sobie wywołuje reakcję alergiczną i strasznie łzawią mi oczy. Niestety nie jestem w stanie go dłużej stosować. 


Sprej do włosów Schauma "Lekkość i pielęgnacja" kupiłam z braku laku w niewielkim sklepiku na wsi kiedy skończyła się moja ulubiona odżywka dwufazowa Gliss Kur. Niestety nie spełnił moich oczekiwań. Nie zauważyłam, żeby stosowanie go miało korzystny wpływ na włosy. Zauważyłam jedynie przesuszone końcówki i napuszone włosy których nie da się okiełznać nawet sporą ilością jedwabiu.


400ml mojego ulubionego płynu micelarnego BeBeauty dorwałam w nowej różowej wersji do skóry wrażliwej i suchej na promocji w Biedronce. Myślałam, że będzie o niebo lepszy od niebieskiej wersji gdyż jest przeznaczony do mojego typu skóry. Niestety... demakijaż oczu tym płynem w moim przypadku jest niemożliwy. Oczy pieką, szczypią i łzawią niemalże od razu po przyłożeniu wacika nasączonego płynem. Skóra reaguje zaczerwienieniem. Nie wiem czym różni się skład tego płynu od wersji niebieskiej ale jest nieporównanie gorszy i nigdy do niego nie powrócę. 



SZABLON BY: PANNA VEJJS.