Korzystając z okazji, że Aron słodko śpi postanowiłam zaskoczyć was wpisem makijażowym który obecnie stał się moim blogowym rarytasem gdyż prawie się nie maluję a co za tym idzie nie mam czego wstawiać. Całe szczęście jeszcze w trakcie ciąży zrobiłam kilka makijaży na zapas. Dziś jeden z nich :-)
Cienie z których korzystałam pochodzą z palety M.U.A "Heaven" . Uwielbiam tą paletę - świetnie sprawdza się w dziennych jak i wieczorowych makijażach.
Niestety nie pamiętam jakich kosmetyków poza cieniami używałam a nie chcę wprowadzać nikogo w błąd. Mam nadzieje, że ta propozycja makijażu przypadła wam do gustu i nikt nie obrazi się za odgrzanego kotleta ...