Kiedy narratorem czyni się Śmierć, a tematem Holokaust, można spodziewać się kłopotów. Markus Zusak radzi sobie jednak znakomicie. To nie są wspomnienia, Złodziejka Książek nie rości pretensji do oddania historycznej prawdy, tylko raczej - histrorycznej sprawiedliwości. Wysiłek godzien zastanowienia. (Jarosław Lipszyc, okładka)
Piękna książka. Śmiałam się i płakałam. Po jej lekturze nikt nie pozostanie obojętny. My Polacy nie zastanawiamy się raczej jak wyglądała wojna od strony Niemców. Zwykłych/niezwykłych ludzi, którzy nie byli zwolennikami Hitlera a jedak zmuszeni byli żyć w stworzonym przez niego świecie. Ludzi, których domy były bombardowane, synowie i ojcowie wysyłani na front.
Śmierć w roli narratora może wzbudzić sympatię i zrozumienie. Ciekawe podejście do sprawy. Polecam z głębi serca.