To był słabszy miesiąc pod względem dziergania.
Miałam kryzys. Jakoś nie miałam ochoty brać drutów ani szydełka do ręki.
Nie pomagały nawoływania ze strony napoczętych prac.
W tej chwili, gdy to piszę już po kryzysie. Błyskawicznie zrobiłam jedną chustę, druga jest na drutach prawie na ukończeniu. I na prawdę dobrze mi z tym ♥
Miałam kryzys. Jakoś nie miałam ochoty brać drutów ani szydełka do ręki.
Nie pomagały nawoływania ze strony napoczętych prac.
W tej chwili, gdy to piszę już po kryzysie. Błyskawicznie zrobiłam jedną chustę, druga jest na drutach prawie na ukończeniu. I na prawdę dobrze mi z tym ♥