Pokazywanie postów oznaczonych etykietą grzędowicz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą grzędowicz. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 6 grudnia 2009

Stosik Mikołajkowy

I ostatni dzisiaj stosik. Mikołaj dopisał ;)


  1. Marina - Carlos Ruiz Zafon - kto czytał Cień wiatru... ten rozumie - tą książkę dostał mąż.
  2. Pan Lodowego Ogrodu tom 3 - Jarosław Grzędowicz - wyczekane, wytęsknione... oczywiście dostałam ja.
  3. Zwiadowiec - Ruiny Gorianu - John Flanagan - tą dostała córka, mam nadzieję, że się jej spodoba. Sama oczywiście też chcę przeczytać. Zainspirowana recenzjami Kalio.

piątek, 21 marca 2008

Pan Lodowego Ogrodu tom 2 - Jarosław Grzędowicz

Ten ogród - w najlepszym stylu Grzędowiczowskim – obrósł ciekawością dalszych dziejów Vuko Drakkainena i następcy Tygrysiego Tronu. Także zaginionych Ziemian i mieszkańców planety Midgaard, gdzie to nas, ludzi, postrzega się jako istoty o rybich oczach. Gdzie trwa wojna bogów, a samozwańczy demiurgowie hodują okrucieństwo kwitnące w mroku zła. Gdzie więdną najnowsze ziemskie technologie, a człowiek stawić musi czoła... No właśnie... Bierzcie wolne. Kto czytał tom pierwszy wie, że nie spocznie, nim nie skończy. Kto nie czytał, powiększy grono ogrodników. (wp.pl)

Drugi tom przeczytany. Tom pierwszy zauroczył mnie od pierwszej strony i trzymał do końca, dlatego z niecierpliwością czekałam na tom drugi. Ten jednak "rozkręcał" się dłużej... w pewnym jednak momencie ponownie dałam się porwać w dziwny świat pełen magii z uroczysk. Nie przepadam za scenami walk, tym razem autor wciąga nas w swój świat do tego stopnia, że walczymy ramię w ramię z Vuko. Najgorsze, że tak naprawdę opowieść dopiero teraz się zaczęła... a na kolejny tom trzeba będzie poczekać. Ktoś wie jak długo??

Szczerze polecam!

czwartek, 27 grudnia 2007

Pan Lodowego Ogrodu - Jarosław Grzędowicz

Drakkainen ląduje samotnie na odległej planecie, na której odkryto młodą cywilizację. Ma sprowadzić zaginiony zespół swoich poprzedników, badaczy, i pod żadnym pozorem nie ingerować w rozwój nieznanej kultury. Trafił na zły czas - wojnę bogów, w której giną śmiertelnicy. Być może, by odnaleźć towarzyszy, Drakkainen będzie musiał złamać drugą regułę swojej misji?

Ponoć to powieść typu Fantasy. Nie wiem, nie znam się.

Moja przygoda z podobną powieścią rozpoczęła się od Jonathana Carrolla. Uwielbiam jego książki i świat, który przedstawiają. Gdzieś kiedyś przeczytałam, że ktoś poleca książkę Neila Gaimana Nigdziebądź wielbicielom Carrolla. Pomyślałam sobie... dlaczego nie. I przeczytałam i wpadłam. Przeczytałam już wszystkie powieści i opowiadania Gaimana, które ukazały się w Polsce. Przy okazji dowiedziałam się, że gatunekt, który uprawiają obaj panowie to REALIZM FANTASTYCZNY. Bardzo odpowiada mi taki realizm... z naciskiem na fantastyczny ;)

Postanowiłam więc pójść dalej i spróbować Fantastyki. Padło na Grzędowicza... tylko dlatego, że drugi tom jego Pana Lodowego Ogrodu jeszcze przed oficjalną sprzedażą trafił na listę bestselerów w mojej ulubionej księgarni.

Dziś już wiem, że przeczytam też drugi tom (już zamówiony)... przeczytam teżKsięgę jesiennych demonów i Popiół i kurz... i będę czekać na kolejne tomyPana lodowego ogrodu jeśli będą... i zdaje się, że wielu jeszcze doskonałych polskich autorów czeka na odkrycie (moje). Cieszę się, że spróbowałam i serdecznie polecam innym. Jeśli książka jest dobrze napisana to dobrze się ją czyta... jest ciekawa i fantastyczna nawet... i nie ważne, czy wydarzenia i postacie są bardziej czy mniej realne. Dla mnie najważniejsze, że przekonujące i nie wciskane na siłę... i bez znaczenia czy to powieść realistyczna, fantastyczna czy fantastycznie realistyczna... czy też realistycznie fantastyczna. Najważniejsze, że DOBRA i CIEKAWA.

Wiem, że i tak wiecie swoje... i twierdzicie, że Wy fantastyki nie lubicie... że ufoludki czy potwory z bajek to nie dla Was... (dla mnie też nie)... ale jeśli kiedyś spróbujecie to pokochacie ten Realizm fantastyczny... bo jest fantastyczny ;)

Bardziej już nie potrafię zachęcić :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...