Wydawnictwo: Videograf II
Ilość stron: 476
Okładka: miękka
Rok wydania: 2010
Moja ocena: 5/6
Czwarty tom bestsellerowej serii o tajnym bractwie wampirów. Bohaterem powieści jest były policjant, który zakochuje się bez pamięci w arystokratycznej wampirzycy Marissie i dla niej postanawia zostać wampirem. Jako jedyny człowiek jest dopuszczony w krąg Bractwa i z czasem angażuje się w walkę z reduktorami. Kiedy próbuje ratować cywilnego wampira, zostaje śmiertelnie ranny. Członkowie bractwa proszą Marissę o pomoc, bo tylko ona jest w stanie sprowadzić go w bezpieczne miejsce.
Niezłe... niezłe... za jakiś czas zabiorę się za kolejną część. Ciągle nie mam jeszcze dość tej serii :)
czwartek, 29 grudnia 2011
środa, 28 grudnia 2011
Zaćmienie - Stephenie Meyer
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ilość stron: 556
Okładka: miękka
Rok wydania: 2009
Moja ocena: 5/6
,,Zaćmienie" to trzeci tom ekscytującej sagi, przedstawiającej losy zakochanej w wampirze Isabelli Swan.
Kiedy media zaczynają donosić o serii tajemniczych morderstw w Seattle, a do lasów wokół Forks powraca żądna zemsty wampirzyca, Bella uświadamia sobie, że znowu grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo. W dodatku, wiedząc, że jej decyzja może doprowadzić do odnowienia odwiecznego konfliktu pomiędzy wampirami a wilkołakami, zmuszona jest wybierać pomiędzy miłością Edwarda a przyjaźnią Jacoba. Zbliża się też zakończenie roku szkolnego, a więc termin przemiany - czy Bella ma wybrać życie czy śmierć?
Przeczytałam już jakiś czas temu. Wczoraj zorientowałam się, że już to czytałam gdy zasiadłam do czytania. Taki jest efekt czytania serii tom po tomie... zlewa się w całość. To nie jest zarzut.
Domyślam się, że podobało mi się :)
Właśnie czytam (słucham) czwartą część, żeby zakończyć cykl i spokojnie obejrzeć ekranizację.
Czeka mnie dzisiaj ciężki dzień. Kilka godzin w drodze... pogrzeb... stypa... będzie trochę czasu na słuchanie.
wtorek, 20 grudnia 2011
Dygresje przed Świąteczne
O rany, ale czasy... dzieje się... jak to przed Świętami w handlu.
Nie wiem w co najpierw łapki wsadzić... o czytaniu mogę sobie tylko marzyć. Czytam rzecz jasna... ale tylko kilka stron przed snem... i padam na twarz.
Jakby tego było mało... dopadło mnie przeziębienie. Wiadomo, kiepskie jedzenie w byle jakich godzinach... przemęczenie, adrenalina, stres... więcej nie trzeba.
Przeszłam dzisiaj mały kryzys... popłakałam sobie... i zrobiłam dzień wolny od pracy.
Ubrałam choinkę, ustaliłam menu na Wigilię, ugotowałam bigos i kapustę z grzybami na pierogi lub krokiety. Zakupy spożywcze zrobione. Prezenty zapakowane.
Jutro wracam do pracy. Najbliższy dzień wolny od pracy... pracy... to Wigilia. W tym roku u mnie. Ale postanowiliśmy nie przesadzać i nie szykować przez tydzień przyjęcia, które będzie trwało 3 godziny.
Generalnie jest do d. Życie to wcale nie jest takie fajne czasami. Staramy się trzymać. Mnie jest ciężko ale nie wyobrażam sobie (a może wyobrażam) co przeżywa mój mąż. Pewne sprawy nigdy nie były i nie będą łatwe.
Jakoś przetrwamy te Święta. Jakoś przetrwamy przyszły rok. Później już będzie lepiej. Musi być lepiej.
Pozdrawiam resztką sił. Wesołych Świąt Wam życzę i pokazuję moją gotową (skromną) choinkę... z prezentami już pierwszymi. Ten jeden wyróżniający się jest dla mnie :). Nie wiem co tam jest. To od moich dziewczyn ze sklepu. Bardzo miła niespodzianka.
Nie wiem w co najpierw łapki wsadzić... o czytaniu mogę sobie tylko marzyć. Czytam rzecz jasna... ale tylko kilka stron przed snem... i padam na twarz.
Jakby tego było mało... dopadło mnie przeziębienie. Wiadomo, kiepskie jedzenie w byle jakich godzinach... przemęczenie, adrenalina, stres... więcej nie trzeba.
Przeszłam dzisiaj mały kryzys... popłakałam sobie... i zrobiłam dzień wolny od pracy.
Ubrałam choinkę, ustaliłam menu na Wigilię, ugotowałam bigos i kapustę z grzybami na pierogi lub krokiety. Zakupy spożywcze zrobione. Prezenty zapakowane.
Jutro wracam do pracy. Najbliższy dzień wolny od pracy... pracy... to Wigilia. W tym roku u mnie. Ale postanowiliśmy nie przesadzać i nie szykować przez tydzień przyjęcia, które będzie trwało 3 godziny.
Generalnie jest do d. Życie to wcale nie jest takie fajne czasami. Staramy się trzymać. Mnie jest ciężko ale nie wyobrażam sobie (a może wyobrażam) co przeżywa mój mąż. Pewne sprawy nigdy nie były i nie będą łatwe.
Jakoś przetrwamy te Święta. Jakoś przetrwamy przyszły rok. Później już będzie lepiej. Musi być lepiej.
Pozdrawiam resztką sił. Wesołych Świąt Wam życzę i pokazuję moją gotową (skromną) choinkę... z prezentami już pierwszymi. Ten jeden wyróżniający się jest dla mnie :). Nie wiem co tam jest. To od moich dziewczyn ze sklepu. Bardzo miła niespodzianka.
Kicia spakowała się sama.
Choinka
Nowa dekoracja na stół.
sobota, 10 grudnia 2011
Bractwo Czarnego Sztyletu. Tom 3. Wieczna miłość - J. R. Ward
Wydawnictwo: Videograf II
Ilość stron: 448
Okładka: miękka
Rok wydania: 2011
Moja ocena: 5/6
Trzeci tom kultowego cyklu, który od dwóch lat gości na amerykańskich i europejskich listach bestsellerów. Walka z odwiecznymi przeciwnikami wampirów toczy się dalej, ale oto na Bractwo spada kolejny cios. Bracia bliźniacy, Furiath i Zbihr, zakochują w tej samej wampirzycy i zostają uwikłani przez los w dramatyczny splot wydarzeń.
Nadal nieźle. Okładka nadal fatalna. Postaram się więcej o tym nie wspominać :) Zrobię sobie chwilę przerwy na Księżniczkę z lodu i wracam do Bractwa.
Bractwo Czarnego Sztyletu. Tom 2. Ofiara krwi - J. R. Ward
Wydawnictwo: Videograf II
Ilość stron: 426
Okładka: miękka
Rok wydania: 2010
Moja ocena: 5/6
Drugi tom kultowego cyklu o bractwie wampirów, którzy toczą walkę z korporacją Reduktorów. Najdzielniejszy z nich zakochuje się w normalnej, ale ciężko chorej kobiecie, i tym samym sprowadza na Bractwo wielkie niebezpieczeństwo. By uratować ukochaną, musi uwolnić się od strasznej klątwy, która ciąży na nim od stu lat...
Równie fajne jak tom pierwszy. Nadal uważam, że okładka do niczego. W życiu nie zachęciłaby mnie do sięgnięcia po książkę. Nie mówi niczego o opowieści w niej zawartej. Na szczęście trafiłam na tą serię. Czytam dalej... Polecam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)