Tego dnia ich drogi się rozchodzą, lecz wspomnienie o przyjacielu, którego zawiódł, nie opuści Amira przez następne lata. Czas spędzony z dala od Afganistanu - studia w Kalifornii, małżeństwo, sukces literacki - nie zatrze wstydu i poczucia winy. Nie uciszy wyrzutów sumienia.
Niespodziewany telefon wzywający do Peszawaru jest jak głos z przeszłości, od której nie można uciec. A przecież Amir zawsze wiedział, że kiedyś będzie musiał wrócić do kraju dzieciństwa, by odnaleźć jedyną rzecz, jakiej nie znalazł w swoim nowym świecie: nadzieję na odkupienie. Na zmazanie grzechu tchórzostwa i zdrady. Na wybaczenie samemu sobie.
Tłem tej głęboko poruszającej opowieści jest dramatyczna historia Afganistanu, od upadku monarchii do talibańskiego reżimu. Powieść Khaleda Hosseiniego - afgańskiego pisarza mieszkającego w USA - jest największą światową sensacją wydawniczą ostatnich lat. Przełożona na 42 języki i sprzedana w 8 milionach egzemplarzy od 2005 roku nieustannie króluje na międzynarodowych listach bestsellerów. Przez 50 tygodni zajmowała na nich 1 miejsce. W 2007 roku zekranizował ją Marc Forster, twórca Marzyciela i nagrodzonego Oscarem Czekając na wyrok. (Z okładki)
O tej książce wiele już napisano i powiedziano... wiele ciepłych słów i zachwytów, dlatego bez wahania i ja po nią sięgnęłam w ramach wyzwania 6 kontynentów. Historia Amira i Hassana przeszywa do szpiku. Wciąga i pochłania. Gdy już zaczniesz to musisz przeczytać do końca. Bez znaczenia jest godzina, pora dnia i to czy rano idziesz do pracy.
To piękna książka, piękna i straszna... stawia do pionu, przypomina co w życiu najważniejsze... lektura obowiązkowa!