Jestem amatorką, a nie krytykiem literackim. Moje recenzje/opinie nie są profesjonalne. Piszę, bo to lubię, więc jeśli szukacie jakiejś obiektywnej, "mądrej" opinii to raczej zły adres. Od książek nie wymagam zbyt wiele, czytam głównie obyczajówki i "czytadła", czasem thrillery czy kryminały oraz sporo literatury dla dzieci. Czytanie sprawia mi przyjemność, więc zdecydowana większość recenzji jest tutaj pozytywna - książki wybieram po opisie z tyłu książki, więc wiem na co się "porywam" :)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 2017. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 2017. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 lutego 2019

Natalia Sońska, Zakochaj się Julio

Autor: Natalia Sońska
Tytuł: Zakochaj się Julio
Seria: Z książką jej do twarzy
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 301

     Od dawna wierzę, że dobro okazane innym do nas wraca, ale na co dzień jestem dobra i uczciwa nie dlatego, żeby mieć pewność, że to do mnie wróci, a dlatego żeby umieć spojrzeć w oczy w swoje odbicie lustrzane i żeby każdej nocy móc spać z czystym sumieniem.


      Młoda matematyczka jednego z krakowskich liceów w ferie przed maturą wybiera się wraz ze swoimi uczniami na wypoczynek w góry. Tam przypadkowo wpada na stoku na pewnego mężczyznę, jak się szybko okaże nie będzie to ich jedyne spotkanie. Julia coraz częściej przywołuje mężczyznę w myślach. Po rozmowie, którą przeprowadzili wspólnie przy ognisku, wie, że chciałaby tego człowieka poznać bliżej, ale czy to w ogóle możliwe?

      Opis fabuły tylko z pozoru przypomina ckliwe love story. Historia Julii i Jakuba jest dużo głębsza, niezwykle piękna, poruszająca i ciekawa, a do tego opowiedziana w cudowny sposób. Czytelnik od pierwszych chwil kibicuje tym dwojga, mimo napotykanych przez nich po drodze przeciwności losu. Książka jest mi wyjątkowo bliska po pierwsze dlatego, że sama jestem nauczycielką i potrafię zrozumieć decyzje Julki, a po drugie, sama związałam się z "zajętym" mężczyzną (i całe szczęście, bo jesteśmy ze sobą już 16 lat). Doskonale wiem jaką katorgą były dylematy bohaterki, dokładnie wiem co wtedy czuła i przez to przeżywałam jej historię całą sobą.  

    Autorka nie tylko zaserwowała nam wspaniałą opowieść miłosną, potrafiła też bezbłędnie oddać klimat zimowego Zakopanego, zbudowała ciekawe postaci (nie tylko głównych bohaterów), trafnie przedstawiła środowisko nauczycielskie, zgrabnie połączyła losy bohaterów z postaciami z poprzedniej książki ("Obudź się Kopciuszku") i zapewniła niezapomniane emocje. Dawno nie czytałam tak przyjemnej książki.

    Piękna, wzruszająca, niezwykła, ciepła opowieść, po lekturze której trudno rozstać się z jej bohaterami.

Książka przeczytana w ramach prywatnego wyzwania czytelniczego:
Cztery Pory Roku - zima

oraz
- Przeczytam tyle ile mam wzrostu 2,3 cm (4,8 cm z 158 cm)
- Pod hasłem - S
- Trójka e-pik (walentynkowe motywy)

niedziela, 30 grudnia 2018

Marta Matyszczak, Tajemnicza śmierć Marianny Biel

Autor: Marta Matyszczak
Tytuł: Tajemnicza śmierć Marianny Biel
Seria: Kryminał pod psem, tom 1
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 296

     Seria "Kryminał pod psem" Marty Matyszczak to mój mały wyrzut sumienia :( Już dawno, dawno temu chciałam ją poznać. Specjalnie na wakacje kupiłam sobie trzy pierwsze tomy i co? Dopiero co skończyłam pierwszy...


     Bohaterem serii jest Szymon Solański, były policjant, który w nowym miejscu zamieszkania chce zacząć nowe życie. Szyman zamierza otworzyć własną agencję detektywistyczną, ale zanim przyjmie pierwsze zlecenie chce rozwikłać zagadkę śmierci jego niedoszłej sąsiadki, znanej aktorki teatralnej Marianny Biel. Dla policji śmierć kobiety jest zwykłym nieszczęśliwym wypadkiem, ale Szymon ma inną teorię. 

         Podczas "śledztwa" poznajemy niezwykle ciekawych sąsiadów Szymona, mieszkańców kamienicy, do której ten właśnie się wprowadził. To niezwykle ciekawe osoby, a każda z nich zdaje się mieć coś za uszami. Solańskiemu pomaga dawna znajoma Róża Kwiatkowska i... uroczy trójnożny pies, przygarnięty ze schroniska.

         Śledztwo wlecze się i wlecze, zdaje się, że prawda nigdy nie wyjdzie na jaw. O ile Solańskiemu ten stan rzeczy zdaje się nie bardzo przeszkadzać, o tyle Gucio dwoi się i troi żeby pomóc. Właśnie dlatego Gucio stał się moim ulubionym bohaterem literackim :) Zdecydowanie najlepiej czytało mi się wątki, których narratorem był Gucio i sposób w jaki opisywał rzeczywistość. 

       Nawet jeśli w powieści momentami wiało nudą (no cóż w polskich realiach to mam wrażenie, że wszystkie sprawy kryminalne tak się dłużą) to książkę warto było przeczytać, by poznać Gucia, ale też przyjemnie było wrócić do Chorzowa, w którym mieszkałam kilka lat. Autorka w swojej książce "sprzedała" kilka smaczków dotyczących specyfiki miasta i jego mieszkańców, wplatając w treść także śląską gwarę, co dla mnie było szczególnie miłe.

       Jeśli nie oczekujecie od książki galopującego śledztwa niczym w serialach CSI, jesteście otwarci na nowe perspektywy i lubicie się pośmiać przy lekturze to ta książka jest jak najbardziej dla was:)

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu 2,3 cm (55,2 cm z 158 cm)
- 52 książki w 2018 (26)

czwartek, 19 lipca 2018

Magdalena Knedler, Historia Adeli

Autor: Magdalena Knedler
Tytuł: Historia Adeli
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 408

     Co za szczęście, że przypadki chodzą po ludziach :) Tak właśnie trafiła do mnie książka, która wcześniej (również przypadkiem) trafiła w ręce kogoś innego. Ja pewnie nigdy nie sięgnęłabym po nią ze względu na okładkę, która w żaden sposób nie przyciąga. Muszę sobie wreszcie wbić do głowy, że mam nie oceniać książek po okładce!


    Adela to trzydziestoczteroletnia kobieta, która wraca do rodzinnego Wrocławia po dziesięcioletniej nieobecności. Po ostatnich wydarzeniach musi zacząć żyć od nowa i ma w związku z tym pewien plan - zrobić coś dobrego. Kobieta obwinia się o to co się stało i przez dobre uczynki chce zadośćuczynienia. W realizacji planu pomaga jej Daniel (który pojawił się w jej życiu przypadkiem i na dobre w nim zagościł) w sposób dosłowny i pośredni, przez to, że dzięki wtajemniczeniu w przeszłość swej ciotki Stefy, pozwala jej poznać i zrozumieć siebie. "Historia Adeli" to tak właściwie także historia Stefy, którą poznajemy dzięki zawziętości i dociekliwości Adeli.

     Książka urzekła mnie od pierwszego rozdziału! Zaskoczyła sposobem narracji i zachwyciła bohaterami, których z miejsca polubiłam i kibicowałam w dalszych poczynaniach. To nie jest jakaś tam, schematyczna historia. To książka o miłości, samotności, oddaniu, odpowiedzialności, przebaczaniu, szukaniu siebie. Ach można by tak długo wymieniać, a i tak każdy czytelnik znajdzie to coś dodatkowego, coś co wyda się napisane specjalnie dla niego. Tu wszystko ma swoje miejsce, sens, barwę i wydźwięk. Sposób narracji przywodzi na myśli snucie opowieści, która łączy nowoczesność z tradycją, przeszłość z teraźniejszością, pokolenia młodszych i starszych, dzieci i ich rodziców. Delektowałam się każdą stroną, po kolejnych rozdziałach robiłam przerwy, by móc przemyśleć, przetrawić to co właśnie przeczytałam. Po lekturze powieści czułam się wyczerpana emocjonalnie, ale w pozytywnym tego znaczeniu.

     Ta pozycja to prawdziwa uczta dla duszy i serca. Dawno nie czytałam tak "bogatej" książki. Warto też dodać, że wszędobylskie jazzowe nuty niemal docierają do naszych uszu z każdym przewróceniem kolejnej strony, a liczne nawiązania do tekstów literackich sprawiają, że koniecznie chce się je poznać. Jeśli podobnie jak ja, będziecie mieli ochotę sięgnąć po wymieniane tytuły to nie musicie trudzić się z oznaczaniem stron, na których o nich wspomniano, autorka na końcu książki przygotowała dla nas listę najlepszych utworów :)

P.S. Ciekawe kto jeszcze po przeczytaniu książki będzie marzył o takim miejscu jak Becky Sharp :)

Za możliwość przeczytania książki dziękuję


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Zatytułuj się 2 - tryb warunKowy
- Grunt to okładka - wielka litera (Adeli)
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu 3,2 cm (38,3 cm z 158 cm)
- 52 książki w 2018 (19)

środa, 28 lutego 2018

Krystyna Mirek, Światło w Cichą Noc

Autor: Krystyna Mirek
Tytuł: Światło w Cichą Noc
Seria: Willa pod Kasztanem, t.1

Wydawnictwo: Edipresse
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 352

   Święta Bożego Narodzenia nieodmiennie kojarzą mi się ze świecidełkami, kolorowymi lampkami, uroczymi ozdobami i bajecznymi wystawami sklepowymi. Oczywiście jest to przede wszystkim czas dla rodziny, pojednania z bliskimi, czas wybaczania i zacieśniania więzi, chwile pełne radości, śmiechu i miłości. Tylko co jeśli ktoś jest pozbawiony tej rodziny? Czuje pustkę i żal, a jak na złość już od listopada bombardowani są z każdej strony świątecznymi gadżetami i całą tą świąteczną otoczką?


    Bohaterowie książki najchętniej wymazaliby termin świąt z kalendarza. Mogliby przespać ten czas lub wyjechać gdzieś daleko, najlepiej do ciepłych krajów, gdzie świąteczny klimat nie jest tak odczuwalny. Tego roku jednak ma się wszystko zmienić, zarówno u Antka Milewskiego, jak i Magdy Łaniewskiej i jej braci. Czy na pewno uda się odczarować święta i wszystko pójdzie zgodnie z planem?

    Przyzwyczaiłam się do przedstawiania świąt w sposób pozytywny - przyjemny, swojski, ciepły i rodzinny. Tutaj mamy inaczej, nikt na te święta nie czeka. W innych książkach, nawet jeśli w rodzinach występują konflikty, zadry czy niedomówienia to jednak wszyscy mają nadzieję, że okres świąt zmieni postać rzeczy i rodzina na powrót stanie się jednością. Tutaj autorka miała nieco inny zamysł. Pomysł ciekawy, nietypowy, jednak nie do końca przemawia do mnie sposób przelania go na papier. Postaci nie bardzo do mnie przemawiają, są mało wiarygodne ze względu na to co mówią, jak się zachowują i jakie mają podejście do życia. Niby każda postać jest inna, ale ja wyczuwam tu jakiś na siłę narzucony schemat, a nie osoby z krwi i kości. Nie szczególnie spodobał mi się też sposób przedstawienia historii - przedłużające się rozmowy o tym samym, jakby na siłę miały wydłużyć książkę. Przecież rozmowa Magdy z braćmi na temat konieczności zorganizowania świąt była rozciągnięta na 40 stron! No niestety można się znudzić i zapomnieć co było wcześniej. Na szczęście pojawił się wątek Mirskich, rodziny, jak z obrazka, która idealna jednak wcale nie jest i ten motyw oraz związek Magdy i Konstantego sprawiły, że chciałam doczytać książkę.

    Naturalnie chcę też poznać dalsze losy bohaterów, ich tajemnice i to co przyniesie przyszłość. Liczę na to, że druga część, czyli "Światło o poranku" (które już w domu mam) będzie tą lepszą częścią i obudzi we mnie więcej pozytywnych odczuć.

    Wspomnę jeszcze tylko o okładkach. No nic nie poradzę na to, że uwielbiam sielskie, klimatyczne, ciepłe i urocze okładki, są dla mnie pierwszym wyznacznikiem podjęcia decyzji o sięgnięciu po daną książkę - dopiero później czytam o czym jest fabuła książki. W tym przypadku oba tomy mają obłędną okładkę i mam ochotę bez przerwy się w nie wpatrywać.


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- 2 w 1 (zima)
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu 2,6 cm (13,6 cm z 158 cm)
- 52 książki w 2018 (6)

poniedziałek, 22 stycznia 2018

Andrzej Żak, Samuraj i Anioł Stróż

Autor: Andrzej Żak
Tytuł: Samuraj i Anioł Stróż
Wydawnictwo: Bis
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 108
Wiek adresatów: od 9 lat

   Wzruszająca książka o chorobie, umieraniu, godzeniu się z losem i akceptacją tego co nieuniknione, a także kojącej wierze w Boga. 


    Dziecięcy, szpitalny oddział onkologiczny nie jest miejscem przyjemnym. Ani dla lekarzy, ani dla pacjentów, ani dla ich rodzin. Tu codziennie rozgrywają się dramaty. Jak więc walczyć z chorobą? Skąd brać nadzieję i siłę, by stawić czoła chorobie? Teo nie ma dobrych rokowań. Narośl na jego policzku nie tylko szpeci jego wizerunek, to także miejsce, w którym rozwija się złośliwy nowotwór, z którym nie potrafią poradzić sobie lekarze, mimo że stosowali wiele kuracji. Chłopca nic już nie cieszy, nie interesuje. Wszystko jednak zmienia się gdy Teo spotyka swojego Anioła Stróża. Jasny, czyli Anioł Stróż od Teo, to postać którą każdy z nas powinien spotkać na swojej drodze. Dlaczego?

    Wszyscy mamy wyznaczoną drogę którą kroczymy. Różne są te drogi. Dla jednych droga jest łatwa miła i przyjemna. Dla innych kręta, stroma i zawiła. Dlatego też czasami jest nam bardzo trudno iść ciągle do przodu, zwłaszcza, że może nas spotkać dodatkowo silny wiatr, bądź zawierucha. Droga, którą kroczy Teo jest całkowicie nieznana. Chłopak boi się co może być dalej, jakie niespodzianki kryją się za zakrętem. Stąd też obecność kogoś kto pomoże mu pokonać wszystkie trudności.


    Mimo słabości, które nas dopadają, mimo życiowych przeszkód, musimy walczyć jak samuraj o lepsze jutro, musimy dzielnie i odważnie przezwyciężać codzienne trudności. Dzisiejsza młodzież ma problem z umiejętnym rozwiązaniem swoich kłopotów. Anioł pokazuje, że zawsze można znaleźć sposób, jeśli jest ktoś kto wskaże wyjście z sytuacji i pomoże. Rodzice chłopca zginęli gdy był mały, konieczna więc wydaje się obecność kogoś takiego jak Jasny. On wskazuje, daje siłę wewnętrzną i moc…pokazuje różne sposoby pokonania trudności na drodze, w dalszej wędrówce.

    Książka jest silnie ukierunkowana na wiarę, dlatego trudno mi było odnieść się do niej obiektywnie. Potrzebowałam na to więcej czasu. Jednak nawet dla osób niewierzących w Boga książka może być drogowskazem. Ułatwia radzenie sobie z wszelkimi życiowymi przeciwnościami. Ważne jest by szukać wsparcia, umieć mówić o problemach i szukać w sobie siły i wiary, że będzie dobrze. Skupienie uwagi na innych aspektach życia niż sfera zdrowia również pomaga odegnać złe myśli.

    Myślę, że każdy czytelnik wyniesie z lektury książki coś dla siebie, zastanowi się nad życiem, przyszłością, priorytetami i wartościami. 

* * * * *

    Książkę czytałam też dzieciom z klas IV i VI podczas zastępstw. Dawno nie było takiej ciszy podczas zajęć głośnego czytania. Nie zdążyliśmy jeszcze omówić treści, bo czytanie treści w każdej z klas zajmuje 2-3 lekcje, ale dzieci podchodziły do mnie indywidualnie po lekcjach i mówiły, że książka przypomina im "Oskara i panią Różę". Tam Róża była niczym Anioł Stróż, pozwalała Oskarowi przeżyć całe życie w ciągu 10 dni. Tutaj Anioł Stróż pomaga Teo podjąć walkę, zrozumieć i zaakceptować chorobę. 


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu BIS



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 1,5 (1,5 cm z 158 cm)
- 52 książki w 2018 (1)

poniedziałek, 18 grudnia 2017

Francesca Hornak, Siedem dni razem

Autor: Francesca Hornak
Tłumaczenie: Katarzyna Malita
Tytuł: Siedem dni razem
Wydawnictwo: HarperCollins
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 383

    Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu to często powtarzany slogan. Słowa te wypowiadamy z ironią, prześmiewczo, ale niestety bardzo często dużo w tym prawdy. Chyba każda rodzina ma jakieś nieprzyjemne wspomnienia, niedomówienia, chowane urazy, utajone konflikty. Nie zawsze wszystkie fakty związane z historią danej rodziny są wygodne i chętnie się o nich mówi. Często większość tych rodzin z zewnątrz uchodzi za idealne, poukładane, kochające się i wspierające, ale bywa, że to tylko pozory. Zdarzają się też rodziny, w których na ogół wszystko gra, jej członkowie świetnie się dogadują, tęsknią za sobą i dbają o siebie nawzajem, ale... i w takich rodzinach występują czarne owce, ale wciąż łączą nas więzy rodzinne. A Ty? W jakiej żyjesz rodzinie? Świąteczny czas to dobry moment na chwile refleksji, uświadomienie sobie ważnych prawd i możliwość naprawienia dawnych krzywd. W okresie świąt łatwiej wybaczamy, więc warto odbudować nadszarpnięte relacje rodzinne.


     Rodzina Birchów to tata Andrew, mama Emma, starsza córka Olivia i młodsza Phoebe. Olivia pracuje jako lekarz w Liberii, gdzie walczy z epidemią wirusa haag, powodującego śmiertelną odmianę grypy, ale tego roku na święta wraca do rodzinnego domu. Zgodnie z zasadami lekarka wraz z osobami z najbliższego otoczenia musi poddać się tygodniowej kwarantannie, przez co te cztery osoby, zmuszone są spędzić cały tydzień razem. Każdy z nich nosi w sobie jakąś tajemnicę, targają nim wątpliwości, ukrywa w sobie jakiś żal, czuje się niezrozumiany. Rodzina Birchów kocha się wzajemnie, ale nie zawsze potrafi się dogadać, a przez to też dzielić się swoimi emocjami. 

     Znałam wcześniej opis książki i bardzo chciałam przekonać się, czy rodzina oczyści atmosferę, wyjaśni to co niewyjaśnione i przez te kilka dni przymusowego pobytu razem zżyje się ze sobą. To co mnie od początku zdziwiło to to, że tu każdy przed każdym coś ukrywa. Każdy z rodziny Birchów ma pretensje do innych członków, za niezrozumienie, zbyt małe zainteresowanie. Andrew od 1,5 roku ukrywa przed żoną wielką tajemnicę, która lada chwila zapuka do drzwi. Boi się jej wyznać prawdę, by ta nie straciła do niego zaufania i nie przekreśliła wszystkiego przez błąd przeszłości. Emma chciałaby dla wszystkich jak najlepiej, o sobie myśli na końcu. Jest nieco nadopiekuńcza, ma trochę żalu do rodziny za brak zainteresowania jej osobą, ale tak naprawdę całe życie pokazuje innym, że to oni są ważniejsi, sama ich tego nauczyła. W oczach męża to osoba bardzo prawa, która brzydzi się kłamstwem (zatajenie informacji to dla niej też kłamstwo), a przecież sama ukrywa coś przed resztą rodziny. Olivia również czuje się nierozumiana, wydaje jej się, że rodzice i siostra bagatelizują jej dramatyczne przeżycia z Afryki, nie są empatyczni i nie potrafią odpowiednio się zachować, a sama nie bardzo interesuje się ich życiem (co robią, co czują, co się z nimi dzieje). O to ma chyba największy żal Phoebe, która tak na dobrą sprawę ciągle robi dobrą minę do złej gry, udaje, że wszystko jest w porządku, że jest szczęśliwa, a przeżywa trudne dylematy. Tylko jak ma otrzymać wsparcie od innych, skoro sama nie dopuszcza myśli, że być może coś w jej życiu nie gra.

     Bardzo ciekawa książka, interesujący wgląd w uczucia poszczególnych członków rodziny, ich wewnętrzne rozterki, pretensje i przewinienia. Bohaterów nie można jednoznacznie ocenić. Wybory, których dokonywali były trudne, nie zawsze właściwe, ale mimo wszystko często kierowali się dobrem innych osób, liczyli się z opinią innych.

      Początek lektury był dla mnie dość trudny. Nie mogłam się skupić i "wejść" całą sobą w tę historię. Dopiero gdy rodzina przybyła do wiejskiej posiadłości  w Wayfield, gdzie pozbawiona sąsiadów, z zanikającym dostępem do internetu, a więc kontaktu z innymi, skazana była na swoje towarzystwo, zaczęłam się wciągać w treść. Niemal przy każdej scenie było czuć napięcie między członkami rodziny, dystans, wzajemne pretensje, niepewność, a nawet osamotnienie [!]. To przykre, że takie sytuacje mają miejsce w wielu rodzinach, że bliscy nie potrafią ze sobą szczerze i otwarcie rozmawiać, nie znają swoich potrzeb i oczekiwań. Kiedy piątego dnia kwarantanny myślałam, że nastąpiło apogeum i wszystkie bomby wybuchły, okazało się, że to nie wszystko. Myślałam, że od tej pory nastąpi seria wyjaśnień, uścisków i porozumień, ale to jeszcze nie był koniec. Od tego momentu nie mogłam się rozstać z książką nawet na chwilę, czytałam nawet gotując obiad i korzystając z toalety (sorry za dosłowność).

     Wspaniała książka! Nie ma w niej lukru, szczebiotu i gwiazdki z nieba (choć te elementy też w książkach lubię). Jest (w końcu!) prawda, bardzo trudna, początkowo niszcząca, ale ostatecznie oczyszczająca, potrzebna i spajająca. Piękna historia o rodzinie, relacjach rodzinnych, różnych osobowościach, oczekiwaniach, rozczarowaniach, aspiracjach i życiowych porażkach. Rodzina musi trzymać się razem, na dobre i na złe. Książka piękna, ważna i potrzebna. Polecam!

      Pamiętajcie! Szczery dialog jest podstawą wszystkich relacji.

Książkę przeczytałam za pośrednictwem Wydawnictwa HarperCollins


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Cztery Pory Roku - Zima
- Grunt to okładka - długość ma znaczenie
- Pod hasłem 
- Czytamy nowości
- Przeczytam tyle ile mam wzrostu - 2,6 cm (100,2 cm z 158 cm)
- 52 książki w 2017 (44)

niedziela, 3 grudnia 2017

Agnieszka Olejnik, Cuda i cudeńka

Autor: Agnieszka Olejnik
Tytuł: Cuda i cudeńka
Seria: Mansarda pod Aniołami, tom 1

Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 353


     Kto z nas nie ma czasem wiary w moc aniołów (czy innych wróżek). Nadzieja na lepsze jutro, spełnienie marzeń czy odnalezienie prawdziwej miłości. Musimy wierzyć, musimy mieć cel by do niego dążyć. Czy zmian dokonujemy sami? Czy pomaga nam los? A może magiczna moc aniołów?


    Lena po niespodziewanej przeprowadzce do babci, z którą nigdy wcześniej nie miała żadnego kontaktu pokłada wielkie nadzieje w dwóch aniołach (Serafinach) strzegących kamienicy. Dziewczyna widzi, że sytuacja z babcią nie jest ciekawa i szuka pomocy (i nadziei) w sile wyższej. Pochodząca z niewielkiej wsi Helena jest dobrą, szczerą 26-letnią dziewczyną, której sprawy innych osób nie są obojętne. Lena po prostu chciałaby żeby wszyscy ludzie byli szczęśliwi. I właśnie w porozumieniu z serafinami próbuje odmienić los innych.

     Wraz z Leną i jej babcią, poznajemy innych mieszkańców kamienicy: samotną Francescę - właścicielkę sklepu z cudeńkami, staruszkę Klarę oraz rodzinę Markiewiczów, która przeżywa trudne chwile po incydencie z udziałem żony i matki - Beaty Markiewicz. To właśnie ta rodzina była mi najbliższa podczas lektury książki. Zagubiony Jędrek, zbuntowana Michalina, skrzywdzony Marek i sprawczyni całego zła rodziny - Beata. Każdy z nich przeżywa własne, trudne emocje, czuje, że jest coraz gorzej, ale nie próbuje (nie umie) tego zmienić. Rodzina się coraz bardziej od siebie oddala i nie potrafi porozumieć. Bardzo to wzruszające i zarazem interesujące. Najmniej wiemy o sąsiadce Klarze, ale myślę, że sylwetkę tej osoby poznamy bardziej w kolejnych częściach, podobnie zresztą jak Francescę, której postać owiana jest jakąś tajemnicą z przeszłości, o które kobieta z nikim nie chce rozmawiać, a wiadomo, że coś jej bardzo ciąży na sercu. 

    Głównym wątkiem jest jednak Mieczysława - kobieta zamknięta w sobie i zimna, typ odludka, najchętniej zaszyła by się w swoim ogrodzie i nigdy z nikim nie rozmawiała. Teraz jednak po wylewie, gdy nie jest zdolna do samodzielnego funkcjonowania nie może nic poradzić na obrót spraw. Nie mówi, nie chodzi, dlatego też w żaden sposób nie może zareagować na pomoc nieznanej wnuczki, która postanawia u niej zamieszkać na czas rekonwalescencji. Jaką kobieta skrywa tajemnicę? Co sprawiło, że jest taka wyobcowana i chłodna? Jak w tej sytuacji poradzi sobie Lena? Czy dziewczyna da sobie radę w opiece nad zupełnie obcą krewną, z którą nadal nie ma kontaktu? Czy przeprowadzka zmieni coś w jej życiu?

      Bardzo, bardzo przyjemna lektura w sam raz na zimowo-świąteczny czas. Grudzień nastraja ludzi do refleksji osobistych, konfrontacji z innymi, próby wprowadzenia życiowych zmian, chęci bycia lepszym człowiekiem. Lektura książki pokazuje, że warto być dobrym, pochylić się nad drugim człowiekiem, zainteresować się losem innych. W większości przypadków nic nas to nie kosztuje, a przecież wspaniale jest czynić dobro. Każdy miły gest, dobre słowo, pomoc innym przynosi satysfakcję także nam samym, dlatego przystańmy czasem w tym życiowym biegu, rozejrzyjmy się wokół, może właśnie ktoś obok potrzebuje tej pomocy.

    "Cuda i cudeńka", pierwsza część cyklu "Mansarda pod Aniołami" to bardzo ciepła powieść, przypominająca czytelnikowi co w życiu jest ważne, zachęcająca do swoistego rachunku sumienia i czynienia dobra. To zwrócenie uwagi na problemy innych, ale też próba ich wyjaśnienia. Często negatywnie oceniamy czyjeś postępowanie, ale nawet nie próbujemy dociec jego przyczyn. Warto rozmawiać, warto być blisko, nie unosić się honorem tylko dać innym szansę. Zastanówmy się więc nad sobą i spróbujmy zrozumieć innych.

P.S. Kiedy druga część??? Bo ja już chcę!!!

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Cztery Pory Roku - Zima
- Łów słów - DA
- Pod hasłem 
- Czytamy nowości
- Przeczytam tyle ile mam wzrostu - 2,8 cm (97,6 cm z 158 cm)
- 52 książki w 2017 (43)

niedziela, 19 listopada 2017

Magdalena Witkiewicz, Ósmy cud świata

Autor: Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Ósmy cud świata
Wydawnictwo: Filia

Rok wydania: 2017
Ilość stron: 331

    "Nie rozpaczaj nad ciężkim losem. Tak długo dopóki jest ziarno, będą wyrastać drzewa". Słowa wietnamskiej piosenki ludowej bardzo pasują nie tylko do jednego z rozdziałów książki "Ósmy cud świata", którym to opatrzyła go autorka, ale także do całości tej historii.


    Anna, zbliżająca się 40-tki, aktywna zawodowo kobieta, nie chce dłużej być sama. Oczywiście w każdej chwili może liczyć na towarzystwo przyjaciółek lub szefa (który nie do końca jest tylko szefem), ale to nie to samo. Anna tęskni za kimś, przy kim będzie mogła budzić się każdego ranka, z kim będzie mogła pić popołudniową kawę i omawiać przebieg dnia. To nie wszystko, w kobiecie coraz mocniej odzywa się głos natury, a raczej instynktu macierzyńskiego. Jeszcze nie panikuje, ale czuje, że czas na spełnienie marzeń się jej kończy. Jacek, który ciągle jest blisko mógłby zaradzić temu problemowi, ale Anna, czuje, że to nie to. By poukładać sobie wszystkie sprawy bohaterka wybiera się na urlop, w bardzo egzotyczny zakątek świata, jakim jest Wietnam. Tam pod wpływem impulsu próbuje zrealizować swój plan zgodnie z wietnamską tradycją.

    Książka Magdy Witkiewicz uświadamia kilka życiowych prawd. Po pierwsze ta dotycząca miłości, która jest nieprzewidywalna. Nie można się jej nauczyć, zaplanować, pozbyć, wyrzucić z pamięci, czy zwyczajnie przed nią bronić. Nawet kiedy chcemy postępować zgodnie z głosem rozsądku to nie można zagłuszyć serca lub przekonać go do zmian. Po drugie... nikt nie powiedział, że w miłości jest łatwo. Czasami musimy się sporo wycierpieć, zanim będziemy mogli być naprawdę szczęśliwi. Jest też kwestia nieodwzajemnionej miłości. Po trzecie - pieniądze szczęścia nie dają. Można pławić się w luksusie, mieszkać wygodnie i komfortowo, chodzić w najlepszych ciuchach, jeździć najlepszymi samochodami i co roku wyjeżdżać na szałowe, drogie wakacje, ale jeśli obok nie ma drugiej osoby, to to wszystko nie jest nic warte, a my i tak nie jesteśmy szczęśliwi. Jest jeszcze jedna prawda - nie warto zostawiać spraw niewyjaśnionych, bo możemy wiele stracić. Czasami domysły mogą nas bardziej skrzywdzić niż najtrudniejsza prawda. Nigdy nie pozwalajmy na to, by ta druga osoba snuła domysły w ważnych sprawach. Wyobraźnia ludzka jest nieprzewidywalna i najczęściej wymyślane przez nas scenariusze są o wiele gorsze od prawdy.

      Aha! Jest jeszcze jedna prawda z przymrużeniem oka... warto mieć konto na facebooku, bo nigdy nie wiadomo do czego może się nam przydać. Być może jego "być albo nie być" zaważy na naszej przyszłości, a jego "być" przyspieszy nasze szczęście.

    To smutna, nostalgiczna powieść, pełna tęsknoty, poczucia pustki i potrzeby bliskości powieść. Oczywiście jest to książka z happy endem, a wcześniej obecny smutek nie wylewa się wprost z każdej strony, ale większość zdarzeń (poza wyjazdem do Wietnamu) ma gorzki smak. Być może za bardzo wchodzę w przyczyny tej całej sytuacji, rozterki emocjonalne bohaterów, bo przecież życie toczy się dalej i wcale (z pozoru) nie wygląda tak źle, ale dla mnie w tej powieści ważniejsze są uczucia niż same zdarzenia. 

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Grunt to okładka (długość ma znaczenie)
- Pod hasłem - Znowu miasta, ale inaczej (SYCÓW)
- Przeczytam tyle ile mam wzrostu - 2,7 cm (92,8 cm z 158 cm)
- 52 książki w 2017 (41)

niedziela, 22 października 2017

Katarzyna Berenika Miszczuk, Sekretnik Szeptuchy

Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Ilustracje: Milena Młynarska
Tytuł: Sekretnik Szeptuchy
Wydawnictwo: W.A.B. 
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 415
Uwagi: Nie jest to powieść, lecz uniwersalny kalendarz do wykorzystania w dowolnym roku. Jest tu podział na miesiące i dni miesiąca, ale nie dni tygodnia. Stronice terminarza przeplatane są różnymi tekstami, których treść powinna znać każda Słowianka :)

    Szeptucha to kobieta, która żyje w zgodzie z naturą, zna znaczenie ziół i innych roślin i potrafi z tej wiedzy korzystać. Potrafi rozmawiać z duchami i porozumiewać się ze słowiańskimi bóstwami i demonami. Stoi pomiędzy człowiekiem a siłą wyższą, widzi i słyszy więcej, a swoją modlitwą (szeptami) potrafi przegnać chorobę, uzdrawiać. Szeptuchy potrafią rozwiązać sprawy beznadziejne, przez co często posądzane są o magiczne moce.


    "Sekretnik Szeptuchy" to uniwersalny kalendarz i poradnik w jednym. Jaki poradnik? Trudno powiedzieć, mamy tu wiele informacji, które warto poznać, ocalić przed zapomnieniem. Pozycja pozwala zatrzymać się w biegu życia, zastanowić nad sobą, nad własną egzystencją, zrozumieć kim jesteśmy i jakie jest nasze miejsce na ziemi.



     Książka zawiera informacje o słowiańskich bóstwach i demonach, charakterystykę prastarych wierzeń, tajniki wiedzy zielarskiej, przepisy na produkty lecznicze, testy. Jednak o ile przepisy na leki domowe (na ból gardła i chrypę) - nie na febrę :p) są łatwe do wykonania, o tyle... sposoby na rozbudzenie uczuć w mężczyźnie wg rad Szeptuchy są praktycznie niewykonalne. Poza tymi nietypowymi dodatkami znajdziemy tu też miejsce na zapiski, notes na adresy i telefony, mini kalendarze na rok: 2017, 2018 i 2019. 


      Są tu też fragmenty książek autorki opatrzone ilustracjami, które można wykorzystać do relaksacji i pokolorować. Nie czytałam jeszcze żadnej książki autorki, ale po zamieszczonych tu fragmentach wnioskuję, że ich treść silnie nawiązuje do staropolskich wierzeń, legend i pradawnych obrzędów.
       Jako bonus autorka zamieściła dwa premierowe opowiadania czwartej części serii Kwiat Paproci, która nie została jeszcze wydana. Do tej pory w serii ukazały się: Szeptucha, Noc Kupały i Żerca.




     Ja wyłowiłam z treści informacje, które w tym momencie interesują mnie najbardziej, m.in. wierzenia, np to że palenie gałęzi głogu chroni plony przed szkodnikami; wszystkie informacje o leczniczych właściwościach roślin; domowe sposoby leczenia (okazuje się, że ze składników, które wszyscy mamy w domach można przyrządzić specyfiki na ból gardła czy chrypkę).



     Nie odnajduję w sobie cech Szeptuchy, co nie przeszkadza mi czerpać przyjemności z lektury kalendarza. To na pewno książka inna niż te, z którymi zwykle mamy do czynienia, ale na pewno bardzo ciekawa pozycja.
         Mam pewien pomysł na wykorzystanie kalendarza, który nie ma podziału na dni tygodnia, ale na razie nie chcę go zdradzać. Jeśli wszystko pójdzie po mej myśli to już za tydzień będę wiedziała na czym stoję, i jeśli się uda, to zdradzę Wam jego przeznaczenie edytując ten post - trzymajcie kciuki!

Za możliwość poznania pozycji dziękuję 

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Halina Kowalczuk, Pensjonat pod Meduzą

Autor: Halina Kowalczuk
Tytuł: Pensjonat pod Meduzą
Wydawnictwo: Lucky
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 288

    Na lekturę tej książki ochotę miałam od dnia, w którym przeczytałam jej opis w zapowiedziach. Pomyślałam, że może być miło, sielsko, ciepło, romantycznie i przede wszystkim mimo przeciwności losu optymistycznie. Dlatego gdy tylko zobaczyłam ją w "sklepiku" Granic bez wahania ją zamówiłam, ciesząc się ogromnie, że tak wyczekiwaną książkę mam zupełnie za darmo.


     Zdradzona, porzucona przez męża Gabrysia w jednym dniu traci nie tylko męża, ale także pracę. Cóż robić w takiej sytuacji? Dzieci już dorosłe przeszły na swoje, więc nie może obciążać ich swoją osobą. Sama nie jest już podlotkiem, co więcej lada chwila zostanie babcią, więc na pewno trudno jej będzie znaleźć pracę. Na szczęście Gabi ma szaloną ciocię Hortensję, która z każdej opresji potrafi wyjść cało oraz rozwiązać kłopotliwe sytuacje swoich bliskich. Kobieta od razu obmyśla plan "ratowania" Gabrysi, który natychmiast wciela w życie. I tak bohaterka trafia nad morze do Pobierowa, a tam...

     Prawda, że zapowiada się sympatycznie? Szkoda, że tylko zapowiada, bo potencjał powieści zupełnie nie został wykorzystany. Niestety postaci są nierzeczywiste, niespójne i niedopracowane, dialogi sztuczne, wszystko dzieje się tu zbyt szybko i chaotycznie przez co niewiarygodnie. Mam wrażenie, że autorka chciała zamieścić w książce zbyt wiele wątków, ale tutaj się to nie sprawdziło. Sprawa z przeszłości i wyjaśnienie związanej z nią tajemnicy została potraktowana po macoszemu. Do tego dochodzą jeszcze liczne literówki i błędy rzeczowe. Niestety jestem rozczarowana :( Nie będę się rozpisywać, bo niestety nie ma o czym. Mam jeszcze w domu "Leśny dworek" autorki, ale teraz nie wiem czy w ogóle zacząć ją czytać...

 Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Gra w kolory (niebieski)
- Cztery Pory Roku (lato)
- Grunt to okładka - Kropka (w tytule)
- Pod hasłem - Zestaw B (3 tyłem)
- Przeczytam tyle ile mam wzrostu - 2,3 cm (82,5 cm z 158 cm)
- 52 książki w 2017 (36)

poniedziałek, 31 lipca 2017

Agata Przybyłek, Natalia Sońska, Przyjaciółki

Autorzy: Agata Przybyłek, Natalia Sońska
Tytuł: Przyjaciółki
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 332

    Przyjaźń bywa trudna i chyba każdy o tym wie. Ta prawdziwa przetrwa jednak każdy sztorm, bez względu na to jakie szkody za sobą przyniesie. Czy w przypadku Miłki i Anny po największej burzy też wyjdzie słońce?


    Anna i Miłka to zupełnie rożne osobowości. Kobiety poznały się przypadkiem w czasie rekrutacji na filologię. Szybko okazało się, że świetnie się rozumieją i uzupełniają, dlatego właśnie mimo iż ich losy potoczyły się innym torem niż na początku zakładały, ich przyjaźń pozostała. A przynajmniej do momentu gdy w ich życiu pojawił się sztorm (dosłownie i w przenośni). Anna wiedzie spokojne życie. Ma kochającego męża i malutką córeczkę, która wypełniła ich byt jeszcze większym szczęściem. Można powiedzieć, że ich życie to istna sielanka, gdyby nie jedno małe ale. Kamil, mąż Anny jest marynarzem i sporą część roku spędza na morzu. To trudne i stresujące, ale para jakoś się z tym godzi i stara się czerpać jak najwięcej radości z dni, które może spędzić w komplecie. Miłka w zasadzie ma podobnie. Nie ma co prawda dziecka, ale też nigdy się o nie nie starała. Ma spokojne, poukładane i bezpieczne życie. Po wyjściu za mąż, za wpatrzonego w nią Piotra, który z miłości nieba by jej przychylił. Oboje prowadzą nadmorską restaurację, którą po ślubie przejęli od rodziców Piotra. Pełna stabilizacja, a jednak Miłce czegoś brakuje. Nie spełnia się w pracy, chce robić coś innego, marzy o fotografowaniu, choć trudno zaistnieć jej na rynku pracy. Mąż wspiera ją jak może, sam stara się pomóc jej w zdobyciu ukochanej pracy, nawet jeśli miałoby to kolidować z jego potrzebami. Gdy pewnego wieczoru na morzu rozgrywa się sztorm, kobiety nawet nie przypuszczają, że jest on też początkiem burzy w ich poukładanym świecie.

    Strona po stronie poznajemy jakie skutki wywołał wspomniany sztorm. Dla obu kobiet oznacza on ogromne zmiany. Już nie ma odwrotu, machina ruszyła i już nic nigdy nie będzie takie samo jak wcześniej. Po tytule spodziewałam się, że autorki bardziej skupią się na przyjaźni obu pań, jednak czytelnik bardziej poznaje relacje małżeńskie w domach Miłki i Anny niż ich zażyłość. Tak naprawdę tej przyjaźni jest tu niewiele, a w sytuacji krytycznej nie widzę szczególnego wsparcia. Ani Miłki, która myślami owszem, ciągle jest przy Annie, ale namacalnie tego nie widzę. Być może dlatego, kiedy to Anna powinna wspierać Miłkę to.... W ostatnim rozdziale przekonujemy się, że przyjaźń jednak przerwa wszystko, ale nie bardzo mnie to przekonuje...

    Po ostatnich dwóch, rewelacyjnych książkach ("Czereśnie zawsze muszą być dwie" i "Wzgórze Niezapominajek") poprzeczka względem kolejnych powieści się podniosła. Tam, autorki grały na moich emocjach, w ich książkach bez przerwy coś się działo, trudno było odłożyć książkę choć na chwilę, bo nie pozwalała na to ciekawość. Tu widziałam rozterki wewnętrzne kobiet, ale brakowało mi tych silnych emocji. Nie polubiłam też jakoś specjalnie bohaterek, więc może przez to książka nie wywołała we mnie cieplejszych uczuć. Nie można jej odmówić tego, że jest dobrze napisana, bo wszystkie postaci są inne i dobrze przedstawiono ich osobowości, ale jednak czegoś mi brakowało. Najbardziej poruszył mnie Piotr, który był tak dobry, a taki niedoceniany. Żal mi go było i to on (jego kwestie, książka była podzielona na rozdziały, w których skupiano się na odczuciach konkretnego bohatera) wzbudził we mnie najwięcej empatii. 

    Książka jednak może się podobać, bo porusza bardzo ważne obszary relacji małżeńskich, pokazuje, że nawet "sielankowe" życie nie zawsze musi być doskonałe. Pokazuje też kobiece i męskie rozterki i różne punkty widzenia. To raczej przeciętna książka - owszem zmusza do refleksji, ale nie wywołuje w czytelniku żadnych głębszych odczuć, napięcia... nie mówiąc już o fajerwerkach.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Czytamy nowości
- Grunt to okładka - Kropka (w imieniu autorki i w dopisku pod tytułem)
- Pod hasłem - Czar Par
- Przeczytam tyle ile mam wzrostu - 2,5 cm (73,5 cm z 158 cm)
- 52 książki w 2017 (33)

sobota, 29 lipca 2017

Anna Bichalska, Wzgórze Niezapominajek

Autor: Anna Bichalska
Tytuł: Wzgórze Niezapominajek
Wydawnictwo: HarperCollins
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 287

   Kolejna genialna, cudowna i niezwykła książka, która przeniosła mnie w przepiękny, romantyczny zakątek pełen rodzinnych tajemnic i... mrocznej przeszłości. To prawdziwa uczta dla czytelnika.


    Po nagłym rozpadzie związku, Lena postanawia powrócić do Błękitnych Brzegów, miejsca swojego dzieciństwa. Tam, w uroczym, pachnącym pysznymi wypiekami domku swojej babci, otoczonym wspaniałym ogrodem i malowniczą okolicą kobieta chce wrócić do życiowej równowagi, spojrzeć na siebie i przyszłość z innej perspektywy, uspokoić skołatane nerwy. Miejsce jest naprawdę niezwykłe i idealnie pasuje na wypoczynek, relaks i odzyskanie wewnętrznej harmonii, ale... jest coś jeszcze. Wkrótce po przyjeździe do babci Lena w swoim pokoju odnajduje zaadresowaną do niej kopertę z listem od nieżyjącej już przyjaciółki z dawnych lat. List jest niczym puszka pandory. Jest początkiem odkrycia bardzo bolesnych i mrocznych tajemnic z przeszłości (tak, tak liczba mnoga). Autorka listu - Julia, daje Lenie wybór, kobieta ma do rozwiązania kilka zagadek w drodze do poznania prawdy i tylko od niej zależy czy podejmie się tego wyzwania, które całkowicie może odmienić jej życie.

   Książka jest niesamowita! Wszystko w niej jest idealne. Urocze miejsce, które w czytelniku wywoła tęsknotę za utraconym dzieciństwem, spokojem życia w zgodzie z przyrodą i jej pięknem oraz przypomni jak ważna w naszym życiu jest rodzina. Niesamowita opowieść o przeszłości, pełna tajemnic, rodzinnych tragedii, ale i oddania, lojalności, silnych więzi i miłości.

   Autorce należą się duże brawa za zbudowanie tak zagmatwanej historii i znalezienie sposobu na stopniowe odkrywanie wszystkich jej sekretów, a także stworzenie postaci z krwi i kości, odczuwających i przeżywających wiele emocji. Wszyscy bohaterowie są "jacyś", każdy z nich jest tu bardzo potrzebny i odgrywa ważną rolę. Umiejscowienie historii w tak cudownym miejscu dodaje jej tajemniczości, wyjątkowości i sprawia, że łatwiej nam zrozumieć bohaterów. Autorka snuje swoją opowieść niby niespiesznie z lekkością, a jednocześnie cały czas jesteśmy o krok bliżej poznania prawdy.

    Książka bardzo mi się podobała. Nie spodziewałam się aż takiej petardy! Opis z okładki sugeruje raczej zwykłą obyczajówkę, ale na pewno nie można o niej powiedzieć, że jest zwykła. Polecam gorąco! Cudowna książka!!!

Książkę przeczytałam za pośrednictwem Wydawnictwa HarperCollins


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Czytamy nowości
- Przeczytam tyle ile mam wzrostu - 1,9 cm (70,5 cm z 158 cm)
- 52 książki w 2017 (31)

poniedziałek, 24 lipca 2017

Magdalena Witkiewicz, Czereśnie zawsze muszą być dwie

Autor: Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Czereśnie zawsze muszą być dwie
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 489

    Najwspanialsza, fenomenalna, doskonała, idealna, cudowna, genialna, obłędna, fantastyczna, rewelacyjna, wspaniała - nie wiem jak jeszcze można określić najlepszą powieść obyczajową. Czy powinnam pisać coś więcej? W zasadzie nie musiałabym, ale spróbuję, choć żadne więcej słowa w pełni nie oddają mojego zachwytu nad książką.


     Nie chcę zdradzać ani słowa o fabule powieści, bo samodzielne odkrywanie jej krok po kroku jest jak prawdziwa uczta. Każde słowo, każda postać i każde zdarzenie jest tu niezwykle ważne. W książce nie ma ani jednego zbędnego słowa. Treść jest dopracowana w najdrobniejszym szczególe. Autorka stworzyła przepiękną historię o prawdziwej przyjaźni i miłości.

    To opowieść, z którą nie mamy ochoty się rozstać, bohaterowie są nam niezwykle bliscy i żywo uczestniczymy we wszystkich wydarzeniach, zarówno tych teraźniejszych, jak i z przeszłości. Czytając książkę walczyłam ze sobą - z jednej strony chciałam jak najszybciej poznać historię Anny i Stefanii oraz przekonać się jak potoczy się życie Zosi, z drugiej strony chciałam jak najdłużej cieszyć się książką i każdym zapisanym w niej zdaniem. Bardzo dobrze czułam się w willi Dworaka, miło spędzałam czas z Zosią i Szymonem, cieszyłam się opowieściami Andrzeja i spacerowałam po lesie kontemplując jego magiczną atmosferę - gdy przeczytacie książkę, będziecie dokładnie wiedzieć o czym piszę.

     Przepiękna książka, która pokazuje, że wszystko co nam się w życiu przytrafia jest "po coś", to co wydaje się przypadkiem, niekoniecznie tym właśnie jest. Los zapisuje na swych kartach scenariusz naszego życia na długo przedtem zanim wypełnią się wszystkie jego punkty. To daje czytelnikom nadzieję, że nawet to złe, może być początkiem dobrego. W moim sercu ta książka na pewno będzie miała specjalne miejsce i chętnie do niej wrócę.

    Wszystko co napisałam to stanowczo za mało. Bardzo bym chciała, żeby tę książkę przeczytał każdy kto tutaj zagląda, bez względu na płeć. To oczywiście książka bardzo kobieca, pełna emocji, wzruszeń i sentymentów, ale mężczyznom na pewno pozwoli zrozumieć co jest dla nas ważne i a być może uświadomi, co dla nich w życiu powinno być najważniejsze. Genialna książka!

    Cieszę się, że Magda Witkiewicz jest pisarką, stale nas zaskakuje. Sprawia, że czujemy się silniejsze, potrzebniejsze, bardziej świadome swojej wartości i... szczęśliwsze! Dziękuję! Jestem zachwycona!

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Czytamy nowości
- Przeczytam tyle ile mam wzrostu - 3,9 cm (68,6 cm z 158 cm)
- 52 książki w 2017 (30)

środa, 12 lipca 2017

Simon Cheshire, Jak zostać pisarzem

Autor: Simon Cheshire
Ilustracje: Kate Pankhurst
Tytuł: Jak zostać pisarzem
Wydawnictwo: Juka-91: Dwukropek
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 144
Wiek adresatów: od 7 lat

    Niezwykły poradnik dla dzieci, które pragną zostać pisarzem, ale nie wiedzą jak zacząć pisać.
Książka pomoże dzieciom przygotować się do pisania - przede wszystkim określenia miejsca i akacji opowiadania, stworzenia ciekawych bohaterów i rozwinięcia wymyślonej historii. Pozycja pozwoli zdobyć czytelnikowi umiejętność opowiadania wspaniałych i niesamowitych historii. 




   Dla osiągnięcia celu, autor przygotował szereg zadań do wykonania, które pozwolą rozwinąć wyobraźnię, a także nabyć umiejętności technicznych dotyczących pisarstwa.




    Korzystanie z książki jest wspaniałym treningiem umysłu, daje możliwość poznania swojego potencjału i uświadamia jak, wiele tkwi w nas możliwości. Jest to też duża pomoc dla nauczycieli polonistów i bibliotekarzy, którzy mogą na podstawie tej pozycji uatrakcyjnić zajęcia z dziećmi. Ja na pewno skorzystam z niej na zajęciach Koła Młodych Recenzentów w przyszłym roku szkolnym, a być może także podczas zastępstw w różnych klasach. Jestem zachwycona tą pozycją :)



     Pozycja jest doskonała dla dzieci, które poważnie myślą o tym żeby zostać pisarzem, ale także dla tych, które chcą zrobić coś twórczego, a nie koniecznie myślą o tym, stale tworzyć nowe opowiadania. To świetny pomysł na nudę, zwłaszcza teraz, w okresie wakacyjnym, gdy dzieci mają mnóstwo wolnego czasu. Nawet jeśli okaże się, że dzieci, które pragnęły zostać pisarzami zmienią zdanie, w tej kwestii i poczują, że to nie dla nich, to nie ulega wątpliwościom, że umiejętności, które nabędą po lekturze tej książki zostaną im na lata. Co na pewno ułatwi pracę na lekcjach języka polskiego w przyszłości.

    Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Juka-91
oraz 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Tytuły

1001 potwornych rzeczy do odnalezienia 5 sekund do io A jeśli ciernie... A między nami ocean... Adela Afryka Agnieszka opowiada bajkę Alicja Anielka Anioły powodzi Antek Apolejka i jej osiołek Apollo 11. O pierwszej podróży na Księżyc Aprilek Arcydzieła do kolorowania Atlas anatomiczny Australijczyk w Italii Awaria małżeńska Bajki od św. Mikołaja Baranek Bronek Basia i alergia Basia i podróż Basia i urodziny w muzeum Beki smarki pierdy czyli co się dzieje w moim ciele Beverly Hills Beverly Hills 90210 Bez przebaczenia Bliski Wschód Blondynka w Indiach Blondynka w Meksyku Bluszcz prowincjonalny Bogusia Boże Narodzenie. Kuchnia świąteczna Boże Narodzenie. Świąteczne dekoracje i smakołyki Cappuccino Chcę być jak agent Chleby bułki bułeczki Chory kotek Chuliganka Ciasta bez pieczenia od A do Z Ciekawość Ciotki Coolman i ja Córeczka tatusia Cudaczek - Wyśmiewaczek Cudaki Opaki Cukierek dla dziadka Tadka Cukiernia w ogrodzie Czar miłości Czarodziejka Lili i świąteczna magia Czas w dom zaklęty Czerwone liście Daleki rejs Dama Kameliowa Damą być. Jak ubrać się i zachować w różnych sytuacjach Dania z piekarnika od A do Z Dekoracje na każdą okazję Dekorowanie potraw Disney:Kubuś Puchatek Do ostatniego tchu Dobra kuchnia od A do Z Dogonić rozwiane marzenia Dom nad klifem Dom nad Rozlewiskiem Dom z papieru Dorysowanki. Rozwijaj wyobraźnię Dotknąć prawdy Dotyk zła Drugi Drzazga Dwa pstryki techniki Dwie miłości Dwoje na wirażu Dylemat doktora Andersona Dziadek na huśtawce Dzidziuś. Niewielka książeczka o wielkiej stracie Dziedzictwo Dzielny Fryderyk Dziennik Cwaniaczka. Zapiski Grega Heffleya Dziewczynka z balonikami Dziwni klienci Dżunia Edward i jego wielkie odkrycie Facet z grobu obok Filip i najazd intruzów Fryckowe lato Gagi Gangu Purpurowej Ręki Galeria uczuć Głos bez echa Gnój Grób rodzinny Grzech aniołów Gwiazd naszych wina Hakus pokus Hania Humorek. Najfajniejsza na świecie Humorkowa Księga Kolorowanek i innych zabaw Henryśka drugiej tak wspaniałej nie znajdziecie Herbata. Moc smaku i aromatu Hirameki Historia leśnych kochanków i inne opowiadania Historia pewnego statku. O rejsie Titanica Historia tajemniczego kucyka Hop siup Stokrotko I co teraz? Imię Twoje... Inspektor Kres i zaginiona Jajko z niespodzianką Jak krówka Stokrotka nauczyła się szanować przyrodę Jak Maciek Szpyrka z dziadkiem po Nikiszowcu wędrowali Jak pracuje Święty Mikołaj? Jak to ze lnem było Japońskie łamigłówki Jeż w grzybnym lesie Jeżynka nie chce się bawić Język dwulatka Język niemowląt Julka Julka Wróbel i przygoda ze świnką Kaprysy milionera Kasia i Grześ Kasia i Kubuś. Urodziny taty Kasia i Zosia Klub Przyjaciół Kobieta niespodzianka Kochaj i jedz Brazyliszku Kolorowanka Motyle Kołysanka dla Rosalie Konik polny Kora Kradzież nad Niagarą Kronika ślubnych wypadków Król złodziei Księga motyli Księżniczka Amelia i jej pies Księżniczka i wszy Księżniczka Julka i jej kucyk Księżniczka Lena i jej chomik Księżniczka Zosia i jej kot Kto się śmieje ostatni Kto wiatr sieje Kubuś Puchatek Kwiaty na poddaszu Kwitnący krzew tamaryszku Labirynt kłamstw Lasy w płomieniach Lato szczupaka Letni kiermasz Lew Czarownica i Stara Szafa Lewandowski. Wygrane marzenia Lidka Listy Lodowa pułapka Los utracony Łatwe zupy Madzia syrenka Magia świąt. Tradycyjne przepisy kulinarne i świąteczne ozdoby Magiczna cukiernia Magiczna gondola Maksio ma kłopoty Malowany ul Malownicze Mała szansa Mały Książę Marina Martynka i Gwiazdka Michał Jakiśtam Miecz króla Szkocji Miłość nad Rozlewiskiem Moje wypieki i desery Moralność pani Piontek Mordercza gra Motyle Mój pies Bezdomny Muszka która nie umie latać Na boisku Na krawędzi Na łeb na szyję Na zakręcie Narzeczone lorda Ravensdena Natalii 5 Nic nie trwa wiecznie Niechciana prawda Niezwykły przyjaciel Noc kosa Nowy początek O Bogince Jemiole O Janku co psom szył buty O psie który jeździł koleją Obudzić szczęście Ogon Kici Ogród cieni Ogród czasu. Artystyczna kolorowanka Oplątani Mazurami Opowieść niewiernej Opowieść wigilijna Osaczona Ostateczny cel Ostatnie ostrzeżenie. Globalne ocieplenie P.Rosiak (nie) daje się czarnej śmierci P.Rosiak i czadowe majtki P.Rosiak i kupa śmiechu P.Rosiak i zabójczy bąk P.Rosiak superbohaterem Pamiętne lato Pampilio Pan Jaromir na tropie klejnotów Pan Soczewka na dnie oceanu Parasol Pensjonat Marzeń Pewnej wrześniowej niedzieli Piątkowska Renata Pierrota bolą kopytka Pierwsza na liście Pierwsze światła poranka Pierwszy raz Pierwszy wiosenny dzień Pies i kot w leśnym zakątku Pieśń o poranku Pięćdziesiąt twarzy Greya Płatki na wietrze Płomienie śmierci Po prostu bądź Pocałunek śmierci Pocztówka z Toronto Pod ziemią w Villette Pokuta Polka Pollyanna Powroty nad Rozlewiskiem Powrót do Lwowa Prawdziwy cud Projekt matka Przygody Małego Wodnika Przyjaciółki na zawsze Puchatkowe zabawy Pudełko ze szpilkami Quilling. Cuda z papieru Radek Szkaradek. Bekanie! Ratowanie świata i inne sporty ekstremalne Rekin Śmieszek Rękawiczka Rozmowy Rzepka Sałatki od A do Z Sieroce pociągi Single Siostry Pancerne i pies Siostrzyczka Sklepik z Niespodzianką Skrawek nieba Słodki świat Julii Smak kamienicy Smak nadziei Spotkanie nad jeziorem Sprawa tchórzliwego dezertera Sprawa trzech desperado Strachozagadki Szkolna wycieczka Szkolne czary Szkoła żon Sztuka uprawiania róż z kolcami Sztuka wyboru Szukając misia Szybko i zdrowo od A do Z Śladem zbrodni Ślady krwi Ślub Ślubna przygoda Ślubny kontrakt Ta druga Tajemnica Black Rabbit Hall Tajemnica bzów Tajemnica drewnianej sowy Tajemnica gangu niebieskich Tajemnica kina Tajemnica mumii Tajemnica Namokniętej Gąbki Tajemnica szafranu Tajemnica śnieżnego potwora Tajemnica zwierząt Tajemnice Luizy Bein Tak miało być Teodor rusza z pomocą Tilly Towarzyszka Panienka Trzy oblicza pożądania Ulica Rajskich Dziewic Ulotne chwile szczęścia Uśmiech niebios W blasku miłości W kajdankach namiętności W proch i pył W świecie wiatru i wierzb. Wyznania chińskiej kurtyzany Wakacyjna opowieść Wesołe wierszyki Widok z mojego okna Widok z mojego okna. Przepisy nie tylko na życie Wielka kolekcja bajek o przygodach Maszy i Niedźwiedzia Wielka księga. Hania Humorek Wiersze dla dzieci Wiśniowy Klub Książki Wróć Alfiku! Wszystkie chwyty dozwolone Wszystkie kłamstwa Wszystko inne poczeka Wymarzony czas Wymarzony dom Wymarzony koncert Wyprawa na biegun Wyspa dla dwojga Z tęsknoty za Judy Za króla Piasta Polska wyrasta Zabawki z fantazją. Pomysły na cały rok Zabawy plastyczne dla dzieci Zabawy z mamą. Książka dla rodziców i dzieci Zagadka dna morskiego Zagadka hien cmentarnych Zagadka salamandry Zagadka zegara maltańskiego Zagadki przeszłości Zagubiona w śniegu Zając zostaje! Zakład o miłość Zamek z piasku Zamieniec Zanim nadejdzie ciemność Zapach lawendy Zapiski (pod)różne Zasupłana historia Zima Sapcia i Pufcia Zimowa przygoda Znikające wrotki Znikający króliczek Zorkownia Zosia Ernest i ktoś jeszcze Zośka Bohaterka Zośka Wspaniała Zuzanna Zuźka D. Zołzik nie jest złodziejką Zwykły człowiek Żegnaj szkoło - na zawsze Żona_22 Życie z drugiej ręki

Literatura (wg Katalogu Biblioteki Narodowej):

Źródło książki: