Tytuł: Konik polny
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Miejsce i rok wydania: Warszawa 1987
Ilość stron: 79
Wiek adresatów: 8 - 11 lat
Zdjęcie okładki pochodzi z zasobów własnych - skan.
Dla trzech kolegów z małej, rosyjskiej wioski następny dzień miał być wyjątkowy. Dziesięciolatkowie postanowili wybrać się na ryby do oddalonej o ponad 10 kilometrów wsi. Chłopców, mimo wyraźnych zakazów rodziców skusili się możliwością łatwego i imponującego połowu. Wieczorem obmyślili plan dostania się do Wierszynki i przygotowali się do wyprawy. Nie sądzili jednak, że ich plany mogą zmienić się w jedną z najbardziej niezwykłych i niebezpiecznych przygód. Przyjaciele musieli wykazać się nie lada odwagą i pomysłowością, by pomóc rannemu rewolucjoniście. Jak doszło do spotkania i jak mali chłopcy poradzili sobie w tej trudnej sytuacji?
Książka opowiada ciekawą historię, która w czasie zawirowań politycznych końca XIX wieku mogła wydarzyć się naprawdę. Niestety obawiam się, że nie zainteresowałaby obecnych rówieśników naszych bohaterów. W dobie komórek, laptopów i tabletów perypetie chłopców mogą być nieinteresujące i niezrozumiane. Dodatkową barierę może stanowić momentami trudne słownictwo i odległa rzeczywistość. Obawiam się, że książka może zainteresować tylko rodziców lub prawdziwych dziecięcych moli książkowych.
Książka opowiada ciekawą historię, która w czasie zawirowań politycznych końca XIX wieku mogła wydarzyć się naprawdę. Niestety obawiam się, że nie zainteresowałaby obecnych rówieśników naszych bohaterów. W dobie komórek, laptopów i tabletów perypetie chłopców mogą być nieinteresujące i niezrozumiane. Dodatkową barierę może stanowić momentami trudne słownictwo i odległa rzeczywistość. Obawiam się, że książka może zainteresować tylko rodziców lub prawdziwych dziecięcych moli książkowych.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
- Gra w kolory (żółty)