Szydełkuję, dziergam na drutach, rysuję i maluję, wycinam, czasem coś kleję... ;) Czasem coś uszyję... odkad pamiętam... Dodatkowo moimi pasjami sa: gotowanie, pieczenie, czytanie, pisanie wierszy, śpiew w chórze.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą top. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą top. Pokaż wszystkie posty

środa, 30 listopada 2016

Wspólne czytanie i dzierganie i wszystko inne

Znowu nieco dłużej nie pisałam i znowu mi sie sporo zebrało do pokazania.
Na zdjęciu poniżej mój twórczy nieład na komodzie w jadalni.


Byłam dziś na zajeciach plastycznych przed południem i malowalam nieco tę akwarelę, którą widac w tle. Muszę ją skończyć nareszcie! Bo maluje jak nic ze dwa miesiące, albo i dłużej, tj. nie maluję, a raczej w głównej mierze to stoi sobie ona te ponad dwa miesiące. Ale obiecałam sobie przez kolejne dwa tygodnie wszystko pokończyć. Nawet też kredki woskowe i pastele olejne naszykowane jak widać, żeby dokończyć martwą naturę z dyniami, ale niestety dziś się nie udało. Poza tym do gry powróciły druty, jak widać, kolejny resztkowy projekt. Robię przód i tył jednocześnie, żeby odpowiednio zaplanować te resztki. Zaczęłam też szydełkiem filetową serwetkę w kolorze czerwonym, plan jest, żeby do świąt skończyć. W okładce z matrioszkami, którą uszyłam ze dwa lata temu aktualna lektura: Sofia Brandon "Podróżuj, gotuj, bądź zdrowa".

Wpis dodaję do akcji u maknety.


A oto skończony (nareszcie!) biało-czerwony top. Pewnie na przyszły sezon letni założę.




Zdjęć na modelu nie będzie, bo jakoś nie miałam ochoty rozbierać się prawie do rosołu ;) Ale, jak mnie przekonacie, to może się jakieś zrobi ;)

Dotarła tez do mnie od Basi z bloga Minął dzień wędrująca książka i nawet już przeczytana została w tempie ekspresowym, czyli przez trzy dni. Basia dołożyła mi gazetki po polsku, właśnie to mnie zawsze najbardziej cieszy. Czuję się wtedy bliżej życia w Polsce...


Bransoletka z pewnością bedzie pasować do topu :)


Akcję wędrująca książka organizowała Iwona na blogu Pomieszane- poplątane


I na koniec jeszcze rysunek, który mi się dzisiaj udało skończyć na zajęciach plastycznych. Też swoje odstał ;) Uwaga, czy dzieci już spią? ;)



Pozdrawiam serdecznie!

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Szary top, kartka z Bawarii/ Grauer Top, eine Karte aus Bayern

Witajcie! Po bardzo upalnym weekendzie lało dziś, jak z cebra. Dobre to ochłodzenie, byle nie lało zbyt długo ;) Niemniej jednak mam do pokazania bardzo letni top.

Hallo! Nachdem das Wochende sehr heiss war, hat es heute geregnet, wie gegossen. So eine Abkülhung ist schon mal gut, wenn es nicht zu lange so giesen will. Trotzdem möchte ich noch einen sehr sommerlichen Top zeigen.




Ażurowy wzorek, jasny kolor, cienkie ramiączka i spory dekolt gwarantują w lecie przyjemny chłód.

Der Ajourmuster, schmale Träger. helle Farbe und ein tiefes Dekoltee garantieren eine angenehme Kühle im Sommer.

Zdjęcia na modelce robione przez starszego synka.

Diese Fotos am Modell hat mein grosser Sohn  gemacht.



I jeszcze zbliżenie na wzorek, który moim zadaniem przypomina pajęczynę i pająki.

Und noch eine genauere Ansicht von dem Muster, der meiner Meinung nach , an Spinnennetzt und Spinnen erinnert.


Top w odcieniach szarości i bieli wędruje do wyzwania Szuflady- Babie Lato. Fajne takie pożegnanie lata, prawda?


A tu ostatnia bawarska kartka. Oktoberfest juz całkiem niedługo i do Monachium nie mam wcale daleko ;) No i mieszkanie w Bawarii do czegos zoobowiazuje. ;)

Und hier meine letzte bayrische Karte. Oktoberfest ist schon bald und nach München ist ab hier nicht so weit ;) Wenn man in Bayern wohnt ist so eine Karte ein Pflicht ;)





Die Karte melde ich bei der Challene 139 bei Match the Sketch


und zu der Challenge #51 "Lasst und feiern" bei dem Blog Stempelküche. (Wir feiern bald Oktoberfest)

Pozdrawiam! Liebe Grüsse!

środa, 9 września 2015

Wspolne czytanie i dzierganie. Bialy top z azurem

Juz ostatni tydzien wakacji. Jeszcze sie rozkoszujemy ostatnimi letnimi promieniami slonca, choc juz tak zal lata... No ale dzialac tez cos trzeba, wiec dzierga sie i czyta w tej chwili to:


Ksiazke jakos tak mecze, nie jest zbyt wciagajaca- autor opisuje remont barki na Sekwanie, w ktorej postanowil zamieszkac wraz z rodzina. Duzo o belkach, stropach, oknach, wodzie w Sekwanie itp. Raczej malo akcji, choc wszytsko opisane z humorem i z ogromnym cieplem... W dzierganiu po urlopowiej przerwie znow szara chusta, musze wreszcie przeskoczyc na druty z zylka, ktorych, jak na razie nie mam, musze kupic- mam w tym numerze te widoczne na zdjeciu zwyklaki oraz ponczosznicze. Widac maja niechec do zylkowcow ;) Serwetka z ptaszkiem byla ze mna na urlopie i sporo nawet zrobilam, a teraz odpoczywam od niej, wiec jej nie ma jej na zdjeciu. I jeszcze maly resztkowy klebek sie  "zalapal" do zdjecia, z ktorego jakies drobiazgi robie. Ostatnio ma wrazenie, ze tylko drobiazgi robie. Choc zaraz pokaze cos wiekszego, skonczonego.

Wpis uczestniczy w akcji maknety. 


Pora pokazac jeszcze jedne zaleglosci, ktorych nie pokazalam przed moim wyjazdem.




I jeszcze zdjecie zrobione podczas cieplej pogody, przed wyjazdem:


Bialy top zglaszam do linkowego party u Diany:



Pozdrawiam serdecznie!

środa, 15 października 2014

Wspolne czytanie i dzierganie. Mietowy top.

Witajcie kochani srodowo :) U nas dzis pada przelotnie ;) A ja mam znow cala mase rozpoczetych prac, tak, jak lubie. Musze wam powiedziec, ze nie lubie rozpoczynac dzieragania czegos, tj. pierwszego rzedu, kolejne sa juz ok. Rozpoczynam zatem jak najszybciej sie da, a potem te prace tak czasami rozpoczete sobie leza i czekaja na "lepsza chwile" ;) Z ksiazkami bywa tez czasami podobnie, zanim sie "wciagne", na poczatku, czytam bardzo powoli... A oto co teraz dziergam i co rozpoczelam dziergac, oraz to, co czytam:


Cala moc robotek: mandala powrocila do laski, bo w koncu kiedys ja trzeba skonczyc, chyba? Mozecie sobie obejrzec drugi etap wspolnego robienia mandali w Klubie Tworczych Mam  tutaj. Melduje, ze mietowy top skonczylam, a poniewaz zostalo wloczki, to robie czapke. Czapka bedzie mietowo-malinowa, z wieksza zawartoscia malyiny niz w topie. Jesli jeszcze cos zostanie to bedzie szaliczek i/lub mitenki. Bardzo wydajna ta wloczka. Zaczelam tez kordonkowy bialy bieznik- pierwszy rzad, hihi ;) A pasek brazowo-bezowy juz na ukonczeniu. Ksiazka idzie jak na razie powoli, ale jest szansa, ze sie juz wciazne wreszcie.

 
Zakrzyjcie do maknety, ktora organizuje akcje Wspolne dzierganie i czytanie.
 
A teraz pokaze wam moj mietowy top , ktory juz skonczylam i nawet juz nosze. Powiem, moze nieskromnie, ze mnie sie bardzo podoba :)
 


 
Dekolt i pachy wykonczone zostaly szydelkiem nr 7 podwojna nitka polslupkami. Natomiast calosc wydziergana jest z wloczki Favorito Schachenmayer na drutach 4,5 i 5. Wzor za gazetki "Accessoires" z tego roku, wydanie na lato.
 
Pozdrowienia sle i umykam, bede pozniej :)

środa, 23 lipca 2014

Parna sroda, czytanie i dzierganie. Top z azurem.

Wczoraj z przerwami padalo przez caly dzien, potem jak tylko wyjrzalo slonce byl ogromny skwar. Dzis wszystko paruje i duchota wielka ;) Nie pytajcie mnie co lepsze.
A oto, co sie dzieje u mnie robotkowo i czytelniczo w tym tygodniu:


Tak, jak obiecalam poprzednio wzielam sie za konczenie serwety. Idzie calkiem sprawnie, wiec pewnie za kilka dni skoncze, na przyszyly tydzien? Top skonczylam, ale zostalo nieco wloczki, wiec postanowilam zrobic z niej torbe. Kochane kolezanki, pomyslalm, zeby na dole powtorzyc azur z topu (top zaraz pokaze). Jak myslicie, czy to dobry pomysl? Zaczelam tez kolejnego drobiazdzka szydelkowego (tego z ciemnej wloczki) i pewnie sie sam jakos tak mimochodem udzierga ;) Mam tez nieco szycia i chowania nitek, ale akurat sie te rzeczy nie pokazaly na zdjeciu... Czytelniczo tak sobie-przeczytalam jakies 50 stron, ogolnie cos malo czasu na czytanie, maluchy na dworze szaleja... Moze jednka uda sie przeczytac w tym tygodniu wiecej, bo ksiazka naprawde wciaga :)


Wspolne czytanie i dzierganie u maknety :)

A teraz pora pokazac moj top z azurem, ktore dzielnie dziergalam podczas kilu ostatnich srodowych spotkan. Jak nic przyda sie na te upaly :)




Dekolt i pachy zostaly wykonczone szydelkowymi oczkami rakowymi.
 A tu jeszcze jedno zdjecie, tym razem na "ludziu" :) Kolor topu najbardziej wierny oryginalowi na zdjeciach w plenerze :)



A na koniec zapraszam was jeszcze do mojego cyklicznego wyzwania Sniadanie na Swiecie



Tym razem spotykamy sie w Indiach.


Wszystkiego dobrego kochani i pozdrowienia bardzo sloneczne :)