Witajcie kochani srodowo :) U nas dzis pada przelotnie ;) A ja mam znow cala mase rozpoczetych prac, tak, jak lubie. Musze wam powiedziec, ze nie lubie rozpoczynac dzieragania czegos, tj. pierwszego rzedu, kolejne sa juz ok. Rozpoczynam zatem jak najszybciej sie da, a potem te prace tak czasami rozpoczete sobie leza i czekaja na "lepsza chwile" ;) Z ksiazkami bywa tez czasami podobnie, zanim sie "wciagne", na poczatku, czytam bardzo powoli... A oto co teraz dziergam i co rozpoczelam dziergac, oraz to, co czytam:
Cala moc robotek: mandala powrocila do laski, bo w koncu kiedys ja trzeba skonczyc, chyba? Mozecie sobie obejrzec drugi etap wspolnego robienia mandali w
Klubie Tworczych Mam tutaj. Melduje, ze mietowy top skonczylam, a poniewaz zostalo wloczki, to robie czapke. Czapka bedzie mietowo-malinowa, z wieksza zawartoscia malyiny niz w topie. Jesli jeszcze cos zostanie to bedzie szaliczek i/lub mitenki. Bardzo wydajna ta wloczka. Zaczelam tez kordonkowy bialy bieznik- pierwszy rzad, hihi ;) A pasek brazowo-bezowy juz na ukonczeniu. Ksiazka idzie jak na razie powoli, ale jest szansa, ze sie juz wciazne wreszcie.
Zakrzyjcie do
maknety, ktora organizuje akcje Wspolne dzierganie i czytanie.
A teraz pokaze wam moj mietowy top , ktory juz skonczylam i nawet juz nosze. Powiem, moze nieskromnie, ze mnie sie bardzo podoba :)
Dekolt i pachy wykonczone zostaly szydelkiem nr 7 podwojna nitka polslupkami. Natomiast calosc wydziergana jest z wloczki Favorito Schachenmayer na drutach 4,5 i 5. Wzor za gazetki "Accessoires" z tego roku, wydanie na lato.
Pozdrowienia sle i umykam, bede pozniej :)