Szydełkuję, dziergam na drutach, rysuję i maluję, wycinam, czasem coś kleję... ;) Czasem coś uszyję... odkad pamiętam... Dodatkowo moimi pasjami sa: gotowanie, pieczenie, czytanie, pisanie wierszy, śpiew w chórze.

środa, 26 sierpnia 2015

Megazbiorczy post przed wyjazdem :)

No to jutro wyjezdzamy: ja i chlopaki, tym razem slubny zostanie w domu sam, jako slomiany wdowiec. ;) Chyba sie z motocyklem przeprosi ;) Zobaczymy :) Najwazniejsze, zeby mi ogrodek podlewal :) A ja juz do rodzicow wioze tez min. cukinie z mojego ogrodka, pomidory, papryke i ogorki  :) Bedziemy sie warzywnie odzywiac :)
Ale zanim odjade mam do pokazania obowiazki wszelkie i zaleglosci i nowosci, itp. ;)

Teraz pokaze prezenty z wakacyjnej wymianki organizowanej przez hubke38 na blogu Bizuteryja. Moja para byla przemila sarenka z bloga Magic is everywehre
A oto sliczne prezenty, jakie otrzymalam:


Przydasie: cale mnostwo koronek w koronkowym woreczku:


Obrazek wykonany technika wypalania w drewnie przedstwiajacy pszczynski zamek- z miasta, z ktorego pochodzi Sara. Tutaj specjalne podziekowania dla taty Sary, bowiem jest to jego dzielo. Czyz nie jest piekny?


Albumik na zdjecia i karteczka od Sary:


No i oczywiscie widoczne na pierwszym zdjeciu smakolyki. Dziekuje Saro serdecznie :) Bylo mi ogromnie milo dostac ten sliczny prezent :)
A tak wygladal moj prezent:


Poniewaz przewazajaca czesc wakcji spedzam u siebie w Bawarii, a chwilke tez w Polsce przygotowalam drobiazgi z motywami z obu tych krain. Lapki kuchenne w barwach Polski i Bawarii:




Czy ja nie pisalam juz gdzies kiedys, ze najbardziej lubie szydelkowac kuchenne lapki i serwetki?
Ba! Nawet pudelko na zdjecia ozdobilam miniserwetka :)




Pudelko kupilam gotowe tekturowe, nastepnie pomalowalam fraba akrylowa w kolorze granatowym i dwukrotnie polakierowalam.

I jeszcze bawarskie precle:


A teraz zdjecie do srodowego Wspolnego dziergania i czytania u maknety:


Jakis taki chos na tym zdjeciu, co? A to glownie za sprawa kwadratowych elemencikow, a la pachwork. Juz wiem, co z nich ma powstac, tylko jeszcze pozszywac musze, brrr, troche tego szycia bedzie... po powrocie.  Zaczelam szara chuste na drutach, brzeg ma byc wykonczony azurem w listki, a gora gladka. No i jeszcze filetowa serwetka, ktora wydawala mi sie latwa,  ale poniewaz byla zaczynana w 3 miejscach a potem laczona, to musialam nad tymi laczeniam poglowkowac nieco... Widac tez moja sowe do liczenia rzedow, macie tez taki przyzad? Do rzeczy na drutach mnie przydaje sie ogromnie. Ksiazka nowa, dopiero zaczeta, autor pewnie wszytskim dobrze znany.
Na wyjazd zabieram filetowa serwetke. Ciekawe ile uda mi sie zrobic...


Prace moich chlopakow: sloiki na wakacyjne skarby. Jak ich znam to pewnie nazbieraja pelno muszelek w Rawce :)



Jest to zacheta dla was i dla waszych dzieci do udzialu w wyzwaniu Klubu Tworczych Mam- Zrobione z mama " Organizator, skrzynia na skarby".


A jak tam juz bedziecie,  tj. w Klubie Tworczych Mam to mozecie wziac tez udzial w jubileuszowym candy. Do wygrania min. cos ode mnie. Zachecam! :)


I jeszcze przypomnienie o zabawie blogowej, ktora wlasnie jeszcze trwa na moim blogu:
Wspolne dzierganie szydelkowej chusty do 10 wrzesnia.


Uff! Megadlugi i zbiorczy post wyszedl, co? A i tak jeszcze kilku rzeczy nie pokazalam, musza poczekac na moj powrot. Teraz juz nie mialam sil, ani okazji na zrobienie ladnych zdjec. Zatem po powrocie. Walizka juz stoi u progu, plecak tez przyszykowany, ach i jeszcze mala torba. Ufff,  dzieciaki smacznie spia, choc podniecene sa ogromnie przed dluga podroza. Zobaczymy, jak to bedzie...

Pozdrowienia kochani! Do zobaczenia po powrocie :)

środa, 19 sierpnia 2015

Wspolne czytanie i dzierganie, tunezyjski futeral na okulary.

Po dwutygodniowej przerwie moge wreszcie dolaczyc do Wspolnego dziergania i czytania u maknety. Wszystko przez remont. No prawie wszystko. Nawet, gdybym chciala do zabawy dolaczyc, to pewnie nie mialabym z czym, bo dziergalam chyba tyle, co nic. Jednak przez dwa tygodnie udalo sie cos udziergac, co zaraz pokaze oczywiscie. Udalo nam sie w trakcie tego remontu wyjechac na jeden dzien nad Jezioro Bodenskie :) Cudnie bylo :) Tutaj kilka obrazkow z zachodem slonca nad jeziorem:










A tu jeszcze nasz hotel:


Zdjecia co nieco niewyrazne, ale to z telefonu bylo.

A wracjac do dziergania, to aktualnie wyglada to tak:


Tylko jedna robotka: Biala tuniczka, ktora mam, nadzieje niebawem skonczyc. No napewno przed moim wyjazdem do rodzicow za tydzien. Dlatego mam tylko te jedna robotke, bo chce ja skonczyc, choc ciagnie mnie to kolejnego projektu. No ale teraz musi on poczekac... Ksiazka tez tylko jedna, ale to akurat u mnie standart ;)  Przeczytalam juz chyba polowe. Calkiem dobrze sie czyta. Moze troceh w stylu "Diabel ubiera sie u Prady?" ;) Zdjeice zrobione na nowej komodzie, a w tle widac moj hinduski lamipon z zeszlego roku, ktory dziergalam do wyzwania "Sniadanie na Swiecie- Indie": Tak sie jakos zlozylo, ze to mniej wiecej rok temu bylo ;)


A teraz pora pokazac, co mi sie udalo wydzeirgac w czasie tych dwoch tygodni. Oczywiscie jest to drobiazg, bo, jak pisalam, z dzierganiem bylo slabo. Za to nauczylam sie czegos nowego: szydelkowania tunezyjskiego. Nie jest takie trudne, tylko ciezko sie przestawic na dzierganie od  lewej do prawej. Zrobilam taki malenki futeral na okulary:



W futerale spoczely okulary sloneczne mlodszego.


Futeral ma w srodku podszewke:


A tu w rekach wlasciciela, bardzo mu sie spodobal :)


Futeral jest w barwach: bialy, czerwony, niebieski (Troche, jak tryptyk Kieslowskiego), zatem zglaszam go do kolorystycznego wyzwania w Art Piaskownicy.


To by bylo dzisiaj na tyle kochani. Dziekuje tym, ktorzy tu zagladaja, mimo mojej nizszej frekwencji tutaj i na waszych blogach. Jak, dobrze, ze jestescie. Postaram sie zajrzec przed wyjazdem jeszcze tutaj.

Pozdrowienia kochani!

wtorek, 18 sierpnia 2015

Bransoletka... z marchewki!

Zrobialam razem z z synkiem :) Nietrwala, ale smaczna, sposob na przekonanie dzieci do porcji warzyw ;) Mozna ja przeciez po skonczeniu zjesc ;) Taki maly zarcik ;) Zdjecia musialam szybko robic, bo latorosl palala checia do konsumcji. ;)



Bransoletke chcialabym zglosic do Cyklicznych kolorkow artystek kolorystek u Danusi.



Danusiu przyjmiesz nasza propozycje do zabawy? Tym razem zglasza ja moj synek wraz ze mna ;)

Dzis poscik taki krociotki, bo remont wciaz trwa... ech.... prace rzucam Stefanii do gardziolka, mam nadzieje, ze polubi.

Pozdrawiamy dzis z synkiem wspolnie, choc on juz spi smacznie :)


piątek, 14 sierpnia 2015

Podaj dalej

Dobry wieczor prawieweekendowo :) Remont wciaz trwa, ja prawie nic nie dziergam, choc moze cos tam jednak powstanie, zobaczymy... Kochani, wpadlam na chwile, zeby pokazac, jakie cudne prezenty dostalam w podaj dalej od Agnieszki z bloga Kwiatkosia hand made.

Same cudownosci :)


Dzial przydasiowy:


Smakolykowy:


Przepraszam, byly tez jeszcze dwie czekoladki, ale musialam blyskawicznei skonsumowac, bo rozpuscily sie  w upale.

Przesliczny brelok na klucze:


Chustecznik:


Obrazek decou z sentencja:


Sliczna karteczka:


Zakladka do ksiazki (Super- kolejna do kolekcji)



Serdecznie dziekuje Agus za sliczen prezenty :)

A teraz pora oglosic u mnie podaj dalej, mam nadzieje, ze beda chetni :) Musze wam powiedziec, ze osttanio organizowalam u siebie podaj dalej w 2013 r. ... Oto zasady udzialu:


  • 3 osoby, ktore jako pierwsze zapisza sie do kontynuowania zabawy „PODAJ DALEJ” zostaną obdarowane przeze mnie
    prezentem, który dla nich wykonam. 
  • mam 365 DNI żeby wysłać coś osobom, które zgłoszą się do zabawy
  • osoby, które otrzymają ode mnie upominek – OGŁASZAJĄ ZABAWĘ u siebie
  • zabawa dotyczy osób z terenu Europy, POSIADAJĄCYCH BLOGA
Serdecznie Was zapraszam do zabawy! :)

Mam nadzieje, ze zasady udzialu sa jasne.

Mam tez nadzieje, ze uda mi sie wpasc choc na chwile w przyszylym tygodniu.
Pozdrawiam!

piątek, 7 sierpnia 2015

Kartka, akwarele i smacznie (no mam nadzieje...)

Witajcie, juz piatek! :) I pierwszy tydzien wakacji za nami. Upaly nieziemskie, a u was? Remont na razie postepuje srednio do przodu. Wczoraj przyjechaly brakujace meble, a ja jestem jeszcze na etapie wyprzatania ze starych mebli i segregowania odpadow ;) Dzis bede sprzatac piwnice, zeby tymczasowo umiescic wszystkie pudla. W miedzyczasie udalo sie cos zrobic. O np. tak karteczke z morskimi motywami (kartke wykonalam na podstwie jednego z numerow pisma Bastellspass):





Karteczke zglaszam do wyzwania Paleta kolorow #5 u majleny


oraz do wyzwania Wakacje w DigiScrap


A teraz pora na akwarele.

Oto pierwsza:




(akwarele+akryle)

Akwarela jest nieco "oszukana", poniwaz biale kwiatki wisni potraktowalam jeszcze nieco akrylami.
Ta awarela utrzymana jest w pastelach, zatem zglaszam ja do wyzwania Szuflady- Pastele.


A teraz juz nieco inna kolorystyka i tematyka:



(akwarele+kredki akwarelowe)

Jak widac, akwarele te wykonalam juz w zeszlym miesiacu, ale teraz dopiero udalo sie ja pokazac. Powiem wam, ze takie kuchenne motywy maluje sie niezbyt latwo...
Ta akwarela zapraszam was na wyzwanie kolorystyczne w Klubie Tworczych Mam:


Mozna tam tez smacznie zjesc, np. moj placek czekoladowy z cukinia:



Przepis znajdziecie tutaj.

Wracam do sprzatania, zycze wam udanego weekendu :)Serdecznie pozdrawiam!