Szydełkuję, dziergam na drutach, rysuję i maluję, wycinam, czasem coś kleję... ;) Czasem coś uszyję... odkad pamiętam... Dodatkowo moimi pasjami sa: gotowanie, pieczenie, czytanie, pisanie wierszy, śpiew w chórze.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gazety. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gazety. Pokaż wszystkie posty

sobota, 4 października 2014

Simply Chrochet. Recenzja pisma

Dzieki uprzejmosci pasmanterii internetowej Haftix otrzymalam to pismo z wieloma tworczymi inspiracjami:

Juz sama okladka przyciaga kolorowymi napisami i zdjeciami projektow. Do pisma dolaczone byly kolorowe szpilki, ktore na pewno przydadza sie do naciagania (blokowania) roznych projektow, lub do zeszycia poszczegolnych czesci. No wlasnie, moje juz w uzyciu, wiec nie dostaly sie do zdjecia. ;)

Pismo to znakomicie jest mi znane w wersji... niemieckiej. Wiec z tym wieksza ciekawoscia zapoznalam sie z wersja angielska. Jest w sumie podobna, choc mam wrazenie, ze w Wielkiej Brytanii boom na szydelkowanie i handmade jest jeszcze wiekszy niz tutaj. W pismie jest sporo reklam, zaproszen na tworcze festiwale, warsztaty, spotkania robotkowe. Istny raj dla szydelkomaniaczek...
A co znajdziemy wewnatrz pisma? Mam wrazenie ze pismo promuje szydelkowanie jako styl zycia: wesoly ciekawy, modny, nieco hippie?... ;)

Na poczatku znajdziemy kilka slow od redakcji opatrzonych zdjeciem przemilego szydelkowego pieska, ktorego mozna wykonac oczywiscie na podstawie opisu w tym numerze pisma. Znajdziemy tez zdjecia tworcow pisma wraz z kilkoma slowami, czym sie zajmuja.


Kolejne strony to inspiracje- ciekawe wydarzenia, pomysly, informacje o ciekawych projektach i osobach. Do inspiracji zacheca piekne zdjecie, ktore samo w sobie tez jest inspiracja.


Kolejne strony poswiecone sa projektom, ktore laczy jeden pomysl- tym razem mamy numer wrzesniowy, a wiec to co laczy sie ze szkola i biurem: okladka na notes, otuliny na kable do sluchawek, otuliny na pudelka na dlugopisy, sentymentalna torebka w ksztalcie tornistra, dekoracyjne kaktusy, piornik, obraczki do trzymania olowkow...

W kazdym numerze przedstawiany jest jeden babciny kwadrat, pokazywane sa ciekawe osoby i projekty- w tym numerze tworczyni toreb, tworczyni alternatywnej bizuterii, felieton o ostatnich targach, reportaz dotyczacy projektu "Szydelkowanie z dziecmi". Kazdy numer ma tez przeglad wloczek oraz maly projekt wykonany z kazdej z nich dla porownania jakosci i wlasciwosci wloczki:



W tym numerze znajdziemy rowniez takie projekty jak: szaszetka zapachowa do szafy, mietowy sweter z okladki, pasek do zawieszenia kluczy i noszenia na szyji, szydelkowa maskotka- piesek (o ktorym pisalam wyzej), azurowa chusta, poduszka z zakardowym motywem ptaszka (Zapalilam sie juz do niej bardzo, bo musze przyznac, ze zakardowe motywy szydelkowe sa bardzo efektowne, choc trudne piekielnie i ogolnie malo mozna ich spotkac), koralowa bluzka bez rekawow z motywem rombow, brelok do torby z pomponow i miniaturowych szydelkowych owocow, projekt dla dzieci- dziewczeca tunika i kapelusik.






Kilka projektow wykonano z jednego motywu przewodniego, a jest nim fala (zygzak). Na podstawie tego motywu wykonano: oparcie krzesla, obraczki na serwetki, podkladki pod kubek, bordiure do naszycia na obrus, podkladki pod talerze, ozdobe na sloik / wazon.


W pismie jest rowniez minkurs nauki szydelkowania wraz ze zdjeciami podstawowych sciegow i mnostwem praktycznych porad.
Kazdy projekt ma symbole obrazkowe z boku strony: nr szydelka, rodzaj wloczki, oraz sciegi jakie zostaly uzyte.
Czasopismo ma tak wiele ladnych kolorowych zdjec, ze nawet mimo niklej znajomosci angielskiego mozna z niego z mila checia skorzystac.

Nie jest to czaspismo dla fanek serwetek i drobnych azurowych, koronkowych wzorow. Jak dla mnie mogloby byc tez wiecej schematow zamiast opisow, niektore projety az sie prosza o schemat zamiast dlugich i zmudnych opisow.
Do kilku projektow juz sie zapalilam: zakardowy ptaszek, azurowa chusta, zielony sweter z okladki....

Jeszcze raz dziekuje pasmanterii Haftix za udostepnienie mi tego pisma :)



Moge z czystym sercem polecic! Wesole, kolorowe i bardzo inspirujace :) Pismo mozna zakupic przez internet w w/w pasmanterii i nternetowej.

A dla was mam wieczorne, sobotnie pozdrowienia kochani!

poniedziałek, 8 września 2014

Oddam w dobre rece!

Powakacyjne porzadki w moich robotkowych gazetkach zaowocowaly odnalezieniem podwojnych numerow, ktorymi chce sie z wami podzielic. Oddam zatem w dobre rece te oto robotkowe gazetki.
Zestaw nr 1:


Zestaw nr 2:


Prosze o zgloszenia w komentarzach odnosnie numeru zestawu. Czas daje dosc krotki- do 15 wrzesnia. Podlinkowane zdjecie mozna umiescic w swoim blogu, choc nie ma takiego obowiazku.
Dodatkowo rozlosuje miedzy wszystkimi uczestnikami jeszcze jedna bonusowa gazetke- niespodzainke :)

A teraz pora sie pochwalic moim  najnowszymi wyroznieniami. Od Danusi otrzymalam wyroznienie za udzial we wszytskich siodemkowych wyzwaniach ;) Jak cos robie to do konca ;) Nie udalo sie stanac na podium, albo nawet zajac punktowanego miejsca, ale "udalo" sie poznac wiele nowych blogow, tworczych duszyczek, wspanialych  dziewczyn. Serdecznie dziekuje!


A dzis dostalam wspaniale wyroznienie w szufladowym wyzwaniu Zainspiruj nas!- szydelko


Wyroznienie otrzymala moja serweta z motylami z tego postu. Musze przyznac, ze jest ono dla mnie bardzo wazne, bo rzeczywiscie potwierdza, ze jestem dobra w tym co robie- szydelko jest i pozostanie moja "koronna" dyscyplina.
Dziekuje za mile slowa pod moim poprzednim postem z portretami. Rysowalam je juz tak ogromnie dawno temu, ze calkowicie stracilam obiektywny stosunek do nich. Gdybym tylko miala kapke wiecej czasu... to moglabym rysowac wiecej. Ale kto nie chcialby miec wiecej czasu? Tymi przemysleniami zegnam sie z wami i umykam spac ;) Pozdrowienia kochani! :

czwartek, 21 sierpnia 2014

Po powrocie. Prezentacja wymianki limonkowo-mietowej.

Witajcie po powrocie! Ach, jak przyjemnie bylo na urlopie... Choc troche siedza mi jeszcze w kosciach i w zoladku te wszystkie przejechane kilometry... Moze nie uwierzycie, ale tym razem samochodem przez cala droge kierowalam ja. Moj slubny jechal... motorem ;) Z mijanych miast najbardziej spodobaly mi sie: Lodz (sentyment przemowil, bo to miasto moich studiow), Kluczbork (pozdrowienia Agus ;) ), Nysa, oraz czeski Trutnov, gdzie mielismy nocleg. Pobyt w rodzinnyhc stronach obwitowal w rozne spotkania: rodzina, przyjaciele :) Udalo mi sie tez spotkac moje blogowe kolezanki: Diane i KasieN. Bylo ogromnie milo :))) Jaka szkoda, ze nie mozemy widywac sie czesciej... Od Diany dostalam igielnik, o taki:


A od Kasi ksiazki, igle do frywolitek i lawendowe ciasteczka. Oj musze sie w koncu za te frywolitki zabrac...

Teraz pora pokazac prezenty z wymianki limonkow-mietowej, ktora organizowala Hubka38 na blogu bizuteryja. Wymianka dawno sie zakonczyla, nawet mozecie zaglosowac tutaj na najladniejszy prezent np. na mnie ;) ale moj prezent przybyl dopiero dzisiaj... W obliczu wszytskich slicznych prezentow przyjmuje lekko to spore opoznienie ;) Oto co otrzymalam od Marty (silija) z bloga O wszystkim/o niczym

Juz samo opakowanie bylo przesliczne, papiery wzbogaca moja kolekcje ozdobych papierow i nawet juz mam pomysl na ich zastosowanie:



 A to juz prezenty:


Zblizenia na prace Marty: podkladka pod goracy garnek o jakiej marzylam :)


w komplecie z podkladkami pod kubki lub szklanki


Sliczna roza z krepiny :)


Ogromnie dziekuje za piekne prezenty :)

A tak prezentowaly sie moje prezenty z wymianki:


Lapka kuchenna w ksztalcie limonki:


Serwetka w kolorze limonki:






oraz mietowa broszka- muszka:


Jak widac Marta "pojechala" bardziej w miete, a ja bardziej w limonke ;)

A teraz kilka dobrosci zwiezionych z urlopu. Zakupy gazetowe:


i ksiazkowe:


Z mojego gazetowego archiwum. Czy ktos pamieta jeszcze ten tytul?


A na koniec tego posta pokaze jeszcze nagrode zdobyta w wielkanocnym kulinarnym wyzwaniu Szuflady. Prawda, ze cudna?


Mam jeszcze do pokazania mnostwo wspanialych prezentow od tynki, ale one zasluguja na osobny post :)  Takze kilka moich dawnych rysunkow. Wiec o tym kolejnych postach. 

Mam nadzieje choc troche nadrobic zaleglosci u was i bywac u was i komentowac ;) Serdecznie pozdrawiam i zapraszam wciaz do mnie :)

czwartek, 24 lipca 2014

Gazetnik

Uff, jupi! Udalo sie, choc nie wiem, jakim cudem i moge wam pokazac gazetnik zrobiony na danusiowe siodemkowe wyzwanie. To juz ostatnie haselko i chyba musze sobie pogratulowac, bo wzielam udzial w kazdym :) A Danusia podkrecala srube z haselka, na haselko, oj tak, zebysmy sie nieco naglowkowac mogly ;) Wiec powiem wam, ze i tym razem nie bylo latwo... Od razu powiem, ze w papierowej dziedzinie nie jestem zbyt uzdolniona, no, ale co tam, moje dzielo wyglada calkiem calkiem, o tak:


Robilam to "dzielo" ponad 3 tygodnie. Pierwszy etap polegal na odnalezieniu dwoch pudelek po platkach sniadaniowych, odcieciu w poziomie bocznych czesci, oraz przycieciu kawalka tekturki w ksztalcie duzego "ucha do noszenia". Nastepnie skleilam wszystkie czesci:


To ucho bylo dla mnie szczegolnie wazne, bowiem chcialam, zeby moj gazetnik mogl sie swobodnie przemieszcac ze mna po mieszkaniu, a takze wychodzic na taras. Zwykle skladuje gazety na komodzie w jadalni, teraz latwiej zabrac te najpotrzebniejsze, gdzie tylko sie chce. Nawet dwuletni maluch juz z tym gazetnikiem "paraduje" po calym domu ;) No, ale co dalej dzialo sie z gazetnikiem? Nastepnie okleilam go ze wszytskich stron papierem do prezentow.


Brzegi i "ucho" okleilam papierowa tasma. Dodalam jeszcze na przodzie spore czerwone serduszko- powtorzylam w ten sposob jeden z motywow papieru, ktorym okleilam gazetnik. 



Pomyslam sobie tez, ze bedzie to serduszko dla Danusi. Danutko to dla Ciebie w podziekowaniu za serce i usmiech, ktore wlozylas w przygotowanie siodemkowych wyzwan :) Dziekuje serdecznie. Serduszko jest tez dla pozostalch uczestniczek, ktore stworzyly tak wiele pieknyhc i roznorodnyhc prac. Dzieki temu wyzwaniu poznalam naprawde baaardzo duuuuzo wspanialych osob i ich blogow. Na koniec jeszcze kilka zdjec gotowego gazetnika- sprawdza sie w dzialaniu :)


Tutaj jeszcze na komodzie w jadalni, gdzie skladuje gazety. A na kolejnych zdjeciach powedrowal juz do salonu (gazety w ciaglym ruchu):




Jeszcze raz dziekuje za to, ze moglam wziac udzial w tych bardzo ciekawych wyzwaniach. Tak mnie zainspirowaly, ze postanowilam zrobic wlasne wyzwanie cykliczne :) Jesli macie ochote, mozecie sie przylaczyc tutaj.


Pozdrowienia! Serdecznie dziekuje za wszystkie wizyty w moim blogu i mile slowa dotyczace moich prac. :)

sobota, 9 listopada 2013

Post urodzinowy!

Dzis moje urodziny! :) W tym momecie bardzo bym chciala podziekowac za niespodziankowe prezenty od dwoch kochanych dziewczyn. Jakis czas temu udalo mi sie wygrac candy u Ali na blogu Dom z mozaikami A wczoraj oto dostalam ten sliczny prezent:


Glowna nagroda  w candy byla filcowa okladka na ksiazke- cos w sam raz dla mnie! A dodatkowo dostalam te oto piekne prezenty wykonane przez Ale:



Serdecznie dziekuje :) Czekolade zaraz starszy i mlodszy sprawiedliwie spalaszowali po polowie ;)

Rowniez wczoraj otrzymalam ogromna niespodzianke od Kasi z bloga Wieczorami... moje roznosci. Jakis czas temu pisalam, ze popsula mi sie szpuleczka od mojego Lucznika, a Kasia sobie to zapamietala i przyslala mi dwie. I kilka slicznych dodatkow- zobaczcie sami:




Kasia dolozyla gazetke z kursem do frywolitki, komplet frywolitkowej bizuterii, ksiazke, jeszcze jedna gazetke... Teraz nie ma rady- musze znow do maszyny przysiac i jeszcze frywolitki sie nauczyc ;)

Kasiu, czy ja ci nigdy wczesniej nie mowilam, ze Cie lubie? No, dziewczyny jestescie wielkie! DZIEKUJE!

A to juz moje urodzinowe zakupowe szalenstwo dzisiejsze:


To na dole to bambusowe uszy do toreb- chodzi za mna jakas torba...

Od slubnego dostalam ten piekny recznie malowany imbryk do herbaty:


Pewnie sie niebawem doczeka szydelkowego ubranka? Bo tez takie za mna chodzi... ;)

Chcialam tez podziekwoac tynce z bloga Przez krotka chwile... za zyczenia- moje imieniny tez calkiem niebawem ;) 19 listopada :)

A na koniec mam dla was pyszny urodzinowy placek orzechowy. Przepis, jak zwykle w moim kulinarnym blogu: Urodzinowy placek orzechowy


I jeszcze zachecam do posluchania czegos, co ostatnio cwiczymy z naszym chorem: 



Pozdrawiam i zycze milej soboty i niedzieli :)