Szydełkuję, dziergam na drutach, rysuję i maluję, wycinam, czasem coś kleję... ;) Czasem coś uszyję... odkad pamiętam... Dodatkowo moimi pasjami sa: gotowanie, pieczenie, czytanie, pisanie wierszy, śpiew w chórze.

niedziela, 30 listopada 2014

Pierwsza niedziela adwentu

To juz dzis... Swieta za 4 tygodnie! W moim domu znow sie pojawil jakis nowy facet... Taki piernikowy ludzik- podkradl kilka piernikow z naszych zasobow:


Calkiem niezle mu poszlo z jedzeniem ich:


Na szczescie na talerzu jeszcze sporo zostalo, mozecie sie wiec czestowac:


Przepis na pigwowe pierniki niebawem w moim kulinarnym blogu

Moj starszy synek 7mioletni, zwany tez Kroliczkiem, wykonal zas to dzielo w tematyce swiatecznej:


Dzielo zglaszamy do wyzwania w Szufladzie


Pozdrawiam was i ide dalej delektowac sie piernikami i adwentowa niedziela z moimi facetami ;)

piątek, 28 listopada 2014

Podsumowanie wymianki "Kartka na imieniny"

Byla to caloroczna wymianka organizowana przze t-renie z bloga To co lubie. T-reniu dziekuje ogromnie za organizacje i koordynowanie calej wymianki przez caly rok! Poslalam 6 paczek, z czego jedna do mnie powrocila nieodebrana. Moje imieniny byly w srode w zeszylym tygodniu. Jak do tej pory otrzymalam 3 prezenty... Postanowialm juz te prezenty pokazac, jesli jeszcze cos do mnie dojdzie to oczywiscie pokaze, ale nie mam juz zamiaru dluzej zwlekac i kazac czekac dziewczynom, ktore przyslaly prezenty w terminie. Serdecznie dziekuje kochane!

Prezent od Darii z bloga Rekodzielo Etoile:


Prezent od Ilonki z bloga Angela Masa solna:




oraz prezent od Basi z bloga Swiat wedlug Basi:


Prezenyt wyslane przeze mnie pokazywalam na przestrzeni ubieglego roku- wiec nie bede juz powtarzac sie, mam nadzieje, ze obdarowane osoby byly zadowolone, ja bardzo sie ucieszylam z otrzymanych prezentow tym bardziej, ze tutaj nikt lub prawie nikt nie swietuje imienin ;)


Serdecznie pozdrawiam i zycze milego weekendu! :)

środa, 26 listopada 2014

Wspolne dzierganie i czytanie, malinowy szaliczek

Co porabiacie w srodku tygodnia? U mnie sie czyta i dzierga, o to:


Bezrekawnik z alpaki poszedl calkiem ladnie do przodu, a kwadraty na rozpinany sweter tez :) Bezrekawnik chcialbym skonczyc przed swietami, zeby w swieta go zalozyc. Ksiazke tze chcialabym skonczyc przed swietami, ale nie wiem, czy sie uda, choc tez calkiem sporo poszla do przodu ;)

Srodowa akcje dla czytajacych i dziergajacych organizuje makneta


A teraz pora pokazac moj malinowy szaliczek, wyszedl z niego niezly waz, wloczki zostalo jeszcze troche, ale uznalam, ze juz mu wystarczy dlugosci.



Szyji on za bardzo on nie grzeje, najczesciej jest noszony jako ozdoba- cos a´la krawat:


Kurcze gdzies mam wzorek na prawdziwy, dziergany krawat, moze by zrobic, co? W prezencie dla meza pod choinke?... Choc nie sadze, zeby moja druga polowa chciala w czyms takim chodzic ;)

Niebawem pokaze ogrzewacz na imbryk i bedzie to tez podsumowanie mojej calorocznej zabawy Cztery pory imbryka- edycja jesienna trwa jeszcze do konca listopada. Natomiast prace do Sniadania w Hiszpanii mozna zglaszac jeszcze do 3 grudnia.

Serdecznie pozdrawiam, dziekuje za mile wizytyty tutaj i komentarze :)

niedziela, 23 listopada 2014

Motylek i jez

Ja wiem, ze calkiem za zimno juz dla motyli, dlatego motylek, ktorego za chwile wam pokaze, wyfrunal juz ode mnie juz kilka tygodni temu, gdy jeszcze bylo cieplo i dofrunal calkiem bezpiecznie w objecia pewnej malej dziewczynki, podobno zostali przyjaciolkami nierozlacznymi, bo to motylek-dziewczynka ;)




Razem z motylkiem w podroz wybral sie ten sympatyczny jez:




Jez chcial sie wam tez pochwalic, ze wlasnie w Klubie Tworczych Mam trwa wyzwanie cykliczne, ktorego jest glownym bohaterem. Moze macie ochote wziac udzial i stworzyc wlasnego jeza?

 
Natomiast motylek zalapal sie do wyzwania szufladowego w lini: motyl, braz, koralik. Ma koralikowe oczka, brazowe brwi, usteczka i brzuszek :)
 
http://szuflada-szuflada.blogspot.de/2014/11/wyzwanie-11.html
 

Pozdrawiam was jeszcze weekendowo, u mnie weekend byl dosc intensywny ze wzgledu na wystep choru, proby z tym zwiazane, a na koniec jeszcze przemily wieczor z czlonkami choru w pobliskiej winiarni  :) Fajnie bylo :)

czwartek, 20 listopada 2014

Szyje!

Na nowej maszynie, ktora dostalam na urodziny. Jak juz pisalam w urodziny bylam chora, wiec rozpakowanie prezentu nieco sie przesunelo. Moja nowa przyjaciolka wyglada tak:


Dzis postanowilam pierwszy raz uruchomic maszyne. Oczywiscie dlugo studiowalam instrukcje obslugi, a w szeczegolnosci wszystkie obrazki w niej zawarte, ale potem, jak juz nawinelam nitke na szpuleczke, wlozylam ja do bebenka, poprzewlekalam nitke przez kolejne dziurki, a na koniec przez dziurke w igle, opuscilam stopke, to okazalo sie, ze... szyje prosto jak strzala! Nic nie zapomnialam, choc tak naprawde na maszynie nie szylam juz jakies 20 lat. A i tamto nie da sie porownac, z tym co mam teraz. Dawno, dawno temu dziecinstwo spedzilam przy maszynie noznej babci, pewnie juz jako pieciolatka nawlekalam igly zasypialam przy szumie maszyny, bo babcia szyla dlugo w noc obszywajc nas i pol wsi... jakos w wieku 13-14 lat babcia dawala mi najpierw kartki i na tyc h kartkach najpierw szylam, a wzasadzie tylko uczylam sie prosto prowadzic szew. Dopiero pozniej dostalam material i uszylam poszwe na poduszke. Potem byly spodnice w gumke, zaslony, spodnice olowkowe, posciel, bluzki z kolnierzykiem bebe, kapelusz... A potem babcia odeszla, a ja jakos nie pozostalam przy szyciu... Ach, jak moje wspomnienia wrocily dzis... I ja sie tak do nich teraz usmiecham... :) Ale wracajc do dzisiejszego dnia, to, jak zoabaczylam, ze calkiem niezle sobie radze z ta maszyna to postanowilam uszyc cos uzyteczego. Wybor padl na okladke do ksiazki. Przy szyciu korzystalam z tego tutorialu.  najtrudniejsze w szyciu jest to, ze trzeba myslec na odwrot: szyje sie po lewej stronie bardzo czesto, a potem to wszystko wywraca na prawa... No dobra: dosc gadania, oto co powstalo:






Okladka jest dwustronna z tasemka do zakladania. Wiem, ze nie jest w pelni doskonala, ale jak dla mnie to na poczatek wystarczy. Mam nadzieje, ze kolejne projekty beda bardziej doskonale ;) Acha, bo juz plany na kolejne prokekty mam. Starszy synek, jak zobaczyl te okladke to oczywiscie tez chce dla siebie podobona, tylko z innym wzorkiem, bo matrioszki to w koncu dziewczynki. ;) Najlepiej samoloty, albo jelonki... Trzeba bedzie sie wybrac do sklepu po zakup materialow... Nawet calkiem niedaleko jest ogromny sklep przyfabryczny z cenami hurtowymi, wiec moze uda sie nabyc cos nie az tak drogiego, a dobrego?

Zobaczymy, jak to sie ta moja przygoda z szyciem dalej potoczy... A wy co o tym myslicie? serdeczne pozdrowienia znad maszyny do szycia ;)

środa, 19 listopada 2014

Wspolne dzierganie i czytanie, bieznik z aniolkami

Znow moze troche dluzej nie pisalam, ale kilka rzeczy musialam sobie przemyslec... troche odpoczac od bloga... od dziergania nie odpoczywalam, a co to to nie, wiec zaraz zobaczycie, co tez dzialam w tym tygodniu:



Bezrekawnik z bordowej alpaki poszedl calkiem do przodu, jednak porzucilam mysl o azurowam wzorku- wydal mi sie malo "zimowy", pewnie zastosuje go w jakis innym projekcie blizej wiosny. A jesli pamietacie cieniowana wloczke z akcentami zolci to tez juz zaczelam z niej robic kardigan z szydelkowych kwadratow z otwartym zapieciem, Cudowna jest ta wloczka- mieciutka, plastyczna- i jakie to ciekawe obserwowac jak sie te kolory zmieniaja na biezaco. Wcale sie przy tej robotce nie nudze. A to czerwone szydelkowe to ma byc ubranko swiateczne dla imbryka- zobaczymy, jak wyjdzie, bo robie z wloczki innej niz w oryginale i szydelkiem nr 4 zamiast 5. Mam nadzieje, ze cos z tego wyjdzie ;)
Bieznik z aniolkami skonczony! Wykrochmalony, wysuszony, naciagniety i wyprasowany. Calkiem niedlugo juz adwent, a potem Swieta, wiec mysle, ze bieznik stanie sie glowa ozdoba mojej komody w jadalni. W zeszlym roku powedrowal na nia serwetka ze swieczkami z tego posta i synciowi sie tak spodobala, ze do tej pory tam lezy. Pora ja uprac wreszcie! ;) Bieznik tez ma szanse dluzej tam pozostac, bo tez mu  sie spodobal. ;) Skonczylam tez juz malinowy szaliczek, slimaczylam go ogromnie, prawie tyle samo, co te ksiazke. Urosl z niego niezly waz ;) Zdjecia porobie niebawem, bo teraz nie za bardzo ladne wychodza, z powodu lejacego deszczu. Marne mam oswietlenie i swiatlo palic trzeba prawie przez caly dzien. Nawet to zdjecie z aktualnymi udziergami bardzo niewyrazne jest, no ale dzis innego juz nie bedzie ;)
 
Akcje "Wspolne dzieragnie i czytanie" prowadzi makneta.
 
 
A teraz pora pokazac bieznik- zdjecia robione jeszcze przed "wylewem" deszczu ;)




Taki filecik... Fajny, nie? Juz mam w planach tez inny ;) Zobaczymy, kiedy sie za niego zabiore...
 
Pozdrawiam serdecznie dziekuje za wszystkie mile slowa, ktore tu pozostawiacie :)

piątek, 14 listopada 2014

Zlote dzwonki i wyroznienie

W czasie choroby nie bardzo mialam sile dziergac jakies wielkie rzeczy ze skomplikowanymi wzorami, liczeniem sporej ilosci oczek itp. Powstaly zatem z resztek zlotej wloczki takie oto dzwonki:




Niestety opis z czasopisma z ktorego korzystalam przy robieniu tych dzwonkow byl generalnie "do kitu", zatem wiekszosc i tak dziergalam z glowy. Moze podziele sie zdobyta wiedza z wami, co?:

1- nabrac 8 oczek lancuszka szydelkiem nr 2 i zamknac w kolo.
2- w pierwszym rzedzie przerobic 14 slupkow zastepujac pierwszy slupek trzema oczkami lancuszka (pierwszy slupek zastepujemy tak w kazdym rzedzie)
3- drugu rzad: liczbe slupkow podwoic przerabiajac po dwa slupki w kazdym poprzednim slupku- mamy 28 slupkow
4. trzeci rzad: dolozyc jescze rownomiernie 4 slupki- mamy 32 slupki
5. rzedy 4-8- bez zmian- przerabiamy 32 slupki
6. 9 rzad- dolozyc 16 slupkow, podwajajac co drugi slupek- mamy 48 slupkow
7. 10 rzad- polspupki, w co drugim polsupku wykonac pikotek.

Oczko do zawieszenia dzwonka- 10 oczek lancuszka zamknac w okrazenie, nastepnie obrobic 25 polslupkami. Zamontowac w otworze na gorze dzwonka, zamontowac rowniez maly koralik do dzwonienia, przewlekajac nitke przez koralik i przez oczko dzwonka. Acha: moje dzwonki nparawde dzwonia, bowiem maj zamontowany na dole maly, blaszany, okragly dzwoneczek :)

Mam nadzieje, ze ten opis wykonania sie wam na cos przyda. Jak na razie dzwonki dzwonia na galeziach na wietrze w pogodne dni, ale docelowo zawisna na choince. Dokupilam juz wloczki wiec moze bedzie ich wiecej.


Jest to moja propozycja do cyklicznej zabawy u Danusi:



 
Co do zlotego to nie jestem jego wielka zwolenniczka, jakos niezbyt do mnie pasuje, czasem kojarzy mi sie z tandeta, choc przyznaje, ze ladnie dobrane zlote ozdoby moga byc naparwde bardzo ciekawe. Mam zloto- czerwona choinke tj. ozdoby choinkowe utrzymane w tych kolorach :) Moze ze dwie pary zlotych kolczykow. Oczywiscie zlota obraczke i zareczynowy pierscionek. Ale to na tym koniec.
 

A teraz pora podziekowac Marzence z bloga Koraliki Maki za przemile wyroznienie Liebster Blog Award.

 
Oto pytania od Marzeny:
 
1.Co motywuje cię aby iść ciągle do przodu ? Glod wiedzy :)
2. Czego nowego chciałabys się jeszcze nauczyć ? Frywolitki. Probowalam, ale daleko mi jeszcze do umiejetnosci ;) No i bardziej wymyslnych azurowych wzorow na drutach: chusty , szale... Mysle, ze bym umiala, gdyby ktos podarowal mi zupelnie wolny tydzien na to wlasnie, bez wszelkich "przeszkadzaczy" ;)
3.Twoja pierwsza praca co to było czy nadal jest z Tobą :) ? O matko, to bylo wieki temu, a byla to szydelkowa czapka z daszkiem bialo-czerwona, zaginela w czelusciach przeszlosci ;)
4.Jaką znaną osobe chciałbys spotkać ? Natalie Kukulska
5.Tworzysz dlatego że .....? Mam zespol niespokojnych rak ;)
6.Jaką część biżuteri lubisz najbardziej ? Kolczyki
7. Dla jakiego członka rodziny chciałabyś stworzyc coś wyjątkowego i dlaczego ? Hm, pozwolcie, ze odpowiem na to pytanie za pare lat...
8. Ulubione powiedzenie ? "Co sie odwlecze, to nie uciecze"
9.Osoba która cię inspiruje ? Bruno Mars- genialny glos
10. Za co kochasz Siebie ? Za dazenie do harmoni
11.Za co dałabyś się "pociąć" za czekolade z migdalami :)
 
A tutaj zestaw pytan ode mnie:
 
1. Ile lat, miesiecy juz tworzysz?
2. Twoje ulubione danie?
3. Co robisz, gdy dopadnie Cie chandra?
4. Co wolisz: blogi czy Facebook? Albo Forum?
5. Twoja najbardziej pozytywna cecha to?
6. Jaki chleb jadasz- razowiec, czy biale pieczywo?
7. Twoja ulubiona ksiazka, to?
8. Co ostatnio zapisalas w swoim notatniku?
9. Twoj ulubiony miesiac to?
10. Sposob na rozwiazanie problemow?
11. Co snilo Ci sie ostatnio?
 
A teraz dzwonie jednym z moich dzwonkow i wywoluje do odpowiedzi nastepujace blogi:
 
 
Uwazam, ze nalezy wyrozniac blogi, bo wciaz powstaja nowe i bardzo ciekawe :) Ale ja lubie wszystkie do ktorych zagladam :)
 
Kochani, weekend u progu :) Mam nadzieje, ze uda sie wam choc troche odpoczac od codziennego zgielku i pospiechu ;)
 
Pozdrowienia!

środa, 12 listopada 2014

Wspolne czytanie i dzierganie

W ostatnim tygodniu nie dzialo sie wiele, bowiem dopadl mnie jakis zoladkowy wirus. Psia kosc! (nie obrazajac pieskow) I to w moje urodziny! Zatem za wiele to ja nie poswietowalam, urodzinowy prezent wciaz jeszcze nie rozpakowany, a dzierganie i czytanie "w lesie". Na szczescie juz jest dobrze.

 
Bezrekawnik z alpaki juz przeskoczyl z szydelka na druty, a filetowy bieznik jest wlasnie na ostatnim okrazeniu koronkowego wykonczenia, bowiem kolejny projekt czeka juz w kolejce na ten kordonek: bedzie to szydelkowa gwiazda ze styropianowym wypelnieniem, ktore widac na zdjeciu. Ksiazka wciaz ta sama ;) Udalo mi sie porobic tez jakies drobiazgi, ktore postaram sie wam pokazac niebawem.
 
Do akcji Wspolne dzierganie i czytanie zaprasza makneta.

 
Przepraszam, ze byc moze nieco zaniedbalam mojego i wasze blogi. Postaram sie to nadrobic :) Serdecznie pozdrawiam, jesli zagladacie tu jeszcze :)

niedziela, 9 listopada 2014

Zapraszam!

Na moje urodziny dzisiaj! :) Mam dla was zaproszenie:




Nie wiem, jak u was, ale u mnie pogoda, jak na te pore roku oczywiscie, jest swietna, swieci slonce i mamy kolo 10 stopni na plusie ;) Ale gdyby u was padalo, to posylam wam na wszelki wypadek wirtualny parasol. ;) Motyw zaczerpniety z netu, tlo wykonano akwarela oraz farba akrylowa, parasol wyciety i naklejony z kolorowego papieru. Kartke przygotowalam w ramach wyzwania u modrak:


Poczestowac mozecie sie szwedzkim plackiem z migdalami lub szybkimi pierniczkami z maka zytnia. ktore upieklam na prosbe starszego dziecka ( przepisy tutaj i tutaj)




Pozdrowienia kochani, zmykam swietowac z najblizszymi :)