Dzien dobry! Dzis sroda :) Ostatnie spotkanie w kolku plastycznym przed wakacjami. Pracowalam nad akwarela z kwiatami wisni. Dzieciaki juz tez szkole koncza w tym tygodniu. Naaaaaareszcie! Ufff! Wakacje potrwaja tu do polowy wrzesnia. Ja na razie jeszcze sie jakos wakacyjnie nie czuje, ale moze z czasem to przyjdzie? ;) A tutaj aktualna lektura i udziergi:
Ksiazka ta sama, co w zeszlym tygodniu, ale zbliza sie juz powoli ku koncowi. Zupelnie znosna ;) Szara myszka ma juz korpus, ktory zostal wypchany. Teraz robia sie zolte uszy. Robi sie tez biala tunika z azurowa wstawka- te wstawke wlasnie widac na zdjeciu. Poza tym przegladam pismo z przepisami kulinarnymi, bo jutro chcialbym upiec ciasto- szukam inspiracji. No zobaczymy ;)
Akcje wspolne czytanie i dzierganie znajdziecie u maknety.
A teraz kilka slow o skonczonych pracach. Gdyby kogos interesowala skonczona granatowa torba z elementow to zapraszam do poprzedniego wpisu. Skonczylam. Tak, jak napisalam wczesniej zawzielam sie i skonczylam tez chuste w jeden weekend. Potem jeszcze troche sie zeszlo z praniem i naciaganiem, oraz dorobieniem fredzli i prasowaniem. Zdjecia zrobilam wczoraj przy sporym wietrze. Ale dobrze, ze przynajmniej nie padalo przez caly dzien, jak dzisiaj...


Fredzelkow moze troche poskapilam, ale za to sa dosc grube i dlugie. Przez jakis czas zastanawialam sie, zeby zrobic tylko trzy- po jednym na rogach chusty. Ale tak chyba jest lepiej. Gdyby ktos jeszcze chcial zrobic te chuste i dolaczyc do wspolnego dziergania to zapraszam tutaj.
Pozdrawiam :) Milego dnia!