Szydełkuję, dziergam na drutach, rysuję i maluję, wycinam, czasem coś kleję... ;) Czasem coś uszyję... odkad pamiętam... Dodatkowo moimi pasjami sa: gotowanie, pieczenie, czytanie, pisanie wierszy, śpiew w chórze.

środa, 29 lipca 2015

Wspolne czytanie i dzierganie. Kremowa chusta w ananasy

Dzien dobry! Dzis sroda :) Ostatnie spotkanie w kolku plastycznym przed wakacjami. Pracowalam nad akwarela z kwiatami wisni. Dzieciaki juz tez szkole koncza w tym tygodniu. Naaaaaareszcie! Ufff! Wakacje potrwaja tu do polowy wrzesnia. Ja na razie jeszcze sie jakos wakacyjnie nie czuje, ale moze z czasem to przyjdzie? ;) A tutaj aktualna lektura i udziergi:



Ksiazka ta sama, co w zeszlym tygodniu, ale zbliza sie juz powoli ku koncowi. Zupelnie znosna ;) Szara myszka ma juz korpus, ktory zostal wypchany. Teraz robia sie zolte uszy. Robi sie tez biala tunika z azurowa wstawka- te wstawke wlasnie widac na zdjeciu. Poza tym przegladam pismo z przepisami kulinarnymi, bo jutro chcialbym upiec ciasto- szukam inspiracji. No zobaczymy ;)
Akcje wspolne czytanie i dzierganie znajdziecie u maknety.

A teraz kilka slow o skonczonych pracach. Gdyby kogos interesowala skonczona granatowa torba z elementow to zapraszam do poprzedniego wpisu. Skonczylam. Tak, jak napisalam wczesniej zawzielam sie i skonczylam tez chuste w jeden weekend. Potem jeszcze troche sie zeszlo z praniem i naciaganiem, oraz dorobieniem fredzli i prasowaniem. Zdjecia zrobilam wczoraj przy sporym wietrze. Ale dobrze, ze przynajmniej nie padalo przez caly dzien, jak dzisiaj...






Fredzelkow moze troche poskapilam, ale za to sa dosc grube i dlugie. Przez jakis czas zastanawialam sie, zeby zrobic tylko trzy- po jednym na rogach chusty. Ale tak chyba jest lepiej. Gdyby ktos jeszcze chcial zrobic te chuste i dolaczyc do wspolnego dziergania to zapraszam tutaj.


Pozdrawiam :) Milego dnia!

niedziela, 26 lipca 2015

Kolczyki, granatowa torba i opaska.

Pora podsumowac trzeci tydzien kolczykowej zabawy u majaleny.


1.Poniedzialek- Bialo- zolte obrecze. Zakup wlasny na stoisku z bizuteria w Kauflandzie w Zyrardowie, jak jeszcze tam mieszkalam, jakies 10-11 lat temu... Byla tam taki maly sklepik z bizuteria i ozdobami do wlosow, mozna bylo tez kupic koraliki luzem i rzemyki, o ile dobrze pamietam.
2.  Wtorek- Dlugie rozowe zwisy z motylkami. Moze nieco infantylne? Zakup wlasny. Zrodlo j.w.
3. Sroda- Bialo- turkusowe z krysztalkami. prezent od Diany z bloga Diana Art.
4. Czwartek- srebrno-czarne gwiazdy. Bardzo, bardzo dawny podarunek od mojej dobrej przyjaciolki Ani.
5. Piatek- Sliczne miodowe kwiatuszki od Kasi z bloga Wieczorami... moje roznosci.
6. Czerwone szlifowane kulki od Magdy z bloga Modrak Cafe.
7. Niedziela- turkusowe od Kingi z bloga Moje male decoupage...


A teraz pora pokazac efekty mojej piatkowej dzialalnosci z maszyna do szycia.

Moja granatowa, okragla torba nareszcie zostala skonczona! Ostatnim etapem bylow szycie dwustronnej podszewki. Strasznie dlugo robilam te torbe- pewnie ze 2 miesiace, jak nie dluzej. Ale to cienizna kordonek i szydelko nr 1,5. Podszewka byla tez dla mnie dosc trudna do wszycia, bo nie dosc, ze dwustronna, to jeszcze okragla, z pasem tkaniny  na bokach torby. Jej wyglad wynagradza jednak wszelkie trudy szydelkowania i szycia, mysle, ze wyglada jednak fajnie, ale moze  wy tez cos o niej powiecie?




A tutaj torba otwiera "paszcze" i pokazuje te skomplikowana podszewke ;) A potem mozna ja zaladowac i wyjechac np. nad jeziorko (uwazajcie na pszczoly! ;) ). Nawet czapka wiekszego sie jeszcze zmiesci ;)


 
(wzor: Bergere de France)

Szkoda, ze nie wybieram sie w tym roku nad morze... ;) Bylaby, jak znalazl!  A poniewaz tak napisalam o podrozach, wyjazdach i tej torbie to postanowilam zglosic ja do wyzwania na blogu Pomorze craftuje- Podroz.
 

Po wszyciu podszewki zostalo nieco czasu, wiec szybko uszylam sobie tez opaske na wlosy, tez dwustronna:






Powyzsze zdjecie robil "malolat" ;)

Maly drobiazg, a cieszy ;)

Maszyna teraz bedzie miala wakacje, tak mysle, chco niby w glowie mam kilka szyciowych projektow... zobaczymy...

Kochani, zycze milego wieczoru :) Fajnie, ze jestescie :)

Pozdrawiam serdecznie!

czwartek, 23 lipca 2015

Na poczatku byla roza

No jakis rok temu w pierwszym odcinku kolorystycznej zabawy u Danutki narysowalam kredkami roze.
Roza byla tez zreszta w tamtym banerku sprzed roku. Skoro wiec wspominamy caly rok naszej zabawy, to u mnie dzisiaj tez roza i kolor rozowy- czyli sam poczatek zabawy, cofnelam sie w czasie o rok. W koncu teraz tez mamy lipiec ;) Otwieralam zabawe roza i po roku tez mam roze :) Rocznicowa :) Kolor rozowy zupelnie lubie, no moze oprocz wsciekle rozowego, neonowego pink. Wszelkie rozbielone, pastelowe roze to moj kolor.
Tym razem gosci u mnie roza w akwareli:




(akwarele)

A wybralam ten motyw takze dlatego, ze przestawia roze, ktora ktos chce komus wreczyc. Wskazuje na to perspektywa "od gory". Czy widzicie reke, ktora trzyma roze na dole? Wyglada to, jakby ktos wlasnie chcial komus te roze dac. A ja chcialabym w ten sposob Tobie Danutko podziekowac za caly rok przecudownej zabawy, ktora jest nie tylko zabawa, ale tez sposobem na zintegrowanie naszej blogowej spolecznosci. A poniewaz sama Ci prawdziwej rozy wreczyc nie moge, wiec mam nadzieje, ze przynajmniej te wirtualna przyjmiesz ode mnie...

Dziekuje tez wszystkim  moim kolezankom artystkom- kolorystkom za zabawe w tak doborowym gronie :) Bylo mi ogromnie milo.





I jeszcze kolaz wszystkich prac z zeszlego roku. Zastanawialam sie, czy dodac, bo w regulaminie jest mowa, ze nie moze byc zdjec innych prac, ale sporo osob tak robi, a sa to prace z tej zabawy, wiec chyba mozna? Calkiem roznorodnie u mnie bylo. :)


Pozdrowienia!

środa, 22 lipca 2015

Wspolne dzierganie i czytanie. Rysunek z lawendowym ogrodem.

Hej! Witajcie w parna srode :) Czy u was tez jest tak goraco? Gorace lato. Kiedys ogromnie nie lubilam upalow. Teraz je jakos znosze ;) A dzierga sie i czyta to:

Jak widac sporo nowego sie pojawilo. Nowa ksiazka i jedna nowa robotka. Kremowa chuste skonczylam przez weekend. Musialam sporo pruc, bo sie nie zgadzala z pierwowzorem, a potem to sie tak zawzielam, ze skonczylam :) Teraz czeka na pranie, naciaganie i dorobienie fredzli. Jakos jednak przekonalam sie do fredzli ;) Pewnie znow w weekend do tego przysiade. Pranie jutro. Granatowa torba nadal sie robi. Na zdjeciu widac jedno ucho i poczatek drugiego. Uszy to takie sznureczki, ktore potem beda doszyte do torby. No, a potem... chowanie nitek i uszycie wyplenienia z materialu. A co do nowosci to robi sie na ponczoszniczych drutach- maskotka myszka. Juz widac zolty nos ;) i poczatek pyszczka. Cos dawno drutow nie ruszalam, a juz ponczoszniczych to w ogole. Na poczatku roku zrobilam cala serie misi na ponczoszniczych drutach i w sumie musialam od nich odpoczac. No to sie naodpoczywalam, co? Ach, jeszcze jakis bialy klebek sie przyplatal, bedzie chyba tunika. Ksiazka nowa- taka na lato. Bylaby w sam raz dla mnie te 10 lat temu, ale i teraz mozna poczytac o sercowych perypatiach i szukaniu partnera, kiedy to bylo, co? ;))) Hihi ;))
Wspole czytanie i dzieragnie znajdziecie u maknety


A teraz pora pokazac rysunek z lawendowym ogrodem, ktorego poczatek pokazywalam w jednym z odcinkow WDiC.




(kredki woskowe)

 Lawendowy ogrod zglaszam do kwiatowego wyzwania u Agatki


Co do kwiatka, ktory kojarzy mi sie z sierpniem to jest ich duzo: dalie, lwiepaszcze, cynie (jedne z moich ulubionych), pachnacy groszek, rudbiekie, nagietki, nasturcje, aksamitki, malwy, rumianki, lubiny... Ale przede wszystkim jest to chaber, blawatkiem tez zwany. Cudownie wyglada w wyzloconych polach zboza.



Serdeczne pozdrowienia kochani!


poniedziałek, 20 lipca 2015

Kolczykowe i nie tylko podsumowanie tygodnia

Dzis aktualny kolczykowy obrazek ;)  Kolczykowy obrazek z lekkim poslizgiem. W sobote bylismy nad jeziorkiem sie kapac i oczywiscie chodzilam na boska... az uzadlila mnie pszczola dokladnie w stope. Niby nie spuchlo zbyt wiele, ale w polaczeniu z innymi alergiami mojego organizmu czulam sie po prostu fatalnie. Bylo mi niedobrze, mialam dreszcze, zbieralo mi sie na wymioty, krecilo w glowie, do tego bolala  mnie glowa i wszystkie kosci. Cala niedziele doslownie przespalam. Szczescie w nieszczesciu, ze to weekend byl, wiec maz mogl dzieciaki przejac. Nie obylo sie bez masci i tabletek z kortizonem. :( Moj starszy synek w czasie, gdy ja sobie polegiwalam wykonal cala "mase" zakladek do ksiazek, wg wlasnego projektu:


Wszystkie sa prezentem dla mnie, po pierwsze, dlatego ze bardzo lubie czytac, dalej, to zawsze w ksiazce mam zakladke. No i na dodatek sa spersonalizowane ;) Tylko dla mnie :)

A potem jeszcze chlopaki z tatusiem byli na zlocie zabytkowych samochodow (zdjecia synka)






Zaczelam niby od kolczykowego obrazka, a tym czasem znalazl sie na koncu:


1. Poniedzialek- plecione biale perelki. Bardzo lubie perly. Zakup wlasny. Gdzie? Nie pamietam.
2. Wtorek- kolczyki z rozowymi plecionymi kulkami od Magdy z bloga Magda bez bloga, nagroda w blogowej zabawie. Jaka szkoda, ze Magda zaprzestala pisania bloga... 
3. Sroda- kolczyki biale gwiazdki od Kasi z bloga Coral Amour. Dostalam w Mikolajkowej wymiance w 2013 r.
4. Czwartek- morskie kolczyki od Diany z bloga Diana Art. Dostalam w jednej z moich pierwszych wymianek w 2012 r. 
5. Piatek- duze kolczyki z rozowych muszelek. Zakup wlasny, chyba Orsay. Nie pamietam.
6. Sobota- teczowe kostki od Ani z Gdanska.
7. Niedziela- to chyba moje ulubione. Srebrne sloneczka z bursztynami kupione na Jarmarku Dominikanskim w Gdansku w 2005 r. Emanuja cudowna, pozytywna, sloneczna energia.

Kolejny tydzien kolczykowej zabawy u majaleny

 
Pozdrawiam. Zycze udanego tygodnia :)

piątek, 17 lipca 2015

Maki, konie i inne...

Maki i konie to moje ostatnie prace malarsko- rysunkowe. Zaczne od akwareli z makami:





(akwarela)

A tu juz rysunek z konmi:




(Kredki akwarelowe)

Ta akwarela i rysunek powedrowaly do Agatki, ktora prowadzi bloga Moj swiat handmade.
Jesli macie ochote poogaldac wiecej moich rysunkow i obrazow to zapraszam do podstrony w moim blogu tutaj: Moje rysunki i obrazy

A juz w ramach odpoczynku od rysowania i malowania "na powaznie" zmajstrowalam sobie taki oto obrazek z lodami:


Prawda, ze smieszny? ;) Obrazek jest duzy- formatu A4. Galki lodow zostaly zrobione... z kosmetycznych wacikow! ;) Mysle, ze moglby zawisnac w pokoju dzieciecym, albo w kuchni. jeszcze sie waham... Ten obrazek zglaszam do zabawy tematycznej u Gosi.






Moze komus sie jeszcze spodoba ten smieszny motyw? ;)

A moze macie ochote sprobowac pysznego chleba ziolowego z twarozkiem?



Przepis w moim blogu kulinarnym: tutaj.

Do ziolowego wyzwania zapraszam was do Klubu Tworczych Mam


Cos mi dzisiaj megadlugasny post wyszedl, co? ;)

Serdecznie pozdrawiam! :) Zycze milego weekendu. Posylam usmiechy :)