"Era dinozaurów. od narodzin do upadku. Nowe odkrycia o zaginionym świecie" Steve Brusatte
Czy jest wśród nas ktoś, kogo nie fascynują dinozaury? Ktoś kto nie oglądał "Parku Jurajskiego" z szeroko otwartymi czy przeglądając encyklopedię nie zatrzymywał się na "tym" rozdziale troszeczkę dłużej? Wielkie kilkutonowe gady, które przez miliony lat rządziły światem pasjonują nas od setek lat. Steve Brusatte paleontolog włoskiego pochodzenia, zabiera na w podróż w przeszłość, do czasów kiedy dinozaury znajdowały się na dnie łańcucha pokarmowego, stopniowo ewoluowały by w końcu stać się królami permu. Wraz z nimi przeżywamy zderzenie z asteroidą i post apokaliptyczne lata, które nastąpiły po tym wydarzeniu. Na sam koniec autor daje nam nadzieję, że nie wszystko stracone. Ewolucja nie próżnowała i kolejny raz potwierdziło się powiedzenie, że nic w naturze nie ginie. Dinozaury przetrwały i spotykamy się z nimi codziennie, choć nawet nie zwracamy na to uwagi. A wystarczy tylko wyjrzeć przez okno.
Steve Brusatte to jednen z bardziej znanych amerykańskich paleontologów. Specjalizuje się w badaniu morfologii i
filogenezy archozaurów. Zajmował się również karbońskimi ramienionogami i
paleozoicznymi rybami chrzęstnoszkieletowymi. W swojej książce "Era dinozaurów. od narodzin do upadku. Nowe odkrycia o zaginionym świecie", pragnie się podzielić z czytelnikami swoją pasją i szeroką wiedzą oraz doświadczeniem z wykopalisk i przeprowadzonych badań. Nie jest jednak samolubny, jak zdarza się w przypadku naukowców, i dostrzega innych specjalistów. W swojej pracy wspomina odkrycia osób, bez których paleontologia stałaby w miejscu, a kości dinozaurów, które możemy oglądać w muzeach, nadal tkwiłyby głęboko pod ziemią. Simon Conway Morris, Walter Alaverez (guru Brusatte, z którym wiąże się śmieszna anegdota, którą przytoczę w dalszej części recenzji), Barnum Brown czy Grzegorz Niedźwiedzki to tylko jedne z nielicznych nazwisk, które pojawiają się w książce. Może nas dziwić bardzo niska liczba kobiet w gronie paleontologów. I choć podnoszą się głosy krytykujące Brusatte za seksizm, to należy pamiętać, że ta dziedzina nauki od zawsze zdominowała była przez białych mężczyzn. Dopiero w ostatnich dziesięcioleciach również płeć piękna zaczęła odgrywać coraz większe znaczenie. Autor zauważa ogrom pracy włożony przez kobiety-naukowców i docenia ich osiągnięcia. Ci, którzy krytykują ten aspekt jego książki, albo nie czytali albo nie zrozumieli jego intencji.
"Era dinozaurów" opowiada nie tylko o tych wielkich gadach i ich ewolucji. To również historia paleontologii oraz ludzi, którzy się nią zajmowali. Steve Brusatte fascynował się dinozaurami od lat dziecięcych. Jako nastolatek zdobył numer guru paleontologii Waltera Alvareza i zadzwonił zadać mu pytanie odnośnie pewnego regionu we Włoszech, gdzie wraz z rodziną wybierał się na wakacje. Okazało się, że naukowiec zapamiętał młodego człowieka, i po latach spytał go, czy udało mu się dotrzeć na miejsce.
Paleontologia to nie tylko bieganie z pędzelkiem po wykopaliskach i kompletowanie szkieletów. W ciągu ostatnich dziesięcioleci, dzięki postępowi technicznemu, nauka ta zrobiła wielkie postępy. Badanie węglem, tomografia komputerowa, wizualizacja czy morfologia to tylko nieliczne z technik, które wykorzystywane są do badania kości, zachowanych tkanek i skamielin. Dzięki tej książce dowiedziałam się, że odkrywanych jest ponad 50 nowych gatunków dinozaurów rocznie oraz, że te wielkie gady często posiadały pióra i skrzydła, które zamiast do latania pełniły rolę grzewczą i odstraszającą przeciwników.
Miliony lat temu Ziemia wyglądała zupełnie inaczej niż dziś. Był jeden kontynent zwany Pangeą. Jeszcze w czasach triasu, kiedy zaczęły pojawiać się pierwsze dinozaury, były one zaledwie małymi gadami, które znajdowały się na dnie łańcucha pokarmowego. Królowały wtedy kilkutonowe salamandry czy dziwne, przypominające psy drapieżniki. Dopiero zmiany klimatyczne sprawiły, że to właśnie dinozaurom udało się wybić na szczyt i stać królami świata zwierząt. Naukowcy nie są do końca zgodni, co za tym stało. Pojawiają się hipotezy, że to dzięki płucom (gady te mogą zaczerpnąć powietrze zarówno przy wdechu jak i wydechu) udało im się przeżyć w niekorzystnych warunkach. Pozostało mnóstwo pytań, na które wciąż poszukiwane są odpowiedzi. W niniejszej książce autor poddaje analizie różne zagadnienia z zakresu paleontologi. Rozważa co było przyczyną wielkiego wzrostu dinozaurów lub dlaczego to właśnie one przetrwały niekorzystne zmiany klimatyczne.
Cały osobny rozdział poświęcony jest T-rexowi, największemu drapieżnikowi wszech czasów, który fascynował zarówno naukowców jak i producentów filmowych. Dzięki najnowszym badaniom dowiedziono, że skóra tych dinozaurów pokryta była piórami a one same polowały w stadach. Symulacje komputerowe udowodniły, że dorosłe osobniki, ze względu na strukturę kostno-szkieletową oraz wagę, nie były w stanie rozwijać znacznych prędkości. Ze względu na wysoki iloraz inteligencji oraz zdolność widzenia głębi, kilkunastoletnie tyranozaury, zamiast ścigać zwierzynę, zastawiały na nią pułapki. Takich smaczków, ciekawostek i nowych odkryć jest w tej książce mnóstwo. W przeciwieństwie do innych książek "Era dinozaurów" jest napisana przystępnym, opisowym językiem, łatwym do przyswojenia nawet dla laików. Dzieło to można nazwać książką akademicką w wydaniu popkulturowym.
Najbardziej działające na wyobraźnię były rozdziały opisujące kres ery dinozaurów czyli moment zderzenia naszej planety z asteroidą bądź kometą. Drgania, deszcz płonących głazów, kwaśne deszcze czy gigantycznych rozmiarów tsunami, to tylko niektóre z kataklizmów, które dotknęły ziemię. Dinozaury ze względu na swoje rozmiary oraz zapotrzebowanie na pokarm (kilka kilogramów mięsa dziennie lub kilka sporej wielkości krzewów) zaczęły wymierać. Kilkaset tysięcy lat po zderzeniu, na Ziemi pozostały jedynie gnijące resztki. Jednak naukowcom udało się udowodnić, że i tym razem zadziałała ewolucja. Dinozaury owszem, nie przetrwały w znanej nam postaci, jednak ich geny możemy odnaleźć w łańcuchach DNA ptaków, z którymi mają bardzo dużo wspólnego. Choć teza ta nie jest jeszcze zbyt popularna, Steve Brusatte, stara się nam ją przybliżyć poddając głębokiej analizie.
"Era dinozaurów" to z pewnością jedna z lepszych książek popularnonaukowych jakie przeczytałam. Steve Brusatte jest pasjonatem i jego fascynację dinozaurami widać w każdym akapicie książki. Ciężko jest przedstawić losy stworzeń, które wyginęły wiele milionów lat temu. Autor pokusza się o coś więcej, maluje przed naszymi oczami historię ich ewolucji od czasów prehistorycznych aż do dnia dzisiejszego. "Era dinozaurów" to książka dla każdego, począwszy od nastoletniego pasjonata, na zapalonych odkrywcach i naukowcach kończąc. To zbiór zabawnych anegdot, ciekawych historii, faktów i pięknych fotografii, który powinien znaleźć się na półce w każdym ceniącym literaturę i naukę domu. Polecam.
Tytuł : "Era dinozaurów. Od narodzin do upadku. Nowe odkrycia i fakty o zaginionym świecie"
Autor : Steve Brusatte
Wydawnictwo : Znak Horyzont
Data wydania : 17 września 2018
Tytuł oryginału : The Rise and Fall of the Dinosaurs: A New History of a Lost World
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu :